Jakby Prezydent Niemiec reprezentował poziom kultury tego osobnika z prawej fotki
to by mu odpowiedziął gestem który kulturalni Polacy nazywają gestem tego osobnika z prawej fotki
Ktoś w tvp ostatnio powiedział coś w stylu ''my Unii dajemy wykwalifikowanych pracowników a oni nam chcą uciąć fundusze poprzez ustawę o praworządności''. Jestem jednym z tych wykwalifikowanych pracowników, których mój piękny kraj tak wspaniałomyślnie ''podarował'' jednemu z Unijnych krajów i chciałabym tej osobie powiedzieć żeby mnie pocałowała tam gdzie mój piękny kraj mnie kopnął, żebym znalazła się tu gdzie jestem...
@DrQuinn1986
co nie zmienia fakty ze ladnie to brzmi:)
ale prawda jest jak mowisz, stworzono dobre warunki zeby szkolic tych wykwalifikowanych pracownikow ale zerowe zeby ich jakos zagospodarowac w tym kraju
@DrQuinn1986
Ale to jest transakcja powiązana, tak miało być, na zachodzie wiedzieli, że prędzej czy później im będzie brakować nie tylko pracowników fizycznych ale i umysłowych. Polska i inne kraje Europy środkowo-wschodniej to docelowo rynki zbytu gorszej jakości towaru (swoją drogą często dużo bardziej rentowne niż na zachodzie). W zamian początkowo była tania siła robocza (względem rdzennych mieszkańców zachodu) a teraz także od kilku lat coraz bardziej pracownicy umysłowi. Podobnie wygląda sytuacja na linii Polska-Ukraina z tym, że dla nas Ukraina to żaden rynek zbytu porównując do sytuacji zachód-Polska.
Zastanawiam się czy oni są celowo tak głupi, czy tylko udają, żeby antagonizować i wywołać syndrom oblężonej twierdzy. Ci wszyscy "prawnicy" i "ekonomiści" muszą chyba rozumieć tak podstawowe pojęcie jak konkurowanie o pracownika, które 1:1 przekłada się we współczesnym, globalnym rynku pracy na konkurencję o obywatela. Chyba że na marksistowskich uczelniach o tym nie uczono, a oni są święcie przekonani, że w jakiś magiczny sposób politycy z Niemiec, Wielkiej Brytanii cy Francji siłą zaciągnęli tam naszych lekarzy i trzymają ich w obozach pracy, nie chcąc oddać (zgodnie z doktryną "wyzysku pracownika przez pracodawcę").
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2020 o 13:41
@vicrac wolny rynek, konkurencja, inne takie bajeczki
tylko czy polski lekarz wykształcony na polskiej uczelni finansowanej z polskich podatków bierze pod uwagę że jego konkurenci na zachodzie za swoją edukację zapłacili z pieniędzy z własnej kieszeni albo kredytu który będą spłacać przez kawał życia?
nie porównujmy więc jabłek z pomarańczami
edukujesz się za free (ba, zdolnym jeszcze dopłacą w postaci stypendium) to skoro Ci nie odpowiada i wyjeżdżasz to oddaj za zrzutkę publiczną - powiększy się roczniki i wykształci się więcej lekarzy
zachód od dawna przerzuca część kosztów społecznych na biedniejszą resztę świata, między innymi właśnie w postaci drenażu mózgów i jeszcze ma czelność wspominać coś o dumpingu socjalnym, kiedy sami wręcz ustawiają reguły żeby biedniejsze kraje pozostały na zawsze biedniejsze
@KoJotP "takie sobie bajeczki" - no, to ustala poziom dyskusji, kij z tym, że tymi "bajeczkami" zajmują się i zajmowali nobliści, a zwolennicy konkurencji od dawna postulują to, żeby za studia wyższe płacili sami zainteresowani, a nie całe społeczeństwo. Kij z tym, skoro użytkownik KoJotP się wypowiedział, sprawa zamknięta.
[EDIT] Ale tak poza tym to wiesz, że jeśli idziesz na studia, to pieniądze na nie biorą się z TWOICH podatków, czyli to ty za nie płacisz, a nie magiczna wróżka?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2020 o 14:10
@KoJotP Nie w każdym kraju UE studia są płatne. Rodzice i dziadkowie osób wyjeżdżających też płacą podatki. I nie sądzę, żeby lekarz w UK spłacał studia kawał życia. 50 tys funtów to nie jest aż taki majątek w stosunku do zarobków. Tymczasem w Polsce płatna medycyna to koszt zakupu mieszkania!
@KoJotP Wszyscy inni którzy chodzili do publicznych placówek edukacyjnych to też się stają niewolnikami jak rozumiem? Bo chyba nie zauważasz, że to są usługi za które my wszyscy płacimy. Trochę trudno pobierać od ludzi podatki a potem wyrzygiwać że coś im się a te podatki dało.
@vicrac
"Chyba że na marksistowskich uczelniach o tym nie uczono, a oni są święcie przekonani, że w jakiś magiczny sposób politycy z Niemiec, Wielkiej Brytanii cy Francji siłą zaciągnęli tam naszych lekarzy i trzymają ich w obozach pracy"
czyli sugerujesz ze polacy tam wyjechali dobrowolnie i nikt ich sila nie porwal? nie chce mi sie w to wierzyc:)
@KoJotP
"tylko czy polski lekarz wykształcony na polskiej uczelni finansowanej z polskich podatków bierze pod uwagę że jego konkurenci na zachodzie za swoją edukację zapłacili z pieniędzy z własnej kieszeni albo kredytu który będą spłacać przez kawał życia"
jezeli w polsce byly by takie podatki jak w uk, stawiam ze ludzie bez problemu przelneli by oplacanie studiow z wlasnej kieszeni. jako ciekawostke kiedys wyliczylem przy jakich zarobkach polak i brytyjczyk placil by takie same podatki i wyszlo mi chyba ze zarabiajac powyzej kilkuset tysiecy funtow rocznie bardziej sie oplaca przeniesc do polski zeby placic podatki
W tym Wielkiej Brytanii to wygląda tak, że bierzesz kredyt studencki, ale tylko, jak dochody twoje albo twojej rodziny przekraczają pewien pułap, to spłacają go w całości. Jeśli nie P przekraczają, to spłacają jakąś część. Jak masz naprawdę niskie dochody, to spłacasz jakąś śmieszną sumę. Kiedyś też myślałem, że spłaca się całość, ale tak nie jest.
W sumie Irlandii płaci się część całych kosztów studiów. W przypadku tych, które ja robiłem, to €3000 z €8000 za semestr. Ale tylko, jak kogoś na to stać. W przeciwnym razie może wystąpić o dofinansowanie od państwa i jeśli je dostanie, to nie płaci nic. We Francji coś się płaci, ale to niewielkie kwoty. Nie wiem, jak jest w pozostałych krajach, ale skoro w Niemczech czy Skandynawii mają rozbudowane socjale, to szczerze wątpię x żeby musieli płacić jakieś duże kwoty za studia.
i dalej do was wszystkich nie dociera że gra jest ustawiona
lekarz z Polski nie kosztuje krajów zachodnich na wstępie nic - uczył się za cudze, przyjechał na własne ryzyko i za własne pieniądze, odsiew też wykonuje się sam bo język muszą znać a i raczej przyjeżdżają najbardziej przedsiębiorczy i zdolni (a nawet posiadający jakieś doświadczenie i weryfikowalną reputację), skuszeni właśnie poziomem życia - poziomem którzy mają także miejscowi lekarze, więc koszt zatrudniania takiego lekarza też nie jest dodatkowym obciążeniem
ponadto - jako że nierezydent(ka) zawsze można się go/jej pozbyć jeśli stanie się niewygodny
całe ryzyko i większość kosztu ponosi ojczyzna delikwenta/ki
poziomu zachodniego szkolenia bym nie przeceniał, tak jak nie dewaluowałbym polskiego - gdyby było tak daremne to by naszych na zachodzie nie chcieli
co do zarzutów o niewolnictwie i opłacaniu z własnych podatków - jakich podatków skoro człowiek wyjeżdża i płaci je w innym kraju?
hipokryzja aż się wylewa z naczynia tego tematu i trzeba naprawdę mieć umysł zaślepiony PiSem i polskim grajdołkiem żeby tego nie zauważać, jest to o tyle śmieszno-tragiczne że nie dotyczy tylko Polski ale innych krajów regionu także
@fak_dak nie zrozumałeś, więc zastosowałeś nieadekwatną analogię
co mnie jako obywatela i podatnika obchodzi fakt, czy inne państwa mają bezpłatne szkolnictwo, czy nie, ba, właśnie tym państwom jeszcze większą korzyść przynosi za darmo wykształcony pracownik, a ja muszę ponosić większe koszty, bo to co poszło na edukację emigrantów przynosi korzyści obcym krajom
rodzina płaciła podatki, ale w głównej mierze na zaspokojenie swoich potrzeb - także "strategicznych", jak między innymi dostęp do służby zdrowia
koszt studiów medycznych jest też wyższy niż pozostałych, wymiernie i niewymiernie, między innymi dlatego że dostęp jest ograniczony (także w wyniku nacisków środowisk medycznych) - inwestycja w konkretnego lekarza (choćby w postaci ograniczenia dostępu dla jego potencjalnych konkurentów) jest zmarnowana w momencie gdy wyjeżdża - hydraulika możemy sobie sprowadzić (a raczej sam przyjedzie) z Białorusi czy Ukrainy, pamiętasz oburzenie społeczne (straszone przez środowiska lekarskie "obniżaniem poziomu", tak jakby wśród naszych własnych lekarzy nie zdarzały się głąby) kiedy zaproponowano sprowadzanie lekarzy z UA? dlatego nie możesz porównywać zawodów reglamentowanych do tych o wolnym dostępie
konstytucja prostytucja - każdy próbuje ją interpretować na swoją stronę - a co ona ma do konkurencji między państwami i drenażu umysłów - nasza konstytucja za granicą nie obowiązuje
idealnie ukazana jest nierównowaga pozycji - nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi - zabierzemy wam wykształconych obywateli i to jest w porządku, ale kiedy konkurujecie kosztami płac to już jest dumping socjalny i dowalimy wam obciążenia (a właściwie waszym firmom), żeby chronić własne firmy działające u nas, a te działające u was też wam nie pozwolimy opodatkować (stosując różne wybiegi i przepisy "prawa"), bo praworządność, co nas obchodzi że musicie coraz bardziej doić tych obywateli którzy pozostali, nam w to graj bo im bardziej gównianie u was, tym więcej ludzi będzie chciało przyjechać do nas a my sobie będziemy mogli wybierać i przebierać, no i będzie dodatkowa dźwignia nacisku w przypadku ustawiania reguł tak, by nas faworyzowały i żebyście nas nigdy nie dogonili, a o przegonieniu to już w ogóle zapomnijcie
trzeba być ślepym albo głupim żeby tego nie widzieć albo jedno i drugie na raz
Heh czy to dlatego tak PIS psioczy na UE? Bo chca aby ludzie zarzadali wyjscia jak UK, bo im sie wydaje, ze wtedy ludzie przestana uciekac z kraju, albo masowo zaczna wracac?
wystarczyłoby żeby był obowiązek odpracowania studiów ( a przynajmniej tych droższych , bo w przypadku tańszych można zrozumieć że są opłacone z podatków) to raz a dwa żeby nie uznawali naszych dyplomów za granicą w tedy nie wyemigrują
Wielu i tak nie uznają, a i tak wielu Polaków wyjechało i wykonywało te najgorzej płatne zawody, a mimo to wielu już zostało. Część się dokształca i próbuje coś zmienić, a inni nie.
Akurat młodych lekarzy to nie dotyczy, bo ich dyplomy jak najbardziej są uznawane. Starzy mają gorzej, bo zaczynają od zera, tak jak młodzi. Pozycja, jaką zdobyli w Polsce, o ile nie są a wybitnymi specjalistami, nie ma znaczenia.
O, i niewolnictwa się zachciało. Wyemigrują, wyemigrują. Co gorsza, emigrują już nawet ludzie, którym wyjazd nie zwiększa w żadnym stopniu realnych dochodów. Po prostu znudziło im się już użeranie z naszą biurokracją, wiecznym niedasię, robieniem na siłę państwa wyznaniowego i wciskania się polityków o komunistycznej mentalności w każdy aspekt życia. Sam pracując w Polsce mam już mniejszość polskich kontrahentów (proces naturalny - co lepsi nasi wyjeżdżają i rekomendują współpracę innym, którzy z kolei wypierają lokalnych). I nic mnie tu tak naprawdę nie trzyma.
Przy takiej logice - nikt nie broni zaniechania pobierania podatków. Brałbym taki deal w ciemno, swoje studia sprzed lat sfinansowałem już kilkanaście razy.
Każdy, ale to każdy, nie zależnie czy lekarz, czy inżynier, czy zwykły pracownik budowlany, jeżeli wyjeżdża z Polski zarabiać za granicę powinien najpierw spłacić cały swój dług wobec Polski. Uczył się w polskich szkołach, za pieniądze Polski, zdobył wiedzę a teraz jedzie zarabia dzięki niej za granicę? Zwróć za pełen okres edukacji ! I wtedy jedź, a jak nie spłacisz to nie masz prawa wyjechać i masz pracować w Polsce !
Polska ma pieniadze? Moi rodzice cale zycie pracowali, nie dostawali nic od panstwa, placili podatki, placili za moje zeszyty, ksizaki, dodatkowe lekcje jezyka, skladki itd.
Jakby Prezydent Niemiec reprezentował poziom kultury tego osobnika z prawej fotki
to by mu odpowiedziął gestem który kulturalni Polacy nazywają gestem tego osobnika z prawej fotki
@Antypisior
Na całe szczęście nasz prezydent JESZCZE się do poziomu ej osoby z prawej fotki nie zniżył.
Pani Lichocka.. Lekarze to nie niewolnicy a Niemcy ich nie zabrali.. Oni sami tam wyjechali bo w tym kraju nie da się żyć
Ktoś w tvp ostatnio powiedział coś w stylu ''my Unii dajemy wykwalifikowanych pracowników a oni nam chcą uciąć fundusze poprzez ustawę o praworządności''. Jestem jednym z tych wykwalifikowanych pracowników, których mój piękny kraj tak wspaniałomyślnie ''podarował'' jednemu z Unijnych krajów i chciałabym tej osobie powiedzieć żeby mnie pocałowała tam gdzie mój piękny kraj mnie kopnął, żebym znalazła się tu gdzie jestem...
@DrQuinn1986
co nie zmienia fakty ze ladnie to brzmi:)
ale prawda jest jak mowisz, stworzono dobre warunki zeby szkolic tych wykwalifikowanych pracownikow ale zerowe zeby ich jakos zagospodarowac w tym kraju
@DrQuinn1986
Ale to jest transakcja powiązana, tak miało być, na zachodzie wiedzieli, że prędzej czy później im będzie brakować nie tylko pracowników fizycznych ale i umysłowych. Polska i inne kraje Europy środkowo-wschodniej to docelowo rynki zbytu gorszej jakości towaru (swoją drogą często dużo bardziej rentowne niż na zachodzie). W zamian początkowo była tania siła robocza (względem rdzennych mieszkańców zachodu) a teraz także od kilku lat coraz bardziej pracownicy umysłowi. Podobnie wygląda sytuacja na linii Polska-Ukraina z tym, że dla nas Ukraina to żaden rynek zbytu porównując do sytuacji zachód-Polska.
Polska to nie jest kraj dla chorych ludzi. Tutaj jak jesteś chory to zdychasz jak bydlę.
Jakich "naszych"? To są wolni ludzie, którzy do nikogo nie należą.
Zastanawiam się czy oni są celowo tak głupi, czy tylko udają, żeby antagonizować i wywołać syndrom oblężonej twierdzy. Ci wszyscy "prawnicy" i "ekonomiści" muszą chyba rozumieć tak podstawowe pojęcie jak konkurowanie o pracownika, które 1:1 przekłada się we współczesnym, globalnym rynku pracy na konkurencję o obywatela. Chyba że na marksistowskich uczelniach o tym nie uczono, a oni są święcie przekonani, że w jakiś magiczny sposób politycy z Niemiec, Wielkiej Brytanii cy Francji siłą zaciągnęli tam naszych lekarzy i trzymają ich w obozach pracy, nie chcąc oddać (zgodnie z doktryną "wyzysku pracownika przez pracodawcę").
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2020 o 13:41
@vicrac wolny rynek, konkurencja, inne takie bajeczki
tylko czy polski lekarz wykształcony na polskiej uczelni finansowanej z polskich podatków bierze pod uwagę że jego konkurenci na zachodzie za swoją edukację zapłacili z pieniędzy z własnej kieszeni albo kredytu który będą spłacać przez kawał życia?
nie porównujmy więc jabłek z pomarańczami
edukujesz się za free (ba, zdolnym jeszcze dopłacą w postaci stypendium) to skoro Ci nie odpowiada i wyjeżdżasz to oddaj za zrzutkę publiczną - powiększy się roczniki i wykształci się więcej lekarzy
zachód od dawna przerzuca część kosztów społecznych na biedniejszą resztę świata, między innymi właśnie w postaci drenażu mózgów i jeszcze ma czelność wspominać coś o dumpingu socjalnym, kiedy sami wręcz ustawiają reguły żeby biedniejsze kraje pozostały na zawsze biedniejsze
@KoJotP "takie sobie bajeczki" - no, to ustala poziom dyskusji, kij z tym, że tymi "bajeczkami" zajmują się i zajmowali nobliści, a zwolennicy konkurencji od dawna postulują to, żeby za studia wyższe płacili sami zainteresowani, a nie całe społeczeństwo. Kij z tym, skoro użytkownik KoJotP się wypowiedział, sprawa zamknięta.
[EDIT] Ale tak poza tym to wiesz, że jeśli idziesz na studia, to pieniądze na nie biorą się z TWOICH podatków, czyli to ty za nie płacisz, a nie magiczna wróżka?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2020 o 14:10
@KoJotP Nie w każdym kraju UE studia są płatne. Rodzice i dziadkowie osób wyjeżdżających też płacą podatki. I nie sądzę, żeby lekarz w UK spłacał studia kawał życia. 50 tys funtów to nie jest aż taki majątek w stosunku do zarobków. Tymczasem w Polsce płatna medycyna to koszt zakupu mieszkania!
@KoJotP Wszyscy inni którzy chodzili do publicznych placówek edukacyjnych to też się stają niewolnikami jak rozumiem? Bo chyba nie zauważasz, że to są usługi za które my wszyscy płacimy. Trochę trudno pobierać od ludzi podatki a potem wyrzygiwać że coś im się a te podatki dało.
@vicrac
"Chyba że na marksistowskich uczelniach o tym nie uczono, a oni są święcie przekonani, że w jakiś magiczny sposób politycy z Niemiec, Wielkiej Brytanii cy Francji siłą zaciągnęli tam naszych lekarzy i trzymają ich w obozach pracy"
czyli sugerujesz ze polacy tam wyjechali dobrowolnie i nikt ich sila nie porwal? nie chce mi sie w to wierzyc:)
@KoJotP
"tylko czy polski lekarz wykształcony na polskiej uczelni finansowanej z polskich podatków bierze pod uwagę że jego konkurenci na zachodzie za swoją edukację zapłacili z pieniędzy z własnej kieszeni albo kredytu który będą spłacać przez kawał życia"
jezeli w polsce byly by takie podatki jak w uk, stawiam ze ludzie bez problemu przelneli by oplacanie studiow z wlasnej kieszeni. jako ciekawostke kiedys wyliczylem przy jakich zarobkach polak i brytyjczyk placil by takie same podatki i wyszlo mi chyba ze zarabiajac powyzej kilkuset tysiecy funtow rocznie bardziej sie oplaca przeniesc do polski zeby placic podatki
Co ty pieprzysz?
W tym Wielkiej Brytanii to wygląda tak, że bierzesz kredyt studencki, ale tylko, jak dochody twoje albo twojej rodziny przekraczają pewien pułap, to spłacają go w całości. Jeśli nie P przekraczają, to spłacają jakąś część. Jak masz naprawdę niskie dochody, to spłacasz jakąś śmieszną sumę. Kiedyś też myślałem, że spłaca się całość, ale tak nie jest.
W sumie Irlandii płaci się część całych kosztów studiów. W przypadku tych, które ja robiłem, to €3000 z €8000 za semestr. Ale tylko, jak kogoś na to stać. W przeciwnym razie może wystąpić o dofinansowanie od państwa i jeśli je dostanie, to nie płaci nic. We Francji coś się płaci, ale to niewielkie kwoty. Nie wiem, jak jest w pozostałych krajach, ale skoro w Niemczech czy Skandynawii mają rozbudowane socjale, to szczerze wątpię x żeby musieli płacić jakieś duże kwoty za studia.
Sytuacja, o której piszesz, ma miejsce w USA.
i dalej do was wszystkich nie dociera że gra jest ustawiona
lekarz z Polski nie kosztuje krajów zachodnich na wstępie nic - uczył się za cudze, przyjechał na własne ryzyko i za własne pieniądze, odsiew też wykonuje się sam bo język muszą znać a i raczej przyjeżdżają najbardziej przedsiębiorczy i zdolni (a nawet posiadający jakieś doświadczenie i weryfikowalną reputację), skuszeni właśnie poziomem życia - poziomem którzy mają także miejscowi lekarze, więc koszt zatrudniania takiego lekarza też nie jest dodatkowym obciążeniem
ponadto - jako że nierezydent(ka) zawsze można się go/jej pozbyć jeśli stanie się niewygodny
całe ryzyko i większość kosztu ponosi ojczyzna delikwenta/ki
poziomu zachodniego szkolenia bym nie przeceniał, tak jak nie dewaluowałbym polskiego - gdyby było tak daremne to by naszych na zachodzie nie chcieli
co do zarzutów o niewolnictwie i opłacaniu z własnych podatków - jakich podatków skoro człowiek wyjeżdża i płaci je w innym kraju?
hipokryzja aż się wylewa z naczynia tego tematu i trzeba naprawdę mieć umysł zaślepiony PiSem i polskim grajdołkiem żeby tego nie zauważać, jest to o tyle śmieszno-tragiczne że nie dotyczy tylko Polski ale innych krajów regionu także
@fak_dak nie zrozumałeś, więc zastosowałeś nieadekwatną analogię
co mnie jako obywatela i podatnika obchodzi fakt, czy inne państwa mają bezpłatne szkolnictwo, czy nie, ba, właśnie tym państwom jeszcze większą korzyść przynosi za darmo wykształcony pracownik, a ja muszę ponosić większe koszty, bo to co poszło na edukację emigrantów przynosi korzyści obcym krajom
rodzina płaciła podatki, ale w głównej mierze na zaspokojenie swoich potrzeb - także "strategicznych", jak między innymi dostęp do służby zdrowia
koszt studiów medycznych jest też wyższy niż pozostałych, wymiernie i niewymiernie, między innymi dlatego że dostęp jest ograniczony (także w wyniku nacisków środowisk medycznych) - inwestycja w konkretnego lekarza (choćby w postaci ograniczenia dostępu dla jego potencjalnych konkurentów) jest zmarnowana w momencie gdy wyjeżdża - hydraulika możemy sobie sprowadzić (a raczej sam przyjedzie) z Białorusi czy Ukrainy, pamiętasz oburzenie społeczne (straszone przez środowiska lekarskie "obniżaniem poziomu", tak jakby wśród naszych własnych lekarzy nie zdarzały się głąby) kiedy zaproponowano sprowadzanie lekarzy z UA? dlatego nie możesz porównywać zawodów reglamentowanych do tych o wolnym dostępie
konstytucja prostytucja - każdy próbuje ją interpretować na swoją stronę - a co ona ma do konkurencji między państwami i drenażu umysłów - nasza konstytucja za granicą nie obowiązuje
idealnie ukazana jest nierównowaga pozycji - nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi - zabierzemy wam wykształconych obywateli i to jest w porządku, ale kiedy konkurujecie kosztami płac to już jest dumping socjalny i dowalimy wam obciążenia (a właściwie waszym firmom), żeby chronić własne firmy działające u nas, a te działające u was też wam nie pozwolimy opodatkować (stosując różne wybiegi i przepisy "prawa"), bo praworządność, co nas obchodzi że musicie coraz bardziej doić tych obywateli którzy pozostali, nam w to graj bo im bardziej gównianie u was, tym więcej ludzi będzie chciało przyjechać do nas a my sobie będziemy mogli wybierać i przebierać, no i będzie dodatkowa dźwignia nacisku w przypadku ustawiania reguł tak, by nas faworyzowały i żebyście nas nigdy nie dogonili, a o przegonieniu to już w ogóle zapomnijcie
trzeba być ślepym albo głupim żeby tego nie widzieć albo jedno i drugie na raz
Heh czy to dlatego tak PIS psioczy na UE? Bo chca aby ludzie zarzadali wyjscia jak UK, bo im sie wydaje, ze wtedy ludzie przestana uciekac z kraju, albo masowo zaczna wracac?
Chyba masowo zrzekać się obywatelstwa.
zamknij ryja głupia cipo
wystarczyłoby żeby był obowiązek odpracowania studiów ( a przynajmniej tych droższych , bo w przypadku tańszych można zrozumieć że są opłacone z podatków) to raz a dwa żeby nie uznawali naszych dyplomów za granicą w tedy nie wyemigrują
Wielu i tak nie uznają, a i tak wielu Polaków wyjechało i wykonywało te najgorzej płatne zawody, a mimo to wielu już zostało. Część się dokształca i próbuje coś zmienić, a inni nie.
Akurat młodych lekarzy to nie dotyczy, bo ich dyplomy jak najbardziej są uznawane. Starzy mają gorzej, bo zaczynają od zera, tak jak młodzi. Pozycja, jaką zdobyli w Polsce, o ile nie są a wybitnymi specjalistami, nie ma znaczenia.
@krys89
O, i niewolnictwa się zachciało. Wyemigrują, wyemigrują. Co gorsza, emigrują już nawet ludzie, którym wyjazd nie zwiększa w żadnym stopniu realnych dochodów. Po prostu znudziło im się już użeranie z naszą biurokracją, wiecznym niedasię, robieniem na siłę państwa wyznaniowego i wciskania się polityków o komunistycznej mentalności w każdy aspekt życia. Sam pracując w Polsce mam już mniejszość polskich kontrahentów (proces naturalny - co lepsi nasi wyjeżdżają i rekomendują współpracę innym, którzy z kolei wypierają lokalnych). I nic mnie tu tak naprawdę nie trzyma.
@meeshoo jakie niewolnictwo, nikt nie broni finansowania studiów medycznych, z własnej kieszeni
@krys89
Przy takiej logice - nikt nie broni zaniechania pobierania podatków. Brałbym taki deal w ciemno, swoje studia sprzed lat sfinansowałem już kilkanaście razy.
powiedział wykształcony przez PIS co wiedział....
Każdy, ale to każdy, nie zależnie czy lekarz, czy inżynier, czy zwykły pracownik budowlany, jeżeli wyjeżdża z Polski zarabiać za granicę powinien najpierw spłacić cały swój dług wobec Polski. Uczył się w polskich szkołach, za pieniądze Polski, zdobył wiedzę a teraz jedzie zarabia dzięki niej za granicę? Zwróć za pełen okres edukacji ! I wtedy jedź, a jak nie spłacisz to nie masz prawa wyjechać i masz pracować w Polsce !
@wielkiro1
Polska ma pieniadze? Moi rodzice cale zycie pracowali, nie dostawali nic od panstwa, placili podatki, placili za moje zeszyty, ksizaki, dodatkowe lekcje jezyka, skladki itd.
Jesli chcecie aby lekarze wracali to trzeba sprawic, by im sie to oplacalo. Zarobki, szkolenia, miejsce pracy itd.