Raczej urzędników, część restauratorów teraz często dostosowuje się do klientów i poprawia jakość swych usług ( do części normalnych uwag normalnych klientów), natomiast część ( na szczęście już bardzo mała) uważa że łaskę robi że ktoś do nich przyszedł i często narzekają na mały ruch..
Ogólnie jak można wychodzę do restauracji by trochę się rozerwać po pracy oraz by odpocząć, jeśli w jakiejś mają mi robić łaskę że przyszedłem to bez urazy ale sam sobie ugotuję..
Raczej urzędników, część restauratorów teraz często dostosowuje się do klientów i poprawia jakość swych usług ( do części normalnych uwag normalnych klientów), natomiast część ( na szczęście już bardzo mała) uważa że łaskę robi że ktoś do nich przyszedł i często narzekają na mały ruch..
Ogólnie jak można wychodzę do restauracji by trochę się rozerwać po pracy oraz by odpocząć, jeśli w jakiejś mają mi robić łaskę że przyszedłem to bez urazy ale sam sobie ugotuję..
jak tylu niezadowolonych klientów, takie gówniane warunki i taka kultura to na pewno wina leży januszu restauracji...
Ten typ to chyba w burdelu jest zatrudniony? :D
stołówka "artystyczna" tzw. ministra Glińskiego?
ku.wa jadlodajnia kur.a.guten apetit.nicht hande hoh
Chyba rzeczywiście jakiś krewny, bo jak widać z językiem polskim jest na bakier.