Ma do dyspozycji najlepszy bolid i partnera przydupasa, który będzie chronił mu dupe, by go czasem ktoś nie wyprzedził. Kolejny sezon nie przynosi żadnych rewolucji, więc ma kolejny tytuł już nie mal w kieszeni. Jedynie jakiś nie fortunny wypadek i wykluczenie z kilku wyścigów, może to zmienić.
@kierowcazetora
Ale Senna i Prost ścigali się ze sobą mimo, że byli w jednym zespole. Także nie jest prawdą to co piszesz, że F1 zawsze tak funkcjonowała.
@kierowcazetora
Bottas nie jest tylko średnim kierowcą, tylko z jakiegoś powodu zgodził się na rolę przydupasa od spowalniania stawki. W treningach wypada lepiej, na kwali jest tylko o tysięczne sekundy wolniejszy, czasem nawet szybszy, w wyścigu też tempem nie odstaje, jeśli nie musi spowalniać Maksa.
Hamilton jest świetnym kierowcą, ale robienie z niego Boga jest już irytujące. Nie jeden kierowca ze stawki byłby wstanie osiągnąć to co on w Mercedesie, może by musieli by się bardziej natrudzić, może z mniejszą przewagą, ale dali by radę.
Ma do dyspozycji najlepszy bolid i partnera przydupasa, który będzie chronił mu dupe, by go czasem ktoś nie wyprzedził. Kolejny sezon nie przynosi żadnych rewolucji, więc ma kolejny tytuł już nie mal w kieszeni. Jedynie jakiś nie fortunny wypadek i wykluczenie z kilku wyścigów, może to zmienić.
@kierowcazetora
Ale Senna i Prost ścigali się ze sobą mimo, że byli w jednym zespole. Także nie jest prawdą to co piszesz, że F1 zawsze tak funkcjonowała.
@kierowcazetora
Bottas nie jest tylko średnim kierowcą, tylko z jakiegoś powodu zgodził się na rolę przydupasa od spowalniania stawki. W treningach wypada lepiej, na kwali jest tylko o tysięczne sekundy wolniejszy, czasem nawet szybszy, w wyścigu też tempem nie odstaje, jeśli nie musi spowalniać Maksa.
Hamilton jest świetnym kierowcą, ale robienie z niego Boga jest już irytujące. Nie jeden kierowca ze stawki byłby wstanie osiągnąć to co on w Mercedesie, może by musieli by się bardziej natrudzić, może z mniejszą przewagą, ale dali by radę.