Jestem serwisantem sprzętu komputerowego i przeróżne akcje już widziałem. Zapchane układy chłodzenia w lapkach tak bardzo, że nawet wiatrak przestał się kręcić, to była norma, ale raz pewna laska przywiozła mi stacjonarkę. Typowe : wyczyścić, sformatować, system itp.... Po otwarciu obudowy znalazłem w środku martwego chomika, który uciekł jej z klatki pół roku wcześniej. Jak tam się dostał? Laska miała wpiętą kartę sieciową na PCI, gdy przestała być potrzebna ktoś jej go wyjął i nie zaślepił szczeliny na obudowie jakimś śledziem. Gryzoń wlazł (podejrzewam, że do ciepła) i nie mógł wyjść :P
restart powinien pomóc
Z krzemu powstałeś w kwarc się obrócisz.
Wszystko ok, to nie komputer, tylko odkurzacz stacjonarny... Opróżnij go czasem ;) powinno pomóc
Zasilacz z czarnej listy
To pewnie przez Windowsa, proponuje Linuxa
kurde...używałeś go jak jako odkurzacz??
Jestem serwisantem sprzętu komputerowego i przeróżne akcje już widziałem. Zapchane układy chłodzenia w lapkach tak bardzo, że nawet wiatrak przestał się kręcić, to była norma, ale raz pewna laska przywiozła mi stacjonarkę. Typowe : wyczyścić, sformatować, system itp.... Po otwarciu obudowy znalazłem w środku martwego chomika, który uciekł jej z klatki pół roku wcześniej. Jak tam się dostał? Laska miała wpiętą kartę sieciową na PCI, gdy przestała być potrzebna ktoś jej go wyjął i nie zaślepił szczeliny na obudowie jakimś śledziem. Gryzoń wlazł (podejrzewam, że do ciepła) i nie mógł wyjść :P