Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Q qwero
+13 / 13

to zależy od osoby

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MIKKOP
+3 / 9

I dlatego bogaci są bogatsi, a biedni biedniejsi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
+9 / 9

Z tą biznesklasą w samolocie nie bardzo sie zgadzam, zwłaszcza na długich trasach. Komfort jest i lepsze jedzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jorn
+2 / 2

@mrajska
Komfort jest, ale różnica w cenie jest nieadekwatna do różnicy w komforcie. Gdyby bilet klasy biznes kosztował o 50% drożej od ekonomicznego, na długich trasach bym takie kupował. Jednak zwykle jest 3 razy droższy, więc nie warto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jurand1967
+1 / 3

ten dom to miód architekt rysował. po toruńskiej uczelni ojca r?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+7 / 7

Co do oficjalnej edukacji, to tak nie do końca. Owszem, da radę się nauczyć wielu rzeczy samodzielnie, ale jak jest choćby rozmowa o pracę, to bardzo często potrzeba oficjalnego kwitu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andyk77
+3 / 3

@Mm36118 Nie wzbogacisz się pracując na etacie.
Ergo do dobrej (własnej) pracy nie potrzebny jest papier, tylko umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+5 / 17

kolejna góra bredni. Naprawdę, ktoś się jeszcze nabiera na ten pseudointelektualny bełkot?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+11 / 11

Większość bogaczy ma co najmniej kilka super wypasionych willi w różnych zakątkach świata Te wszystkie pozłacane bugatti i inne bentleye też nie należą przecież do biedaków ani klasy średniej, nie wspominając już o jachtach i odrzutowcach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+8 / 10

Nie zawsze tak jest...
Nie znam bogatej osoby, która by chciała lecieć w klasie ekonomicznej z Niemiec do Kanady czy USA... Sama leciałam raz w ekonomicznej na długiej trasie... Niestety więcej nie skorzystam.. Na prywatny mnie nie stać, ale.. tak, takie trasy najlepiej prywatnym lub czarterem. Nie chodzi o prestiż, ale jak lecisz na 48godz i z lotniska lecisz na konfe/spotkanie biznesowe to innaczej się nie da...
Naturalne futra (a może bardziej kożuchy) są ciepłe, bardzo ciepłe. Kurtki narciarskie z przedziału 1-2 tys mogą się schować przy naturalnym kożuchu z tej ceny... Istotne zwłaszcza w zimie w górach czy Skandynawiii. Tak, kurtki puchowe też są gorsze niż naturalne futerko..Nie znam bogatej osoby (znaczy naprawdę bogatej), która by nie chodziłą w skórzanych butach,nie miała skórzanej torebki czy natiralnego futra (mówię o kobietach).
Złoto złotu nie równie jak i srebro platynie. Na codzień biednie, na gali w szmaragdach czy innych rubinach. Kwestia gdzie się ludzi widzi... Na ulicy nikt nie chodzi w naszyjniku wartym 100 kafli. Ja widziłam nie jednego bogatego, co złota ponad 0,5 mln na sobie i nie wyglądał jak choinka, bo to brzydko
Ze sprzętem trochę prawdy... Bogaci ludzie kupują dobry sprzęt, często przewyższający parametrami "sieciówki" (mowa np o jabłuszku) które są dopiero w planach, stąd też nie potrzebują co rok aktualizować sprzętu, bo ich sprzęt ciągnie 5-7 lat na wysokich parametrach...
Za szkołę się płaci z prostego powodu - osoby majętne np podróżują i potrafią spędzić pół roku z dzieckiem na jakiś Kanarach - liczą się efekty. W prywatnej szkole (tych lepszych) dziecko może sobie pozwolić na nieobecność, no i nie ma opcji, że dzieciaki będą dokuczać czy nauczyciel będzie wyzywać. Klasy są małe, lepsza jest nauka i stosowane są nowoczesne metody. Często dzieci (tych naprawdę bogatych) to mega kulturalne, ambitne i grzeczne dzieciaki.Jak będę zarabiać jak zarabiam, moje dziecko też trafi do prywatnej szkoły - ze wzg na atmosferę i aktywizację dzieci... Program jest mniej więcej ten sam.
Samochody - mi się marzy Bentley. Nie że prestiż... To po prostu charakterny samochod... Już nim jechałam i zakochałam się w nim...Będzie po odchowaniu dzieci, jak się dożyje... ;D Każdy ma swój ulubiony samochód. Znajomi dziadka (w rozumieniu bogaci ludzi z polskich "elit" politycznych) mają "kolekcję" gratów - maluch, syrenka, wartburg, mercedes. Wszystko na błysk, sprawne... Sami jeżdżą "starym" Mercedesem :D. Kolekacja odkurzana jest raz na rok na jakiś tam zjazd. Mój szef z kolei ma kolekcję Porshaków - chyba z 5, do pracy jeździ jakimiś VW, bo mamy kawałek dziurawej drogi dojazdowej, szkoda samochodu. Takich ludzi znam sporo. Znaczy na codzień jakaś pierdzikółka, a w garażu kilka milionów.
Domy...Zależy... Aparatment w stolicy, bo blisko do pracy, domek w Kampinosie, bo czyste powietrze, no i w Austrii 1 na imprezy narciarskie... A że to tylko 150 m2 w "bloku"... Jasne, że bieda :D Podobnie z domem - niby niepozorny domek, a wnętrze w mahoniu i orzechu... Osobiście buduje dom może niepozorny, ale przede wszystkim całkowicie funkcjonalny i przytulny.. Małe, skromne, dobrze wyposażone..."Pałac" mam u rodziców (XIXw dworek po pradziadkach)...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
0 / 0

@gminnik Ale pieniadze to nie wszystko :D Idę o zakład, ze dzieciakowi szkołe opłaca i wszelkie możliwe zajęcia, daje hajs na poznawanie świata, "wyszumienie się", pokazuje jak robić z nieczego coś, no i daje nazwisko i najważniejszą rzecz - kontakty. Ten dzieciak o ile się nie zaćpa, to sam wykręci fortunę, bez tych pieniędzy...
Ja znam w Polsce milionera, którego syn długi czas pracował w dziale obsługi klienta i magazynie za najniższą krajową,a potem nagle hop do zarządu spółki i pensyjka 40x większa. Długi czas chłopak jeździł też starym passerati :), bo ojciec się bał mu kupić coś lepszego, dziś ma Lambo (a różnica to jakieś 6 lat).
Znam też inny przykład. Ojciec powierza dzieciom firmę. Córka w pracy była 3 razy, bo "zajmuje się domem" i nie może pracowac, jej brat trochę więcej, ale uwielbia podróże, więc też się nie napracował. Po 4 latach firma wchodzi w długi (taka jedna od pasz dla zwierzów)... Z dziećmi od urodzenia był problem, znaczy może trochę rozpieszczali (ale nie tak bardzo, w sumie mnie bardziej rozpieszczali rodzice niż ich), ale też i nie wymagali. Koniec końców, ojciec obu oplaca ubezpieczenie, a dzieciaki (40- latkowie już)nie przepracowały nawet roku. Córka ma 4 dzieci (3x rozwiedziona już), syn wieczny kawaler, latający po Tajlandiach, Brazyliach i chusteczka wie czym. Żadne się nie nadaje do prowadzenie całkiem sporego interesu. ... W tym przypadku to nie pieniadze są przyczyną, a po prostu brak rodziców w życiu dzieci i wychowania...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@gminnik Niektórzy z tak twierdzących gwiazd zrobili karierę dzięki znajomościom rodziców lub wprost przez ich sławne nazwisko, i sądzą chyba, że to się czymś różni od przekazania majątku :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+3 / 3

Bogaty bogatemu nierowny. Inaczej zachowuja sie wszelkiej masci gwiazdy, inaczej przedsiebiorcy. Ci ostatni najczesciej sa praktyczni i poza tym, nie musza nikomu udowadniac, ze sa bogaci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+3 / 3

"Milionerzy wiedzą, że darmowa edukacja nie różni się zbytnio od tej płatnej"
jakos nie slyszalem o milionerach ktorzy zeby ta teze udowodnic wysylali swoje dzieci do publicznych szkol w biedneijszych dzielnicach. Wrecz przeciwnie, zazwyczaj wysylaja je do prywatnych elitarnych szkol.

"Stylowe i bogate kobiety noszą zwykle skromną ilość biżuterii"
wydaje mi sie ze tutaj "stylowe" ogrywa wazniejsza role niz bogate. sa ludzie ktorzy pomimo bogactwa lubuja sie w kiczu, a sa ludzie ktorzy beda biedni ale wciaz beda potrafili zachowac klase

"Osoby dysponujące ogromnym majątkiem są często obojętne w stosunku drogich ubrań, zakładając zwyczajne ciuchy kupione w normalnym sklepie."
roznie z tym bywa. milioner pojdzie na spacer do parku w spodniach i koszulce kupionym w szmateksie, ale na spotkanie biznesowe pojdzie w dobrze skrojonym szytym na miare garniturze
tak samo kobieta, ktora nawet jezeli bedzie kupowac swoje ciuchy na wyprzedarzach w sieciowkach, to bedzie w stanie na jakas gale isc w sukience za kilkanascie tysiecy usd

"W dzisiejszych czasach, bogaci ludzie nie kupują nowych samochodów, jeśli ich obecne auta są w pełni sprawne. "
roznie z tym bywa, jak ktos jest fanem motoryzacji bedzie sie staral miec lepszy samochod, jak ktos traktuje samochod jako srodek transportu to pomimo milionow na koncie kupi samochod w ktorym mu sie wygodnie jezdzi

"Założyciel sieci sklepów IKEA wierzy, że latanie klasą biznesową to zbędny luksus, przez co wszyscy pracownicy jego firmy, bez względu na pozycję, podróżują klasą ekonomiczną i śpią w niedrogich hotelach"
roznie z tym bywa, mialem raz sytuacje taka ze praktycznei zaraz po przylocie, jechalismy na spotkanie biznesowe. nie wyobrazam sobie takiej sytuacji gdybysmy przylecieli w klasie turystycznej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
+1 / 1

"Założyciel sieci sklepów IKEA wierzy, że latanie klasą biznesową to zbędny luksus... " powiadasz, że on w to wierzy ??? A poza tym, to już czas przeszły - zmarł 2 lata temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+1 / 1

Kuźwa, nawet nie wiedziałem, że jestem bogaty. Wszystko to mam i gdzie jest to moje bogactwo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 2

Do tekstu wybrano kilku superbogaczy, milionerzy raczej korzystają z luksusów. To jeszcze ten etap, kiedy trzeba udowadniać bogactwo przez ostentacyjną konsumpcję. Gatesa czy Buffeta zna każdy, nie muszą się afiszować.

Kosztowne szkoły wybiera się nie po to, żeby zdobyć jakąś tajemną wiedzę, tylko żeby nawiązać kontakty z innymi ludźmi "ze swojej półki". Głównym czynnikiem sukcesu oprócz umiejętności i wiedzy są dziś kontakty. Bez znajomości też można oczywiście zbić majątek jak Bayer Full, ale jest wtedy o wiele trudniej.

Co do reszty, jakoś nie dziwi mnie, że więcej ma ten, kto nie wydaje, niż ten, kto wydaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
0 / 0

Ha, lamus jezdzi z reczną skrzynią, ja mam juz dawno nożną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem