Uważam osobiście, że taka posługa jest wpisana w tzw. powołanie kapłańskie i tak powinna być sprawowana, paradoks jest taki, że w systemie wolnorynkowym nikogo by nie interesowało, że ktoś pracuje za darmo lub prywatnie ktoś komuś płaci za usługi, które dla innej osoby są bezużyteczne. To system socjalistyczny dąży do pracy na podstawie formalnych stosunków.
Niestety artykuł nie ma nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem, używanie zwrotów: bywa, nierzadko, nie ma danych jest jak podpieraniem się dowodem anegdotycznym w celu poparcia założonej tezy, można więc raczej potraktować to jako swoisty felieton i to byłby nobilitacją dla autora.
Coś takiego jak regulamin wynagradzania jest ogólne dostępny dla pracowników, nie można powiedzieć kto konkretnie ile zarabia ale są jakieś konkretne zapisy dotyczące danego stanowiska. Dla dziennikarza nie powinno być problem dojdche do takiego regulaminu. Zacytuję ostatnie zdanie z artykułu "nie żyjemy w dżungli".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2020 o 17:47
@Samand wystarczy żeby szpital był prywatny, wtedy istotne będzie dla ciebie jakich lekarzy zatrudnia właściciel, czy zatrudnia szamana, księdza czy rabina już nie.
W systemie socjalistycznym zawszę będzie walka z nie formalnymi stosunkami pracy. Hipokryzja jest oczekiwanie likwidacji śmieciówek przy jednoczesnym oczekiwaniu, że ktoś miałby wykonywać usługi nieodpłatnie. Inna kwestią jest czy usługa jest potrzebna ale o tym decydują pacjenci, czy chcą takiej usługi w szpitalu. My jako kraj i naród stoimy w rozkroku, i niby nie lubimy socjalizmu ale jakoś tak nie możemy z niego zrezygnować.
Czy sprywatyzować NFZ, nie wiem. Każdy system publiczny ma swoje wady. W US masz dyktat korporacji ubezpieczeniowych co winduje ceny procedur medycznych aby jak najszybciej zużyć sumę ubezpieczenia i wtem sposób ubezpieczyciel pozbył się szybko obowiązku finansowania leczenia, w UK masz NHS i w teorii ile włożysz tyle masz na leczenie, więc jak ci się konto wyzeruje to ... U nas nie masz limitu leczenia, ale masz ograniczony przez to dostęp, wiele nowych metod nie jest refundowanych i ludzie się wqurzają gdy słyszą o zbiórkach na leczenie 9baniek itp.
Może nie prywatyzacja bo jednak są to pieniądze publiczne, a racjonalizacja wydatkowania, redukcja administracji przed wszystkimi. A potem dopiero się trzeba zastanowić ile brakuję a u nas jest odwrotnie najpierw krzyczą więcej pieniędzy, a później Sue zastanawiają się gdzie to upłynnić. Zatkać wycieki kasy które metodą kropelkową uciekają z budżetu tu są wbrew pozorom najwyższej straty.
@Samand być może tak, ale gdyby pracował za darmo to nic by cię to nie kosztowało. Jakby ja nie mam z tym problemu bo tak jak mówisz dla niektórych może być to ponoć psychologiczna. Dodatkowo jak zacząłem sprawdzać to księża są zatrudnieni na 1/8 etatu, czyli fakt że zarobili by te 4-5k gdyby pracowali po 40h na tydzień, a oni pracują 8h/na tydzień więc wychodzi niecałe 1k.
Nie formalne czyli praca na gębę bez umowy, lub za darmo "pro bono" (każda lewicowa opcja jest jednak przeciwko ponieważ takie rzeczy zawsze będą wykorzystywane do wyzysku pracowników więc żądanie takowego zatrudnienia przez lewicę budzi wątpliwości co do zasady traktowania równo obywateli).
Akapit 3 chodziło mi o usługę modlitwy, a co do reszty nie wiesz dlatego masz możliwość konsultacji, są odpowiednie procedury które możesz zweryfikować.
Nie ma systemu idealnego, czasy się zmieniają i system też musi ewoluować, niestety u nas wygląda to tak: jedziesz do mechanika, że auto ci coraz wolniej jeździ, a mechanik montuje ci dodatkowy bak i podkręca obroty początkowo auto szybciej jedzie ale zaraz silnik się przegrzeje i auto stanie.
Ok, niektórzy rzeczywiście tego potrzebują, ale może w takim razie nie powinno być to finansowane ze środków publicznych. Religia jest prywatną sprawą każdego człowieka, tym tropem to może przedstawiciel każdej religii powinien mieć eteat, skoro wyznwacy różnych religii odprowadzają składki i może też chcieli by takiej posługi w szpitalu.
Taka ciekawostka: wiele szpitali zatrudnia oprócz księdza, również rabina, popa, pastora i imama. Zajmowanie się duchem pacjenta jest równie ważne w procesie leczenia, jak zajmowanie się ciałem.
@Fahrmass To związki wyznaniowe zatrudniające księży, rabinów, popów, pastorów, imamów, rzerców itp są od tego, żeby zapewniać swoim wyznawcom takie posługi oraz je finansować, np. ze składek wiernych lub darowizn itp. Kapłan może zresztą przyjść do pacjenta w ramach wolontariatu. Szpitale i państwo nie są od wykładania kasy obywateli na takie rzeczy, mogą jedynie dopuścić do pacjenta kapłana zgodnego z jego wyznaniem, jeżeli pacjent ma taką wolę.
@Timonvit To zależy. Moim zdaniem należy leczyć pacjenta jak najtaniej (zakładając określony efekt). Jeśli rzetelne badania pokażą, że obecność duchownego w szpitalu skraca czas pobytu i obniża koszty leczenia o więcej niż koszt duchownego to należy duchownego zatrudnić i wypłacić mu żołd.
bo polityk wie najlepiej......lepiej dać księdzu 6 tys/miesięcznie żeby pacjentowi było lżej na duchu, niż wykupić lek dla chorego by było mu lżej fizycznie.
Co jest tragiczne - przez pandemie mamy spadek ilosci bardzo wielu zabiegow i operacji. MZ bedzie mialo bardzo duze oszczednosci. Zatem powinny byc pieniadze na dodatkowe koszta. Gdzie te zaoszczedzone pieniadze, do cholery?
Trzeba być d*bilem, żeby wierzyć w to, że tragiczny stan państwowej służby zdrowia wynika z zatrudniania kapelanów.
A nawiasem mówiąc są potrzebni wierzącym, a to głównie wierzący płacą podatki między innymi na szpitale, bo po prostu jest ich dużo więcej, niż pozostałych.
Widać, że księża umieją walczyć o swoją wypłatę. A lekarze zadowoleni z aktualnej wysokości. Gdyby było inaczej to by odchodzili, walczyli o wysokość itd. A oni siedzą, raz na pewien czas strajk i zadowoleni że mało zarabiają.
nie wyrażam opinii bo czytałem i inne doniesienia o płacach i to tak różowo nie wygląda jak tu przedstawiano. Ale nie zgłębiałem tematu więc niczego nie wykluczam
Uważam osobiście, że taka posługa jest wpisana w tzw. powołanie kapłańskie i tak powinna być sprawowana, paradoks jest taki, że w systemie wolnorynkowym nikogo by nie interesowało, że ktoś pracuje za darmo lub prywatnie ktoś komuś płaci za usługi, które dla innej osoby są bezużyteczne. To system socjalistyczny dąży do pracy na podstawie formalnych stosunków.
Niestety artykuł nie ma nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem, używanie zwrotów: bywa, nierzadko, nie ma danych jest jak podpieraniem się dowodem anegdotycznym w celu poparcia założonej tezy, można więc raczej potraktować to jako swoisty felieton i to byłby nobilitacją dla autora.
Coś takiego jak regulamin wynagradzania jest ogólne dostępny dla pracowników, nie można powiedzieć kto konkretnie ile zarabia ale są jakieś konkretne zapisy dotyczące danego stanowiska. Dla dziennikarza nie powinno być problem dojdche do takiego regulaminu. Zacytuję ostatnie zdanie z artykułu "nie żyjemy w dżungli".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2020 o 17:47
@Samand wystarczy żeby szpital był prywatny, wtedy istotne będzie dla ciebie jakich lekarzy zatrudnia właściciel, czy zatrudnia szamana, księdza czy rabina już nie.
W systemie socjalistycznym zawszę będzie walka z nie formalnymi stosunkami pracy. Hipokryzja jest oczekiwanie likwidacji śmieciówek przy jednoczesnym oczekiwaniu, że ktoś miałby wykonywać usługi nieodpłatnie. Inna kwestią jest czy usługa jest potrzebna ale o tym decydują pacjenci, czy chcą takiej usługi w szpitalu. My jako kraj i naród stoimy w rozkroku, i niby nie lubimy socjalizmu ale jakoś tak nie możemy z niego zrezygnować.
Czy sprywatyzować NFZ, nie wiem. Każdy system publiczny ma swoje wady. W US masz dyktat korporacji ubezpieczeniowych co winduje ceny procedur medycznych aby jak najszybciej zużyć sumę ubezpieczenia i wtem sposób ubezpieczyciel pozbył się szybko obowiązku finansowania leczenia, w UK masz NHS i w teorii ile włożysz tyle masz na leczenie, więc jak ci się konto wyzeruje to ... U nas nie masz limitu leczenia, ale masz ograniczony przez to dostęp, wiele nowych metod nie jest refundowanych i ludzie się wqurzają gdy słyszą o zbiórkach na leczenie 9baniek itp.
Może nie prywatyzacja bo jednak są to pieniądze publiczne, a racjonalizacja wydatkowania, redukcja administracji przed wszystkimi. A potem dopiero się trzeba zastanowić ile brakuję a u nas jest odwrotnie najpierw krzyczą więcej pieniędzy, a później Sue zastanawiają się gdzie to upłynnić. Zatkać wycieki kasy które metodą kropelkową uciekają z budżetu tu są wbrew pozorom najwyższej straty.
@Samand być może tak, ale gdyby pracował za darmo to nic by cię to nie kosztowało. Jakby ja nie mam z tym problemu bo tak jak mówisz dla niektórych może być to ponoć psychologiczna. Dodatkowo jak zacząłem sprawdzać to księża są zatrudnieni na 1/8 etatu, czyli fakt że zarobili by te 4-5k gdyby pracowali po 40h na tydzień, a oni pracują 8h/na tydzień więc wychodzi niecałe 1k.
Nie formalne czyli praca na gębę bez umowy, lub za darmo "pro bono" (każda lewicowa opcja jest jednak przeciwko ponieważ takie rzeczy zawsze będą wykorzystywane do wyzysku pracowników więc żądanie takowego zatrudnienia przez lewicę budzi wątpliwości co do zasady traktowania równo obywateli).
Akapit 3 chodziło mi o usługę modlitwy, a co do reszty nie wiesz dlatego masz możliwość konsultacji, są odpowiednie procedury które możesz zweryfikować.
Nie ma systemu idealnego, czasy się zmieniają i system też musi ewoluować, niestety u nas wygląda to tak: jedziesz do mechanika, że auto ci coraz wolniej jeździ, a mechanik montuje ci dodatkowy bak i podkręca obroty początkowo auto szybciej jedzie ale zaraz silnik się przegrzeje i auto stanie.
@Eviar liczba etatów (na lóżko) dotyczy księży, czy medyków?
Ok, niektórzy rzeczywiście tego potrzebują, ale może w takim razie nie powinno być to finansowane ze środków publicznych. Religia jest prywatną sprawą każdego człowieka, tym tropem to może przedstawiciel każdej religii powinien mieć eteat, skoro wyznwacy różnych religii odprowadzają składki i może też chcieli by takiej posługi w szpitalu.
Taka ciekawostka: wiele szpitali zatrudnia oprócz księdza, również rabina, popa, pastora i imama. Zajmowanie się duchem pacjenta jest równie ważne w procesie leczenia, jak zajmowanie się ciałem.
@Fahrmass To związki wyznaniowe zatrudniające księży, rabinów, popów, pastorów, imamów, rzerców itp są od tego, żeby zapewniać swoim wyznawcom takie posługi oraz je finansować, np. ze składek wiernych lub darowizn itp. Kapłan może zresztą przyjść do pacjenta w ramach wolontariatu. Szpitale i państwo nie są od wykładania kasy obywateli na takie rzeczy, mogą jedynie dopuścić do pacjenta kapłana zgodnego z jego wyznaniem, jeżeli pacjent ma taką wolę.
@Timonvit To zależy. Moim zdaniem należy leczyć pacjenta jak najtaniej (zakładając określony efekt). Jeśli rzetelne badania pokażą, że obecność duchownego w szpitalu skraca czas pobytu i obniża koszty leczenia o więcej niż koszt duchownego to należy duchownego zatrudnić i wypłacić mu żołd.
@barabura za jaką ilość godzin? 1/8 etatu, to wtedy przy całym wychodzi ok 7tys. Więc czemu kuria zaprzeczyła?
"Mój" ksiądz pracuje w Tesco bo Kościoła nie stać na jego utrzymanie. I to jest uczciwe.
Znam jednego kapelana szpitalnego. Dostaje 500 zł. Widziałem umowę.
@szaroblekitny za jaka czesc etatu? 1/20 (to 2h w tygodniu)?
bo polityk wie najlepiej......lepiej dać księdzu 6 tys/miesięcznie żeby pacjentowi było lżej na duchu, niż wykupić lek dla chorego by było mu lżej fizycznie.
Co jest tragiczne - przez pandemie mamy spadek ilosci bardzo wielu zabiegow i operacji. MZ bedzie mialo bardzo duze oszczednosci. Zatem powinny byc pieniadze na dodatkowe koszta. Gdzie te zaoszczedzone pieniadze, do cholery?
Trzeba być d*bilem, żeby wierzyć w to, że tragiczny stan państwowej służby zdrowia wynika z zatrudniania kapelanów.
A nawiasem mówiąc są potrzebni wierzącym, a to głównie wierzący płacą podatki między innymi na szpitale, bo po prostu jest ich dużo więcej, niż pozostałych.
Jestem młodym lekarzem, taki kapłan zarabia więcej niż ja. Nie mam z tym żadnego problemu.
Widać, że księża umieją walczyć o swoją wypłatę. A lekarze zadowoleni z aktualnej wysokości. Gdyby było inaczej to by odchodzili, walczyli o wysokość itd. A oni siedzą, raz na pewien czas strajk i zadowoleni że mało zarabiają.
nie wyrażam opinii bo czytałem i inne doniesienia o płacach i to tak różowo nie wygląda jak tu przedstawiano. Ale nie zgłębiałem tematu więc niczego nie wykluczam