Gdy kończyłam studia miałam wrócić do rodzinnego miasta no cóż akademik jest tani na wynajem mieszkania do by mi nie starczyło.... Znajomy nowy ok 5mc się znaliśmy zaproponował mi mieszkanie pokój on mieszkał sam (mieszkanie po dziadkach) mogłam odnowić bo pomyślałam ze pewnie tak z życzliwości ale w sumie to nie stać mnie na odmowę. Wynajęłam u niego pokój dziś jesteśmy 12 lat po ślubie kiedyś powiedział ze nie chciał abym zamieszkała powiedział to z życzliwości sądząc że odmówię
Mam jedno miłe wspomnienie z dwoma Tymbarkami jakie kupiłam. Czasy mojej walki z depresją. Otwieram jeden napój i patrzę z ciekawości pod kapsel gdzie widniał napis "Jesteś super!". Wypiłam napój wyrzuciłam wszystko do kosza z poczuciem, że głupszych pomysłów na napisy to nie mieli. Za jakiś czas otwieram drugi, a tam napis "Dotarło?". Chyba jeden z nielicznych wtedy momentów kiedy szczerze się uśmiechnęłam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 listopada 2020 o 15:31
Dobre.
Moj szwagier spadl z duzej wysokosci i polamal zebra.Mial duzo szczescia ,ze nie uderzyl glowa w jakis murek ,ktory byl obokChlopak jest troche pechowy ,nie pierwszy jego uraz.Gdy byl w.szpitalu zanioslam mu troche slodyczy no i wlasnie Tymbarka,gdy otworzyl pod zakretka byl napis:"tylko z toba takie numery"
Masz gościu pecha. Ja na twoim miejscu pisałbym o odszkodowanie od Tymbarka za zmarnowane życie.
Nie jest tak źle. Gdyby dał ten napój kumplowi, to dopiero miałby przekichane.
kapsel.. decyduje o czyimś życiu. w sumie, jeżeli idiota z kotem może decydować o całym kraju...
Gdy kończyłam studia miałam wrócić do rodzinnego miasta no cóż akademik jest tani na wynajem mieszkania do by mi nie starczyło.... Znajomy nowy ok 5mc się znaliśmy zaproponował mi mieszkanie pokój on mieszkał sam (mieszkanie po dziadkach) mogłam odnowić bo pomyślałam ze pewnie tak z życzliwości ale w sumie to nie stać mnie na odmowę. Wynajęłam u niego pokój dziś jesteśmy 12 lat po ślubie kiedyś powiedział ze nie chciał abym zamieszkała powiedział to z życzliwości sądząc że odmówię
Mam jedno miłe wspomnienie z dwoma Tymbarkami jakie kupiłam. Czasy mojej walki z depresją. Otwieram jeden napój i patrzę z ciekawości pod kapsel gdzie widniał napis "Jesteś super!". Wypiłam napój wyrzuciłam wszystko do kosza z poczuciem, że głupszych pomysłów na napisy to nie mieli. Za jakiś czas otwieram drugi, a tam napis "Dotarło?". Chyba jeden z nielicznych wtedy momentów kiedy szczerze się uśmiechnęłam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2020 o 15:31
@warszawiaczanka Ja się uśmiecham kiedy Pani w sklepie sprzedaje mi fajki z napisem "Masz dla kogo żyć". Chyba inna puenta. Życzę miłego piątku.
Dobre.
Moj szwagier spadl z duzej wysokosci i polamal zebra.Mial duzo szczescia ,ze nie uderzyl glowa w jakis murek ,ktory byl obokChlopak jest troche pechowy ,nie pierwszy jego uraz.Gdy byl w.szpitalu zanioslam mu troche slodyczy no i wlasnie Tymbarka,gdy otworzyl pod zakretka byl napis:"tylko z toba takie numery"
Kiedyś słyszałem że ktoś otworzył Tymbarka przed maturą a tam: może za rok?
Nie Ty pierwszy i nie ostatni...
Na pierwszej randce z mężem, na kapslu tymbarka był napis 'co za spotkanie'