Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
205 220
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar jeykey1543
0 / 4

Jeśli akurat nie ma męskiego L lub butów o rozmiarze 44--45 to tak, ale jeśli brakuje damksiego XXXL to może lepiej kupić spadochron.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vicrac
+1 / 1

Tak, też zauważam że znalezienie spodni bez dziur, przetarć, łat, niezwężanych do tego stopnia, że po ubraniu nogi zaczynają funkcjonować z odrębnym krwioobiegiem ("skinny fit"), w rozmiarze L, a nie XS i XXXL i w kolorze który nie sugeruje odmiennej orientacji seksualnej powoli zaczyna graniczyć z cudem. Podobnie znalezienie koszulki bez bzdurnego napisu "St. Louis 1968" z generatora.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2020 o 9:58

avatar Sibul
+2 / 2

Niech mi ktoś to wytłumaczy bo nie mogę tego zrozumieć. Skoro w sieciówach wiecznie brakuje rozmiarów XL a zostają same Mki Ski, to dlaczego nigdy nie mogą wystawiać więcej XLek, a M i S sobie darować? Nikt na to nie wpadł co schodzi bardziej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Margon_20
0 / 0

Cóż dobieranie sobie ubrań w sieciówkach to męczarnia i nie tylko ze względu na brak rozmiarów. Każdy sklep posiada kompletnie inne wymiary ubrań. Raz kupuję jeansy w rozmiarze L, a już w innym sklepie muszę wziąć XXL. Jest też duży problem z długością ubrań np. spodnie mają tak długie nogawki że trzeba je skracać. A o ile schudnąć się da to już nóg wydłużyć niekoniecznie. Takie przeskoki w rozmiarach źle wpływają też na psychikę. Mam dużo koleżanek które niezależnie jak bardzo coś by im się podobało nie kupią tego bo nie jest w ich standardowym rozmiarze (czyli co z tego że ta bluzka w rozmiarze L mi się podoba, przecież to L a nie M, więc z automatu postrzegają to jako coś złego) A dochodząc do sedna ja polecam szycie niektórych części garderoby u krawca, nigdy nie miałam lepszych i wygodniejszych spodni niż te szyte na miarę. Przy okazji warto wybierać te mniejsze zakłady i wspierać gospodarkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Ja najgorzej mam z butami.
Niby mam 39 rozmiar. Niby.
Szukałam czarnych butów na obcasie. Jak jakieś mi się podobały, to 39 za duże, a 38 nie ma; 38 za małe, to 39 nie było. Szlag człowieka może trafić. 39 to najpopularniejszy rozmiar u kobiet chyba. :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ejcia
+2 / 2

@maggdalena18 Tworzyłam demota myśląc właśnie o butach. Ja mam 40 i właśnie 40 nigdy nie ma...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem