Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
309 325
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S szeropinjon
+3 / 9

Pracowałam w korporacji, w której szef się mnie czepiał, że jestem za mało mainstreamowa a gloryfikował gówniarę 10 lat młodszą, która była strasznie sztuczna, zakłamana i dwulicowa.Dla mnie korporacja to jeden wielki toksyczny plastik. I jeszcze szef miał dookoła siebie taką świtę ludzi którzy tworzyli taką jakby klikę i oczerniali niesłusznie ludzi dobrze i uczciwie pracujących i to się szefowi podobało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2020 o 11:56

E Erecer
+17 / 17

To skoro korpo jest takie złe to po co zatrudniacie się tam? Może chodzi o zarobki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
+5 / 5

@Erecer O to samo chciałem zapytać, "poszkodowanych" na swoje własne życzenie.
Trzeba zatem zmienić definicję, że korporacja to system temperowania cwaniaków, którzy myśleli, że będą czerpać wyłącznie korzyści i będą najlepsi. Tymczasem to GRA jest najlepsza, a nie jej uczestnicy.
AmberGold powstał właśnie jako odpowiedź na tę głupią ludzką przypadłość - nieograniczoną pazerność.
Nikogo nie żałuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wandejczyk
+2 / 6

Ach, te przebrzydłe korporacje! Dostarczają nam dobra doczesne po znośnych cenach. 100 razy znośniejszych niż jakieś pięć pokoleń temu. Moja korporacja jakoś szanuje mój czas dla rodziny. Każdy pracodawca jest dysponentem naszego czasu na osiem godzin. Nawet mała firemka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2020 o 14:21

W wbq3510
0 / 4

Nikt nikogo nie zmusza do pracy w korpo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+5 / 5

Szwagier mój porzucił korpo na rzecz, powiedzmy, dużej firmy państwowej. I to w tej nowej pracy ma mobbing, sfochowaną kierowniczkę i toksyczne klimaty. Twierdzi, że w korpo były przynajmniej jasne zasady i procedury, a tu to nie wiadomo co - ni to komuna, ni to nowoczesna firma.

Takie mogę powtórzyć zdanie odrębne, bo własnych doświadczeń nie mam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dinus84
+3 / 3

tak na prawdę to nie ma znaczenia czy pracujesz w korpo, u prywaciaka czy w państwówce. Wszedzie jest tak samo. Najważniejsze jest to jakich masz przełożonych i współpracowników... na jednym dziale może być g...o a na innym sielanka. Wszystko zależy od ludzi i atmosfery jaką tworzą i od tego czy nie boją się walczyć o swoje prawa! wiem z własnego doświadczenia oraz Moich bliskich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DemonZniszczenia
0 / 0

Przepraszam a ile wyciągnie korposzczur?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+2 / 2

@DemonZniszczenia
znajac zycie to zalezy od szczebla w hierarchii na ktore sie wdrapie
znam takich ktorzy spokojnie wyciagna miesiecznie wiecej niz parlamentarzysta a jedyne co robia, to produkuja to setki prezentacji przy ktorych ludzie zasypiaja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+5 / 5

korporacja to miejsce pracy takie samo jak inne
jak sie komus nie podoba niech sie pakuje i szuka nowej pracy. nie ma nic gorszego niz czlowiek ktory nienawidzi swojego miejsca pracy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 0

Nie ważne z jakim rodzajem firmy mamy do czynienia zawsze jest gonitwa, nastawienie na więcej i szybciej. Oczywiście ten kij ma dwa końce, bo jak szef przegnie to zaczyna się rotacja pracowników i ciężko utrzymać doświadczonego pracownika, a brak dobrych ludzi to mała wydajność i niska jakość wykonanego zadania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Avadis
+1 / 1

To najwyraźniej korporacja korporacji nie równa, bo ja ze swojej jestem bardzo zadowolony. 8h dziennie / 5 dni w tygodniu i laba, zarobki przyzwoite (jak na to ile mam doświadczenia, oczywiście), ludzie (w tym szefostwo) są mili, pomocni i wyrozumiali. Do nadgodzin też mnie nikt nie przymusza - tylko w jednym tygodniu robiłem, ale to sam się zgłosiłem i musiałem uzgodnić najpierw z górą, czy w ogóle mogę. Także jak dla mnie jest naprawdę spoko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czan1313
0 / 0

daclaw - ja znam gościa który spierdzielił z państwowej firmy do korpo i teraz za nic by nie wrócił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Likeeaa
0 / 0

W większości firm jest tzw. wyścig szczurów. Wtedy nie znajdziesz tam żadnych większych wartości i moralności. Póki mogą, wyciągną z ciebie jak najwięcej, a potem mogą cię zwyczajnie kopnąć w tyłek po prostu nie przedłużając umowy przykładowo. Ja z przejściu od fabryki do innej fabryki zaczęłam inaczej podchodzić do pracy - po prostu robię tyle, ile mogę, nic ponad normy, bo i tak nikt mi za to więcej nie zapłaci, a niezależnie, ile zrobię, płaca jest taka sama. Czuję się spokojniejsza, nie stresuję się zanadto i nie pozwalam sobie przede wszystkim wejść na głowę i wmówić sobie, że muszę ponad 100 procent robić, bo szef działu sobie tak zażyczył, by klientom zwyczajnie się podlizać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 0

W życiu większej bzdury nie słyszałem. Największym przeksztalcaczem jest polski prywaciarz mający w dupie przepisy prawa pracy, gdy jego wparcie kończy się na dostarczaniu energetyków żeby dłużej oracowac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rozdupcewas
0 / 0

Czy ktoś Cię zmusza do pracy w korporacji ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NothingMore_
0 / 0

Może admini mogliby stworzyć jakiś filtr, by robić demoty przez osoby które się na tym znają, albo chociaż nieoparte na stereotypach. Korporacja jest wg mnie dobrym miejscem do pracy. Pracowałem w dwóch, mam znajomych którzy ciągle są w korporacjach zatrudnieni. I opinie mamy podobne: 8h, 5 dni, pewność pracy, benefity. Są tez korporacje, w których presja nie jest tak duża i roboty nie ma za wiele, i jak to się mówi: sporo czasu spędza się w kuchni. Ponadto swoje robi też rozmywanie odpowiedzialności. Z plusów mogę wymienić szkolenia, wyjazdy i sporo innych. Wiem, ze są ludzie w opozycji do takiego podejścia, że jak można robić całe życie na firme i to jeszcze zagraniczną zamiast np.: otwierać własny biznes, ale umówmy się: nie każdy ma potrzebę bycia niezależnym i rozchwytywanym freelancerem. Niektórym wystarcza pewność zatrudnienia, spokój po pracy.

Jeśli można na coś narzekać, to na małe firmy, u tzw prywaciarza. Tam zawsze jest za mało godzin w dobie, nie ma na nic pieniędzy, a jednym celem pracownika powinno być zarobienie na nowego mercedesa dla szefa, bo przecież ten ma już rok. Zero szkoleń(najlepiej szkolisz się w robocie, poza tym nie ma czasu i kasy na to). Nie dotyczy to tylko Polski i mówię to z własnego doświadczenia.

Czasy w których był wyścig szczurów w każdym korpo odeszły w niepamięć. Jak ktoś chce, to się ściga, nie ma problemu. Często dotyczy to świeżych pracowników. Nie chcę, by wynikło z mojej wypowiedzi, to, że w korporacji są same lenie. Owszem, zdarza się, często też pracują tam długo(prywaciarz zaraz by ich wywalił). Ale jest też sporo fajnych ambitnych ludzi którzy wiedzą, że powinno pracować się 8 godzin, a samopoczucie i wypoczecie pracownika istotne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem