Tu chodzi o solidarność z ich nieudacznością. A co po tych 100 dniach, bo to już czwarte z rzędu 100 dni kiedy Polacy muszą akceptować ich nieporadność.
Fantastycznie, to genialny pomysł kumulować ferie całej Polski. Po co? Przepraszam, ale ja naprawdę nie mam pojęcia. Oczywiście po za kolejnym pstryczkiem w nos nauczycielom. Ułożyłeś plan tak żeby dzieci nie poprawiały ocen na koniec semestru po dwutygodniowej przerwie? Gówno nas obchodzi jak będzie wygodnie dzieciom. Wprowadźmy bezcelowe zakazy, niech się męczą.
Tu chodzi o solidarność z ich nieudacznością. A co po tych 100 dniach, bo to już czwarte z rzędu 100 dni kiedy Polacy muszą akceptować ich nieporadność.
Rozumiem, że rząd zsolidaryzuje się z protestującymi i poda się do dymisji?
100 dni solidarnosci, czyli stan wyjatkowy.
Pomożecie? Pomożemy!
I jeszcze "Oby NAM żyło się lepiej"!
Gdzieś to już słyszeliśmy.
Ten rząd nauczył mnie jednego - jak zaczyna gadać o solidarności, to znaczy, że dostanę mocno po kieszeni.
Hahaha. Tonący brzytwy się chwyta. Nie wiedzą już co zrobić. Zresztą nigdy nie wiedzieli.
Fantastycznie, to genialny pomysł kumulować ferie całej Polski. Po co? Przepraszam, ale ja naprawdę nie mam pojęcia. Oczywiście po za kolejnym pstryczkiem w nos nauczycielom. Ułożyłeś plan tak żeby dzieci nie poprawiały ocen na koniec semestru po dwutygodniowej przerwie? Gówno nas obchodzi jak będzie wygodnie dzieciom. Wprowadźmy bezcelowe zakazy, niech się męczą.
Czyli, robimy co chcemy, a wy nie strajkujecie. Genialne.