@Xar Ja nie potrzebowałem okazji aby się napić, a teraz po prostu nie mam ochoty. Przestałem odczuwać przyjemność z bycia pod wpływem alkoholu. Szczerze mówiąc wolę inne substancje
@kibishi Ale ja też nie zastępuję niczym. Wcześniej co tydzień w weekend szło kilka piw, ale tak ze 2 do jakiegoś filmu czy meczu i było fajnie. A teraz nie mam nawet ochoty, a jak już się napiję to nie mam z tego żadnej przyjemności. A to drugie zażywam tylko jak jest jakaś okazja, od września ubiegłego roku ani razu. Ochota na alkohol nie wróciła.
@egoiste No to mamy podobnie, ja też tak co tydzień lub 2 wypijałem kilka piw a od początku roku nie mam ochoty, z żadnych innych używek też nie korzystam. Trochę nie rozumiem czemu tak się dzieje a wyluzować trochę przy browarku to nie była wcale zła sprawa.
Ktoś, kto ma na trzeźwo tylko tyle do powiedzenia, na pewno będzie świetnym towarzystwem do spędzenia, powiedzmy, wieczoru. :/
Sorxx, ale na spotkanie, trzeźwe czy alkoholowe, to ja potrzebuję kogoś na jakimś poziomie. Jak będę miał potrzebę tylko się znieczulić, to wolę pójść sam z flaszką do lasu i sobie muzyki posłuchać.
Nie wszyscy. Mnie np od pewnego czasu alkohol (a konkretnie bycie pod jego wpływem) zbrzydł
@egoiste spoko,wiele osob tak ma na drugi dzien - az do kolejnej okazji
@Xar Grunt to nie dopuszczać do kaca :-).
@Xar Ja nie potrzebowałem okazji aby się napić, a teraz po prostu nie mam ochoty. Przestałem odczuwać przyjemność z bycia pod wpływem alkoholu. Szczerze mówiąc wolę inne substancje
@egoiste Przeszło Ci? Też tak mam od początku tego roku i zaczyna mnie to martwić.
@kibishi Nie przeszło. Straciłem w ogóle zainteresowanie alkoholem odkąd poznałem kokainę
@egoiste To widzę u mnie poważniejsza sprawa bo alkoholu nie zastępuję niczym, może też powinienem spróbować znaleźć coś innego :P
@kibishi Ale ja też nie zastępuję niczym. Wcześniej co tydzień w weekend szło kilka piw, ale tak ze 2 do jakiegoś filmu czy meczu i było fajnie. A teraz nie mam nawet ochoty, a jak już się napiję to nie mam z tego żadnej przyjemności. A to drugie zażywam tylko jak jest jakaś okazja, od września ubiegłego roku ani razu. Ochota na alkohol nie wróciła.
@egoiste No to mamy podobnie, ja też tak co tydzień lub 2 wypijałem kilka piw a od początku roku nie mam ochoty, z żadnych innych używek też nie korzystam. Trochę nie rozumiem czemu tak się dzieje a wyluzować trochę przy browarku to nie była wcale zła sprawa.
@kibishi Starość.
Skojarzyło mi się z tym, jak ostatnio do koleżanki, której nie widziłam 5 lat. Nie tak to wyglądało :D
Nie są. No może jakiś niewielki procent
Albo wersja nr. 2
- hej, chcesz się naj****?
- pewnie, a gdzie?
- pub na Długiej
- OK!, a jak Cię rozpoznam?
Ktoś, kto ma na trzeźwo tylko tyle do powiedzenia, na pewno będzie świetnym towarzystwem do spędzenia, powiedzmy, wieczoru. :/
Sorxx, ale na spotkanie, trzeźwe czy alkoholowe, to ja potrzebuję kogoś na jakimś poziomie. Jak będę miał potrzebę tylko się znieczulić, to wolę pójść sam z flaszką do lasu i sobie muzyki posłuchać.
Czyli tobie potrzeba listu ze specjalnym zaproszeniem i fraszką czy jak?
Faceci (mężczyźni), czy dzieci?