Pssst... Jak ktoś żył oszczędnie, to przetrwa bez płaczu, ale ostatnio czytałem artykuł, w którym już wskazywano oszczędnych jako winnych zapaści, więc lepiej udawać, że się jest bez grosza.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 listopada 2020 o 14:01
@Mizantropix Trzeba by po prostu przestać dawać pieniądze "dej" patoli... Bo oni mają wszystko co potrzeba do szczęścia. A jeszcze raz do roku przychodzi taka Szlachetna Paczka i się sami pytają co by kto chciał. A głupi ludzie o miękkich sercach co się łapią na rzewne opisy rodzinek napisane przez naiwne 16-nastoletnie wolontariuszki tej badziewnej akcji fundują patoli prezenty. Polecam wątek na Wizaz.pl - Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV Dziewczyny już kolejny rok wyciągają kwiatki z opisów "potrzebujących" rodzin.
Szlachetna Paczka... Poczytajcie sobie wątek na Wizaz.pl (takie różowe babskie forum). Tu początek dyskusji z tego roku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1046431&page=107. Dziewczyny co roku wyciągają kwiatki jak rodzinki utrzymujące się wyłącznie z MOPSów, nikt nie pracuje, choroby alko (czytaj każda pomoc przepita...), bombelków bez liku i PO ODLICZENIU stałych rachunków zostaje im np JEDYNIE 450zł na osobę miesięcznie przy np 8 osobowej rodzinie, czyli 3600zł na samo jedzenie. A i bombelki to często są już dorosłe byczki i krówki tylko rączek pracą, tak jak rodzice, nie kalają...
Cwaniaków nigdy nie brakowało, ale to nie znaczy, że nie warto pomagać. Najlepiej rozejrzeć się w najbliższym otoczeniu. Oczywiście jestem zdania, że na pomoc najbardziej zasługują ludzie w trudnej sytuacji życiowej spowodowanej np. choroba czy utrata dobytku w wyniku pożaru. Myślę, że zdrowym, niepracujacym, leniwym ludziom nikt nie ma ochoty pomagać.
@Himbeer Niestety, ale w bazie danych tej patologicznej akcji "dej" patola jest wybierana szybciutko. Więc bardzo dużo ludzi chyba naiwnie wierzy w to, że Szlachetna Paczka wciąga do programu faktycznie potrzebujących. Tacy też tam są, ale ilość wieloletnich nierobów (albo pracujących na czarno...) ciągnących z MOPSów i GOPSów grubą kasę plus 500+ na każdą rumianą buźkę i mających z tego więcej niż uczciwie pracujący, jest bardzo duża.
Zgadzam się z tym, że duża część "porzebujacych" jest potrzebujaca w własnej winy. Lenistwo, roszczeniowosc, wydumane wymagania, brak nawet chęci do podniesienia kwalifikacji nie sprzyjaja znalezieniu pracy. Dlatego właśnie proponuje rozejrzeć się wokół siebie i pomoc tym naprawdę pokrzywdzonym przez zycie.Takich rodzin jest sporo, oni nawet nie pamiętają się prosić o pomoc. Wrzucając wszystkich do jednego worka to my krzywdzimy tych naprawdę ubogich ludzi. Gdyby Szlachetna Paczka zajmowali się ludzie faktycznie weryfikujacy sytuacje życiowa zgłaszających się po pomoc, wtedy byłaby większa szansa na uczciwość. Ale w to musiałby się zaangażować MOPS albo inne instytucje...Temat rzeka, ale mimo to myślę, że nie warto całkiem zamykać się na drugiego człowieka. Trzeba umieć mądrze pomagać. Pozdrawiam.
No niemożliwe. Rozdanie pieniędzy za nic nie zadziałało i spowodowało tylko spadek ich wartości? Kto by pomyślał.
┬┴┬┴┤ ͜ʖ ͡°) ├┬┴┬┴
Pssst... Jak ktoś żył oszczędnie, to przetrwa bez płaczu, ale ostatnio czytałem artykuł, w którym już wskazywano oszczędnych jako winnych zapaści, więc lepiej udawać, że się jest bez grosza.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 listopada 2020 o 14:01
Ile lat jeszcze trzeba by minimalny poziom uzyskało 100% populacji i mili podstawowe media.
@Mizantropix Trzeba by po prostu przestać dawać pieniądze "dej" patoli... Bo oni mają wszystko co potrzeba do szczęścia. A jeszcze raz do roku przychodzi taka Szlachetna Paczka i się sami pytają co by kto chciał. A głupi ludzie o miękkich sercach co się łapią na rzewne opisy rodzinek napisane przez naiwne 16-nastoletnie wolontariuszki tej badziewnej akcji fundują patoli prezenty. Polecam wątek na Wizaz.pl - Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV Dziewczyny już kolejny rok wyciągają kwiatki z opisów "potrzebujących" rodzin.
Szlachetna Paczka... Poczytajcie sobie wątek na Wizaz.pl (takie różowe babskie forum). Tu początek dyskusji z tego roku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1046431&page=107. Dziewczyny co roku wyciągają kwiatki jak rodzinki utrzymujące się wyłącznie z MOPSów, nikt nie pracuje, choroby alko (czytaj każda pomoc przepita...), bombelków bez liku i PO ODLICZENIU stałych rachunków zostaje im np JEDYNIE 450zł na osobę miesięcznie przy np 8 osobowej rodzinie, czyli 3600zł na samo jedzenie. A i bombelki to często są już dorosłe byczki i krówki tylko rączek pracą, tak jak rodzice, nie kalają...
Cwaniaków nigdy nie brakowało, ale to nie znaczy, że nie warto pomagać. Najlepiej rozejrzeć się w najbliższym otoczeniu. Oczywiście jestem zdania, że na pomoc najbardziej zasługują ludzie w trudnej sytuacji życiowej spowodowanej np. choroba czy utrata dobytku w wyniku pożaru. Myślę, że zdrowym, niepracujacym, leniwym ludziom nikt nie ma ochoty pomagać.
@Himbeer Niestety, ale w bazie danych tej patologicznej akcji "dej" patola jest wybierana szybciutko. Więc bardzo dużo ludzi chyba naiwnie wierzy w to, że Szlachetna Paczka wciąga do programu faktycznie potrzebujących. Tacy też tam są, ale ilość wieloletnich nierobów (albo pracujących na czarno...) ciągnących z MOPSów i GOPSów grubą kasę plus 500+ na każdą rumianą buźkę i mających z tego więcej niż uczciwie pracujący, jest bardzo duża.
Zgadzam się z tym, że duża część "porzebujacych" jest potrzebujaca w własnej winy. Lenistwo, roszczeniowosc, wydumane wymagania, brak nawet chęci do podniesienia kwalifikacji nie sprzyjaja znalezieniu pracy. Dlatego właśnie proponuje rozejrzeć się wokół siebie i pomoc tym naprawdę pokrzywdzonym przez zycie.Takich rodzin jest sporo, oni nawet nie pamiętają się prosić o pomoc. Wrzucając wszystkich do jednego worka to my krzywdzimy tych naprawdę ubogich ludzi. Gdyby Szlachetna Paczka zajmowali się ludzie faktycznie weryfikujacy sytuacje życiowa zgłaszających się po pomoc, wtedy byłaby większa szansa na uczciwość. Ale w to musiałby się zaangażować MOPS albo inne instytucje...Temat rzeka, ale mimo to myślę, że nie warto całkiem zamykać się na drugiego człowieka. Trzeba umieć mądrze pomagać. Pozdrawiam.
Kur.a... Te dzieci dostają po 6000-7000 Pln rocznie i nadal głodują??? To ci robią z nimi ich opiekunowie??