@Jur4578
No, może ja jestem dziwny w tym kraju i czasie, ale ja też wolę czytać książki w salonie.
Tak z przyzwyczajenia. A i widoki, otoczenie, aromaty jakby przekonywujące..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2020 o 17:25
Czytanie na tronie? Fuj! Absolutnie nie. Odrobinę szacunku do książek. Tak samo jak pisanie czy rozmawianie przez telefon w toalecie. Aż mnie ciary przechodzą.
kocham czytac na tronie, ale przechowywanie ksiazek w toalecie to lekka przesada. gdzie higiena? przeciez bakterie i inne innosci beda osiadac na ksiazkach.
Serio, znam pięć tysięcy przyjemniejszych miejsc do czytania niż klozet. Idę, robię, co muszę, wychodzę. Książki czekają w pokoju, podobnie jak ulubiony fotel/kanapa. Poza tym naprawdę, w toalecie jak najmniej rzeczy jak to możliwe, toaleta nie jest specjalnie higienicznym miejscem, choćby ktoś szorował co tydzień i spłukiwał wodę z zamkniętą klapą.
Biorąc pod uwagę fakt, że nie widzę tam papieru toaletowego, to zastanawiam się, do czego właścicielowi służą książki w toalecie. Mam nadzieję, że do czytania.
Kuwa, co za czasy, kiedyś to było...szło się do kibla, robiło co swoje, wychodziło i koniec, teraz książki będą za srajtaśmę robić. Bo przecież należy się z postępem iść, tylko, że o kant dupy taki postep.
nie bez powodu w toalecie są tylko powierzchnię łatwe do czyszczenia. Pomyślnie proszę co na tych książkach rozwinie się po miesiącu. A po roku same wyjdą z łazienki.
Są badania i opinie lekarzy, że długie siedzenie na toalecie jest niezdrowe. Dużo jest tych informacji w internecie, proszę poczytać. Niezdrowe jest również zmuszanie się do wypróżnienia. Najzdrowiej jest iść do toalety jak wiemy, że już nie można tego zatrzymać i szybko załatwić swoje potrzeby. Druga sprawa jest taka, że dzisiejsze muszle klozetowe nie są w pełni zdrowe. Dla ciała ludzkiego najlepiej jest wypróżniać się w pozycji podobnej do przysiadu. Wtedy nasze jelita są w optymalnym ułożeniu.
Więc jeżeli chcesz się nabawić jakieś choroby, to siedź długo na toalecie.
Ale czy nie można po prostu zrobić co trzeba, spuścić wodę i wyjść? Ewentualnie umyć rączki i przypudrować nosek? WTF?
@Jur4578 No właśnie. Książki są, umywalki nie widać.
@Jur4578
No, może ja jestem dziwny w tym kraju i czasie, ale ja też wolę czytać książki w salonie.
Tak z przyzwyczajenia. A i widoki, otoczenie, aromaty jakby przekonywujące..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2020 o 17:25
Czytanie na tronie? Fuj! Absolutnie nie. Odrobinę szacunku do książek. Tak samo jak pisanie czy rozmawianie przez telefon w toalecie. Aż mnie ciary przechodzą.
@karolina1128 jedyną prawilną "książką" do czytania na tronie jest etykieta domestosu :)
@Bihar W serialu "Przyjaciele" był też fajny motyw. Papier toaletowy ze słówkami na każdy dzień. Taką ewentualność też bym dopuściła ;)
@karolina1128 wtedy jak ktoś spyta jak tam Ci idzie nauka języka możesz mu spokojnie odpowiedzieć "mam to w du*ie" XD
Mam ten komfort, że mogę w spokoju poczytać bez konieczności zamykania się w toalecie, tam to co najwyżej skład Domestosa ;))
kocham czytac na tronie, ale przechowywanie ksiazek w toalecie to lekka przesada. gdzie higiena? przeciez bakterie i inne innosci beda osiadac na ksiazkach.
Serio, znam pięć tysięcy przyjemniejszych miejsc do czytania niż klozet. Idę, robię, co muszę, wychodzę. Książki czekają w pokoju, podobnie jak ulubiony fotel/kanapa. Poza tym naprawdę, w toalecie jak najmniej rzeczy jak to możliwe, toaleta nie jest specjalnie higienicznym miejscem, choćby ktoś szorował co tydzień i spłukiwał wodę z zamkniętą klapą.
Biorąc pod uwagę fakt, że nie widzę tam papieru toaletowego, to zastanawiam się, do czego właścicielowi służą książki w toalecie. Mam nadzieję, że do czytania.
Serio, to nie powinno tak być, bo w wc jest dużo bakterii w powietrzu.
A przy tym stołku obok pewnie je śniadanie?
Kuwa, co za czasy, kiedyś to było...szło się do kibla, robiło co swoje, wychodziło i koniec, teraz książki będą za srajtaśmę robić. Bo przecież należy się z postępem iść, tylko, że o kant dupy taki postep.
Tylko nie zapomnij poślinić palec, jak będziesz strony przewracać.
A mikrokropelki prosto z toalety wędrują sobie na grzbiety książek za każdym spłukaniem.
nie bez powodu w toalecie są tylko powierzchnię łatwe do czyszczenia. Pomyślnie proszę co na tych książkach rozwinie się po miesiącu. A po roku same wyjdą z łazienki.
Bakterie to jedno, a drugie, to wilgoć, która po prostu zniszczy książki.
W mojej wisi motto:
"nie trać czasu, czytaj"
Nie widzę tam papieru toaletowego... To pewnie po to te książki.
Są badania i opinie lekarzy, że długie siedzenie na toalecie jest niezdrowe. Dużo jest tych informacji w internecie, proszę poczytać. Niezdrowe jest również zmuszanie się do wypróżnienia. Najzdrowiej jest iść do toalety jak wiemy, że już nie można tego zatrzymać i szybko załatwić swoje potrzeby. Druga sprawa jest taka, że dzisiejsze muszle klozetowe nie są w pełni zdrowe. Dla ciała ludzkiego najlepiej jest wypróżniać się w pozycji podobnej do przysiadu. Wtedy nasze jelita są w optymalnym ułożeniu.
Więc jeżeli chcesz się nabawić jakieś choroby, to siedź długo na toalecie.
I papieru nigdy nie zabraknie...
Tyle bakterii na tych książkach musi być
i wszystko obsrane.