@DAREKJP To nie zdzierstwo, tylko zasady rynku. Nie masz obowiązku korzystać z ich usług. Potwierdzeniem tego, że ceny nie są za wysokie są tłumy ludzi. KAŻDY ze swojej działalności usługowej chce wyciągnąć tyle ile się da? Dlaczego za nocleg brać 50 zł jeśli turysta może zapłacić 100 zł? Każdy kto zakończył swoje dzieciństwo to wie.
PiS da... Ooops, PiS jednak nie da. I jak tu kantować na paragonach za przejazdy busami, za brak rachunków za dorożki. Za notoryczne "zapominanie" nabijania na kasie? No przykro, prawie.
Czemu wszyscy mówią tylko o kanciarzach? A kurorty narciarskie, stoki itd.? Konserwacja np. wyciągów kosztuje. Mi aż szkoda tych ludzi. A i ja bym chętnie pojeździła na logiczniejszych trasach niż górka pod domem. Drogo, bo drogo, ale jest popyt, jest podaż.
Od lat nie jeżdżę w polskie gory, mimo że je lubię. Ale tam już wylewa się kicz, a ceny są iście zachodnioeuropejskie.
Wiele lat jeździłam we Włoszech, potem już na Ukrainie czy do Rumunii. I to ostatnie bardzo przypadło mi do gustu - świetne trasy (nawet dla słabo jeżdzących). Za hotel w pełni wypasiony z wyżywieniem wychodzi ok 700 zł/os, ale jest pełno tańszych noclegów z miejscowym wyzywieniem (naprawdę dobrej jakosci - mleko, masło czy mięso) - w sumie za pensjonat bez saun czy basenów,ale w dobrym standardzie z wyżywieniem placiliśmy ostatnio 150/os. W dodatku fajnym przeżyciem był skiring (jazda na nartach za koniem) czy wycieczka w góry konno w takiej prawdziwej zimie. I to wszystko w cenie noclegu.
Wypowiem się jako mieszkanka miejscowosci górskiej w Sudetach i osoba, której rodzina prowadzi 2 firmy. Z jednej strony nic mnie tak nie wkurza jak te wszystkie stragany z pamiątkami, nie dbają wgl o wygląd miasta, wystawiają się na chodniki, ogólnie kicz i tandeta. Ale przedewszytkim właśnie nieuczciwość. Nie wystawianie praganów itd. ponieważ jesteśmy też producentem wiemy jak często biorą faktury na towar (fv biorą jak oficjalnie zejdzie im towar, najczęściej biorą na paragon, bo w teorii towar jeszcze jest). Przez co gdy chcesz uczciwie wystawić ten sam towar (pamiątki, czyli 23%vat) to nie masz szans rywalizować z nimi ceną, bo inaczej nie będzie się to opłacać. I tak wykazują o wiele mniejsze zyski. Ale winę też ponoszą turyści, wystarczy poprosić o paragon. Między innymi to jest powód dla którego nie można płacić kartą, wtedy musi być paragon. Ale to też nie jest tak, że to łatwy biznes. Wcale nie ma na tym wielkich kokosów, bo konkurencja jest spora, a za towar w większości przypadków musisz zapłacić od razu. Pracujesz świątek piątek od rana do wieczora. I jeśli nie będą w stanie zarobić to za tym będzie ludzkie tragedie, opłaty za media są u nas horrendalne, wszystko drożeje, a wyżywić rodzinę trzeba. I nawet wrogom nie życzę takiej sytuacji. My mamy odłożone , więc jeszcze sobie radzimy. Ale forma poligraficzna w zasadzie stoi, bo obiekty hotelowe i gastronomia stoi.
Sklep jakoś jeszcze daje radę, ale przez coraz mniejszą liczbę mieszkańców nie ma szans by był w stanie przetrwać. Większość biznesów bez turystów nie da rady.
I jakoś mi ich nie żal:) MAją to, na co zagłosowali:):):)
@F18_hornet Jakby zagłosowali, to byłoby inaczej. Na pewno.
To nie jest tylko problem Podhala, są też inne miejscowości w których PiS w cale nie wygrał, a większość małych firm upadnie
To kara za zdzierstwo, jakie uprawiają na turystach…
@DAREKJP To nie zdzierstwo, tylko zasady rynku. Nie masz obowiązku korzystać z ich usług. Potwierdzeniem tego, że ceny nie są za wysokie są tłumy ludzi. KAŻDY ze swojej działalności usługowej chce wyciągnąć tyle ile się da? Dlaczego za nocleg brać 50 zł jeśli turysta może zapłacić 100 zł? Każdy kto zakończył swoje dzieciństwo to wie.
PiS da... Ooops, PiS jednak nie da. I jak tu kantować na paragonach za przejazdy busami, za brak rachunków za dorożki. Za notoryczne "zapominanie" nabijania na kasie? No przykro, prawie.
ARiMR skupuje chryzantemy to teraz kolej na skup śniegu.
Przecież tego chcieli głosując na pis. Plandemia pełną parą
Czemu wszyscy mówią tylko o kanciarzach? A kurorty narciarskie, stoki itd.? Konserwacja np. wyciągów kosztuje. Mi aż szkoda tych ludzi. A i ja bym chętnie pojeździła na logiczniejszych trasach niż górka pod domem. Drogo, bo drogo, ale jest popyt, jest podaż.
Od lat nie jeżdżę w polskie gory, mimo że je lubię. Ale tam już wylewa się kicz, a ceny są iście zachodnioeuropejskie.
Wiele lat jeździłam we Włoszech, potem już na Ukrainie czy do Rumunii. I to ostatnie bardzo przypadło mi do gustu - świetne trasy (nawet dla słabo jeżdzących). Za hotel w pełni wypasiony z wyżywieniem wychodzi ok 700 zł/os, ale jest pełno tańszych noclegów z miejscowym wyzywieniem (naprawdę dobrej jakosci - mleko, masło czy mięso) - w sumie za pensjonat bez saun czy basenów,ale w dobrym standardzie z wyżywieniem placiliśmy ostatnio 150/os. W dodatku fajnym przeżyciem był skiring (jazda na nartach za koniem) czy wycieczka w góry konno w takiej prawdziwej zimie. I to wszystko w cenie noclegu.
Niech żyje kaczyński
Obrazek piękny a komentarz głupi. I jak tu głosować?
Wypowiem się jako mieszkanka miejscowosci górskiej w Sudetach i osoba, której rodzina prowadzi 2 firmy. Z jednej strony nic mnie tak nie wkurza jak te wszystkie stragany z pamiątkami, nie dbają wgl o wygląd miasta, wystawiają się na chodniki, ogólnie kicz i tandeta. Ale przedewszytkim właśnie nieuczciwość. Nie wystawianie praganów itd. ponieważ jesteśmy też producentem wiemy jak często biorą faktury na towar (fv biorą jak oficjalnie zejdzie im towar, najczęściej biorą na paragon, bo w teorii towar jeszcze jest). Przez co gdy chcesz uczciwie wystawić ten sam towar (pamiątki, czyli 23%vat) to nie masz szans rywalizować z nimi ceną, bo inaczej nie będzie się to opłacać. I tak wykazują o wiele mniejsze zyski. Ale winę też ponoszą turyści, wystarczy poprosić o paragon. Między innymi to jest powód dla którego nie można płacić kartą, wtedy musi być paragon. Ale to też nie jest tak, że to łatwy biznes. Wcale nie ma na tym wielkich kokosów, bo konkurencja jest spora, a za towar w większości przypadków musisz zapłacić od razu. Pracujesz świątek piątek od rana do wieczora. I jeśli nie będą w stanie zarobić to za tym będzie ludzkie tragedie, opłaty za media są u nas horrendalne, wszystko drożeje, a wyżywić rodzinę trzeba. I nawet wrogom nie życzę takiej sytuacji. My mamy odłożone , więc jeszcze sobie radzimy. Ale forma poligraficzna w zasadzie stoi, bo obiekty hotelowe i gastronomia stoi.
Sklep jakoś jeszcze daje radę, ale przez coraz mniejszą liczbę mieszkańców nie ma szans by był w stanie przetrwać. Większość biznesów bez turystów nie da rady.