@Inspiron czlowiek to od dawna mowil, to sie znajdywaly debile ktorzy stwierdzali, "ze jak pojdziesz raz w miesiacu mniej do restauracji to nic ci sie nie stanie a dzieci beda mialy za co zyc"
@Inspiron Raczej nie zaczynają. Wiedzą, że drożeje, bo pewni ci pazerni sprzedawcy chcą na nich zarobić więcej. A już na pewno nie połączą inflacji z rozdawnictwem.
@andyk77 Bo nie ma połączenia inflacji z redystrybucją (czyt. kradzieżą). Inflacja jest zjawiskiem stricte pieniężnym. W przypadku pieniądza fiducjarnego wiąże się po prostu z dodrukiem. Przy czym dodruk nie od razu musi wywołać zjawisko inflacji. Wiele zależy od tego w którym momencie nowy strumień pieniądza trafi do tzw. "realnej gospodarki".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2020 o 9:21
@dr_E_Konom Owszem, jest połączenie:
- 500+ - skądś trzeba brać kasę -> więcej podatków i wyższe podatki
- wyższe podatki -> przedsiębiorcy żeby przeżyć, muszą podnieść ceny usług i towarów
- podniesienie cen -> większy podatek dochodowy
- podniesienie cen -> konieczność podniesienia płacy minimalnej, bo przecież pracownicy muszą jakoś zarobić na towary w wyższych cenach
- wyższe wynagrodzenie minimalne -> kolejne podniesienie cen, bo przecież na pracowników też trzeba zarobić
I już mamy spiralę i prostą drogę do hiperinflacji.
@andyk77 to jest prawda ale nie cała. Zauważ, że zaciąganie kredytów (zadłużanie państwa) również działa jak dodruk jeżeli pieniądze trafią do gospodarki. Ponadto dawanie pieniędzy firmom za to, że nie pracują ma ten sam efekt (są pieniądze, nie ma towarów i usług). U nas zaszło połączenie obu tych rzeczy i stąd realne stopy procentowe najniższe w Europie a inflacja najwyższa.
Natomiast hiperinflacja w ten sposób się nie rozwinie. Do tego potrzeba stałego skorelowanego z ciągłym dodrukiem wzrostu płac. Coś takiego możliwe jest w zasadzie tylko w gospodarce centralnie sterowanej lub podobnie działającej. Czyli tam gdzie głównym pracodawcą jest rząd i to on podnosi płace.
@andyk77 Nie, tak to nie działa. Powtórzę: inflacja jest zjawiskiem pieniężnym. Wzrost cen jest objawem a nie przyczyną inflacji. Odwracasz skutek i przyczynę. Błąd w Twoim rozumowaniu polega na niezauważeniu, że wzrostowi ceny - ceteris paribus - towarzyszy zmniejszenie efektywnego popytu. Stąd dalszy wywód jest błędny.
@Inspiron ale co kumają? ceny idą w górę bo ci wredni kapitaliści chcą mieć na kolejnego mercedesa kasę, to nie wina rządu wręcz przeciwnie rząd zaraz tym wrednym kapitalistom pokaże i dowali za karę kolejne podatki żeby było na 800+
@dr_E_Konom Nigdzie nie napisałem, że wzrost cen jest przyczyną inflacji. W normalnych warunkach faktycznie jest na samym końcu procesu, ale u nas nie ma normalnych warunków, a każdy biznes to nie tylko sprzedaż i końcowa cena. To także wypłaty pracowników, którzy też mają coraz wyższe koszty życia. Kółko się zamyka i stąd bierze się hiperinflacja głównie w krajach socjalistycznych.
@andyk77 Nadal mieszasz pojęcia. Przede wszystkim wzrost kosztów życia (jak rozumiem na wskutek wzrostu cen) może mieć przyczyny pozainflacyjne jak np. spadek podaży. Jeśli chodzi o warunki to nie jest istotne czy są one normalne czy nie (cokolwiek to dla Ciebie oznacza) gdyż prawa ekonomii działają zawsze i zawsze tak samo.
Z tym socjalizmem to i masz rację i nie masz. Nie masz gdyż w krajach quasi kapitalistycznych również występuje hiperinflacja, a masz rację ponieważ konstrukcja pieniądza fiducjarnego jest strukturą czysto socjalistyczną i tutaj masz słuszność.
Polacy ,musicie się bardziej przyłożyć do pracy!!!
bo madkom zaczyna brakować 500+
@pisowskagangrena Robim co możem ale nam teraz zakłady pracy zamykają :c
@Inspiron czlowiek to od dawna mowil, to sie znajdywaly debile ktorzy stwierdzali, "ze jak pojdziesz raz w miesiacu mniej do restauracji to nic ci sie nie stanie a dzieci beda mialy za co zyc"
@Inspiron Raczej nie zaczynają. Wiedzą, że drożeje, bo pewni ci pazerni sprzedawcy chcą na nich zarobić więcej. A już na pewno nie połączą inflacji z rozdawnictwem.
@andyk77 Bo nie ma połączenia inflacji z redystrybucją (czyt. kradzieżą). Inflacja jest zjawiskiem stricte pieniężnym. W przypadku pieniądza fiducjarnego wiąże się po prostu z dodrukiem. Przy czym dodruk nie od razu musi wywołać zjawisko inflacji. Wiele zależy od tego w którym momencie nowy strumień pieniądza trafi do tzw. "realnej gospodarki".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2020 o 9:21
@dr_E_Konom Owszem, jest połączenie:
- 500+ - skądś trzeba brać kasę -> więcej podatków i wyższe podatki
- wyższe podatki -> przedsiębiorcy żeby przeżyć, muszą podnieść ceny usług i towarów
- podniesienie cen -> większy podatek dochodowy
- podniesienie cen -> konieczność podniesienia płacy minimalnej, bo przecież pracownicy muszą jakoś zarobić na towary w wyższych cenach
- wyższe wynagrodzenie minimalne -> kolejne podniesienie cen, bo przecież na pracowników też trzeba zarobić
I już mamy spiralę i prostą drogę do hiperinflacji.
@andyk77 to jest prawda ale nie cała. Zauważ, że zaciąganie kredytów (zadłużanie państwa) również działa jak dodruk jeżeli pieniądze trafią do gospodarki. Ponadto dawanie pieniędzy firmom za to, że nie pracują ma ten sam efekt (są pieniądze, nie ma towarów i usług). U nas zaszło połączenie obu tych rzeczy i stąd realne stopy procentowe najniższe w Europie a inflacja najwyższa.
Natomiast hiperinflacja w ten sposób się nie rozwinie. Do tego potrzeba stałego skorelowanego z ciągłym dodrukiem wzrostu płac. Coś takiego możliwe jest w zasadzie tylko w gospodarce centralnie sterowanej lub podobnie działającej. Czyli tam gdzie głównym pracodawcą jest rząd i to on podnosi płace.
@andyk77 Nie, tak to nie działa. Powtórzę: inflacja jest zjawiskiem pieniężnym. Wzrost cen jest objawem a nie przyczyną inflacji. Odwracasz skutek i przyczynę. Błąd w Twoim rozumowaniu polega na niezauważeniu, że wzrostowi ceny - ceteris paribus - towarzyszy zmniejszenie efektywnego popytu. Stąd dalszy wywód jest błędny.
@Inspiron ale co kumają? ceny idą w górę bo ci wredni kapitaliści chcą mieć na kolejnego mercedesa kasę, to nie wina rządu wręcz przeciwnie rząd zaraz tym wrednym kapitalistom pokaże i dowali za karę kolejne podatki żeby było na 800+
@dr_E_Konom Nigdzie nie napisałem, że wzrost cen jest przyczyną inflacji. W normalnych warunkach faktycznie jest na samym końcu procesu, ale u nas nie ma normalnych warunków, a każdy biznes to nie tylko sprzedaż i końcowa cena. To także wypłaty pracowników, którzy też mają coraz wyższe koszty życia. Kółko się zamyka i stąd bierze się hiperinflacja głównie w krajach socjalistycznych.
@andyk77 Nadal mieszasz pojęcia. Przede wszystkim wzrost kosztów życia (jak rozumiem na wskutek wzrostu cen) może mieć przyczyny pozainflacyjne jak np. spadek podaży. Jeśli chodzi o warunki to nie jest istotne czy są one normalne czy nie (cokolwiek to dla Ciebie oznacza) gdyż prawa ekonomii działają zawsze i zawsze tak samo.
Z tym socjalizmem to i masz rację i nie masz. Nie masz gdyż w krajach quasi kapitalistycznych również występuje hiperinflacja, a masz rację ponieważ konstrukcja pieniądza fiducjarnego jest strukturą czysto socjalistyczną i tutaj masz słuszność.
Ogólnie kobiety po urodzeniu tracą rozum. Ale jeśli przed urodzeniem jest głupia, to czego się spodziewać po urodzeniu?
Madki są głupie, co nie zmienia faktu, że pewnie 3/4 z tych postów jest fejkiem.
Kuzwa, tera bedzie kolejna seria. 3 razy w tygodniu galeria z madkami. Jprdl
Rozpłodowcy zasrani. Jedyne co 500+ wspiera to egzystencję takiej trzody.