@zasysacz Dlatego, że jak 10% mężczyzn będzie mieć po 4 żony, to 40% mężczyzn nie będzie mieć żadnej, niezależnie od tego co by nie zrobili. Te 40% może uznać, że chrzani to, nie będzie grać w tą grę i woli wziąć sobie żonę siłą. Boko Haram często werbuje żołnierzy na obietnicę złapania dla nich żony.
@ObywatelWszechswiata Koledzy wyżej mają niestety rację! Samotni mężczyźni są problemem i zagrożeniem. W końcu jakby mieli żonę to wybiłaby im awanturami i innymi kobiecymi sposobami z głów głupie pomysły jak brawurowa jazda motocyklem czy kibolstwo. A teraz popatrz na takich rycerzy chrystusa... Łatwo byle klesze ich zmanipulować. Stare chińskie przysłowie, mówi: "Facet bez c1pki dostanie wysypki!". :D
@zasysacz Tak naprawdę, to dopiero ostatnio zadowolenie zaczęło być jakimś priorytetem. Przez większość dziejów rządziła twarda pragmatyka i dobro społeczności a nie jednostki. Więc jeśli coś wypraktykowano, to zapewne był ku temu ważny powód. I tak, wielożeństwo praktykowano ze względu na liczne wojny, które powodowały niedobór mężczyzn w stosunku do kobiet. A że potrzeba było kolejnych żołnierzy, lepiej było, gdy płodne kobiety robiły stały użytek ze swojego tzw. łona.
Tylko ze gość ma 6 teściowych a to niekoniecznie ok i one mogą mieć inne poglądy na tą sprawę ja bym się tak nie cieszył ale chętnie tak pobawił jak on no może bez finalnego skutku
Zapamiętajcie sobie raz na zawsze: KOBIETY NIE CHCĄ MIŁYCH MĘŻCZYZN! Miły mężczyzna to zło, nie obroni rodziny, nie upoluje jelenia... Może być tylko chłopem pańszczyźnianym, dostarczycielem zasobów któremu Pan Feudalny puka żonę podczas prawa pierwszej nocy.
Gdyby kobiety chciały miłych mężczyzn to zabijałyby się o mnichów czy to katolickich czy buddyjskich. Przecież to są mili, sympatyczni i łagodni mężczyźni! I dzieci lubią!
Mnich ma żyć w celibacie i nie wolno? Żonatych podrywać i odbijać innym kobietom też nie wolno! A odbijają sobie nawzajem. Aż powstało na to zjawisko określenie "kłusownictwo seksualne". Proszę sobie o tym poczytać!
@Jeremi978 Zapamiętaj sobie raz na zawsze: RÓŻNE KOBIETY CHCĄ RÓŻNYCH MĘŻCZYZN I NA ODWRÓT!
Tak jak teoria @MajorKaza zakłada, że kobiety nie mają nic do powiedzenia i gdyby tylko się dało, to blisko połowa rzuciłaby się na 10% mężczyzn, tak twoja teoria zakłada, że to mężczyźni są pozbawieni rozumu i kobiety ich sobie "wyrywają i odbijają" kiedy tylko chcą.
Obie teorie tak samo marne i co ciekawe - obie zupełnie zwalniają mężczyzn z jakiejkolwiek odpowiedzialności.
@kawanalawe Góvvno prawda. Różnych mogą się różnić szczegółami czy indywidualnymi fetyszami, ale dla jakiś 70% kobiet bogaty Schwarzenegger zawsze będzie ideałem. Dlatego pakuję i stale kombinuję jakby tu się wzbogacić. I to tak samo jak to, że 70% mężczyzn na świecie, czy to będzie murzyn czy eskimos - spodoba się im Merlin Monroe! Życie. Nie ma się co obrażać na rzeczywistość jak feministki, tylko wziąć się za siebie i kombinować żeby przeżyć to życie jak najprzyjemniej!
@kawanalawe Moja teoria nie zakłada, że połowa to zrobi. Moja teoria zakłada, że jest pewna liczba X większa od 0 i mniejsza od 1, dla której istnieje prawidłowość, że jeśli część X mężczyzn w społeczeństwie nie będzie mogła mieć żony, to szanse na wojnę domową będą większe niż w tym samym społeczeństwie, gdzie każdy mężczyzna będzie miał szansę na żonę.
Nie wszystkie, i nawet połowa kobiet nie musi wybierać górnych 10%. Nie musi też "wybierać". Ta sama zasada obowiązuje w społeczeństwach, gdzie żony się kupuje.
@Jeremi978 Gdzieś kiedyś czytałem, że zależy to głównie od pozycji społecznej kobiety. Te które w niej spadły, np. zostały porzucone i mają dzieci, to szukają miłych mężczyzn, takich które je przyjmą i się nimi zaopiekują. Znam osobiście pewien przypadek który to potwierdza. Facet wychowuje co prawdę dwójkę nie swoich dzieci, ale żona urodziła mu dwójkę własnych.
@agronomista Mają za dużo wolności i głupio z niej korzystają! Ale mam to w rzyci, bo nie jestem miłym mężczyzną. Jedynie ostrzegam pobratymców, że bycie miłym jest kretyńskie i frajerskie. Taki mały kompleks mesjasza w sobie posiadam!
A co do kolesia to zgadza się. Wszystko idealnie wpasowuje się w to, co powiedziałem! Jest helotem, dostarczycielem zasobów dla kobiety i o dziwo urodziła mu dwoje jego dzieci... Ciekawe czy aby na pewno jego, bo co piąte dziecko podobno jest nie tego, kto uważa się za ojca, ale tam... To nie moja sprawa. ;)
@Jeremi978 Jego, bo zbyt podobne aby mieć wątpliwości :P. Co do samego bycia miłym czy nie, to mam jeszcze jedną obserwacje. Bycie miłym w otoczeniu stada chamów też działa jak wabik. Bo widzisz, ważne jest to by się wyróżniać z nijakiego tłumu.
@agronomista Może... Czy ja wiem? Znam miłego kolesia którego babcia zj3bała jak psa w kolejce. Mnie próbowała to rzuciłem krótkie: "Ssij mi wora!" i zamkła pysk. Widzisz... Chamstwo jak taran! Niby chamskie, ale inaczej sobie w życiu nie poradzisz. Czasem trzeba powiedzieć chamowi coś po chamowatemu, żeby dotarło. I myślę, że to może przyciągać kobiety. Taki miluś jak mój kolega wydaje się wtedy być ciotą, a ja asertywnym gentelmanem!
@Jeremi978 Cóż, nie ma się czym chwalić. Co zaś do kobiet, to fajnie sobie poruchać pustaka który na to poleci, ale ustatkować się z taką, to dziękuje bardzo.
@agronomista To zależy... Bo np. moja znajoma Karina ma studia, a nadal jest Kariną... I to studia chemiczne. Nie warto oceniać książki po okładce! ;) Karina z bajki he he. A myślisz, że nie-pustak nie poleci? Że jej nie pocieknie jak poniżę jakiegoś osobnika? Albo, że nie będzie sobie pluć w brodę, że wyszła za fajtłapę i ciotę dla pieniędzy czy ze strachu przed samotnością, a marzyła o jakimś brutalu/twardzielu? Bo właśnie pode mną mieszka Pani, nazwijmy ją Małgosia. Niestety bloki mają to do siebie, że ściany są cienkie... Więc nie mogąc zasnąć podsłuchałem jak Pani Małgosia żali się koleżance... ;)
Ogólnie sytuacja wygląda tak: Mąż Pani Małgosi, nazwijmy go Grześ (imiona zmienione!) jest miłym, inteligentnym mężczyzną, który pomaga w domu i razem z Małgosią wytrwale prowadzi rodzinny biznes. Taki szeroki, barczysty. Powiedziałbym nic mu nie brakuje. A Pani Małgosia niemal płacząc żaliła się swojej koleżance, że ma dość tej fajtłapy, nigdy go nie kochała i do samego ołtarza marzyła i dawała szansę swojemu ex, który był jakimś tam gitarzystą (chyba rock, nie podsłuchałem wystarczająco uważnie) i gdyby ją zabrał sprzed ołtarza, to by za nim pobiegła. Tu zaznaczę, że Grześ i Małgosia mają dwoje dzieci, którymi Grześ opiekuje się jak wzorowy ojciec! I co? Uuu jakie to złe że z Grzesiem trzeba uprawiać raz w tygodniu sex, nienawidzi go bo nie jest kimś innym, wyszła za niego ze strachu przed samotnością i najchętniej by sobie znalazła innego.
Cóż, widzisz kolego! Z pustakiem źle, a z inteligentną... Jeszcze gorzej! Pod miłym uśmiechem i wyznawanymi wartościami może kryć się zwykły strach przed samotnością, a nie miłość. Jak dla mnie pustak jest fajniejszy i szczerszy, bo przynajmniej mówi o kim marzy, a nie hajta się z facetem dla korzyści majątkowych czy jak Małgosia strachu przed samotnością, a po cichu marzy o jakimś gitarzyście.
Nazwiesz mnie dupkiem? Nie dbam o to. Ja tylko powiedziałem Tobie i innym prawdę. Niczym Morfeusz w Matrixie! Trochę bo jak wspomniałem mam kompleks mesjasza, a trochę dlatego że wk*rwia mnie feministyczna propaganda że uuuu kobiety są cud miód anioły, a my to dranie i dupki! Serio? Kobieca empatia? Kobiety w haremach i zamkach europejskich mordowały dzieci innych kobiet, żeby to jej dziecko dorwało się do władzy. Takie aniołki? Śmiechu warte!
@Jeremi978 To co piszesz jest cholernie smutne, zwłaszcza jeśli rzeczywiście masz 33 lata.
Z tego co piszesz, nawet nie stałeś obok "asertywnego dżentelmena", a scenariuszy twojego życia jest kilka i w każdym kogoś krzywdzisz.
@kawanalawe Może i smutne, ale taka jest rzeczywistość. Dla mnie nie jest smutna. Wszystko co chcę prędzej czy później sobie wezmę. Jak nie siłą to sprytem. A mięczaki będą się użerać z żoneczkami nafochanymi i sexem raz w tygodniu jak Grześ. XD Przynajmniej może jakiś procent facetów zmądrzeje i tak samo jak ja się ogarnie zamiast wierzyć w banialuki i dawać się wykorzystywać sukom. XD
@Jeremi978 Nie, to nie jest rzeczywistość. Żyjesz w piekle i jak tak dalej pójdzie - będziesz tworzył piekło innym. Jeśli tak nazywasz kobiety, które "wciskają banialuki i wykorzystują", to co musisz myśleć o sobie - o kimś kto "bierze wszystko, co chce, jak nie siłą to sprytem"? Co byś pomyślał o kobiecie, która tak mówiłaby o sobie? W czym jesteś lepszy? W niczym. Wróć do życia, poszukaj pomocy. Inaczej twój gniew i obawa przed zawstydzeniem zniszczą i ciebie i każdego na twojej drodze.
@kawanalawe Może istnieje miłość ale kałamarnica olbrzymia też istnieje. Widziałeś kiedyś kałamarnicę olbrzymią? Nie? No właśnie. Kobiety mają też nie lekko, bo tak to już jest że facet zostawi kobietę chorą czy z chorym dzieckiem, a kobieta faceta chorego czy bez pieniędzy. Jednak jestem hetero, więc czemu miałbym narzekać albo interesować się facetami?
A co bym pomyślał o kobiecie, która bierze wszystko co chce? Jak nie siłą, to sprytem? Powiedziałbym, że mnie kręci. Babka ze stali! Wie co w życiu dobre. Możemy spróbować razem brać co chcemy, choćbyśmy mieli ukraść dla siebie księżyc. Tak jakoś zebrało mnie na poetyckie porównania!
A co myślę o sobie? Że jestem zaradnym drapieżnikiem, jak bóg Thor. Niszczę wszystko co stanie mi na drodze, a każdy musi na mnie uważać czy się ze mną liczyć. Dobrze jest dominować.
Pozwól, że opowiem Ci o moim kuzynie. Nazwijmy go Jan. Jan jest typowym dresem, ale pod płaszczykiem homofobii i przemocy kryje się wrażliwy gość. Jan zadał się z mężatką w czasie rozwodu. z dzieckiem. Pokochał jak swoje, wszystko dla nich robił, wypruwał sobie żyły. Myślisz, że baba była wdzięczna? Nie. Stawiała kolejne wymagania. Fakt, laska była super hot ale co z tego, skoro wydrenowała go z sił fizycznych (ciężka praca) jak i psychicznych? Namówiła go żeby wziął pożyczkę którą razem przepier... ale lwia część poszła na nią i na dziecko, de fakto nie jego. Już nie są razem, bo była dręczycielką psychiczną i nie wytrzymał z nią. Ale 10 lat spłacał 700 złotych miesięcznie pożyczki, którą wziął dla niej. I co? I ch*j! Wróciła do swojego męża. Do helota i dostarczyciela zasobów! Powinien ją osrać, poszukać bezdzietnej i pompować hajs w swoje geny. Taniej wyszłoby go nawet korzystanie z prostytutek! I to łącznie z leczeniem kił czy innych syfów. Skoro masa kobiet ma wymagania wobec facetów, to czemu ja czy inni faceci nie mielibyśmy mieć wymagań wobec kobiet? Moim zdaniem kazdy szanujący się mężczyzna powinien mieć przynajmniej jedno wymaganie: BEZDZIETNA! To ja mam strzelić gola i pompować czas w swoje potomstwo. Jak pracujesz na cudzego szczeniaka to jesteś FRAJEREM. Albo inaczej: C1PĄ! Większość kobiet Ci tego nie doceni.
Myślisz, że żyję w piekle? Albo lodowatym Jotunheim z mitologii nordyckiej? Może. Możliwe. Ale może to Ty się mylisz? Może to nie ja żyję w piekle, ale Ty w szklanej bańce z chatką bożonarodzeniową i słodziutkim grubasem z czerwonym pomponikiem i worem prezentów. Ale kiedy bańka pęknie, upadnie z półki to wtedy zobaczysz, że świat jest całkiem inny. Poczytaj sobie o rozpadzie Jugosławii i co sąsiad sąsiadowi potrafił zrobić. Jeśli chcesz się wypowiadać na mój temat to proszę, przeczytaj choć jedną książkę! "Survival w mieście" Selco Begovic. Zobaczysz jak bardzo zmienisz zdanie! Może ja mam problemy z nienawiśćią, ale jestem twardym dupkiem i jestem lepiej przystosowany do życia. Jak predator. ;)
A co do tego, że źle się wyrażam o kobietach i nazywam je sukami... Cóż... W kulturze panuje powszechne przekonanie, że kobiety są milutkie, empatyczne i nieszkodliwe. A prawda jest taka że potrafią zabić dziecko innej aby jej doszło do władzy, otruć kogo trzeba dla kasy czy wyjść za górnika (mam takiego sąsiada) żeby się ustawić, mieć jego emeryturę a potem zdradzać na lewo i prawo. Cóż... Jeśli to, że powiedziałem prawdę że kobiety również mają swoja ciemną, mroczną, bezwzględną i diabelską naturę... No i to że ostrzegłem przed nimi innych facetów oraz dałem przyjacielskie rady czyni ze mnie złego faceta... To jestem najgorszym facetem na świecie! ;) 3:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2020 o 18:47
@Jeremi978 Na dominacji nie da się zbudować niczego dobrego.
Ty nie chcesz być z kobietą, z którą był twój kuzyn. Ty chcesz być tą kobietą. Po to, żeby robić innym to, co ona zrobiła jemu i nie tylko jemu, bo także swoim dzieciom. I to właśnie stąd biorą się ludzie tacy, jak ty. Skrzywdzeni, złamani, niezdolni do uczuć, broniący się przed wstydem i wymyślający sobie swoją, bardzo złą rzeczywistość. Tobie nie zależy ani na mężczyznach, ani na kobietach, ani na dzieciach, ani na sobie. Nikomu nie dajesz rad, nikogo nie ostrzegasz, za nikogo się nie mścisz, nikogo nie kochasz. Wydaje ci się, że zadowalasz siebie cudzą krzywdą, ale w ten sposób nigdy nie będziesz szczęśliwy.
@kawanalawe Mylisz się drogi przyjacielu. Swoich nie krzywdzę i nie wykiwam. Zawsze potrzebuję mieć jakieś wsparcie, jakiś popleczników. Nawet mniejszych i słabszych ode mnie, ale w dużej liczbie. Jestem jak ogromny czołg z czasów drugiej wojny. Sunę powoli do celu taranując wszystko, a za mną biegnie masa żołnierzy wspierających mnie ogniem z pistoletów maszynowych. Główne uderzenia biorę na siebie jako ten najtwardszy, ale za mną biegną żołnierze wrzeszcząc jak opętani: "OTAKU GIEROUJ URAAA!!!".
Czy nie zależy mi na innych? Zależy. Jestem na tyle inteligentny, że wiem iż sam niczego nie stworzę czy daleko nie zajdę. Dlatego mam kolegów czy koleżanki, nawet przyjaciół. Z kilkoma karynami mam nawet relację jak Joker i Harley Quinn. Jestem jak demon opiekuńczy, taki z mitologii słowiańskiej czy religii wschodu. Obłaskawiony, po naszej stronie. Fiknij mi, to zawołam tego strasznego Pana Jeremiego z rogami! 3:) Mówiąc krótko: zysk innych = mój zysk.
Jestem szczęśliwy! Żyję sobie wolny, oddycham pełną piersią, nikt mi nie mówi co mam robić, a co nie. 3;) Szkoda, że nie umiem kochać ale peszek. Nie mam odpowiedniej kobiety to kocham broń. Oczywiście mam ją legalnie. Każdy rewolwer, każdą maczetę czy nawet maczugę. Nie wyobrażasz sobie nawet jak troskliwie ocieram je z rdzy ściereczką z brunoxem! I z jaką pasją to robię!
@Jeremi978 Przyznam Ci racje, że mężczyźni nie umieją podrywać, nie znają się na relacjach z kobietami a petem ze strachu przed samotnością pakują się w toksyczne związki. Jednak nie prawdą jest, że trzeba być chamskim, niemiłym i wulgarnym aby mieć powodzenie. Ludzie zwani potocznie dupkami wytwarzają wokoło siebie potoczną aurę siły, dlatego rzeczywiście lgną do nich kobiety. Jednak nie trzeba być samcem alfa w stylu tyrana, ale można być w stylu lidera. Ten sam efekt. Przysłowiowych chamów nie lubię, mam do nich awers. Znam taki przykład z dalszej rodziny. Facet z pokolenia moich rodziców. Dzieci o których wie z trzema kobietami, żona która mu wszystko wybaczała, pieprzenie Ukrainek które zatrudniał. Jednak na zdrowiu tej kobiety to się odbiło, a po latach w końcu się uwolniła od dziwnych uczuć, dzieci mają go gdzieś, jak również cała jego bliższa i dalsza rodzina. Koniec marny, ale sobie na niego zasłużył.
Wracają do meritum tej dyskusji, to kwestia sukcesu w podrywie i powodzeniu to jak w każdej innej dziedzinie, są "przepracowane" godziny. Czym więcej podrywasz, tym robisz to lepiej. Czym więcej się umawiasz, ty robisz to lepiej, i czym więcej uprawiasz seksu tym robisz to lepiej. Cała filozofia.
@Jeremi978 Nie masz przyjaciół. Ludzie są dla ciebie jak meble. Nie muszą nic robić, żeby cię znudzić, wystarczy, że przestaną być użyteczni. Wspominasz o poplecznikach, inteligencji i broni, bo sam czujesz, że jesteś samotny, głupi i słaby.
E tam odrazu aresztować widać ze wszyscy zadowoleni z układu to po co przeszkadzać ?
@zasysacz Dlatego, że jak 10% mężczyzn będzie mieć po 4 żony, to 40% mężczyzn nie będzie mieć żadnej, niezależnie od tego co by nie zrobili. Te 40% może uznać, że chrzani to, nie będzie grać w tą grę i woli wziąć sobie żonę siłą. Boko Haram często werbuje żołnierzy na obietnicę złapania dla nich żony.
@ObywatelWszechswiata brzmi jak realistyczne podejście do problemu za dużej ilości mężczyzn w stosunku do kobiet. Vide Chiny, gdzie przez lata zabijano dziwczynki, bo kulturowo lepiej mieć syna niż córkę, i obecnie mamy takie urocze problemy jak plaga gwałtów i porywanie kobiet z innych krajów: https://wyborcza.pl/7,75399,24572954,setki-kobiet-sa-uprowadzane-z-mjanmy-do-chin-i-gwalcone-maja.html
@ObywatelWszechswiata Koledzy wyżej mają niestety rację! Samotni mężczyźni są problemem i zagrożeniem. W końcu jakby mieli żonę to wybiłaby im awanturami i innymi kobiecymi sposobami z głów głupie pomysły jak brawurowa jazda motocyklem czy kibolstwo. A teraz popatrz na takich rycerzy chrystusa... Łatwo byle klesze ich zmanipulować. Stare chińskie przysłowie, mówi: "Facet bez c1pki dostanie wysypki!". :D
@zasysacz Tak naprawdę, to dopiero ostatnio zadowolenie zaczęło być jakimś priorytetem. Przez większość dziejów rządziła twarda pragmatyka i dobro społeczności a nie jednostki. Więc jeśli coś wypraktykowano, to zapewne był ku temu ważny powód. I tak, wielożeństwo praktykowano ze względu na liczne wojny, które powodowały niedobór mężczyzn w stosunku do kobiet. A że potrzeba było kolejnych żołnierzy, lepiej było, gdy płodne kobiety robiły stały użytek ze swojego tzw. łona.
Oj, przyjechałby taki do nas..
i zostałby celebrytą czy może posłem Konfederacji?
To miałby z tysiąc jednocześnie w ciąży. Ale by się nasze cieszyły.
Król szmateksu.
Czyżby poseł Pięta przeniósł się do Nigerii?
Gdyby zjawił się na polskiej wsi...
@Peterint to co by sie stalo?
Zasada że 90% kobiet patrzy tylko na top 10% mężczyzn sprawdza się tu idealnie.
Czarni i ich zwierzęce zabawy...
Tylko ze gość ma 6 teściowych a to niekoniecznie ok i one mogą mieć inne poglądy na tą sprawę ja bym się tak nie cieszył ale chętnie tak pobawił jak on no może bez finalnego skutku
@MEATLOAF to zapładniać można tylko w związku? ;)
@Dinaeel nie ale poco zapladniac jak można się tylko pobawić a mi bardziej cjodzilo o ilość teściowych to mnie przeraża
I to jest wolność. Każdy robi co chce. Tylko po co go aresztować? Nagrodę mu dać
Zapamiętajcie sobie raz na zawsze: KOBIETY NIE CHCĄ MIŁYCH MĘŻCZYZN! Miły mężczyzna to zło, nie obroni rodziny, nie upoluje jelenia... Może być tylko chłopem pańszczyźnianym, dostarczycielem zasobów któremu Pan Feudalny puka żonę podczas prawa pierwszej nocy.
Gdyby kobiety chciały miłych mężczyzn to zabijałyby się o mnichów czy to katolickich czy buddyjskich. Przecież to są mili, sympatyczni i łagodni mężczyźni! I dzieci lubią!
Mnich ma żyć w celibacie i nie wolno? Żonatych podrywać i odbijać innym kobietom też nie wolno! A odbijają sobie nawzajem. Aż powstało na to zjawisko określenie "kłusownictwo seksualne". Proszę sobie o tym poczytać!
@Jeremi978 chłopaku co jest z tobą?
@Jeremi978 Zapamiętaj sobie raz na zawsze: RÓŻNE KOBIETY CHCĄ RÓŻNYCH MĘŻCZYZN I NA ODWRÓT!
Tak jak teoria @MajorKaza zakłada, że kobiety nie mają nic do powiedzenia i gdyby tylko się dało, to blisko połowa rzuciłaby się na 10% mężczyzn, tak twoja teoria zakłada, że to mężczyźni są pozbawieni rozumu i kobiety ich sobie "wyrywają i odbijają" kiedy tylko chcą.
Obie teorie tak samo marne i co ciekawe - obie zupełnie zwalniają mężczyzn z jakiejkolwiek odpowiedzialności.
@kawanalawe Góvvno prawda. Różnych mogą się różnić szczegółami czy indywidualnymi fetyszami, ale dla jakiś 70% kobiet bogaty Schwarzenegger zawsze będzie ideałem. Dlatego pakuję i stale kombinuję jakby tu się wzbogacić. I to tak samo jak to, że 70% mężczyzn na świecie, czy to będzie murzyn czy eskimos - spodoba się im Merlin Monroe! Życie. Nie ma się co obrażać na rzeczywistość jak feministki, tylko wziąć się za siebie i kombinować żeby przeżyć to życie jak najprzyjemniej!
@kawanalawe Moja teoria nie zakłada, że połowa to zrobi. Moja teoria zakłada, że jest pewna liczba X większa od 0 i mniejsza od 1, dla której istnieje prawidłowość, że jeśli część X mężczyzn w społeczeństwie nie będzie mogła mieć żony, to szanse na wojnę domową będą większe niż w tym samym społeczeństwie, gdzie każdy mężczyzna będzie miał szansę na żonę.
Nie wszystkie, i nawet połowa kobiet nie musi wybierać górnych 10%. Nie musi też "wybierać". Ta sama zasada obowiązuje w społeczeństwach, gdzie żony się kupuje.
@Jeremi978 Gdzieś kiedyś czytałem, że zależy to głównie od pozycji społecznej kobiety. Te które w niej spadły, np. zostały porzucone i mają dzieci, to szukają miłych mężczyzn, takich które je przyjmą i się nimi zaopiekują. Znam osobiście pewien przypadek który to potwierdza. Facet wychowuje co prawdę dwójkę nie swoich dzieci, ale żona urodziła mu dwójkę własnych.
@agronomista Mają za dużo wolności i głupio z niej korzystają! Ale mam to w rzyci, bo nie jestem miłym mężczyzną. Jedynie ostrzegam pobratymców, że bycie miłym jest kretyńskie i frajerskie. Taki mały kompleks mesjasza w sobie posiadam!
A co do kolesia to zgadza się. Wszystko idealnie wpasowuje się w to, co powiedziałem! Jest helotem, dostarczycielem zasobów dla kobiety i o dziwo urodziła mu dwoje jego dzieci... Ciekawe czy aby na pewno jego, bo co piąte dziecko podobno jest nie tego, kto uważa się za ojca, ale tam... To nie moja sprawa. ;)
@Jeremi978 Jego, bo zbyt podobne aby mieć wątpliwości :P. Co do samego bycia miłym czy nie, to mam jeszcze jedną obserwacje. Bycie miłym w otoczeniu stada chamów też działa jak wabik. Bo widzisz, ważne jest to by się wyróżniać z nijakiego tłumu.
@agronomista Może... Czy ja wiem? Znam miłego kolesia którego babcia zj3bała jak psa w kolejce. Mnie próbowała to rzuciłem krótkie: "Ssij mi wora!" i zamkła pysk. Widzisz... Chamstwo jak taran! Niby chamskie, ale inaczej sobie w życiu nie poradzisz. Czasem trzeba powiedzieć chamowi coś po chamowatemu, żeby dotarło. I myślę, że to może przyciągać kobiety. Taki miluś jak mój kolega wydaje się wtedy być ciotą, a ja asertywnym gentelmanem!
@Jeremi978 Cóż, nie ma się czym chwalić. Co zaś do kobiet, to fajnie sobie poruchać pustaka który na to poleci, ale ustatkować się z taką, to dziękuje bardzo.
@agronomista To zależy... Bo np. moja znajoma Karina ma studia, a nadal jest Kariną... I to studia chemiczne. Nie warto oceniać książki po okładce! ;) Karina z bajki he he. A myślisz, że nie-pustak nie poleci? Że jej nie pocieknie jak poniżę jakiegoś osobnika? Albo, że nie będzie sobie pluć w brodę, że wyszła za fajtłapę i ciotę dla pieniędzy czy ze strachu przed samotnością, a marzyła o jakimś brutalu/twardzielu? Bo właśnie pode mną mieszka Pani, nazwijmy ją Małgosia. Niestety bloki mają to do siebie, że ściany są cienkie... Więc nie mogąc zasnąć podsłuchałem jak Pani Małgosia żali się koleżance... ;)
Ogólnie sytuacja wygląda tak: Mąż Pani Małgosi, nazwijmy go Grześ (imiona zmienione!) jest miłym, inteligentnym mężczyzną, który pomaga w domu i razem z Małgosią wytrwale prowadzi rodzinny biznes. Taki szeroki, barczysty. Powiedziałbym nic mu nie brakuje. A Pani Małgosia niemal płacząc żaliła się swojej koleżance, że ma dość tej fajtłapy, nigdy go nie kochała i do samego ołtarza marzyła i dawała szansę swojemu ex, który był jakimś tam gitarzystą (chyba rock, nie podsłuchałem wystarczająco uważnie) i gdyby ją zabrał sprzed ołtarza, to by za nim pobiegła. Tu zaznaczę, że Grześ i Małgosia mają dwoje dzieci, którymi Grześ opiekuje się jak wzorowy ojciec! I co? Uuu jakie to złe że z Grzesiem trzeba uprawiać raz w tygodniu sex, nienawidzi go bo nie jest kimś innym, wyszła za niego ze strachu przed samotnością i najchętniej by sobie znalazła innego.
Cóż, widzisz kolego! Z pustakiem źle, a z inteligentną... Jeszcze gorzej! Pod miłym uśmiechem i wyznawanymi wartościami może kryć się zwykły strach przed samotnością, a nie miłość. Jak dla mnie pustak jest fajniejszy i szczerszy, bo przynajmniej mówi o kim marzy, a nie hajta się z facetem dla korzyści majątkowych czy jak Małgosia strachu przed samotnością, a po cichu marzy o jakimś gitarzyście.
Nazwiesz mnie dupkiem? Nie dbam o to. Ja tylko powiedziałem Tobie i innym prawdę. Niczym Morfeusz w Matrixie! Trochę bo jak wspomniałem mam kompleks mesjasza, a trochę dlatego że wk*rwia mnie feministyczna propaganda że uuuu kobiety są cud miód anioły, a my to dranie i dupki! Serio? Kobieca empatia? Kobiety w haremach i zamkach europejskich mordowały dzieci innych kobiet, żeby to jej dziecko dorwało się do władzy. Takie aniołki? Śmiechu warte!
@Jeremi978 To co piszesz jest cholernie smutne, zwłaszcza jeśli rzeczywiście masz 33 lata.
Z tego co piszesz, nawet nie stałeś obok "asertywnego dżentelmena", a scenariuszy twojego życia jest kilka i w każdym kogoś krzywdzisz.
@kawanalawe Może i smutne, ale taka jest rzeczywistość. Dla mnie nie jest smutna. Wszystko co chcę prędzej czy później sobie wezmę. Jak nie siłą to sprytem. A mięczaki będą się użerać z żoneczkami nafochanymi i sexem raz w tygodniu jak Grześ. XD Przynajmniej może jakiś procent facetów zmądrzeje i tak samo jak ja się ogarnie zamiast wierzyć w banialuki i dawać się wykorzystywać sukom. XD
@Jeremi978 Nie, to nie jest rzeczywistość. Żyjesz w piekle i jak tak dalej pójdzie - będziesz tworzył piekło innym. Jeśli tak nazywasz kobiety, które "wciskają banialuki i wykorzystują", to co musisz myśleć o sobie - o kimś kto "bierze wszystko, co chce, jak nie siłą to sprytem"? Co byś pomyślał o kobiecie, która tak mówiłaby o sobie? W czym jesteś lepszy? W niczym. Wróć do życia, poszukaj pomocy. Inaczej twój gniew i obawa przed zawstydzeniem zniszczą i ciebie i każdego na twojej drodze.
@kawanalawe Może istnieje miłość ale kałamarnica olbrzymia też istnieje. Widziałeś kiedyś kałamarnicę olbrzymią? Nie? No właśnie. Kobiety mają też nie lekko, bo tak to już jest że facet zostawi kobietę chorą czy z chorym dzieckiem, a kobieta faceta chorego czy bez pieniędzy. Jednak jestem hetero, więc czemu miałbym narzekać albo interesować się facetami?
A co bym pomyślał o kobiecie, która bierze wszystko co chce? Jak nie siłą, to sprytem? Powiedziałbym, że mnie kręci. Babka ze stali! Wie co w życiu dobre. Możemy spróbować razem brać co chcemy, choćbyśmy mieli ukraść dla siebie księżyc. Tak jakoś zebrało mnie na poetyckie porównania!
A co myślę o sobie? Że jestem zaradnym drapieżnikiem, jak bóg Thor. Niszczę wszystko co stanie mi na drodze, a każdy musi na mnie uważać czy się ze mną liczyć. Dobrze jest dominować.
Pozwól, że opowiem Ci o moim kuzynie. Nazwijmy go Jan. Jan jest typowym dresem, ale pod płaszczykiem homofobii i przemocy kryje się wrażliwy gość. Jan zadał się z mężatką w czasie rozwodu. z dzieckiem. Pokochał jak swoje, wszystko dla nich robił, wypruwał sobie żyły. Myślisz, że baba była wdzięczna? Nie. Stawiała kolejne wymagania. Fakt, laska była super hot ale co z tego, skoro wydrenowała go z sił fizycznych (ciężka praca) jak i psychicznych? Namówiła go żeby wziął pożyczkę którą razem przepier... ale lwia część poszła na nią i na dziecko, de fakto nie jego. Już nie są razem, bo była dręczycielką psychiczną i nie wytrzymał z nią. Ale 10 lat spłacał 700 złotych miesięcznie pożyczki, którą wziął dla niej. I co? I ch*j! Wróciła do swojego męża. Do helota i dostarczyciela zasobów! Powinien ją osrać, poszukać bezdzietnej i pompować hajs w swoje geny. Taniej wyszłoby go nawet korzystanie z prostytutek! I to łącznie z leczeniem kił czy innych syfów. Skoro masa kobiet ma wymagania wobec facetów, to czemu ja czy inni faceci nie mielibyśmy mieć wymagań wobec kobiet? Moim zdaniem kazdy szanujący się mężczyzna powinien mieć przynajmniej jedno wymaganie: BEZDZIETNA! To ja mam strzelić gola i pompować czas w swoje potomstwo. Jak pracujesz na cudzego szczeniaka to jesteś FRAJEREM. Albo inaczej: C1PĄ! Większość kobiet Ci tego nie doceni.
Myślisz, że żyję w piekle? Albo lodowatym Jotunheim z mitologii nordyckiej? Może. Możliwe. Ale może to Ty się mylisz? Może to nie ja żyję w piekle, ale Ty w szklanej bańce z chatką bożonarodzeniową i słodziutkim grubasem z czerwonym pomponikiem i worem prezentów. Ale kiedy bańka pęknie, upadnie z półki to wtedy zobaczysz, że świat jest całkiem inny. Poczytaj sobie o rozpadzie Jugosławii i co sąsiad sąsiadowi potrafił zrobić. Jeśli chcesz się wypowiadać na mój temat to proszę, przeczytaj choć jedną książkę! "Survival w mieście" Selco Begovic. Zobaczysz jak bardzo zmienisz zdanie! Może ja mam problemy z nienawiśćią, ale jestem twardym dupkiem i jestem lepiej przystosowany do życia. Jak predator. ;)
A co do tego, że źle się wyrażam o kobietach i nazywam je sukami... Cóż... W kulturze panuje powszechne przekonanie, że kobiety są milutkie, empatyczne i nieszkodliwe. A prawda jest taka że potrafią zabić dziecko innej aby jej doszło do władzy, otruć kogo trzeba dla kasy czy wyjść za górnika (mam takiego sąsiada) żeby się ustawić, mieć jego emeryturę a potem zdradzać na lewo i prawo. Cóż... Jeśli to, że powiedziałem prawdę że kobiety również mają swoja ciemną, mroczną, bezwzględną i diabelską naturę... No i to że ostrzegłem przed nimi innych facetów oraz dałem przyjacielskie rady czyni ze mnie złego faceta... To jestem najgorszym facetem na świecie! ;) 3:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2020 o 18:47
@Jeremi978 Na dominacji nie da się zbudować niczego dobrego.
Ty nie chcesz być z kobietą, z którą był twój kuzyn. Ty chcesz być tą kobietą. Po to, żeby robić innym to, co ona zrobiła jemu i nie tylko jemu, bo także swoim dzieciom. I to właśnie stąd biorą się ludzie tacy, jak ty. Skrzywdzeni, złamani, niezdolni do uczuć, broniący się przed wstydem i wymyślający sobie swoją, bardzo złą rzeczywistość. Tobie nie zależy ani na mężczyznach, ani na kobietach, ani na dzieciach, ani na sobie. Nikomu nie dajesz rad, nikogo nie ostrzegasz, za nikogo się nie mścisz, nikogo nie kochasz. Wydaje ci się, że zadowalasz siebie cudzą krzywdą, ale w ten sposób nigdy nie będziesz szczęśliwy.
@kawanalawe Mylisz się drogi przyjacielu. Swoich nie krzywdzę i nie wykiwam. Zawsze potrzebuję mieć jakieś wsparcie, jakiś popleczników. Nawet mniejszych i słabszych ode mnie, ale w dużej liczbie. Jestem jak ogromny czołg z czasów drugiej wojny. Sunę powoli do celu taranując wszystko, a za mną biegnie masa żołnierzy wspierających mnie ogniem z pistoletów maszynowych. Główne uderzenia biorę na siebie jako ten najtwardszy, ale za mną biegną żołnierze wrzeszcząc jak opętani: "OTAKU GIEROUJ URAAA!!!".
Czy nie zależy mi na innych? Zależy. Jestem na tyle inteligentny, że wiem iż sam niczego nie stworzę czy daleko nie zajdę. Dlatego mam kolegów czy koleżanki, nawet przyjaciół. Z kilkoma karynami mam nawet relację jak Joker i Harley Quinn. Jestem jak demon opiekuńczy, taki z mitologii słowiańskiej czy religii wschodu. Obłaskawiony, po naszej stronie. Fiknij mi, to zawołam tego strasznego Pana Jeremiego z rogami! 3:) Mówiąc krótko: zysk innych = mój zysk.
Jestem szczęśliwy! Żyję sobie wolny, oddycham pełną piersią, nikt mi nie mówi co mam robić, a co nie. 3;) Szkoda, że nie umiem kochać ale peszek. Nie mam odpowiedniej kobiety to kocham broń. Oczywiście mam ją legalnie. Każdy rewolwer, każdą maczetę czy nawet maczugę. Nie wyobrażasz sobie nawet jak troskliwie ocieram je z rdzy ściereczką z brunoxem! I z jaką pasją to robię!
@Jeremi978 Przyznam Ci racje, że mężczyźni nie umieją podrywać, nie znają się na relacjach z kobietami a petem ze strachu przed samotnością pakują się w toksyczne związki. Jednak nie prawdą jest, że trzeba być chamskim, niemiłym i wulgarnym aby mieć powodzenie. Ludzie zwani potocznie dupkami wytwarzają wokoło siebie potoczną aurę siły, dlatego rzeczywiście lgną do nich kobiety. Jednak nie trzeba być samcem alfa w stylu tyrana, ale można być w stylu lidera. Ten sam efekt. Przysłowiowych chamów nie lubię, mam do nich awers. Znam taki przykład z dalszej rodziny. Facet z pokolenia moich rodziców. Dzieci o których wie z trzema kobietami, żona która mu wszystko wybaczała, pieprzenie Ukrainek które zatrudniał. Jednak na zdrowiu tej kobiety to się odbiło, a po latach w końcu się uwolniła od dziwnych uczuć, dzieci mają go gdzieś, jak również cała jego bliższa i dalsza rodzina. Koniec marny, ale sobie na niego zasłużył.
Wracają do meritum tej dyskusji, to kwestia sukcesu w podrywie i powodzeniu to jak w każdej innej dziedzinie, są "przepracowane" godziny. Czym więcej podrywasz, tym robisz to lepiej. Czym więcej się umawiasz, ty robisz to lepiej, i czym więcej uprawiasz seksu tym robisz to lepiej. Cała filozofia.
@Jeremi978 Nie masz przyjaciół. Ludzie są dla ciebie jak meble. Nie muszą nic robić, żeby cię znudzić, wystarczy, że przestaną być użyteczni. Wspominasz o poplecznikach, inteligencji i broni, bo sam czujesz, że jesteś samotny, głupi i słaby.
@kawanalawe Wow, zazdroszczę umiejętności psychologicznych. Dobry jesteś! Zajrzałeś mi głęboko w serduszko i zaraz się popłaczę!
A tak na serio, to wiesz dobrze, że jestem silny czy bezwzględny. Pewnie zazdrościsz mi tego bo jesteś ciepłą kluchą. ;P
Jak to mówią: co kraj to obyczaj.
W końcu dojrzał, żeby założyć rodzinę.
Nigeryjczyk nie zmądrzeją nigdy murzin z krwi i kości
Mają rozmach w tej Nigerii :p
Czyli te sześć nie zdążyło uciec przed nim na drzewo.No to mają.