Dobić. Skoro można zabić dziecko, bo nie ma wykształconych narządów to mozna tez zabić dorosłego, u którego przestają one działać. I tak życie zatoczy koło
Respiratory ratuja zycie tylko tym co maja zdrowe pluca a z jakis powodow nie moga oddychac.Np.w spiaczce,po wypadkach itp.
Ludzie z problemami po covidowymi maja uszkodzone pluca przez co respiratoty pogarszaja sytuacje zdrowotna!
Zrozumcie ludzie ze to jest medialna sciema z tymi respiratorami.
Nie wierze ze restaurator tak o daje respirator.To jest lokowanie jakiegos innego interesu
@kluska71 Czyli rozumiem, że w momencie kiedy tlenoterapia bierna/wspomagana już nie wystarczy lepiej dać się komuś udusić niż podłączyć do respiratora?
@PaulVanGogh
Słyszałem opinię, że cały problem przy covidzie polega na tym, że chory ma zakrzepicę w płucach czy cos takiego. Generalnie chodziło o to, że pęcherzyki płucne nie są w stanie odbierać już tlenu z powietrza jakie znajduje się w płucach. Jeżeli tak wygląda sytuacja i w związku z tym pacjent się dusi, to jak chcesz mu pomóc, wciskając mu do płuc powietrze pod ciśnieniem? Tak jak kolega wyżej pisał, respiratory służą jako zastępstwo dla płuc, które nie są w stanie same się wentylować. Jeżeli pacjent jest w stanie sam nabierać powietrze i je wydalać to po co mu respirator? Jeżeli problemem jest problem z przyswajaniem tlenu z powietrza, to po co respirator? On nie sprawi, że pęcherzyki płucne nagle zaczną działać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2020 o 21:04
@qwesta123 To ja Ci nie napiszę opinii, a mniej więcej jak to działa, bo akurat trochę się na tym znam. Co do zakrzepicy - zakrzepica w płucach się nie tworzy. Jednak faktycznie u części chorych dochodzi do zatorów w tętnicach płucnych, bo stan zapalany w organizmie w połączeniu z zaleganiem osłabionego covidem chorego w łóżku prowadzi do powstawania zatorów. Dlatego każdy chory na covid dostaje leki przeciwzakrzepowe. Jeśli dojdzie do takiego zatoru to część płuc nie działa, bo jest niedokrwiona. Ale część płuc, reszta działa jak wcześniej.
Respirator służy do tego, aby przecisnąć z użyciem wyższego ciśnienia tlen do krwi przez pęcherzyki, które z różnych powodów działają słabiej niż przed infekcją. Oczywiście wiąże się to z ryzykiem uszkodzeń płuc, wtórnych zakażeń bakteryjnych i innych niefajnych rzeczy, ale w sytuacji, w której nieinwazyjne metody tlenoterapii nie są już w stanie utrzymać odpowiedniego poziomu tlenu we krwi nie ma innego wyjścia. Jest też oczywiście ECMO, ale ta metoda wiąże się z jeszcze większym ryzykiem powikłań.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2020 o 21:33
@PaulVanGogh
Jeżeli faktycznie się na tym znasz to fajnie usłyszeć coś od kogos w temacie. Niestety, ale aktualnie panuje straszna dezinformacja w mediach. Nawet nie tyle dezinformacja co prowadzenie jednotorowej narracji, w której przykładowo te respiratory przedstawiane są jako coś stricte zbawiennego. Nie słyszałem nigdzie, żeby w mediach mówiono coś o konsekwencjach czy ryzyku. Wszędzie słyszy się tylko, że to nasze zbawienie.
Najbardziej brakuje mi w tym wszystkim, aby (jeżeli aktualnie przedstawiana narracja jest rzeczywiście prawdą) otwarcie ktoś z góry zmierzył się z argumentami strony przeciwnej. Jeżeli prawda jest po jego stronie, to nie będzie miał problemu z wytłumaczeniem i wyjaśnieniem podejmowanych decyzji. Bo własnie to czego mi brakuje przy ogłaszaniu kolejnych obostrzeń to argumentacji zawierającej odparcie stawianych zarzutów i rożnego rodzaju wątpliwości. Aktualnie wygląda to tak: róbcie tak bo tak mówimy. Człowiek ma wątpliwości, widzi irracjonalność decyzji, dwulicowość osób decyzyjnych, które czasem same nie stosują zaleceń, a najgorsza w tym wszystkim jest monotonia przekazów w mediach ogólnych. Zero dyskusji, zero przedstawiania argumentów drugiej strony, brak traktowania drugiej strony na jako kogos równego a zamiast tego ciągle jego demonizowanie.
Z mediami mam ten problem, że jak przypomnę sobie co głosiły przy wcześniejszych epidemiach ptasiej grypy czy świńskiej, jak to prezentowane były czarne scenariusze, promowano szczepienia jako jedyny ratunek (a ostatecznie okazało się, że było dużo powikłań), a ostatecznie rzeczywistość nie miała nic wspólnego z tym wszystkim. Na jakiej podstawie mam teraz zapomnieć to wszystko i uznać podawaną narracje za wiarygodną?
@qwesta123 Nic w medycynie nie jest pozbawione ryzyka, czy chodzi o respiratory, czy o szczepionki. Bierze się pod uwagę bilans zysków do strat i stosuje to, co sumarycznie wychodzi in plus, czyli chociażby wspomniane powyżej.
Co do mediów, na tyle na ile mam kontakt, wydaje się, że za mało jest edukacji i merytoryki w przekazie. W połączeniu z lichą wiedzą ludzi i błędami poznawczymi w sumie nie dziwę się, że wpadają w różne spiskowe bańki tłumacząc sobie różne rzeczy "na chłopski rozum". Ale cóż się dziwić, celem mediów jest zarabianie, a najlepiej zarabia się na emocjach i sensacji.
@fak_dak Mowia to ze respiratory ratuja zycie.Jak to ladnie napisales " Cała wierchuszka uniwersytecka co chwilę coś wydaje"No wlasnie.No wlasnie takie glupoty publikuja,bo im za to placa.
Rada:Znajdz sobie jakiegos pneumologa i zadaj mu pytanie o stan pluc chorego na covid,to ci wytlumaczy.
To jest moja ostatnia odpowiedz.Nie mam zamiaru nikogo przekonywac.
@PaulVanGogh oby nikt nigdy nie próbował za pomoca respiratora, czyli jak sama nazwa wskazuje sztucznego płuca, przeciskać pod ciśnieniem tlen do krwi przez niedziałające lub słabo działające jak to sam określiłeś pęcherzyki płucne.
No jeśli jego dzieci będzie za to czekać bieda to nie wiem, czy to taki dobry gest.
No i pracownicy i dzieci pracowników...
Po co miał w restauracji nowy respirator?
Robi to na pokaz, liczy ze internety wzamian zbioro dla niego kase, inaczej po co te zdjecia i cała ta szopka
Respiratory nie są takie ważne...
@schwab200e To co zrobić z osobą która się dusi bez niego?
Dobić. Skoro można zabić dziecko, bo nie ma wykształconych narządów to mozna tez zabić dorosłego, u którego przestają one działać. I tak życie zatoczy koło
Respiratory ratuja zycie tylko tym co maja zdrowe pluca a z jakis powodow nie moga oddychac.Np.w spiaczce,po wypadkach itp.
Ludzie z problemami po covidowymi maja uszkodzone pluca przez co respiratoty pogarszaja sytuacje zdrowotna!
Zrozumcie ludzie ze to jest medialna sciema z tymi respiratorami.
Nie wierze ze restaurator tak o daje respirator.To jest lokowanie jakiegos innego interesu
@fak_dak Jestem.
@fak_dak Czy widziales kiedys zeby anestezjolog pisal publikacje?
@kluska71 Czyli rozumiem, że w momencie kiedy tlenoterapia bierna/wspomagana już nie wystarczy lepiej dać się komuś udusić niż podłączyć do respiratora?
@PaulVanGogh
Słyszałem opinię, że cały problem przy covidzie polega na tym, że chory ma zakrzepicę w płucach czy cos takiego. Generalnie chodziło o to, że pęcherzyki płucne nie są w stanie odbierać już tlenu z powietrza jakie znajduje się w płucach. Jeżeli tak wygląda sytuacja i w związku z tym pacjent się dusi, to jak chcesz mu pomóc, wciskając mu do płuc powietrze pod ciśnieniem? Tak jak kolega wyżej pisał, respiratory służą jako zastępstwo dla płuc, które nie są w stanie same się wentylować. Jeżeli pacjent jest w stanie sam nabierać powietrze i je wydalać to po co mu respirator? Jeżeli problemem jest problem z przyswajaniem tlenu z powietrza, to po co respirator? On nie sprawi, że pęcherzyki płucne nagle zaczną działać.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2020 o 21:04
@qwesta123 To ja Ci nie napiszę opinii, a mniej więcej jak to działa, bo akurat trochę się na tym znam. Co do zakrzepicy - zakrzepica w płucach się nie tworzy. Jednak faktycznie u części chorych dochodzi do zatorów w tętnicach płucnych, bo stan zapalany w organizmie w połączeniu z zaleganiem osłabionego covidem chorego w łóżku prowadzi do powstawania zatorów. Dlatego każdy chory na covid dostaje leki przeciwzakrzepowe. Jeśli dojdzie do takiego zatoru to część płuc nie działa, bo jest niedokrwiona. Ale część płuc, reszta działa jak wcześniej.
Respirator służy do tego, aby przecisnąć z użyciem wyższego ciśnienia tlen do krwi przez pęcherzyki, które z różnych powodów działają słabiej niż przed infekcją. Oczywiście wiąże się to z ryzykiem uszkodzeń płuc, wtórnych zakażeń bakteryjnych i innych niefajnych rzeczy, ale w sytuacji, w której nieinwazyjne metody tlenoterapii nie są już w stanie utrzymać odpowiedniego poziomu tlenu we krwi nie ma innego wyjścia. Jest też oczywiście ECMO, ale ta metoda wiąże się z jeszcze większym ryzykiem powikłań.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2020 o 21:33
@PaulVanGogh
Jeżeli faktycznie się na tym znasz to fajnie usłyszeć coś od kogos w temacie. Niestety, ale aktualnie panuje straszna dezinformacja w mediach. Nawet nie tyle dezinformacja co prowadzenie jednotorowej narracji, w której przykładowo te respiratory przedstawiane są jako coś stricte zbawiennego. Nie słyszałem nigdzie, żeby w mediach mówiono coś o konsekwencjach czy ryzyku. Wszędzie słyszy się tylko, że to nasze zbawienie.
Najbardziej brakuje mi w tym wszystkim, aby (jeżeli aktualnie przedstawiana narracja jest rzeczywiście prawdą) otwarcie ktoś z góry zmierzył się z argumentami strony przeciwnej. Jeżeli prawda jest po jego stronie, to nie będzie miał problemu z wytłumaczeniem i wyjaśnieniem podejmowanych decyzji. Bo własnie to czego mi brakuje przy ogłaszaniu kolejnych obostrzeń to argumentacji zawierającej odparcie stawianych zarzutów i rożnego rodzaju wątpliwości. Aktualnie wygląda to tak: róbcie tak bo tak mówimy. Człowiek ma wątpliwości, widzi irracjonalność decyzji, dwulicowość osób decyzyjnych, które czasem same nie stosują zaleceń, a najgorsza w tym wszystkim jest monotonia przekazów w mediach ogólnych. Zero dyskusji, zero przedstawiania argumentów drugiej strony, brak traktowania drugiej strony na jako kogos równego a zamiast tego ciągle jego demonizowanie.
Z mediami mam ten problem, że jak przypomnę sobie co głosiły przy wcześniejszych epidemiach ptasiej grypy czy świńskiej, jak to prezentowane były czarne scenariusze, promowano szczepienia jako jedyny ratunek (a ostatecznie okazało się, że było dużo powikłań), a ostatecznie rzeczywistość nie miała nic wspólnego z tym wszystkim. Na jakiej podstawie mam teraz zapomnieć to wszystko i uznać podawaną narracje za wiarygodną?
@qwesta123 Nic w medycynie nie jest pozbawione ryzyka, czy chodzi o respiratory, czy o szczepionki. Bierze się pod uwagę bilans zysków do strat i stosuje to, co sumarycznie wychodzi in plus, czyli chociażby wspomniane powyżej.
Co do mediów, na tyle na ile mam kontakt, wydaje się, że za mało jest edukacji i merytoryki w przekazie. W połączeniu z lichą wiedzą ludzi i błędami poznawczymi w sumie nie dziwę się, że wpadają w różne spiskowe bańki tłumacząc sobie różne rzeczy "na chłopski rozum". Ale cóż się dziwić, celem mediów jest zarabianie, a najlepiej zarabia się na emocjach i sensacji.
@PaulVanGogh Respirator rozerwie Ci pluca ,wiec sie udusisz.
@fak_dak Mowia to ze respiratory ratuja zycie.Jak to ladnie napisales " Cała wierchuszka uniwersytecka co chwilę coś wydaje"No wlasnie.No wlasnie takie glupoty publikuja,bo im za to placa.
Rada:Znajdz sobie jakiegos pneumologa i zadaj mu pytanie o stan pluc chorego na covid,to ci wytlumaczy.
To jest moja ostatnia odpowiedz.Nie mam zamiaru nikogo przekonywac.
@kluska71 Merytoryka level hard.
+1 respirator - sukces zostanie przypisany rządzącym
WOW ! To prawie jak pan Jooreczek ! Tylko że on nie pada i znacznie więcej zbiera.
No - dalej uczcie ten chory rząd rozpusty. Wy kupujcie respiratory a oni niech sobie swobodnie kradną. Na luzie.
@PaulVanGogh oby nikt nigdy nie próbował za pomoca respiratora, czyli jak sama nazwa wskazuje sztucznego płuca, przeciskać pod ciśnieniem tlen do krwi przez niedziałające lub słabo działające jak to sam określiłeś pęcherzyki płucne.
@uderz_w_stol Bo?
Więcej ich przyzwyczajajcie !!! Za chwile będą wymagać SWOJEGO łóżka, SWOJEGO respiratora i SWOJEGO lekarza. No i oczywiście TWOJEJ składki.