Ja nie wiem jak to jest w ogóle możliwe. Wygrywamy z epidemią a TVN doszukuje się jakichś mało istotnych rzeczy, że mało testów, że coś tam o ogonie w rankingach... Co jest z nim nie tak?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 grudnia 2020 o 11:38
Ja nie wiem jak to jest w ogóle możliwe. Wygrywamy z epidemią a TVN doszukuje się jakichś mało istotnych rzeczy, że mało testów, że coś tam o ogonie w rankingach... Co jest z nim nie tak?
To było oczywiste, że z tym nieudolnym rządem sobie nie poradzimy. Inne kraje praktycznie pokonały już epidemię lub mają po kilkaset przypadków i kilkanaście zgonów. A my mamy jedną z najwyższych śmiertelności na świecie. A w liczbie przypadków powinniśmy być w pierwszej piątce, bo wcale nie robimy testów. Możemy więc przypuszczać, że mamy 3 razy tyle przypadków i zgonów. Jak tak dalej pójdzie, to możemy zaczynać budować cmentarze covidowe. A w bogatych krajach, czy nawet bogatszych regionach ludzie raczej nie wiedzą, co to cmentarz epidemiczny. Spokojnie, dzięki tym nieudacznikom się dowiecie. Choć oni powiedzą, że tylko "rekonstruują te stare, a dzisiejsze daty są wynikiem tego, że rekonstruktor za bardzo się wczuł w swoje zadanie".
@mars80 nie tylko te kraje. Nawet Białoruś sobie lepiej radzi (jeśli im wierzyć) i Szwecja, w której żadnych ograniczeń nie było i nie ma. Co więcej, oni nie będą odczuwać skutków gospodarczych.
Sporo ludzi umiera. Jak na niegroźną (w porównaniu do innych epidemii) chorobę, to 600 dziennie to jest bardzo dużo.
Na razie nie ma. Ale jak tak dalej pójdzie, to kto wie. Może będzie jak podczas cholery, że połowa wsi nieraz wymierała (w biedniejszych regionach kraju, bo w bogatych aż tak źle nie było). Z tak nieudolnymi politykami i służbą zdrowia wszystko jest możliwe. Łącznie z tym, że w rzeczywistości zarażonych mamy kilka razy więcej. Medycyna się rozwija, ale jedno się nie zmieni nigdy- im biedniejszy obszar, tym epidemia zbierze większe żniwo (nie mówiąc już o skutkach gospodarczych). A Polska jest biednym krajem, nie ma sensu sobie wmawiać, że nie.
@mars80 oni szybciej się podniosą po epidemii. Szwedzka gospodarka odbuduje się w ciągu paru miesięcy. U nas z każdym dniem upada coraz więcej firm, przedsiębiorstw itp. Nam odbudowa zajmie kilka lat (socjalizm też robi tu swoje, gdyby nie to, może wystarczyłyby ok. 2 lata).
@mars80 Szwecja bazuje na naturalnej odporności. Chcą żeby społeczeństwo samo się uodporniło. Nie zamykają swojej gospodarki. Liczbę przypadków na milion mamy podobną. Różnica jest taka, że Szwecja przemyślała temat zamknięcia gospodarki a Polska nie. I jest jeszcze jedna różnica. Szwecja ma lepsza służbę medyczną od nas, więc będą w stanie objąć opieką ludzi z chorobami pocovidowymi. A w Polsce ludzie będą umierać w kolejce do lekarza.
pozwólcie im zakończyć to g...o, jeśli ciągle będziemy wytykać im błędy w raportowaniu, a "niezależne media" będą doszukiwać się niespójności to nigdy tego nie skończymy. Niech ogłoszą koniec, a potem zacznijmy ich rozliczać. Mam nadzieję, że ktoś ich osądzi za zbrodnie przeciwko ludzkości.
@mars80 co na całym świecie? procesy? może i tak będzie, na co liczę, pożyjemy zobaczymy. Jeśli temu gościowi się uda do tego doprowadzić to będzie ciekawie https://youtu.be/KF3zO5evS4U
@mars80 dlatego właśnie napisałem, to w formie pytania, bo nigdzie w odpowiedzi nie ma czego ona dotyczy, pisałem o dwóch rzeczach, czyli testowaniu i procesach, jeśli chodzi o testowanie, to piszę o Polsce i nie obchodzą mnie Chiny, oni skończyli, a nasze mocne demokracje dalej w to brną i niestety przez to testowanie upodabniają się lub może już nawet przerosły Chińczyków w zamordyzmie, dodatkowo wydaliśmy już z naszej kieszeni na fałszywie pozytywne w 90% testy ponad 3 miliardy pln i wydajemy nadal, i można by o tym pisać i pisać.... pozdrawiam
Z jednej strony ludzie chcieliby powrotu do normalności, z drugiej życzyliby sobie chyba widma armagedonu, żeby móc powiedzieć "a nie mówiłem?!".
Gdyby nie media i internety, to żylibyśmy tak, jak co roku. Bo chyba nikt nie wierzy w potężną moc zakazów, które stoją na straży zmniejszenia transmisji wirusa...
Ten wirus jest szkodliwy i efekty będzie widać gdy pierwsi uczniowie nauki zdalnej zaczną pracować, gdy ludzie będą umierać na niezdiagnozowane odpowiednio wcześnie choroby itd. Ale czy nie można po prostu przyznać, że paraliż całego kraju jest o wiele gorszy niż sam ten wirus i trzeba odstawiać takie szopki z liczeniem chorych?
To jest przygotowanie pod powrzechne testy przesiewowe, a najbliżej chyba są nauczyciele. Wiadomo, że jakby dodadć ich wyniki do powiedzmy 20tyś potwierdzonych zakażeń to wyjdzie pewnie ok 30tyś. (a to jest krajowa kwarantanna) A w sytuacji jak potwierdzonych zakażeń jest np. 10tyś to po dodaniu nowych będzie np. 20tyś więc nie wygląda to tak źle.
Oczywiście nikt kto ma w głowie więcej niż jedną komórkę się na to nie nabierze, ale zawsze ktoś się znajdzie.
Ja nie wiem jak to jest w ogóle możliwe. Wygrywamy z epidemią a TVN doszukuje się jakichś mało istotnych rzeczy, że mało testów, że coś tam o ogonie w rankingach... Co jest z nim nie tak?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2020 o 11:38
Ja nie wiem jak to jest w ogóle możliwe. Wygrywamy z epidemią a TVN doszukuje się jakichś mało istotnych rzeczy, że mało testów, że coś tam o ogonie w rankingach... Co jest z nim nie tak?
Cóż stoi na przeszkodzie, żeby ludzie sami zaczęli podawać stan swoich wyników?
To było oczywiste, że z tym nieudolnym rządem sobie nie poradzimy. Inne kraje praktycznie pokonały już epidemię lub mają po kilkaset przypadków i kilkanaście zgonów. A my mamy jedną z najwyższych śmiertelności na świecie. A w liczbie przypadków powinniśmy być w pierwszej piątce, bo wcale nie robimy testów. Możemy więc przypuszczać, że mamy 3 razy tyle przypadków i zgonów. Jak tak dalej pójdzie, to możemy zaczynać budować cmentarze covidowe. A w bogatych krajach, czy nawet bogatszych regionach ludzie raczej nie wiedzą, co to cmentarz epidemiczny. Spokojnie, dzięki tym nieudacznikom się dowiecie. Choć oni powiedzą, że tylko "rekonstruują te stare, a dzisiejsze daty są wynikiem tego, że rekonstruktor za bardzo się wczuł w swoje zadanie".
@mars80 nie tylko te kraje. Nawet Białoruś sobie lepiej radzi (jeśli im wierzyć) i Szwecja, w której żadnych ograniczeń nie było i nie ma. Co więcej, oni nie będą odczuwać skutków gospodarczych.
Sporo ludzi umiera. Jak na niegroźną (w porównaniu do innych epidemii) chorobę, to 600 dziennie to jest bardzo dużo.
Na razie nie ma. Ale jak tak dalej pójdzie, to kto wie. Może będzie jak podczas cholery, że połowa wsi nieraz wymierała (w biedniejszych regionach kraju, bo w bogatych aż tak źle nie było). Z tak nieudolnymi politykami i służbą zdrowia wszystko jest możliwe. Łącznie z tym, że w rzeczywistości zarażonych mamy kilka razy więcej. Medycyna się rozwija, ale jedno się nie zmieni nigdy- im biedniejszy obszar, tym epidemia zbierze większe żniwo (nie mówiąc już o skutkach gospodarczych). A Polska jest biednym krajem, nie ma sensu sobie wmawiać, że nie.
@mars80 oni szybciej się podniosą po epidemii. Szwedzka gospodarka odbuduje się w ciągu paru miesięcy. U nas z każdym dniem upada coraz więcej firm, przedsiębiorstw itp. Nam odbudowa zajmie kilka lat (socjalizm też robi tu swoje, gdyby nie to, może wystarczyłyby ok. 2 lata).
@mars80 Szwecja bazuje na naturalnej odporności. Chcą żeby społeczeństwo samo się uodporniło. Nie zamykają swojej gospodarki. Liczbę przypadków na milion mamy podobną. Różnica jest taka, że Szwecja przemyślała temat zamknięcia gospodarki a Polska nie. I jest jeszcze jedna różnica. Szwecja ma lepsza służbę medyczną od nas, więc będą w stanie objąć opieką ludzi z chorobami pocovidowymi. A w Polsce ludzie będą umierać w kolejce do lekarza.
pozwólcie im zakończyć to g...o, jeśli ciągle będziemy wytykać im błędy w raportowaniu, a "niezależne media" będą doszukiwać się niespójności to nigdy tego nie skończymy. Niech ogłoszą koniec, a potem zacznijmy ich rozliczać. Mam nadzieję, że ktoś ich osądzi za zbrodnie przeciwko ludzkości.
@mars80 co na całym świecie? procesy? może i tak będzie, na co liczę, pożyjemy zobaczymy. Jeśli temu gościowi się uda do tego doprowadzić to będzie ciekawie
https://youtu.be/KF3zO5evS4U
@mars80 dlatego właśnie napisałem, to w formie pytania, bo nigdzie w odpowiedzi nie ma czego ona dotyczy, pisałem o dwóch rzeczach, czyli testowaniu i procesach, jeśli chodzi o testowanie, to piszę o Polsce i nie obchodzą mnie Chiny, oni skończyli, a nasze mocne demokracje dalej w to brną i niestety przez to testowanie upodabniają się lub może już nawet przerosły Chińczyków w zamordyzmie, dodatkowo wydaliśmy już z naszej kieszeni na fałszywie pozytywne w 90% testy ponad 3 miliardy pln i wydajemy nadal, i można by o tym pisać i pisać.... pozdrawiam
Jest to wirus medialno-polityczny więc politycy w media decydują o jego istnieniu bądź zaniku, prosta sprawa.
Z jednej strony ludzie chcieliby powrotu do normalności, z drugiej życzyliby sobie chyba widma armagedonu, żeby móc powiedzieć "a nie mówiłem?!".
Gdyby nie media i internety, to żylibyśmy tak, jak co roku. Bo chyba nikt nie wierzy w potężną moc zakazów, które stoją na straży zmniejszenia transmisji wirusa...
Ten wirus jest szkodliwy i efekty będzie widać gdy pierwsi uczniowie nauki zdalnej zaczną pracować, gdy ludzie będą umierać na niezdiagnozowane odpowiednio wcześnie choroby itd. Ale czy nie można po prostu przyznać, że paraliż całego kraju jest o wiele gorszy niż sam ten wirus i trzeba odstawiać takie szopki z liczeniem chorych?
Niech już się skończy ta plandemia
Z tej naszej ukochanej krainy, płynącej mlekiem i miodem, nawet wirus ucieka.
To jest przygotowanie pod powrzechne testy przesiewowe, a najbliżej chyba są nauczyciele. Wiadomo, że jakby dodadć ich wyniki do powiedzmy 20tyś potwierdzonych zakażeń to wyjdzie pewnie ok 30tyś. (a to jest krajowa kwarantanna) A w sytuacji jak potwierdzonych zakażeń jest np. 10tyś to po dodaniu nowych będzie np. 20tyś więc nie wygląda to tak źle.
Oczywiście nikt kto ma w głowie więcej niż jedną komórkę się na to nie nabierze, ale zawsze ktoś się znajdzie.
No co wy, Covid myslal, ze te hasla "Wypier****c" to do niego no to wypier*ala