Z jednej strony cieszę się, że coś miłego trafiło na główną...
Z drugiej jednak, proszę @Arnau popraw tego demota XD ,,pomóc starszej Pani Ani z Krakowa", starsza Pani z Krakowa nazywa się Maria! Bo to trochę wygląda, jakbyś nie przeczytał/a tego, co udostępniasz
Super. Niech zaprezentuje chustki można kupić jak są potrzebne. Ale proszę o wyjaśnienie. Dlaczego mam spłacać kredyt syna pani Marii? Długów się nie dziedziczy. Chcesz jej pomóc znajdź jej prawnika a nie kupuj chustki bo ktoś na niej pasożytuje.
A właśnie, że się dziedziczy. Gdyby przyjęła spadek z dobrodziejstwem inwentarza, zapewne nie musiałaby spłacać długu syna. U mnie był też przykład dzieciczenia długu - dziadek za życia poręczył komuś pożyczkę, robiąc z siebie żyranta, a się okazało, że ten ktoś jej nie spłacał potem to po śmierci dług ten przeszedł na babcię, matkę i ciotkę. I wspólnie musiały go spłacić, bo nie wiedziały, że można przejąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
@killerxcartoon - co ty pierniczysz? Jeszcze 5 lat temu na studiach na jednym z wykładów wykładowca nas ostrzegał że mamy takie prawo że jak np żona nie ma pełnomocnictwa do konta męża a ten opuści ten świat to musi sądownie się prosić o swoje, a gdyby na mężu ciążył kredyt to z automatu spada on na żonę, a w przypadku jej śmierci na następne pokolenia. Przykład mam w swojej rodzinie. Ojciec kuzynki miał spory kredyt do spłacenia i zmarł. Kredyt automatycznie przeszedł na córkę i był przy tym oczywiście adwokat. Drugi przykład (bardziej pasujący do tej historii) kolega był poręczycielem u kogoś z rodziny od strony żony. Po rozwodzie ten ktoś wyjechał z Polski i przestał spłacać kredyt. Tu też był adwokat i nic nie zdziałał - kolega teraz w efekcie spłaca kredyt za kogoś już obcego. I niestety nie ma się co dziwić - wszak od tego są poręczyciele...
@mareks6
Nie nie mamy już takiego prawa i to od dłuższego czasu. zmieniono je w 2005 albo 2008. Większość osób jednak nie zna swoich praw i jest wykorzystywana. Obecne prawo mówi że dług można egzekwować tylko do wysokości spadu. Jest pół roku po śmierci na ujawnienie się wierzycieli. I masz rok na przyjęcie go bać odrzucenie. Wiekszość o tym nie wie a po roku następuje zapadalność czyli przejęcie spadku wraz z całym dobrodziejstwem czyli z długiem. Niestety polski system sadowniczy jest niewydolny.
Podobnie jest z przedawnionymi wierzytelnościami jakimi się handluje i upominają się bezprawnie o nie egzekutorzy.
Z jednej strony cieszę się, że coś miłego trafiło na główną...
Z drugiej jednak, proszę @Arnau popraw tego demota XD ,,pomóc starszej Pani Ani z Krakowa", starsza Pani z Krakowa nazywa się Maria! Bo to trochę wygląda, jakbyś nie przeczytał/a tego, co udostępniasz
Eee..tammmm. Nie lepiej przyozdobić kościół czerwonymi błyskawicami? Pomagać starszej kobiecie? To takie teraz passe
Chcialabym w jakis sposob pomoc ale nie mieszkam w kraju. Mozna jakies namiary na ta pania? Pewnie nic w ten sposob nie osiagne, ale warto sprobowac.
Matko. To takie prawdziwe. Co się teraz dzieje w tej Polsce to porażka.
Super. Niech zaprezentuje chustki można kupić jak są potrzebne. Ale proszę o wyjaśnienie. Dlaczego mam spłacać kredyt syna pani Marii? Długów się nie dziedziczy. Chcesz jej pomóc znajdź jej prawnika a nie kupuj chustki bo ktoś na niej pasożytuje.
A właśnie, że się dziedziczy. Gdyby przyjęła spadek z dobrodziejstwem inwentarza, zapewne nie musiałaby spłacać długu syna. U mnie był też przykład dzieciczenia długu - dziadek za życia poręczył komuś pożyczkę, robiąc z siebie żyranta, a się okazało, że ten ktoś jej nie spłacał potem to po śmierci dług ten przeszedł na babcię, matkę i ciotkę. I wspólnie musiały go spłacić, bo nie wiedziały, że można przejąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
@killerxcartoon - co ty pierniczysz? Jeszcze 5 lat temu na studiach na jednym z wykładów wykładowca nas ostrzegał że mamy takie prawo że jak np żona nie ma pełnomocnictwa do konta męża a ten opuści ten świat to musi sądownie się prosić o swoje, a gdyby na mężu ciążył kredyt to z automatu spada on na żonę, a w przypadku jej śmierci na następne pokolenia. Przykład mam w swojej rodzinie. Ojciec kuzynki miał spory kredyt do spłacenia i zmarł. Kredyt automatycznie przeszedł na córkę i był przy tym oczywiście adwokat. Drugi przykład (bardziej pasujący do tej historii) kolega był poręczycielem u kogoś z rodziny od strony żony. Po rozwodzie ten ktoś wyjechał z Polski i przestał spłacać kredyt. Tu też był adwokat i nic nie zdziałał - kolega teraz w efekcie spłaca kredyt za kogoś już obcego. I niestety nie ma się co dziwić - wszak od tego są poręczyciele...
@mareks6
Nie nie mamy już takiego prawa i to od dłuższego czasu. zmieniono je w 2005 albo 2008. Większość osób jednak nie zna swoich praw i jest wykorzystywana. Obecne prawo mówi że dług można egzekwować tylko do wysokości spadu. Jest pół roku po śmierci na ujawnienie się wierzycieli. I masz rok na przyjęcie go bać odrzucenie. Wiekszość o tym nie wie a po roku następuje zapadalność czyli przejęcie spadku wraz z całym dobrodziejstwem czyli z długiem. Niestety polski system sadowniczy jest niewydolny.
Podobnie jest z przedawnionymi wierzytelnościami jakimi się handluje i upominają się bezprawnie o nie egzekutorzy.