W Boliwii żyje pewien taksówkarz, który kursy odbywa wraz ze swoim pieskim przyjacielem
Pewnego dnia Cano tak po prostu wskoczył do taksówki Santosa Quispe. Zwierzak był strasznie zaniedbany i wychudzony. Santos przygarnął psiaka i zaopiekował się nim, a wkrótce potem stali się nierozłącznymi partnerami w pracy. Taksówkarz postanowił też odtąd przeczesywać ulice El Alto w poszukiwaniu innych bezpańskich psów, potrzebujących pomocy
Psim przyjacielem. Pieskie to może być życie, czego nie życzę.
Ja również jeżdżę z przygarniętym pieskiem, ale autobusem przy dowożeniu ukraińskich pracowników[waditel s sabakoj]