Zdaniem księdza, jeżeli mąż ma ochotę na seks, to żona nie ma prawa odmówić, nieważne czy jest czymś zajęta czy nie. A jeżeli odmówi, to normalne, że taki mąż potem szuka kochanki, lub co gorsza - innego mężczyzny
@Caffa No coz. Nie wszystko co powiedza klerycy to bajki. Z tym przechodzeniem na homo to przegiecie ale prawda jest taka ze chlopu trzeba dawac albo sie nie dziwic ze sie zainteresuje inna a w ogole czy jest sie baba czy chlopem to wzajemne zaspokojenie seksualne jest obowiazkiem!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2020 o 18:37
@Brygid xD Brzmisz jak wąsaty janusz ze wsi. Kobieta, ani mężczyzna nic nie muszą. Seks jest przyjemny, jeżeli dwoje osób ma na niego ochotę. A nie kiedy kobieta rozkłada nogi z małżeńskiego obowiązku, bo czym to się wtedy różni od masturbacji. Czy mężczyźni też na 24h na dobrę mają "chuć"? Nie mają czasem jakichś obowiązków, przez które muszą odmówić seksu kobiecie? Gadacie takie bzdury, a potem się dziwicie czemu kobiety atakują Kościół, przecież robią tyle dobrego dla nich.
@Caffa Nie musza? A kto to ma robic za nich? Do masturbacji niepotrzebna jest druga osoba i nie daje az takiego zaspokojenia. Nie 24h ale normalnego zdrowego mezczyzne podjarac bardzo latwo! Obowiazki? Seks w malzenstwie jest obowiazkiem! Na inne obowiazki oczywiscie trzeba byc wyrozumialym ale nie mozna z tym przesadzac! Nie wiem co masz na mysli sugerujac ze ktos sie dziwi ze kobiety atakuja kosciol. Ja sie nie dziwie choc powyzsza wypowiedz kleryka akurat nie powinna byc powodem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2020 o 18:50
@Caffa dla tego nazywa się to "obowiązek małżeński" i działa w obie strony. Jak kobiecie się chce a mąż nie ma ochoty to też ma obowiązek spełnić jej potrzebę.
@Brygid @SARs9504 seks nie jest niczyim obowiązkiem w rozumieniu, że musisz być zawsze przez całą dobę w ciągłej gotowości, na wypadek jakby twojemu staremu naszła ochota. Nie ma czegoś takiego, że nie masz prawa być czymś zajęta w danej chwili, lub zwyczajnie nie miec ochoty. Dopiero przeciągające się, mocno rozłożone w czasie, konsekwentne odmawianie wspóżycia może być powodem do rozwodu, oczywiście poprzedzającego rozmowami o przyczynie takiego stanu rzeczy. Ale to nie działa w ten sposób, że kobieta nie ma w danej chwili ochoty, więc facet ma moralne prawo iść na k*rwy. Wam średniowiecze chyba się marzy, co?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2020 o 18:41
@Caffa Najwidoczniej wrzuciłeś demota, nie wiedząc o co w nim chodzi :)
Nie, trzeba zrozumieć sytuacje/problem/drugą stronę, Ty masz z tym problem, mimo iż wcześniej zdawało się iż temat ogarnąłeś. Łopatologicznie... jeśli facet jest zaspokojony seksualnie w domu, nie będzie szukał przygód poza nim, jeśli żonę/partnerkę "boli głowa", musi się liczyć ze skokami w bok. Taka jest biologia, można ją zaklinać, ale jej nie zmienisz.
Oczywiście w druga stronę też tak to działa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2020 o 18:58
@SARs9594 Otoz to!!!! Niektorzy tego nie rozumieja!
@Caffa Ale odmawianie seksu z glupich wymowek jest skrajnie nie na miejscu i jest szkodliwe dla zwiazku! Poza tym jak kobieta nie ma ochoty to nie musi nic robic! Wystarczy ze sie odda i nie bedzie sie opierac i przeszkadzac. A jak sie opiera to niech sie nie dziwi ze chlop poszuka kochanki! Zadne sredniowiecze czysty realizm!
@wojekwiesiek Pieknie to ujales! No strzal w dziesiatke po prostu.
@Caffa Ale zes sie skompromitowal. Auc!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2020 o 19:00
@wojekwiesiek kobiety faktycznie boli głowa. Mężczyzn też czasem boli głowa. Boli czasem żab. Jest styrany po 12 godzinach pracy. Jeżeli uważasz, że nie ma okoliczności, żeby odmówić seksu, to żyjesz w chorym matrixie. Zdrady nie mozna nigdy usprawiedliwić, a wyciąganie wniosków z memów jest troszkę infantylne.
@wojekwiesiek
Hmmm... Z doświadczenia wiem, że jak moja dziewczyna nie miała czasem z jakiejś przyczyny ochoty na seks (choroba, stres, inne zajęcie) to nie szedłem do burdelu, sąsiadki ani jak sugeruje ksiądz do sąsiada... Nie brałem jej też na siłę... Co ze mną jest nie tak?
@Caffa według KK żona ma obowiązek zaspakajać męża a z tą przyjemnością też bym nie szarżował bo seks ma służyć tylko prokreacji. Wiesz, idealny seks katolicki to taki : modlitwa, potem w ciszy i skupieniu, pozycja na misjonarza, szybka solidna robota do końca, modlitwa i spać. ;-)
@matek1998 zwracam honor, to też prawda. Głupia ja myślałam, że seks może służyć własnej przyjemności. Biedni mężowie jedynie chcą prokreaować przecież :)
Nie wiem ile masz lat dziecko, ale ja mam dużo ponad 40. Nie czytałem takich bzdur od dawna. Osoby, które tobie dają plusy, to także jakieś dziwne osobistości. Przez ponad 20 lat małżeństwa nigdy nie nazwałbym seksu "obowiązkiem ..." Co to w ogóle znaczy? Przez te ponad 20 lat nie czułem potrzeby i nie odczuwam potrzeby łażenia na kochanki, czy do burdeli.
Dodam, że nie mamy ślubu kościelnego, nie jesteśmy katolikami, nie chodzimy do kościoła.
Musisz dziecko dorosnąć.
@Laviol Najpierw sobie sprawdz w slowniki znaczenie slowa kompromitacja pani geniusz. Ja nigdzie nie napisalem ze to musi byc w takiej sytuacji dla niej przyjemne. Chcialas byc fajna? To NIE WYSZLO! Co za zenada...
@PogromcaCiapatychPrawiczkow Seks obowiazkiem nazwaly powyzej 3 osoby. Nie wiem do kogo pisales. Jak komus odpowiadasz to upewnij sie ze w wypowiedzi jest @login bo inaczej nie wiadomo komu odpowiadasz
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2020 o 15:11
@Brygid , zatem nieważne, że kobiecie nie jest przyjemnie, istotne jest, żeby facetowi było dobrze.
Kompromitacja - narażenie siebie (lub kogoś innego) na wstyd, śmieszność lub utratę dobrej opinii.
Pisz i kompromituj się dalej.
@PogromcaCiapatychPrawiczkow Oczywiscie! Tak jak napisalem, domyslilem sie ze do ktorejs z mozliwych trzech osob. No i to sie nie zmienilo. Coz masz jak widac problem z komunikacja.
@Laviol Przypisujesz mi cos czego nie powiedzialem. Zywa kobieta to kobieta a NIGDY lala i nie musi jej byc przyjemnie. Wystarczy aby nie bylo jej nieprzyjemnie!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2020 o 20:18
@Caffa Tak, czasem boli głowa, problem jest w tym, iż to "czasem" jest często i wtedy, natura się dopomina o swoje. Ja żyję w realu, Ty cały czas w matrixie.
A wrzucanie memów, których się nie rozumie, jest trochę infantylne.
@lolo7 Nic, jesteście normalną parą, każde z was wie, iż choroba/stres/inne zajęcie mogą zmienić plany. Najwidoczniej nie do końca zrozumiałeś moje wpisy, jest podstawowa różnica pomiędzy przeciwnościami losu (jakie wymieniłeś), a częstym kaprychem partnerki/partnera.
@Brygid" " i nie musi jej byc przyjemnie. Wystarczy aby nie bylo jej nieprzyjemnie!"
Co za ludzki pan!
Właśnie kolejny raz pokazałeś, że uczucia kobiety masz gdzieś. Bo jeśli Ci na nich zależy, to chcesz, aby jej było również przyjemnie, a nie tylko nie nieprzyjemnie.
@Laviol zdecydowana nadinterpretacja. W druga strone jest tak samo! Mezczyzna ma taki sam obowiazek zaspokajania kobiety jak ona jego! Jesli uwazasz inaczej to plujesz w "twarz" obowiazkowi zachowania wiernosci a wiekszosc par tak wlasnie sie umawia! Jeszcze jedno. Mnie zalezy na przyjemnosci drugiej osoby i moim obowiazkiem jest o to zadbac! Jesli nawet nie mialbym ochoty na seks to musze pamietac ze zaspokojenie mojej kobiety jest obowiazkiem MOIM a nie kogos innego i ze moje cialo nalezy do niej!!!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2020 o 15:27
@Brygid Gratuluje życia seksualnego na poziomie neandertalczyków, jeżeli "chłopu trzeba DAWAĆ". Dawać to można psu kaszankę. Seks powinien być frajdą dla obojga a nie ochłapem na odczepnego.
@Brygid "Jesli nawet nie mialbym ochoty na seks to musze pamietac ze zaspokojenie mojej kobiety jest obowiazkiem MOIM"
I tobie się wydaje, że seks na który jedna ze stron nie ma ochoty, tylko pamięć o obowiązku, będzie satysfakcjonujący dla drugiej strony? No chyba, że ta druga strona ma bardzo niskie standardy i w zasadzie wystarczy jej że osiągnie orgazm.
@Caffa fajnie ze powiedziałes ze mezczyzna nic nie musi tylo szkoda ze nie ma to pokrycia w rzeczywistosci bo roszczeniowa ksiezniczka zawsze mowi ze prawdziwy mezczyzna musi,I nie badz takim kukoldem
@egoiste Gratuluje rozumowania na poziomie homo erectus! Pozwol jednak ze Ci wyjasnie co tu sie w ogole odwalilo i prosze, sprobuj jednak miec otwarty umysl. Partnerzy zawierajacy zwiazek, czy to formalny czy nieformalny zobowiazuja sie zachowac wiernosc (pomijajac zwiazki otwarte ale tych jest znaczna mniejszosc). Czy to jest jakies dziwne? Do zdrad jednak dochodzi. Czemu? Ano przede wszystkim dlatego ze jesli jedna strona zaniedbuje druga to ta druga nawet jesli nie robi tego swiadomie to podswiadomie kieruje swoja uwage na inne osoby a to jest szkodliwe dla zwiazku! Ile jest warte to zobowiazanie wiernosci bez oczywistego obowiazku wzajemnego zaspokajania sie? Powiedzenie "chlopu trzeba dawac albo sie nie dziwic" to zartobliwe krotkie opisanie powyzszego" i ma zastosowanie do obu plci. Tak dawac mozna psu kaszanke i kielbase i szynke i co tam chcesz. Mozna tez dawac chlopu dupy i takiego okreslenia uzywaja zarowno mezczyzni jak i kobiety i w najmniejszym stopniu nie ma to wydzwieku negatywnego. Z tym jednym zabrzmiales jak bys na sile chcial mi zaprzeczyc po samo to zeby zaprzeczyc :/. Kontynuujac, twierdzenie stare jak swiat uzytkownik @Caffa wrzucil akurat w wykonaniu klechy, zapewne wykorzystujac nienawisc spoleczenstwa do kleru i okraszajac to absurdem ze niezaspokajany seksualnie facet od razu brnie do homoseksualizmu. Rozumiesz w czym rzecz? Tutaj zaden ksiadz nie byl potrzebny! Pomijajac te slowa o homo, olbrzymia liczba ludzi moglaby wypowiedziec sie majac na mysli dokladnie to samo. Ladunek emocjonalny jest wobec kleru tak negatywny ze olbrzymia ilosc osob bedzie sklonna zaprzeczyc temu co powie jakikolwiek ksiadz nie dlatego ze uwaza inaczej ale wlasnie dlatego ze mowi to klecha! Rozumiesz juz do czego daze? Demot sugeruje negatywny wydzwiek calej wypowiedzi nie ze wzgledu na sama tresc ale ze wzgledu na to kto te tresc wypowiada. To jest zwykla tania manipulacja. Jestem antyklerykalem ale jestem tez realista i nie ma watpliwosci co do jednego: jak ktos chce miec udane zycie erotyczne i caly zwiazek to nie powinien zaniedbywac potrzeb seksualnych partnerki/partnera bo to zwieksza prawdopodobienstwo skoku w bok. Jesli ktos łudzi sie ze jest inaczej to naprawde jest oderwany od rzeczywistosci!
@Brygid " Ile jest warte to zobowiazanie wiernosci bez oczywistego obowiazku wzajemnego zaspokajania sie?"
To nie są żadne obowiązki - jakimi kategoriami ty myślisz? Przede wszystkim związki można zawierać i kończyć, więc gdzie tu jakieś zobowiązania i bat w postaci perspektywy zdrady? Jak partnerzy nie zaspakajają się seksualnie to się rozstają i każdy idzie w swoją stronę, a nie zamyka oczy i "daje" z myślą o serialu.
"Demot sugeruje negatywny wydzwiek calej wypowiedzi nie ze wzgledu na sama tresc ale ze wzgledu na to kto te tresc wypowiada."
Sorry, ale jeżeli w treści która sugeruje niższy priorytet wykształcenia niż aktualnych potrzeb partnera nie widzisz niczego negatywnego to ja nie wiem co można jeszcze powiedziec. Wystarczy wspomnieć, że wykształcenie zostaje na całe zycie, a partnera do tego czasu się zmieni ze 4 razy.
@egoiste Matko... w jakim swiecie Ty zyjesz? Piszac takie rzeczy informujesz jak by w ogole nie bylo czegos takiego jak zdrada a to juz absurd! Owszem ludzie moga sie rozstac ale jesli uwazasz ze to zawsze ma miejsce w takiej sytuacji to definitywnie slabo poznales zycie pod tym wzgledem! Zwlaszcza w malzenstwie kiedy ludzie podpisali umowe cywilno-prawna. Jak sie ludzie umowia tak powinni sie zachowywac. Jak ktos odmawia partnerowi zaspokojenia seksualnego to jego sprawa ale musi sie liczyc z tym ze zwieksza prawdopodobienstwo ze ten partner poszuka pocieszenia gdzie indziej. I tu sobie mozna byc marzycielem ze osoba na pewno nie zdradzi bo kocha albo byc realista wiedzac ze nawet osoba kochajaca na zaboj nie pozbywa sie potrzeby seksu a czesto o wiele latwiej miec przygodny seks niz zakonczyc zwiazek - zwlaszcza formalny - i zaczac nowy!
Odnosnie wyksztalcenia bardzo manipulujesz sytuacja. Oprocz zaspokojenia partnera sa rowniez inne obowiazki i nalezy miec to na uwadze! Egzamin oczywiscie do takich malezy ale uczyc sie do egzaminu mozna wiele godzin czy dni. Jesli poswiecenie dla partnera/ki godziny czy pol czy nawet 15 minut to za duzo no to sorry... Poza tym powod nie zmienia tego ze zaniedbanie to zaniedbanie. Mozesz nie zjesc posilku z powodu niby uzasadnionego braku czasu. Czy to spowoduje ze przestaniesz byc glodny?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 grudnia 2020 o 17:26
@Brygid to chyba ty żyjesz na jakimś innym świecie. Ty myślisz, że w sytuacji w której jeden z partnerów uprawia seks z obowiązku, nie będzie zdrady? Oczywiście że będzie, bo partner pójdzie tam gdzie są chęci, a nie zezwolenie.
@egoiste Absolutnie nic podobnego nie uwazam! Wczesniej pisales ze ludzie po prostu sie rozstaja, teraz dajesz do zrozumienia ze prawdopodobienstwo skoku w bok jest nawet wieksze niz ja uwazam. Motasz sie Pan troche w zeznaniach...
Oczywiscie ze nawet osoba majaca bardzo udane zycie erotyczne moze zdradzic bo nabierze ochoty ale to jest ryzyko konieczne i nic sie z tym juz nie da zrobic. Chodzi o to ze w przypadku normalnego zaspokojenia seksualnego prawdopodobienstwo zdrady jest wielokrotnie mniejsze z oczywistego powodu jakim jest nie bycie zbytnio napalonym. Dam Ci 2 przyklady. 1 z mojego zycia: Kuzyn przed 30. Wieloletni zwiazek po paru latach sformalizowany. Zgrana parka. Kobieta w ostatnim trymestrze ciazy przestala mu dawac. Mielismy jechac na koncert. Nie pozwolila mu argumentujac ze 2 tygi wczesniej rowniez na koncercie jakas klientka zlizala mu z klaty browar jak sie rozebral po zostaniu oblanym. Jak myslisz, czemu mu zabronila skoro to taka zgrana para? I majac 2 sytuacje: 1 regularnie wspolzyjaca pare i zwiazek na odleglosc, to w ktorym przypadku prawdopodobienstwo zdrady jest wieksze hmm?
Największy dowcip tej sytuacji polega na tym, że wspomniany ksiądz, ma zakaz pełnienia posług, dopóki nie znajdzie biskupa, który go przyjmie do swojej diecezji. To chyb jakoś 2 lata mijają jak ma on ten zakaz i nie może znaleźć biskupa, który go przygarnie...
@ewilq83 odmówić księdzu to grzech ciężki, jeśli ksiądz ma ochotę na żonę twoją to przyporwadź mu i siostrę i madkę ...
co Biblijny Lot zrobił ze swoimi córkami? Właśnie tak postępuje w pokorze prawdziwy sługa Boży
koleś który nie ma doświadczenia w tych sprawch daje rady, każdy jak się umówi z żoną tak i robi, mogą nawet kochankę zaprosić i wszyscy razem z księdzem, ważne żeby wszyscy byli szczęśliwi i bez prezerwatyw bo to już lekka przesada, czyli grzech, jakby ktoś nie wiedział...
To nie jest ksiądz - to ten sam gość, którego z "mszy" wynosiła policja jakiś czas temu. Od dawna nie ma święceń kapłańskich
Link - https://www.youtube.com/watch?v=ffmPbz9mmNg
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2020 o 10:36
Gdy chodziłam do liceum mieliśmy księdza, którego nazywaliśmy heretykiem. Pozdrawiam ks Grzegorza Kortasa :D Opowiadał on w klasie maturalnej, podczas lekcji które dały nam papier z przygotowań do małzeństwa, których potem żadna parafia i tak nie chciała uznać, bo trzeba zrobić PŁATNY kurs w poradni z zakonnicą, a podczas niego ksiądz nam mówił, że obowiązkiem żony jest oddawać się mężowi zawsze wtedy kiedy mężowi się chce. Biorąc pod uwagę, że mam męża obecnie i jest on naprawdę fajnym i zdrowym seksualnie człowiekiem, to ja powinnam chodzić rozjechana i stawiać stopy minimum 20cm od siebie stojąc na baczność. Pfff. Dlatego w nosie mam kościół, księży i zdrowe małzeństwoo cywilne, gdzie szanujemy siebie nawzajem.
@Margarettap1
U mnie też coś takiego było zorganizowane i po papier można było przed ślubem iść do kancelarii parafii, w która prowadziła lekcję religii.
@fefefka U mnie papierka nie dawali, ale jak rodzice zaglądali w zeszyt to twierdzili, że odhaczyliśmy wszytko co poruszane jest an naukach przedmałżeńskich. Wielokrotnie na owych zajęciach podkreślano, że satysfakcja mężczyzny jest priorytetem, a kobieta ma obowiązek mu się oddać, gdy tylko mężczyzna zaobserwuje u siebie choćby najmniejsze oznaki podniecenia.
Przecież w klasie maturalnej nie planujesz już ślubu z narzeczonym.. A nauki przedmałżeńskie polegają na tym że przed ślubem idziesz z przyszłym mężem i masz spotkanie z księdzem oraz doradca z poradni przedmałżeńskiej (u mnie w kościele było chyba 5 takich spotkań, z ksiezamo grupowe dla kilkunastu par które planują ślub, a w poradni indywidualne z osobą świecka). U nas na naukach nie było nic o tym że trzeba się oddawać na życzenie męża, temat zdrazy był poruszany z obu stron. A głównie było o mioloaci, cierpliwości, wyrozumiałości oraz usyrzegania się pokus,unikania prowokacyjnych sytuacji, nie ryzykowania związku myśleniem że to tylko flirt, nie posunę się dalej itp.
@BOHF wybacz, ale to się kupy nie trzyma.. W klasie maturalnej masz 18 lat, ślub bierzesz np w 28, z nauk nic nie pamiętasz, jesteś już innym człowiekiem. No i w wieku 18 lat nie masz przy sobie przyszłej żony,a nauki mają pociągnąć Cie do refleksji czy ja naprawdę chce z tą osobą spędzić resztę życia.. Czy wytrzym z nią w wierności,czy będę ją kochał jak będzie stara i chora itp.. Tak to wyglądało w mojej parafi i z rozmów na forach jakie widziałam (przed ślubem sobie czytałam sporo na te tematy) inne pary z innej części Polski też tak miały..
Jego słowa idealnie wpisują się w mentalne średniowiecze wprowadzane przez PIS, więc popierane też przez większość tego społeczeństwa. W czym więc problem?
czy słuchasz ksiedza czy szamana który leczy ludzi lejąc zdechłym kurczakiem po głowie to tak naprawdę nie ma żadnej różnicy. bo i jeden i drugi odwala swoją szopkę pod publikę i dla kasy. a ciemnota to kupi.
@Caffa No coz. Nie wszystko co powiedza klerycy to bajki. Z tym przechodzeniem na homo to przegiecie ale prawda jest taka ze chlopu trzeba dawac albo sie nie dziwic ze sie zainteresuje inna a w ogole czy jest sie baba czy chlopem to wzajemne zaspokojenie seksualne jest obowiazkiem!
Odpowiedz Komentuj obrazkiemZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2020 o 18:37
@Brygid xD Brzmisz jak wąsaty janusz ze wsi. Kobieta, ani mężczyzna nic nie muszą. Seks jest przyjemny, jeżeli dwoje osób ma na niego ochotę. A nie kiedy kobieta rozkłada nogi z małżeńskiego obowiązku, bo czym to się wtedy różni od masturbacji. Czy mężczyźni też na 24h na dobrę mają "chuć"? Nie mają czasem jakichś obowiązków, przez które muszą odmówić seksu kobiecie? Gadacie takie bzdury, a potem się dziwicie czemu kobiety atakują Kościół, przecież robią tyle dobrego dla nich.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Caffa Nie musza? A kto to ma robic za nich? Do masturbacji niepotrzebna jest druga osoba i nie daje az takiego zaspokojenia. Nie 24h ale normalnego zdrowego mezczyzne podjarac bardzo latwo! Obowiazki? Seks w malzenstwie jest obowiazkiem! Na inne obowiazki oczywiscie trzeba byc wyrozumialym ale nie mozna z tym przesadzac! Nie wiem co masz na mysli sugerujac ze ktos sie dziwi ze kobiety atakuja kosciol. Ja sie nie dziwie choc powyzsza wypowiedz kleryka akurat nie powinna byc powodem.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2020 o 18:50
@Caffa dla tego nazywa się to "obowiązek małżeński" i działa w obie strony. Jak kobiecie się chce a mąż nie ma ochoty to też ma obowiązek spełnić jej potrzebę.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Brygid @SARs9504 seks nie jest niczyim obowiązkiem w rozumieniu, że musisz być zawsze przez całą dobę w ciągłej gotowości, na wypadek jakby twojemu staremu naszła ochota. Nie ma czegoś takiego, że nie masz prawa być czymś zajęta w danej chwili, lub zwyczajnie nie miec ochoty. Dopiero przeciągające się, mocno rozłożone w czasie, konsekwentne odmawianie wspóżycia może być powodem do rozwodu, oczywiście poprzedzającego rozmowami o przyczynie takiego stanu rzeczy. Ale to nie działa w ten sposób, że kobieta nie ma w danej chwili ochoty, więc facet ma moralne prawo iść na k*rwy. Wam średniowiecze chyba się marzy, co?
Odpowiedz Komentuj obrazkiemZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2020 o 18:41
@Caffa Czyj to demot i o co w nim chodzi?
Odpowiedz Komentuj obrazkiemhttps://demotywatory.pl/4730085/Facet-ktory-dobrze-jada-w-domu-nie-stoluje-sie-na-miescie
@wojekwiesiek o zabawną grę słów, zestawioną z adekwatnym obrazkiem. Trzeba się tłumaczyć ze śmiesznych obrazków?
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Caffa Najwidoczniej wrzuciłeś demota, nie wiedząc o co w nim chodzi :)
Odpowiedz Komentuj obrazkiemNie, trzeba zrozumieć sytuacje/problem/drugą stronę, Ty masz z tym problem, mimo iż wcześniej zdawało się iż temat ogarnąłeś. Łopatologicznie... jeśli facet jest zaspokojony seksualnie w domu, nie będzie szukał przygód poza nim, jeśli żonę/partnerkę "boli głowa", musi się liczyć ze skokami w bok. Taka jest biologia, można ją zaklinać, ale jej nie zmienisz.
Oczywiście w druga stronę też tak to działa.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2020 o 18:58
@SARs9594 Otoz to!!!! Niektorzy tego nie rozumieja!
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Caffa Ale odmawianie seksu z glupich wymowek jest skrajnie nie na miejscu i jest szkodliwe dla zwiazku! Poza tym jak kobieta nie ma ochoty to nie musi nic robic! Wystarczy ze sie odda i nie bedzie sie opierac i przeszkadzac. A jak sie opiera to niech sie nie dziwi ze chlop poszuka kochanki! Zadne sredniowiecze czysty realizm!
@wojekwiesiek Pieknie to ujales! No strzal w dziesiatke po prostu.
@Caffa Ale zes sie skompromitowal. Auc!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2020 o 19:00
@wojekwiesiek kobiety faktycznie boli głowa. Mężczyzn też czasem boli głowa. Boli czasem żab. Jest styrany po 12 godzinach pracy. Jeżeli uważasz, że nie ma okoliczności, żeby odmówić seksu, to żyjesz w chorym matrixie. Zdrady nie mozna nigdy usprawiedliwić, a wyciąganie wniosków z memów jest troszkę infantylne.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@wojekwiesiek
Odpowiedz Komentuj obrazkiemHmmm... Z doświadczenia wiem, że jak moja dziewczyna nie miała czasem z jakiejś przyczyny ochoty na seks (choroba, stres, inne zajęcie) to nie szedłem do burdelu, sąsiadki ani jak sugeruje ksiądz do sąsiada... Nie brałem jej też na siłę... Co ze mną jest nie tak?
@Caffa według KK żona ma obowiązek zaspakajać męża a z tą przyjemnością też bym nie szarżował bo seks ma służyć tylko prokreacji. Wiesz, idealny seks katolicki to taki : modlitwa, potem w ciszy i skupieniu, pozycja na misjonarza, szybka solidna robota do końca, modlitwa i spać. ;-)
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@matek1998 zwracam honor, to też prawda. Głupia ja myślałam, że seks może służyć własnej przyjemności. Biedni mężowie jedynie chcą prokreaować przecież :)
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Brygid , faktycznie, marzeniem kobiety jest robić za dmuchaną lalę czyli przedmiot. Aleś się kompromitował. Auć.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemNie wiem ile masz lat dziecko, ale ja mam dużo ponad 40. Nie czytałem takich bzdur od dawna. Osoby, które tobie dają plusy, to także jakieś dziwne osobistości. Przez ponad 20 lat małżeństwa nigdy nie nazwałbym seksu "obowiązkiem ..." Co to w ogóle znaczy? Przez te ponad 20 lat nie czułem potrzeby i nie odczuwam potrzeby łażenia na kochanki, czy do burdeli.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemDodam, że nie mamy ślubu kościelnego, nie jesteśmy katolikami, nie chodzimy do kościoła.
Musisz dziecko dorosnąć.
@Laviol Najpierw sobie sprawdz w slowniki znaczenie slowa kompromitacja pani geniusz. Ja nigdzie nie napisalem ze to musi byc w takiej sytuacji dla niej przyjemne. Chcialas byc fajna? To NIE WYSZLO! Co za zenada...
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@PogromcaCiapatychPrawiczkow Seks obowiazkiem nazwaly powyzej 3 osoby. Nie wiem do kogo pisales. Jak komus odpowiadasz to upewnij sie ze w wypowiedzi jest @login bo inaczej nie wiadomo komu odpowiadasz
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2020 o 15:11
Nie musiałem napisać do kogo. Sam się domyśliłes.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Brygid , zatem nieważne, że kobiecie nie jest przyjemnie, istotne jest, żeby facetowi było dobrze.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemKompromitacja - narażenie siebie (lub kogoś innego) na wstyd, śmieszność lub utratę dobrej opinii.
Pisz i kompromituj się dalej.
@Caffa Ty w koncu jestes kobieta czy mezczyzna?
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@PogromcaCiapatychPrawiczkow Oczywiscie! Tak jak napisalem, domyslilem sie ze do ktorejs z mozliwych trzech osob. No i to sie nie zmienilo. Coz masz jak widac problem z komunikacja.
@Laviol Przypisujesz mi cos czego nie powiedzialem. Zywa kobieta to kobieta a NIGDY lala i nie musi jej byc przyjemnie. Wystarczy aby nie bylo jej nieprzyjemnie!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2020 o 20:18
@Caffa Tak, czasem boli głowa, problem jest w tym, iż to "czasem" jest często i wtedy, natura się dopomina o swoje. Ja żyję w realu, Ty cały czas w matrixie.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemA wrzucanie memów, których się nie rozumie, jest trochę infantylne.
@lolo7 Nic, jesteście normalną parą, każde z was wie, iż choroba/stres/inne zajęcie mogą zmienić plany. Najwidoczniej nie do końca zrozumiałeś moje wpisy, jest podstawowa różnica pomiędzy przeciwnościami losu (jakie wymieniłeś), a częstym kaprychem partnerki/partnera.
@Caffa Khm... "myślałAM"??? Na profilu masz mężczyzna, tutaj piszesz jak kobieta, zdecyduj się, kim jesteś :)))
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Brygid Dzięki, też to zauważyłem iż Caffa ma problem z samookreśleniem się ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2020 o 20:22
@Brygid" " i nie musi jej byc przyjemnie. Wystarczy aby nie bylo jej nieprzyjemnie!"
Odpowiedz Komentuj obrazkiemCo za ludzki pan!
Właśnie kolejny raz pokazałeś, że uczucia kobiety masz gdzieś. Bo jeśli Ci na nich zależy, to chcesz, aby jej było również przyjemnie, a nie tylko nie nieprzyjemnie.
@matek1998 Radzę się dokształcić, chyba że chodzi o to, by gadać o kimś nieprawdę.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Laviol zdecydowana nadinterpretacja. W druga strone jest tak samo! Mezczyzna ma taki sam obowiazek zaspokajania kobiety jak ona jego! Jesli uwazasz inaczej to plujesz w "twarz" obowiazkowi zachowania wiernosci a wiekszosc par tak wlasnie sie umawia! Jeszcze jedno. Mnie zalezy na przyjemnosci drugiej osoby i moim obowiazkiem jest o to zadbac! Jesli nawet nie mialbym ochoty na seks to musze pamietac ze zaspokojenie mojej kobiety jest obowiazkiem MOIM a nie kogos innego i ze moje cialo nalezy do niej!!!
Odpowiedz Komentuj obrazkiemZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2020 o 15:27
@Brygid Gratuluje życia seksualnego na poziomie neandertalczyków, jeżeli "chłopu trzeba DAWAĆ". Dawać to można psu kaszankę. Seks powinien być frajdą dla obojga a nie ochłapem na odczepnego.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Brygid "Jesli nawet nie mialbym ochoty na seks to musze pamietac ze zaspokojenie mojej kobiety jest obowiazkiem MOIM"
Odpowiedz Komentuj obrazkiemI tobie się wydaje, że seks na który jedna ze stron nie ma ochoty, tylko pamięć o obowiązku, będzie satysfakcjonujący dla drugiej strony? No chyba, że ta druga strona ma bardzo niskie standardy i w zasadzie wystarczy jej że osiągnie orgazm.
@Caffa fajnie ze powiedziałes ze mezczyzna nic nie musi tylo szkoda ze nie ma to pokrycia w rzeczywistosci bo roszczeniowa ksiezniczka zawsze mowi ze prawdziwy mezczyzna musi,I nie badz takim kukoldem
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@egoiste Gratuluje rozumowania na poziomie homo erectus! Pozwol jednak ze Ci wyjasnie co tu sie w ogole odwalilo i prosze, sprobuj jednak miec otwarty umysl. Partnerzy zawierajacy zwiazek, czy to formalny czy nieformalny zobowiazuja sie zachowac wiernosc (pomijajac zwiazki otwarte ale tych jest znaczna mniejszosc). Czy to jest jakies dziwne? Do zdrad jednak dochodzi. Czemu? Ano przede wszystkim dlatego ze jesli jedna strona zaniedbuje druga to ta druga nawet jesli nie robi tego swiadomie to podswiadomie kieruje swoja uwage na inne osoby a to jest szkodliwe dla zwiazku! Ile jest warte to zobowiazanie wiernosci bez oczywistego obowiazku wzajemnego zaspokajania sie? Powiedzenie "chlopu trzeba dawac albo sie nie dziwic" to zartobliwe krotkie opisanie powyzszego" i ma zastosowanie do obu plci. Tak dawac mozna psu kaszanke i kielbase i szynke i co tam chcesz. Mozna tez dawac chlopu dupy i takiego okreslenia uzywaja zarowno mezczyzni jak i kobiety i w najmniejszym stopniu nie ma to wydzwieku negatywnego. Z tym jednym zabrzmiales jak bys na sile chcial mi zaprzeczyc po samo to zeby zaprzeczyc :/. Kontynuujac, twierdzenie stare jak swiat uzytkownik @Caffa wrzucil akurat w wykonaniu klechy, zapewne wykorzystujac nienawisc spoleczenstwa do kleru i okraszajac to absurdem ze niezaspokajany seksualnie facet od razu brnie do homoseksualizmu. Rozumiesz w czym rzecz? Tutaj zaden ksiadz nie byl potrzebny! Pomijajac te slowa o homo, olbrzymia liczba ludzi moglaby wypowiedziec sie majac na mysli dokladnie to samo. Ladunek emocjonalny jest wobec kleru tak negatywny ze olbrzymia ilosc osob bedzie sklonna zaprzeczyc temu co powie jakikolwiek ksiadz nie dlatego ze uwaza inaczej ale wlasnie dlatego ze mowi to klecha! Rozumiesz juz do czego daze? Demot sugeruje negatywny wydzwiek calej wypowiedzi nie ze wzgledu na sama tresc ale ze wzgledu na to kto te tresc wypowiada. To jest zwykla tania manipulacja. Jestem antyklerykalem ale jestem tez realista i nie ma watpliwosci co do jednego: jak ktos chce miec udane zycie erotyczne i caly zwiazek to nie powinien zaniedbywac potrzeb seksualnych partnerki/partnera bo to zwieksza prawdopodobienstwo skoku w bok. Jesli ktos łudzi sie ze jest inaczej to naprawde jest oderwany od rzeczywistosci!
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Brygid " Ile jest warte to zobowiazanie wiernosci bez oczywistego obowiazku wzajemnego zaspokajania sie?"
Odpowiedz Komentuj obrazkiemTo nie są żadne obowiązki - jakimi kategoriami ty myślisz? Przede wszystkim związki można zawierać i kończyć, więc gdzie tu jakieś zobowiązania i bat w postaci perspektywy zdrady? Jak partnerzy nie zaspakajają się seksualnie to się rozstają i każdy idzie w swoją stronę, a nie zamyka oczy i "daje" z myślą o serialu.
"Demot sugeruje negatywny wydzwiek calej wypowiedzi nie ze wzgledu na sama tresc ale ze wzgledu na to kto te tresc wypowiada."
Sorry, ale jeżeli w treści która sugeruje niższy priorytet wykształcenia niż aktualnych potrzeb partnera nie widzisz niczego negatywnego to ja nie wiem co można jeszcze powiedziec. Wystarczy wspomnieć, że wykształcenie zostaje na całe zycie, a partnera do tego czasu się zmieni ze 4 razy.
@egoiste Matko... w jakim swiecie Ty zyjesz? Piszac takie rzeczy informujesz jak by w ogole nie bylo czegos takiego jak zdrada a to juz absurd! Owszem ludzie moga sie rozstac ale jesli uwazasz ze to zawsze ma miejsce w takiej sytuacji to definitywnie slabo poznales zycie pod tym wzgledem! Zwlaszcza w malzenstwie kiedy ludzie podpisali umowe cywilno-prawna. Jak sie ludzie umowia tak powinni sie zachowywac. Jak ktos odmawia partnerowi zaspokojenia seksualnego to jego sprawa ale musi sie liczyc z tym ze zwieksza prawdopodobienstwo ze ten partner poszuka pocieszenia gdzie indziej. I tu sobie mozna byc marzycielem ze osoba na pewno nie zdradzi bo kocha albo byc realista wiedzac ze nawet osoba kochajaca na zaboj nie pozbywa sie potrzeby seksu a czesto o wiele latwiej miec przygodny seks niz zakonczyc zwiazek - zwlaszcza formalny - i zaczac nowy!
Odpowiedz Komentuj obrazkiemOdnosnie wyksztalcenia bardzo manipulujesz sytuacja. Oprocz zaspokojenia partnera sa rowniez inne obowiazki i nalezy miec to na uwadze! Egzamin oczywiscie do takich malezy ale uczyc sie do egzaminu mozna wiele godzin czy dni. Jesli poswiecenie dla partnera/ki godziny czy pol czy nawet 15 minut to za duzo no to sorry... Poza tym powod nie zmienia tego ze zaniedbanie to zaniedbanie. Mozesz nie zjesc posilku z powodu niby uzasadnionego braku czasu. Czy to spowoduje ze przestaniesz byc glodny?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 grudnia 2020 o 17:26
@Brygid to chyba ty żyjesz na jakimś innym świecie. Ty myślisz, że w sytuacji w której jeden z partnerów uprawia seks z obowiązku, nie będzie zdrady? Oczywiście że będzie, bo partner pójdzie tam gdzie są chęci, a nie zezwolenie.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@egoiste Absolutnie nic podobnego nie uwazam! Wczesniej pisales ze ludzie po prostu sie rozstaja, teraz dajesz do zrozumienia ze prawdopodobienstwo skoku w bok jest nawet wieksze niz ja uwazam. Motasz sie Pan troche w zeznaniach...
Odpowiedz Komentuj obrazkiemOczywiscie ze nawet osoba majaca bardzo udane zycie erotyczne moze zdradzic bo nabierze ochoty ale to jest ryzyko konieczne i nic sie z tym juz nie da zrobic. Chodzi o to ze w przypadku normalnego zaspokojenia seksualnego prawdopodobienstwo zdrady jest wielokrotnie mniejsze z oczywistego powodu jakim jest nie bycie zbytnio napalonym. Dam Ci 2 przyklady. 1 z mojego zycia: Kuzyn przed 30. Wieloletni zwiazek po paru latach sformalizowany. Zgrana parka. Kobieta w ostatnim trymestrze ciazy przestala mu dawac. Mielismy jechac na koncert. Nie pozwolila mu argumentujac ze 2 tygi wczesniej rowniez na koncercie jakas klientka zlizala mu z klaty browar jak sie rozebral po zostaniu oblanym. Jak myslisz, czemu mu zabronila skoro to taka zgrana para? I majac 2 sytuacje: 1 regularnie wspolzyjaca pare i zwiazek na odleglosc, to w ktorym przypadku prawdopodobienstwo zdrady jest wieksze hmm?
Ksiądz miał na myśli swoją matkę, nie matkę-Polkę.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemCo tutaj się odjaniepawla?
Odpowiedz Komentuj obrazkiemGwałt małżeński to gwałt a nie obowiązek czy tradycja...
Odpowiedz Komentuj obrazkiemOff wiht his head
Odpowiedz Komentuj obrazkiemAha.... specjalista się wypowiedział zgodnie ze swoim doświadczeniem.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@MG02 z braku kobiety gwałci mężczyzn....
Odpowiedz Komentuj obrazkiemNo i ma racje - a co chłop ma na ręcznym jechać:)
Odpowiedz Komentuj obrazkiemJak to mówią, każdy sądzi według siebie :)
Odpowiedz Komentuj obrazkiemA ja się zastanawiam, kiedy te czarne ku*wy przestaną nas uczyć co to jest rodzina i jak powinna funkcjonować…
Odpowiedz Komentuj obrazkiemŻeby małżeństwo było szczęśliwe facet musi wychodzić z domu z pełnym brzuchem i pustymi jajami. Nigdy odwrotnie!!!
Odpowiedz Komentuj obrazkiemNajwiększy dowcip tej sytuacji polega na tym, że wspomniany ksiądz, ma zakaz pełnienia posług, dopóki nie znajdzie biskupa, który go przyjmie do swojej diecezji. To chyb jakoś 2 lata mijają jak ma on ten zakaz i nie może znaleźć biskupa, który go przygarnie...
Odpowiedz Komentuj obrazkiemRozumiem że w przypadku odmawiającego faceta można mieć czyste sumienie
Odpowiedz Komentuj obrazkiemA czy dziecko ma prawo odmówić księdzu? Czy to będzie wina dziecka, że sprowokowało?
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@ewilq83 odmówić księdzu to grzech ciężki, jeśli ksiądz ma ochotę na żonę twoją to przyporwadź mu i siostrę i madkę ...
Odpowiedz Komentuj obrazkiemco Biblijny Lot zrobił ze swoimi córkami? Właśnie tak postępuje w pokorze prawdziwy sługa Boży
@swietyczlowiek No tak, księdzu się nie odmawia, później jeszcze trzeba by było się z tego spowiadać, że nie wypełniło się obowiązku...
Odpowiedz Komentuj obrazkiemkoleś który nie ma doświadczenia w tych sprawch daje rady, każdy jak się umówi z żoną tak i robi, mogą nawet kochankę zaprosić i wszyscy razem z księdzem, ważne żeby wszyscy byli szczęśliwi i bez prezerwatyw bo to już lekka przesada, czyli grzech, jakby ktoś nie wiedział...
Odpowiedz Komentuj obrazkiemPseudomądrego to i miło rozstrzelać -.-
Odpowiedz Komentuj obrazkiemTo nie jest ksiądz - to ten sam gość, którego z "mszy" wynosiła policja jakiś czas temu. Od dawna nie ma święceń kapłańskich
Odpowiedz Komentuj obrazkiemLink - https://www.youtube.com/watch?v=ffmPbz9mmNg
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2020 o 10:36
@P0RTABLE
Odpowiedz Komentuj obrazkiemŚwięceń nie da się stracić. Można stwierdzić najwyżej, że nigdy do nich nie doszło. Stracić można za to jurysdykcję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2020 o 11:44
@Obeznany Może, nie znam tych definicji kościelnych. Mam nadzieję, że chociaż sens udało mi się zachować
Odpowiedz Komentuj obrazkiemTyle, że ten Pan nie powinien się wypowiadać publicznie, bo jest suspendowany i wydalony ze swojej jurysdykcji.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemGdy chodziłam do liceum mieliśmy księdza, którego nazywaliśmy heretykiem. Pozdrawiam ks Grzegorza Kortasa :D Opowiadał on w klasie maturalnej, podczas lekcji które dały nam papier z przygotowań do małzeństwa, których potem żadna parafia i tak nie chciała uznać, bo trzeba zrobić PŁATNY kurs w poradni z zakonnicą, a podczas niego ksiądz nam mówił, że obowiązkiem żony jest oddawać się mężowi zawsze wtedy kiedy mężowi się chce. Biorąc pod uwagę, że mam męża obecnie i jest on naprawdę fajnym i zdrowym seksualnie człowiekiem, to ja powinnam chodzić rozjechana i stawiać stopy minimum 20cm od siebie stojąc na baczność. Pfff. Dlatego w nosie mam kościół, księży i zdrowe małzeństwoo cywilne, gdzie szanujemy siebie nawzajem.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemNa lekcjach religii w klasie maturalnej ksiądz dał Wam papier potwierdzenia odbycia nauk małżeńskich? Co Ty bredzisz...
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@Margarettap1
Odpowiedz Komentuj obrazkiemU mnie też coś takiego było zorganizowane i po papier można było przed ślubem iść do kancelarii parafii, w która prowadziła lekcję religii.
@fefefka U mnie papierka nie dawali, ale jak rodzice zaglądali w zeszyt to twierdzili, że odhaczyliśmy wszytko co poruszane jest an naukach przedmałżeńskich. Wielokrotnie na owych zajęciach podkreślano, że satysfakcja mężczyzny jest priorytetem, a kobieta ma obowiązek mu się oddać, gdy tylko mężczyzna zaobserwuje u siebie choćby najmniejsze oznaki podniecenia.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemPrzecież w klasie maturalnej nie planujesz już ślubu z narzeczonym.. A nauki przedmałżeńskie polegają na tym że przed ślubem idziesz z przyszłym mężem i masz spotkanie z księdzem oraz doradca z poradni przedmałżeńskiej (u mnie w kościele było chyba 5 takich spotkań, z ksiezamo grupowe dla kilkunastu par które planują ślub, a w poradni indywidualne z osobą świecka). U nas na naukach nie było nic o tym że trzeba się oddawać na życzenie męża, temat zdrazy był poruszany z obu stron. A głównie było o mioloaci, cierpliwości, wyrozumiałości oraz usyrzegania się pokus,unikania prowokacyjnych sytuacji, nie ryzykowania związku myśleniem że to tylko flirt, nie posunę się dalej itp.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@BOHF wybacz, ale to się kupy nie trzyma.. W klasie maturalnej masz 18 lat, ślub bierzesz np w 28, z nauk nic nie pamiętasz, jesteś już innym człowiekiem. No i w wieku 18 lat nie masz przy sobie przyszłej żony,a nauki mają pociągnąć Cie do refleksji czy ja naprawdę chce z tą osobą spędzić resztę życia.. Czy wytrzym z nią w wierności,czy będę ją kochał jak będzie stara i chora itp.. Tak to wyglądało w mojej parafi i z rozmów na forach jakie widziałam (przed ślubem sobie czytałam sporo na te tematy) inne pary z innej części Polski też tak miały..
Odpowiedz Komentuj obrazkiemMa rację... na ch..j drążyć temat.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemJego słowa idealnie wpisują się w mentalne średniowiecze wprowadzane przez PIS, więc popierane też przez większość tego społeczeństwa. W czym więc problem?
Odpowiedz Komentuj obrazkiemProponowałbym tym wszystkim księżą podłączyć aparaturę do badania EEG podczas "kazania", jestem przekonany, że widać byłoby tylko płaską linię. :)
Odpowiedz Komentuj obrazkiemTych zboczeńców kręcą tylko gwałty na słabszych. No i kasa. I to ich się finansuje a nie szpitale, szkoły, ofiary, niepelnosprawnych.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemOczywiście że każdy może odmówić. Jednak odmowa sexu może być argumentem do rozwodu. Oczywista sprawa, a podniecacie się jak nie wiadomo co :)
Odpowiedz Komentuj obrazkiemczy słuchasz ksiedza czy szamana który leczy ludzi lejąc zdechłym kurczakiem po głowie to tak naprawdę nie ma żadnej różnicy. bo i jeden i drugi odwala swoją szopkę pod publikę i dla kasy. a ciemnota to kupi.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem