Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Antykaczka
-1 / 3

Całe szczęście maszty z flagami już czekają.
W każdej gminie mają stawiać :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+5 / 5

Oj tam oj tam... Kupiłem 17 lat temu mieszkanie w bloku (oczywiście jeszcze przed rozpoczęciem samej budowy). Przy odbiorze okazało się, że zamontowali odwrotnie okna i nie dało się otworzyć dwóch sąsiadujących ze sobą, bo haczyły o siebie klamkami (okna w narożu budynku prostopadłe do siebie). Zgłosiłem jako usterkę budowlaną. Termin usunięcia usterki - 1 rok. Dzień przed upływem terminu przyszedł pan od developera i usunął usterkę. Zdemontował jedną klamkę, blokując na stałe jedno z okien w pozycji zamkniętej. Ale drugie działa - otwiera się! Odkąd kupiłem własne mieszkanie, nie śmieję się już podczas serialu "Alternatywy 4"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+2 / 2

Firmy na takie potrzeby powinny móc sobie od podatku odliczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

To nie lepiej by było już poprosić o pozwolenie na wysypanie gruzu? Tudzież po prostu zasypanie dziur piachem i ubicie zagęszczarką?
Wiadomo że to prowizorka, ale i tak skuteczniejsza niż rząd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abaddon81
-3 / 3

@rafik54321 Ale dałeś rade przeczytać że to droga gminna? Co ma z nią wspólnego rząd? Gmina to nie rząd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

Pomijając, że w przepisach drogowych nie ma takiego znaku, bo chyba najmniejsza prędkość na znaku to jest 20 km/h, to od razu ciśnie się pytanie kto jest zarządca drogi? Bo jeśli gmina to ona powinna być odpowiedzialna za remont.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bike_power
0 / 0

Wlascicel tej hurtowni przy ul fornalskiej sam sobie ta droge 8 lat temu zrobil. Wstyd ze tak zamozny czkowiek jeszcze lapy po podatki wyciaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz3652
+1 / 1

"Polska w ruinie"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R romanowitch
0 / 0

To popularna wsrod urzednikow metoda rozwiazywania problemow alym kosztem, ktora funkcjonuje u nas juz od lat. Pamietam podobny przypadek, kiedys jeschalem sciezka rowerowa na Hel, kiedy sciezka byla jeszcze nowa, nastepnie po 2 lub 3 latach wybralem sie ponownie na rowerowa wycieczke ta saa trasa, do miejscowosci Jurata sciezka byla nadal w bardzo dobrym stanie , jednak od Juraty, gdzie teren jest bardziej wydmowy i piaszczysty, sciezka nie wytrzymala konfrontacji z czasem i trudnymi warunkami pogodowymi. Oczywiscie dlo sie nadal nia przejechac jednak uszkodzenia sciezki dawaly sie we znaki. Wowczas wlasnie rozbawil mnie znak na rogatkach Juraty "koniec scieszki rowerowej" oraz tabliczka z informacja, ze dalsza podroz grozi wypadkiem i zagraza zdrowiu, a nawet zyciu wiec jesli sie na nia zdecydujemy, to wylacznie na wlasny odpowiedzialnosc. W ten oto sposob Gmina pozbyla sie problemu i nie musiala uwalaniac zadnych srodkow na naprawe sciez rowerowej. Jestem pewien, ze tego typu wybiegu stosuje wiele gmin, aby uniknac problemow i uniknac kosztownych inwestycji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem