Wulgaryzmy używane w chwili stresu potrafią rozładować napięcie, "spalić adrenalinę". Dlatego wolę kierowcę który zaklnie i się uspokoi, niż jadącego dalej, cichego i sfrustrowanego, który bardziej koncentruje się na wczesniejszym zdarzeniu które go wkurzyło, niż na drodze.
Wulgaryzmy używane w chwili stresu potrafią rozładować napięcie, "spalić adrenalinę". Dlatego wolę kierowcę który zaklnie i się uspokoi, niż jadącego dalej, cichego i sfrustrowanego, który bardziej koncentruje się na wczesniejszym zdarzeniu które go wkurzyło, niż na drodze.
Osoby które zamiast wyładować gniew cisną go w sobie, są bardziej podatne na zawał serca.