Czyli nauczyciel bierze zadania z neta, nic nie zmienia bo sam musiał by policzyć a potem ma pretensje do uczniów że zrobili to samo? Tak właśnie wygląda praca nauczyciela w domu gdzie podobno przygotowuje się do zajęć itp.
zależy od nauczyciela, nie ma co zwalać winę na niego. To uczniowi ma zależeć na nauce i na tym żeby dobrze zdać maturę/testy cokolwiek. Jeśli uczeń ma w d*pie to po co nauczyciel, a często dobrzy z którymi się aż chce pracować, ma się męczyć
@kibishi dokładnie, nie uwierzę, że osoba, która nie zna logarytmów da radę przy użyciu kalkulatora rozwiązać zadania w czasie 57 sekund, chyba, że zadania są wzięte z podręcznika i wystarczy zaznaczyć/przepisać odpowiedź.
@Ktos606 Nie zgodzę się, wielu osobom zależy tylko na ocenach bo to oceny potem są liczone wszędzie a wiedza nie ma znaczenia. W sumie to wiedza uczniów nie ma znaczenia też dla nauczyciela, czego doświadczyłem w czasach szkolnych, więc co się dziwić.
Przyznaj się ile razy po skończeniu szkoły użyłeś/aś logarytmów? Ja mimo że pracuje 8 lat w IT to mogę śmiało powiedzieć że mniej niż 5 razy były mi potrzebne i to tylko dlatego że pomagałem komuś z funkcjami w excelu.
@kibishi
1 zależy przy czym pracujesz, ja w między czasie dorabiam na takiej robicie gdzie sporo obliczeń cały czas wykorzystuje
2 zależy od zainteresowań, jak ktoś ma hobby które go wciąga to będzie korzystał nie raz
3 jak to kiedyś moja nauczycielka od matmy mi powiedziała na rozszerzeniu "matematyka na takim poziomie nie przyda wam się w życiu, uczycie się dla samej matematyki i wiedzy, może jak będzie programistami czy kim wy tam chcecie to część się przyda, więc się głupio nie pytajcie kiedy wam to sie w życiu przyda, to wy wybraliście rozszerzenie nie ja"
@Nace92 Tak dlatego może pracować na pół etatu i dostawać pensje za cały a potem narzekać że za mało, że pracuje dużo w domu itp.
Przez cały okres nauczania dowiedziałem się jednej rzeczy, większość nauczycieli to straszni lenie i jak coś się nie zgadza z gotowym rozwiązaniem to jest źle (co nie zawsze jest prawdą) bo im się nawet samemu tych zadań nie chce rozwiązać. Nauczycieli którzy faktycznie są uczciwi w swojej pracy i się do niej przykładają jest może z 10% więc zawsze będę się całej grupy czepiał.
@Ktos606 Ehhh, musiałem wejść na wersje mobilną aby zobaczyć Twój komentarz :(
1. Jeżeli wybrałeś taką pracę że Ci się przydaje to niezależnie od szkoły i tak byś musiał się nauczyć, zapewniam Cie że 95% osób nie wykorzystała tej wiedzy po zakończeniu szkoły ani razu.
2 Uczeń nie musi być zainteresowany wszystkimi przedmiotami więc czemu się go czepiać że z tych nie interesujących wyciąga tylko oceny najlepiej jak potrafi?
3 Logarytmy są też na podstawie. Swoją drogą nikt się chyba nie uczy tylko po to aby się uczyć, wiedza którą się zdobywa musi się do czegoś przydać albo szybko zostanie zapomniana, co znaczy że człowiek tylko straci czas aby ją zdobyć.
Swoją drogą rozszerzenie z matematyki ma kilka fajnych tematów, do rozszerzonej matury z matmy przygotowywałem się sam i w sumie to się cieszę bo zaoszczędziłem sporo czasu względem tego jak miałbym uczyć się tego w szkole, a wynik i tak miałem nie najgorszy 72%
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 grudnia 2020 o 13:36
@feroxa No tak bo zadania na sprawdzian muszą być z podręcznika i jako że nauczyciel zarabia jak w słabej pracy na cały etat to przy 20 godzinach w szkole nie ma już czasu na ułożenie kilku przykładów. To jak to wreszcie jest jak nauczyciele chcą podwyżek to jest że pracują na cały etat a jak chcesz aby faktycznie pracowali powyżej tych 20 godzin to już narzekanie bo chce się aby coś robili i rozumieli to co omawiają.
Swoja drogą nawet z matematyki wystarczy znać kolejność wykonywania działań aby uczniowie nie znaleźli rozwiązania w necie w ciągu 10 sekund.
@PrawdziwieTrue
zdziwisz sie:)
po pierwsze masz rozne aplikacje w sieci gdzioe wystarczy wpisac zadanie, i podaja ci rozwiazanie krok po kroku, to jeszcze sa aplikacje na telefon gdzie wystarczy skierowac kamere na rownanie i masz podany wynik
@kibishi
zalezy co w tym IT robisz, bo o ile nie sa potrzebne do zainstalowania windowsa i skonfigurowania sieci w firmie, ani do napisania prostego programu, o tyle w momencie jak zajmujesz sie przetwarzaniem i porownywaniem danych to juz zupelnie inna zabawa.
@kibishi A co dostałeś z klasówki w 6 klasie z historii w październiku i do czego się liczy? A może jedna ważne jest co umiesz? Ważne jest to co masz w głowie. A algorytmy? No właśnie, przydały się. Bo gdybyś ich nie znał, nikomu byś nie pomógł. Czyli jedna wiedza jest ważna.
@Nace92 Z moich życiowych doświadczeń (jako ucznia i później jako osoby dorosłej) wynika, że nauczyciele w tym kraju niewiele potrafią. I tu jest pies pogrzebany.
Absolutnie, ale to absolutnie nie zdziwiłby mnie fakt, gdyby okazało się, że ten pseudo-nauczyciel ściągnął materiał z sieci, bo po prostu sam go do końca nie ogarnia.
Rok temu broniłem siostrzeńca (6 klasa szkoły podstawowej) przed matematyczką, która popier**ła kolejność działań uznając jego odpowiedź za błędną.
Taki mamy poziom "nauczycieli". To nie jest jednostkowy przypadek.
@mieteknapletek W sumie to robię bardzo dużo różnych rzeczy, mimo kierunku informatycznego 3/4 z tego co robię musiałem nauczyć się od podstaw w pracy, tak więc szkoła to strata czasu, szczególnie że większość nauczycieli nie umie niczego nauczyć nawet jak uczeń ma chęci.
@UFO_ludek Jak w 6 klasie to z historii 2 lub 3, jak że moja Mama pokłóciła się z nauczycielką jak byłem w 3 klasie to póki mnie ta starsza pani uczyła nie miałem szans na nic więcej, po zmianie nauczycielki jak poszedłem do gimnazjum miałem same 5 z historii mimo że nie lubiłem tego przedmiotu. Co teraz pamiętam z historii? Prawie nic.
@kibishi
"W sumie to robię bardzo dużo różnych rzeczy, mimo kierunku informatycznego 3/4 z tego co robię musiałem nauczyć się od podstaw w pracy, tak więc szkoła to strata czasu, szczególnie że większość nauczycieli nie umie niczego nauczyć nawet jak uczeń ma chęci."
nie dziwie sie, zeby nauczyc sie 90% tego co sie robi w it wystarczy kilkutygodniowy kurs, szkola jest potrzebna tylko dla tych ktorzy zajmuja sie tymi 10%,
mowi sie ze w it jest potrzebna matematyka, ale tak naprawde matematyki powyzej poziomu podstawowki uzywaja ci ktorzy buduja silniki do gier, zajmuja sie przetwarzaniem sygnalow czy zaawansowa kryptografia czyli niewielka grupa osob
@mieteknapletek Uwierz mi że zajmuje się aktualnie głównie tymi rzeczami których nie nauczą Cie na tygodniowym kursie. Powiedział bym że podział za to nie jest 90%-10% a raczej 70%-30% tylko o tych 20% większość osób nie wie, nawet spośród ludzi pracujących w IT.
@mieteknapletek Sam jeszcze rok temu nie wiedziałem o wielu rzeczach, masz na przykład takie rzeczy jak konteneryzacje, ludzie nie zdają sobie sprawy również jak skomplikowany jest backup i archiwizacja, czy nawet o sieciach SAN mało kto nie zainteresowany słyszał. Ludzie z IT to w dużej części administratorzy i serwisy (sam tak zaczynałem), takie osoby naprawdę nie zdają sobie sprawy z wielu rzeczy.
@kibishi
przyznaje o sieciach san nie slyszalem, ale z drugiej strony nigdy nie pracowalem jako admin, a w mniejszych firmach w ktorych pracowalem takich "cudow" nie bylo
ale smiem twierdzic ze konteneryzacja to "buzzword", tak ze chyba tylko osoby calkowicie odciete od swiata (IT) o tym nie slyszaly
@UFO_ludek Jeżeli po szkole wiedzy na dany temat nie mam to co było ważne? W szkole ważne to jest aby zdać i w sumie tyle, idąc do pracy i tak uczysz się rzeczy które Ci są potrzebne. W sumie jakaś podstawa z języków i matematyki by się przydała ale w naszym kraju to nie ma szans, bo ani program nauczania nie jest dobry ani większość nauczycieli.
@Robsta76 Jest jeszcze druga metoda, samemu wymyślić zadania, no chyba że nauczyciel tylko udaje że rozumie temat którego uczy. Jak masz 10 minut na zrobienie kilku przykładów to nie mając gotowców w necie nie wiele ściągniesz.
To tylko pokazuje że nauka na takie sprawdziany to marnotractwo czasu. Nikt nie będzie na pamięć się czegoś uczyć. Na chłopski rozum szef dostał zadanie wykonane na 100% w 57 sekund. Takie zdolności są potrzebne w dorosłym życiu.
Widać, jak nieudolni są niektórzy nauczyciele. Skoro nie ma warunków do zrobienia testu, to może by tak nie robić testu? Dać do zrobienia jakiś projekt, kazać coś samemu napisać, zadać pracę grupową na ocenę? Zależnie od przedmiotu i wieku uczniów, można zrobić coś trudniejszego niż w normalnych warunkach, ale wprost dać możliwość korzystania z internetu i notatek.
@kriseq1970 Druga część komentarza - dać coś trudniejszego, zależnie od przedmiotu. Skoro ktoś napisał kartkówkę z logarytmów w niecałą minutę to albo spisał skądś odpowiedzi (nauczycielowi nie chciało się nawet wymyślić swoich przykładów), albo użył Wolfram Alpha (lub coś podobnego), co w zasadzie nie powinno dziwić - skoro się ma w danym momencie dostęp, to dlaczego by nie wykorzystać? Jakby się nauczycielowi chciało faktycznie sprawdzić, czy uczeń rozumie materiał, to nauczyciel dałby chociaż jakieś zadanie z zastosowania logarytmów w prawdziwym życiu, wprost powiedział, żeby użyć internetu, żeby poszukać istotnych informacji i tyle.
"Jakby się nauczycielowi chciało faktycznie sprawdzić, czy uczeń rozumie materiał, to nauczyciel dałby chociaż jakieś zadanie z zastosowania logarytmów w prawdziwym życiu"
Niestety tu na przeszkodzie stoi tak zwana "podstawa programowa". Według niej znajomość logarytmów (czy innego zagadnienia), oraz umiejętność zastosowania praktycznego to 2 różne punkty i każdy wymaga osobnego sprawdzenia. Zatem najczęściej polega to na tym, że na jednym sprawdzianie są zadania teoretyczne typu "oblicz log_2(64)" itp., a dopiero na późniejszym pojawiają się zadania praktyczne z wykorzystaniem logarytmów.
Właśnie widać, że polskie szkolnictwo to dno. Nikt mi nie wmówi, że w wielu krajach Europy mają gorszą edukację, jak w PL nie uczą tego co trzeba i jak należy. Pod względem wiedzy ogólnej może nie jesteśmy najgorsi, ale pod względem zdrowego rozumu odstajemy.
Ja rozumiem, że uczy matematyki, ale chyba jako pedagog - bądź, co bądź powinna posługiwać się poprawną polszczyzną, a nie robić błędy na poziomi czwartej klasy szkoły podstawowej.
Proszę was, nawet moja koleżanka ściągnęła sobie program, żeby z drugiego laptopa pisać sprawdzian za syna. Dobrze, że moje dzieci są dopiero w przedszkolu...
Miałem nadzieję, że w trakcie wymuszonego zdalnego nauczania polska szkoła zrezygnuje z tego archaizmu jakim są sprawdziany, kartkówki i oceny. Niestety nie.
Czyli nauczyciel bierze zadania z neta, nic nie zmienia bo sam musiał by policzyć a potem ma pretensje do uczniów że zrobili to samo? Tak właśnie wygląda praca nauczyciela w domu gdzie podobno przygotowuje się do zajęć itp.
zależy od nauczyciela, nie ma co zwalać winę na niego. To uczniowi ma zależeć na nauce i na tym żeby dobrze zdać maturę/testy cokolwiek. Jeśli uczeń ma w d*pie to po co nauczyciel, a często dobrzy z którymi się aż chce pracować, ma się męczyć
@kibishi dokładnie, nie uwierzę, że osoba, która nie zna logarytmów da radę przy użyciu kalkulatora rozwiązać zadania w czasie 57 sekund, chyba, że zadania są wzięte z podręcznika i wystarczy zaznaczyć/przepisać odpowiedź.
@Ktos606 Nie zgodzę się, wielu osobom zależy tylko na ocenach bo to oceny potem są liczone wszędzie a wiedza nie ma znaczenia. W sumie to wiedza uczniów nie ma znaczenia też dla nauczyciela, czego doświadczyłem w czasach szkolnych, więc co się dziwić.
Przyznaj się ile razy po skończeniu szkoły użyłeś/aś logarytmów? Ja mimo że pracuje 8 lat w IT to mogę śmiało powiedzieć że mniej niż 5 razy były mi potrzebne i to tylko dlatego że pomagałem komuś z funkcjami w excelu.
@kibishi
1 zależy przy czym pracujesz, ja w między czasie dorabiam na takiej robicie gdzie sporo obliczeń cały czas wykorzystuje
2 zależy od zainteresowań, jak ktoś ma hobby które go wciąga to będzie korzystał nie raz
3 jak to kiedyś moja nauczycielka od matmy mi powiedziała na rozszerzeniu "matematyka na takim poziomie nie przyda wam się w życiu, uczycie się dla samej matematyki i wiedzy, może jak będzie programistami czy kim wy tam chcecie to część się przyda, więc się głupio nie pytajcie kiedy wam to sie w życiu przyda, to wy wybraliście rozszerzenie nie ja"
@Nace92 Tak dlatego może pracować na pół etatu i dostawać pensje za cały a potem narzekać że za mało, że pracuje dużo w domu itp.
Przez cały okres nauczania dowiedziałem się jednej rzeczy, większość nauczycieli to straszni lenie i jak coś się nie zgadza z gotowym rozwiązaniem to jest źle (co nie zawsze jest prawdą) bo im się nawet samemu tych zadań nie chce rozwiązać. Nauczycieli którzy faktycznie są uczciwi w swojej pracy i się do niej przykładają jest może z 10% więc zawsze będę się całej grupy czepiał.
@Ktos606 Ehhh, musiałem wejść na wersje mobilną aby zobaczyć Twój komentarz :(
1. Jeżeli wybrałeś taką pracę że Ci się przydaje to niezależnie od szkoły i tak byś musiał się nauczyć, zapewniam Cie że 95% osób nie wykorzystała tej wiedzy po zakończeniu szkoły ani razu.
2 Uczeń nie musi być zainteresowany wszystkimi przedmiotami więc czemu się go czepiać że z tych nie interesujących wyciąga tylko oceny najlepiej jak potrafi?
3 Logarytmy są też na podstawie. Swoją drogą nikt się chyba nie uczy tylko po to aby się uczyć, wiedza którą się zdobywa musi się do czegoś przydać albo szybko zostanie zapomniana, co znaczy że człowiek tylko straci czas aby ją zdobyć.
Swoją drogą rozszerzenie z matematyki ma kilka fajnych tematów, do rozszerzonej matury z matmy przygotowywałem się sam i w sumie to się cieszę bo zaoszczędziłem sporo czasu względem tego jak miałbym uczyć się tego w szkole, a wynik i tak miałem nie najgorszy 72%
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2020 o 13:36
@feroxa No tak bo zadania na sprawdzian muszą być z podręcznika i jako że nauczyciel zarabia jak w słabej pracy na cały etat to przy 20 godzinach w szkole nie ma już czasu na ułożenie kilku przykładów. To jak to wreszcie jest jak nauczyciele chcą podwyżek to jest że pracują na cały etat a jak chcesz aby faktycznie pracowali powyżej tych 20 godzin to już narzekanie bo chce się aby coś robili i rozumieli to co omawiają.
Swoja drogą nawet z matematyki wystarczy znać kolejność wykonywania działań aby uczniowie nie znaleźli rozwiązania w necie w ciągu 10 sekund.
@Nace92 Niech zatem tenże nauczyciel nie ma później pretensji, że ktoś posiłkował się gotowymi odpowiedziami :)
Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie.
@PrawdziwieTrue
zdziwisz sie:)
po pierwsze masz rozne aplikacje w sieci gdzioe wystarczy wpisac zadanie, i podaja ci rozwiazanie krok po kroku, to jeszcze sa aplikacje na telefon gdzie wystarczy skierowac kamere na rownanie i masz podany wynik
@kibishi
zalezy co w tym IT robisz, bo o ile nie sa potrzebne do zainstalowania windowsa i skonfigurowania sieci w firmie, ani do napisania prostego programu, o tyle w momencie jak zajmujesz sie przetwarzaniem i porownywaniem danych to juz zupelnie inna zabawa.
@kibishi A co dostałeś z klasówki w 6 klasie z historii w październiku i do czego się liczy? A może jedna ważne jest co umiesz? Ważne jest to co masz w głowie. A algorytmy? No właśnie, przydały się. Bo gdybyś ich nie znał, nikomu byś nie pomógł. Czyli jedna wiedza jest ważna.
@Nace92 Z moich życiowych doświadczeń (jako ucznia i później jako osoby dorosłej) wynika, że nauczyciele w tym kraju niewiele potrafią. I tu jest pies pogrzebany.
Absolutnie, ale to absolutnie nie zdziwiłby mnie fakt, gdyby okazało się, że ten pseudo-nauczyciel ściągnął materiał z sieci, bo po prostu sam go do końca nie ogarnia.
Rok temu broniłem siostrzeńca (6 klasa szkoły podstawowej) przed matematyczką, która popier**ła kolejność działań uznając jego odpowiedź za błędną.
Taki mamy poziom "nauczycieli". To nie jest jednostkowy przypadek.
@mieteknapletek W sumie to robię bardzo dużo różnych rzeczy, mimo kierunku informatycznego 3/4 z tego co robię musiałem nauczyć się od podstaw w pracy, tak więc szkoła to strata czasu, szczególnie że większość nauczycieli nie umie niczego nauczyć nawet jak uczeń ma chęci.
@UFO_ludek Jak w 6 klasie to z historii 2 lub 3, jak że moja Mama pokłóciła się z nauczycielką jak byłem w 3 klasie to póki mnie ta starsza pani uczyła nie miałem szans na nic więcej, po zmianie nauczycielki jak poszedłem do gimnazjum miałem same 5 z historii mimo że nie lubiłem tego przedmiotu. Co teraz pamiętam z historii? Prawie nic.
@kibishi
"W sumie to robię bardzo dużo różnych rzeczy, mimo kierunku informatycznego 3/4 z tego co robię musiałem nauczyć się od podstaw w pracy, tak więc szkoła to strata czasu, szczególnie że większość nauczycieli nie umie niczego nauczyć nawet jak uczeń ma chęci."
nie dziwie sie, zeby nauczyc sie 90% tego co sie robi w it wystarczy kilkutygodniowy kurs, szkola jest potrzebna tylko dla tych ktorzy zajmuja sie tymi 10%,
mowi sie ze w it jest potrzebna matematyka, ale tak naprawde matematyki powyzej poziomu podstawowki uzywaja ci ktorzy buduja silniki do gier, zajmuja sie przetwarzaniem sygnalow czy zaawansowa kryptografia czyli niewielka grupa osob
@mieteknapletek Uwierz mi że zajmuje się aktualnie głównie tymi rzeczami których nie nauczą Cie na tygodniowym kursie. Powiedział bym że podział za to nie jest 90%-10% a raczej 70%-30% tylko o tych 20% większość osób nie wie, nawet spośród ludzi pracujących w IT.
@kibishi
a z ciekawosci, jakie rzeczy to sa te 20% o ktoryh nie wiedza ludzie z it?
@Ktos606 No nie wiem... na przykład dlatego, że mu za to płacimy?
@mieteknapletek Sam jeszcze rok temu nie wiedziałem o wielu rzeczach, masz na przykład takie rzeczy jak konteneryzacje, ludzie nie zdają sobie sprawy również jak skomplikowany jest backup i archiwizacja, czy nawet o sieciach SAN mało kto nie zainteresowany słyszał. Ludzie z IT to w dużej części administratorzy i serwisy (sam tak zaczynałem), takie osoby naprawdę nie zdają sobie sprawy z wielu rzeczy.
@kibishi
przyznaje o sieciach san nie slyszalem, ale z drugiej strony nigdy nie pracowalem jako admin, a w mniejszych firmach w ktorych pracowalem takich "cudow" nie bylo
ale smiem twierdzic ze konteneryzacja to "buzzword", tak ze chyba tylko osoby calkowicie odciete od swiata (IT) o tym nie slyszaly
@kibishi Czyli co? Nie oceny a wiedza są ważne, tak? Właśnie to udowodniłeś.
@UFO_ludek Jeżeli po szkole wiedzy na dany temat nie mam to co było ważne? W szkole ważne to jest aby zdać i w sumie tyle, idąc do pracy i tak uczysz się rzeczy które Ci są potrzebne. W sumie jakaś podstawa z języków i matematyki by się przydała ale w naszym kraju to nie ma szans, bo ani program nauczania nie jest dobry ani większość nauczycieli.
Jedyna metoda to tylko odpowiedz ustna przed kamerka z opaska na oczach
@Robsta76 Jest jeszcze druga metoda, samemu wymyślić zadania, no chyba że nauczyciel tylko udaje że rozumie temat którego uczy. Jak masz 10 minut na zrobienie kilku przykładów to nie mając gotowców w necie nie wiele ściągniesz.
To tylko pokazuje że nauka na takie sprawdziany to marnotractwo czasu. Nikt nie będzie na pamięć się czegoś uczyć. Na chłopski rozum szef dostał zadanie wykonane na 100% w 57 sekund. Takie zdolności są potrzebne w dorosłym życiu.
Nauczyciel ściągnął zadania z sieci. Wziął za to pensję.
I takie "coś" ma czelność pisać o uczciwości?
Widać, jak nieudolni są niektórzy nauczyciele. Skoro nie ma warunków do zrobienia testu, to może by tak nie robić testu? Dać do zrobienia jakiś projekt, kazać coś samemu napisać, zadać pracę grupową na ocenę? Zależnie od przedmiotu i wieku uczniów, można zrobić coś trudniejszego niż w normalnych warunkach, ale wprost dać możliwość korzystania z internetu i notatek.
@stts ale serio? Z matematyki? Plakat zrobić?
@kriseq1970 Druga część komentarza - dać coś trudniejszego, zależnie od przedmiotu. Skoro ktoś napisał kartkówkę z logarytmów w niecałą minutę to albo spisał skądś odpowiedzi (nauczycielowi nie chciało się nawet wymyślić swoich przykładów), albo użył Wolfram Alpha (lub coś podobnego), co w zasadzie nie powinno dziwić - skoro się ma w danym momencie dostęp, to dlaczego by nie wykorzystać? Jakby się nauczycielowi chciało faktycznie sprawdzić, czy uczeń rozumie materiał, to nauczyciel dałby chociaż jakieś zadanie z zastosowania logarytmów w prawdziwym życiu, wprost powiedział, żeby użyć internetu, żeby poszukać istotnych informacji i tyle.
@stts
"Jakby się nauczycielowi chciało faktycznie sprawdzić, czy uczeń rozumie materiał, to nauczyciel dałby chociaż jakieś zadanie z zastosowania logarytmów w prawdziwym życiu"
Niestety tu na przeszkodzie stoi tak zwana "podstawa programowa". Według niej znajomość logarytmów (czy innego zagadnienia), oraz umiejętność zastosowania praktycznego to 2 różne punkty i każdy wymaga osobnego sprawdzenia. Zatem najczęściej polega to na tym, że na jednym sprawdzianie są zadania teoretyczne typu "oblicz log_2(64)" itp., a dopiero na późniejszym pojawiają się zadania praktyczne z wykorzystaniem logarytmów.
Właśnie widać, że polskie szkolnictwo to dno. Nikt mi nie wmówi, że w wielu krajach Europy mają gorszą edukację, jak w PL nie uczą tego co trzeba i jak należy. Pod względem wiedzy ogólnej może nie jesteśmy najgorsi, ale pod względem zdrowego rozumu odstajemy.
Ja rozumiem, że uczy matematyki, ale chyba jako pedagog - bądź, co bądź powinna posługiwać się poprawną polszczyzną, a nie robić błędy na poziomi czwartej klasy szkoły podstawowej.
Proszę was, nawet moja koleżanka ściągnęła sobie program, żeby z drugiego laptopa pisać sprawdzian za syna. Dobrze, że moje dzieci są dopiero w przedszkolu...
Miałem nadzieję, że w trakcie wymuszonego zdalnego nauczania polska szkoła zrezygnuje z tego archaizmu jakim są sprawdziany, kartkówki i oceny. Niestety nie.