Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Buka1976
+7 / 7

@tomekbydgoszcz Też ma. Jak jeździmy wyprawowo z większą ilością ludzi to mamy taki namiot dyżurny. Rozkładamy w nim kuchnię i spiżarnię z jednej strony a kibelki 2 szt z drugiej. Mu mamy akurat wersję z czterema pomieszczeniami. Środek zazwyczaj jest jadalnią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+2 / 2

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+3 / 3

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+2 / 2

@tomekbydgoszcz A jak chcesz mieć 5 * pod namiotem to jeszcze polecam to. A jak wystawiasz na słońce to w pół godziny masz ciepłą wodę.
Tak, jest też rozkładana kabina prysznicowa :))
https://www.decathlon.pl/p/prysznic-przeno-ny-z-wod-pod-ci-nieniem-10-l/_/R-p-303362?mc=8513657&gclid=Cj0KCQiA_qD_BRDiARIsANjZ2LAkMDl2s8d-n6WOs_mSBzk7pHzf3ISps-qW3sW9oexqD7rk2Bs15KIaAnHCEALw_wcB&gclsrc=aw.ds

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2020 o 7:06

avatar Buka1976
+1 / 1

@tomekbydgoszcz Teraz jest podobnie. Różnica pomiędzy wtedy a dziś głównie jest w zasięgu i formie. Dawniej brało się wszystko na plecy i wio. Dzicz głównie ograniczała się do puszczy białowieskiej ewentualnie pojezierza. Dziś pakujesz jeepa z platformą na dachu do spania, bierzesz zapasy paliwa, agregat prądotwórczy, baterie słoneczne, lodówki na prąd i gaz, namiot socjalny, kilku takich samych świrów i dylacie np do Albanii albo na północne szlaki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Stefek93
0 / 0

@Buka1976
Buka, świetne masz pomysły - dzięki za inspiracje! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+1 / 1

@Stefek93 Nie ma sprawy. Będziesz kiedyś się chciał powłóczyć, to daj znać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2020 o 3:36

avatar Suzzzi86
-1 / 5

taki namiot to moja rodzina miała już ze 20 lat temu. duże igloo z trzema sypialniami i przedsionkiem to żadna nowość

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BartoszNowacki
0 / 4

biorąc pod uwagę, że ilość kolorów jest nieskończona, trudno mówić, by ta książka miała ich tyle. Może, gdyby była drukowana starymi metodami, można by to rozważyć, ale w druku cyfrowym mamy dokładną ilość barw i ani jednego koloru więcej poza tymi dokładnie określonymi i zdefiniowanym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BartoszNowacki
-1 / 1

@Moher_przez_samo_h ale i tak jest skończona. a tu mowa o wszystkich kolorach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Evengeline29
+2 / 4

Jestem typową kobietą - spodobała mi się tylko suszarka do naczyń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RazzleMan88
-1 / 1

@Evengeline29 Tylko ona jeśli się przyjrzysz, jest wygenerowana komputerowo, nie jest prawdziwa nawet - ale patent fajny :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
+1 / 3

@Evengeline29 Mi się nie spodobała, bo jest źle zaprojektowana: woda skapie z naczyń prosto na blat. Za chwilę będą problemy z osadem z twardej wody, a niedługo później laminat odejdzie, bo jest ciągle mokry. To już wolę komunistyczny patent z suszarką w szafce nad zlewem. Przynajmniej naczyń nie widać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-2 / 2

Nie no, geniusz. Wylot pary o temperaturze wrzenia w uchwycie pokrywki.
Namiot to nie jest żadna nowość. Spałem pod czymś takim z 15 lat temu i wtedy też to nie była nowość. Po prostu sporo kosztują i właściwie warto je tylko zabierać rodzinnie, ewentualnie z bardzo zgraną paczką. Inaczej zostaniesz sam rozkładając namiot dla całej grupy gdy reszta już zacznie chlać.

Suszarka w sumie wygląda fajnie, ale kto w tych czasach jeszcze myje naczynia ręcznie? Właściwie mi się zdarza jedynie myć drewna lub gabarytowe rzeczy, które nie zmieszczą się na takim czymś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m1a2t3i4
0 / 0

jak nazywa sie ta lampka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

Ciekawi mnie jak oni będą hodować te kaktusy? Bo jednak same rośliny są dosyć trudne w uprawie aby uzyskać ten sam efekt co na pustyni. Ważne też jest ,ze kaktusa nie da się hodować w ten sam sposób metodami rolniczymi. No i co ekolodzy na to? Bo to jednak kolejna próba użycia jednego elementu przyrody kosztem środowiska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem