Ja, przy tej całej akcji Najmaj-Stanowski, nie byłbym jednak aż tak bardzo okrutny dla tego pierwszego.
Fanem Najmana nie jestem, ale Stanowski też wielkiego popisu nie dał.
Troglodytą nie jestem, zwolennikiem przemocy fizycznej też nie, ale za czasów mojej młodości (czasów szkolnych), gdyby ktoś zaproponował danej osobie uczciwą walkę 1-1 w danym miejscu i czasie, a później by się nie stawił, to równie dobrze mógłby wziąć łopatę, wykopać dół i się w nim zasypać.
Ja, przy tej całej akcji Najmaj-Stanowski, nie byłbym jednak aż tak bardzo okrutny dla tego pierwszego.
Fanem Najmana nie jestem, ale Stanowski też wielkiego popisu nie dał.
Troglodytą nie jestem, zwolennikiem przemocy fizycznej też nie, ale za czasów mojej młodości (czasów szkolnych), gdyby ktoś zaproponował danej osobie uczciwą walkę 1-1 w danym miejscu i czasie, a później by się nie stawił, to równie dobrze mógłby wziąć łopatę, wykopać dół i się w nim zasypać.
Trochę jakby inne czasy i inne zasady.