Tak to działa wszędzie na świecie - podróżnika wita się miło. Ale gdy zechce się osiedlać, pracować, interesuje się miejscową kobietą - wtedy wychodzi prawdziwy klimat danej społeczności.
trochę matematyki... 4 miesiące to 120 dni. 15 000 km, to średnio 125 km dziennie. Codziennie po wszelkich typach terenu przez 4 miesiące. Czemu on nie wygrał Tour de France w pojedynkę?
...dlatego śpi pod gołym niebem i sam sobie robi jedzenie.
Tak to działa wszędzie na świecie - podróżnika wita się miło. Ale gdy zechce się osiedlać, pracować, interesuje się miejscową kobietą - wtedy wychodzi prawdziwy klimat danej społeczności.
kolejny pozyteczny idiota wspierajacy totalitarny rezim:)
trochę matematyki... 4 miesiące to 120 dni. 15 000 km, to średnio 125 km dziennie. Codziennie po wszelkich typach terenu przez 4 miesiące. Czemu on nie wygrał Tour de France w pojedynkę?
Miau hłopak śczęście rze nie jehau przes polskę bo dalej szet by jurz z bóta
Przez Polskę chyba nie przejeżdżał. Kiedyś był taki śmiałek, przejechał na rowerze pół świata, zajechał do nas i po rowerze zostało tylko wspomnienie.
Kupił szosówkę i jechał na niej po wertepach? Przecież nasi nowobogaccy kolarze nie pojadą nawet po ścieżce rowerowej, bo zbyt duże nierówności.
godzin
"Kiedy nie ufasz kurierom i wolisz robić zakupy osobiście"
A w Polsce mu rower ukradli i żył długo i szczęśliwie. Koniec
Fajna reklama.
Gravel przerobiony na rower wyprawowy.Ciekawe.Mało miejsca na bagaże,ale jak przejechał ten dystans,to widocznie sprawdza się.