Nazistowki rzad zabronil mk brodzić po kałiżach w kwietniu i w sylewstra. Jak ich popierasz ro jestes3takim samym podczlowiekiem jak niemcy głosujący na nsdap
Pamiętam do dziś zrezygnowaną twarz mojej mamy, gdy mój brat wystrojony na roczek w bielutkie ubranko po wyjściu z bloku wyrwał mi się i z radością sru przez środek takiej wielkiej kałuży.
Ja już dwa lata z córką i mężem biegam i skaczę po kałużach xD rewelacja. Obok domu jest droga na działki, po większym deszczu jest tam "rzeka". Frajda jest. W tym roku z młodszą córką pierwszy raz pójdziemy :)
Dzieciak już i tak jest mokry i brudny, więc czemu go ciągle strofuje? Nic tym nie osiągnie - tylko się będzie bardziej nakręcać i psuć dzieciakowi zabawę. W ten sposób wszyscy są stratni.
Parę dni temu pokazałam młodemu czym jest kałuża i jak się skacze. Chwila niedowierzania, powolne sprawdzanie i pierwsze podskoki. Radość w oczach bezcenna.
Dzieciak cudny. Babci szkoda było butów, może skórzanych... nie chciała zamoczyć i tyle :o)
A pamiętasz wpier... po tej beztrosce?
Czułbym codziennie gdyby nie nasz nazistowski rząd
@darthnorbe
A który rząd ci zabrania brodzić po kałużach. Rób to i się ciesz, jeżeli sprawia ci to przyjemność.
Nazistowki rzad zabronil mk brodzić po kałiżach w kwietniu i w sylewstra. Jak ich popierasz ro jestes3takim samym podczlowiekiem jak niemcy głosujący na nsdap
Pamiętam do dziś zrezygnowaną twarz mojej mamy, gdy mój brat wystrojony na roczek w bielutkie ubranko po wyjściu z bloku wyrwał mi się i z radością sru przez środek takiej wielkiej kałuży.
Ja już dwa lata z córką i mężem biegam i skaczę po kałużach xD rewelacja. Obok domu jest droga na działki, po większym deszczu jest tam "rzeka". Frajda jest. W tym roku z młodszą córką pierwszy raz pójdziemy :)
Dzieciak już i tak jest mokry i brudny, więc czemu go ciągle strofuje? Nic tym nie osiągnie - tylko się będzie bardziej nakręcać i psuć dzieciakowi zabawę. W ten sposób wszyscy są stratni.
Ja mojemu dziecku też tak pozwalam. Bo czemu nie? Radocha niesamowita. A ciuchy do prania no trudno. I jeat super.
Parę dni temu pokazałam młodemu czym jest kałuża i jak się skacze. Chwila niedowierzania, powolne sprawdzanie i pierwsze podskoki. Radość w oczach bezcenna.