Para ekstrawertyków w tej samej sytuacji:
Ja zadzwonię... Nie, ja chcę ją muszę... Nie nie ja...
Ja zamówię lepiej ja... Ja jestem lepszym mówcą ja...
No i umarli...
2021 rok, a ludzie dalej nie widzą różnic między introwertyzmem, a nieśmiałością. Jako dosyć skrajny przypadek introwertyka mogę powiedzieć:
-Nie, nie mam problemu, żeby gdzieś zadzwonić, umówić się do lekarza, czy załatwić sprawę w urzędzie, nie bije mi wtedy szybciej serce, ani się nie stresuję.
-To, że przez większość czasu się nie odzywam i przebywam z dala od ludzie, nie oznacza, że się ich boje, tylko że ich towarzystwo mnie zwyczajnie męczy psychicznie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2021 o 11:20
Para ekstrawertyków w tej samej sytuacji:
Ja zadzwonię... Nie, ja chcę ją muszę... Nie nie ja...
Ja zamówię lepiej ja... Ja jestem lepszym mówcą ja...
No i umarli...
Z głodu logika nie działa?
"Para" już z załozenie to absurd sytuacyjny :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2021 o 2:18
@zasysacz To jak twoim zdaniem introwertycy się rozmnażają?
To nie są introwertycy, a ludzie z fobią społeczną. Pierwsze, to cecha osobowości, a drugie to choroba - bardzo poważna.
2021 rok, a ludzie dalej nie widzą różnic między introwertyzmem, a nieśmiałością. Jako dosyć skrajny przypadek introwertyka mogę powiedzieć:
-Nie, nie mam problemu, żeby gdzieś zadzwonić, umówić się do lekarza, czy załatwić sprawę w urzędzie, nie bije mi wtedy szybciej serce, ani się nie stresuję.
-To, że przez większość czasu się nie odzywam i przebywam z dala od ludzie, nie oznacza, że się ich boje, tylko że ich towarzystwo mnie zwyczajnie męczy psychicznie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2021 o 11:20