Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
157 184
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Laviol
+8 / 8

@DonSalieri, nic się nie zmieniło, a wyroki kolejnych sądów potwierdzają używanie tylko prawego kierunkowskazu.
Obrazowo rzecz ujmując droga, po której się poruszasz zakręca tak bardzo, że aż zawraca tworząc pętlę czyli rondo. Cały czas nią podążasz dlatego nie potrzebujesz migacza, dopóki nie postanowisz z niej zjechać - dokładnie tak samo z prostej drogi. Jednak w porównaniu z nią jest jedna różnica - z ronda nie możesz zjechać w lewo, bo wjechałbyś w wyspę. Z ronda zawsze zjeżdża się w prawo, ile by tych zjazdów nie było i dlatego tylko prawy migacz. Poza sytuacją zmiany pasa na lewy, kiedy używa się lewego kierunkowskazu lub prawego na prawy pas, dokładnie tak samo jak na prostej drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-3 / 7

@Laviol wiem, że większość sądów rozumuje jak Ty. Jeżdżę w ten sposób. Jednak się kompletnie nie zgadzam z taką logiką. Moje zarzuty:
1. skoro całe rondo to "prosta" droga i jeżdżąc wkoło nie trzeba dawać kierunkowskazu - to dlaczego wjeżdżając nie trzeba dać? Przecież osoba wjeżdżający i będąca już na rondzie - są pod kątem (około) 90 stopni, obaj kończą w tym samym miejscu - i żaden nie skręca?
2. rondo to jedno skrzyżowanie a nie zbiór kilku. Albo inaczej: to tylko sposób zorganizowania jednego skrzyżowania. A masz obowiązek informowania o zamiarach przed wjechaniem na skrzyżowanie.

Twoje wnioskowanie teź jest błędne. Jeśli masz skrzyżowanie i możesz pojechać albo w prawo (gdy jest to droga z pierwszeństwem) lub prosto (wjeżdząjąc w drogę podporządkowaną), to skręcając w prawo musisz dać kierunkowskaz. Dlaczego na rondzie mają panować inne zasady?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
+1 / 1

@Laviol był nawet wyrok, że prawego przy zjeżdzie też nie trzeba, chłopu sąd anulował mandat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+2 / 2

@Barelik, nie panują inne zasady, są takie jak na innych drogach.
Rondo nie jest skrzyżowaniem, ponieważ nie przecinają się na nim kierunki ruchu dróg do niego dochodzących. A nie przecinają się, bo na środku ronda masz wyspę. Dlatego nie informujesz o zamiarach przed wjechaniem na skrzyżowanie.
I dlatego przykład z prostowaniem drogi najlepiej obrazuje jak jechać i migać. Z punktu widzenia kierowcy jedziesz cały czas tą samą drogą i sygnalizujesz tylko zamiar zjazdu, a na rondzie może to być tylko w prawo - ogólna zasada sygnalizowania zmiany kierunku ruchu. I druga zasada mówiąca o sygnalizacji zmiany pasa, dokładnie tak samo jak na każdej innej drodze.
https://autokult.pl/28296,jak-uzywac-kierunkowskazow-na-rondzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 2

@pawelkolodziej, nie znam tego wyroku, więc nie mogę się odnieść.
Natomiast moim zdaniem, jeśli na rondzie obowiązują ogólne zasady KD, to powinno się migać, bo zmieniam kierunek ruchu. Ma to też ten plus, że jadący za mną wiedzą co mam zamiar uczynić, a w końcu migamy dla innych, a nie siebie. Bo np. zjazd z ronda może się wiązać z koniecznością zatrzymania ze względu na pieszych przechodzących przez drogę, w którą mam zamiar skręcić. Jeśli ktoś miga, to mogę się na takie zatrzymanie przygotować (pomijam teraz ogólną zasadę ograniczonego zaufania).
Może więc i nie trzeba, ale ja egoistycznie będę nadal migać, żeby mi kto w kuper nie wjechał jak w powyższej sytuacji, a przy okazji innym zrobię dobrze ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@Laviol no właśnie szukałem dość dokładnie przepisów. W prawie o ruchu drogowym niestety nie jest to jednoznaczne - a właściwie to prawie nic o tym nie ma. Sięgnąłem więc po listę znaków, a tam ( http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20021701393/O/D20021393.pdf ) na stronie 3 (a dokładnie Rozdział 2, punkt 8) mamy >Znak A-8 „skrzyżowanie o ruchu okrężnym” ostrzega o skrzyżowaniu, na którym ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku<
Czyli jest skrzyżowanie i to tylko jedno (a nie kilka z drogą podporządkowaną po prawej).
Dla mnie jest to jednoznaczne, ale znam wyroki, więc zgodnie z nimi jeżdżę po rondach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2021 o 0:44

avatar Laviol
0 / 0

@Barelik, ale mnie zmuszasz do drążenia i myślenia. Co za szczęście, że to lubię :D
Sięgnijmy, więc do podstaw czyli definicji czym jest skrzyżowanie:
"Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; "
Na rondzie drogi się nie przecinają, więc zostaje nam reszta. Jeśli wstawimy ją do definicji znaku to otrzymamy: połączenie/rozwidlenie dróg o ruchu okrężnym (ja bym "o" zamieniła w "w" - w ruchu okrężnym). I dzięki temu pojawia się liczba mnoga dróg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2021 o 11:48

B Barelik
-1 / 1

@Laviol trzeba by spojrzeć na definicję przecięcia się - i myślę, że tu dochodzimy do granicy absurdu. Przy czym nawet jeśli się nie przecinają, to się łączą.
Zgadzam się jednak ogólnie z tym co napisałaś. Jednak liczba mnoga dróg nie wyjaśnia, czy jest jedno czy wiele skrzyżowań:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@Barelik, ej!, nie psuj zabawy :D
"przeciąć się — przecinać się «zwykle o liniach, drogach, ulicach itp.: biegnąc w różnych kierunkach, zetknąć się w jakimś punkcie»
Tu mamy ładne obrazki skrzyżowań http://oskduet.pl/nauka-jazdy/skrzyzowania/co-to-jest-skrzyzowanie
Zatem z definicji przecięcia się wynika, że w grę wchodzą skrzyżowania X, T oraz Y, ponieważ na rondzie drogi w żadnym punkcie się nie dotykają się jak na pozostałych, bo każda z nich dochodzi do drogi tworzącej rondo wokół wyspy na środku. W ten sposób drogi dochodzące do ronda zostają niejako przez nie rozerwane na dochodzące do ronda/odchodzące od ronda (to już zależy od tego jakie to skrzyżowanie było i ich nad/podrzędność) i należy je traktować jako oddzielne drogi i skrzyżowania z nimi. Na przykład ze skrzyżowania X powstaną nam 4 drogi i 4 skrzyżowania.
Zatem rondo jest drogą o ruchu okrężnym wokół wyspy z wieloma drogami odchodzącymi/dochodzącymi do niej, przy czym drogę samego ronda traktujemy jako przedłużenie drogi naszego wjazdu. Dlatego wjeżdżając na rondo nie migamy w żadną stronę, bo na zwykłej drodze nie włączamy migacza kilka skrzyżowań wcześniej. I dlatego tłumaczenie oparte na prostowaniu ronda ma sens.

A dla zmylenia przeciwnika ktoś nazwał rondo skrzyżowaniem ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@Laviol No właśnie, w linku, który sama podesłałaś rondo jest przykładem skrzyżowania.
Nie będą 4 drogi i 4 skrzyżowania, ale nawet wg. Ciebie: 5 dróg i 4 skrzyżowania.
W takim tłumaczeniu jest problem: bo skoro wjeżdżając na rondo nie zmieniam drogi (bo rondo jest przedłużeniem mojej drogi), i dotyczy to wszystkich (dajmy na to) 4 wlotów, to okazuje się, że rondo jest wspólną częścią 4ech (a może 2óch?) dróg. A obszar, który należy do dwóch lub więcej dróg jednocześnie nazywamy właśnie skrzyżowaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@Barelik: "Nie będą 4 drogi i 4 skrzyżowania, ale nawet wg. Ciebie: 5 dróg i 4 skrzyżowania. "
Owszem, ale zwróć uwagę, że 4 drogi i 4 skrzyżowania odnoszą się do wcześniejszego zdania mówiącego o drogach dochodzących/odchodzących, a nie wszystkich na rondzie.

" to okazuje się, że rondo jest wspólną częścią 4ech (a może 2óch?) dróg. A obszar, który należy do dwóch lub więcej dróg jednocześnie nazywamy właśnie skrzyżowaniem."
Zauważ, że na skrzyżowaniach X, T, Y masz część wspólną dla wszystkich dróg na raz, natomiast na rondzie ta część staje się eksterytorialną wyspą.
Na rondzie masz część wspólną dla drogi okrężnej i danej drogi bocznej i jest to faktycznie skrzyżowanie. Ale nie masz części wspólnej dla drogi okrężnej i dwóch lub więcej dróg bocznych. Dlatego mamy do czynienia nie z jednym dużym skrzyżowaniem drogi okrężnej i jej dróg bocznych, ale ciągiem kolejnych skrzyżowań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@Laviol Co do pierwszej części: ok, faktycznie.
Co do drugiej: częścia wspólną jest to wyasfaltowane/ wybetonowane kółko po którym się jeździ. I przy klasycznym rondzie (2 drogi): chcąc kontynuować jazdę tą samą drogą: dojeżdżasz do skrzyżowania (o ruchu okrężnym), zgodnie ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" ustępujesz tym na rondzie, potem wjeżdżasz na kawałek drogi współdzielony z drugą drogą, przejeżdżasz po nim i zjeżdżasz.
Traktuję rondo jak każde inne skrzyżowanie. Nie znam podstawy prawnej do szukania czegoś więcej. Definicja znaku jasno wskazuje, że to jest jedno skrzyżowanie o mniej typowej organizacji ruchu. Dopatrywanie się tam dodatkowej, jednokierunkowej drogi być może ma sens, ale nie znam żadnej podstawy prawnej tego.
Dodatkowo: gdyby to miał być zbiór kilku skrzyżowań, to jadąc po rondzie co chwile potrzebny byłby znak "droga z pierwszeństwem" - i nawet sam w sobie znak przed wjazdem "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" nie daje tego pierwszeństwa - bo brak podstawy prawnej do takiej interpretacji tego znaku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

@Barelik
Jesteś jedną z niewielu osób, które dostrzegają błąd logiczny w porównaniu obwiedni ronda do prostej drogi:
a) prosta droga z czterema zjazdami w prawo to 4 odrębne skrzyżowania, a prawy kierunkowskaz jest widoczny w każdym zjeździe wyraźnie i zawczasu
b) rondo to jedno skrzyżowanie, a prawy migacz nie jest widoczny zawczasu i wyraźnie w każdym ze zjazdów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@Nricke a żeś odkopał :)
Żadno podejście nie jest prawidłowe, bo z jednej strony masz przepisy do których ja się odnoszę, z drugiej - nawet malowanie pasów uniemożliwia zachowywanie się jak na zwykłym skrzyżowaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

Żadne podejście nie jest UNIWERSALNE. Gdy przepis jest ogólny, a obiekty są różne, adaptuje się przepis do danego obiektu. Na jednopasmowym nie sygnalizujemy przecież zmiany pasa. Stosowanie się do przepisu może więc różnić się w zależności od ronda.
Odkopałem, bo nie widziałem, że det dostał się na główną i wywołał taką dyskusję:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+4 / 6

Wg mnie włączanie lewego kierunkowskazu na rondzie ma sens tylko wtedy kiedy jest to mini rondo. Bo wtedy wyspa nie zasłania widoku, a samo rondo jest tak małe że ciężko zasygnalizować wcześniej zamiar zjazdu. Więc jedziemy po nim prawie tak samo jak po zwykłym skrzyżowaniu równorzędnym. Bo wg mnie wgl mini ronda są totalnie zbędne i tylko wprowadzają bezsensowny chaos. Rondo jak już to wyspa musi mieć z 10-15m średnicy. Inaczej jest bez sensu.
A na takich rondach, kierunkowskaz w lewo, nie ma najmniejszego sensu. Bo co sygnalizujesz? Zmianę pasa? Dokładnie to bym pomyślał jakbym widział kogoś kto zewnętrznym pasem jedzie z lewym kierunkiem (a są ronda gdzie z zewnętrznego pasa można w lewo, niektóre turbinowe).

Więc osobiście wyznaję zasadę że używa się głównie prawego migacza, chyba że oznakowanie poziome sugeruje inaczej. Jest to prostsze i bardziej sensowne, a już od lat wiadomo, że ustawodawca nie ma prawa jazdy, bo jakby miał, to już dawno by wprowadzono że auto na rondzie ma zawsze pierwszeństwo, a nie ustawiać pierdyliard znaków. Po co? Skoro osobiście nie widziałem żadnego ronda, bez znaków określających pierwszeństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F franciszekkimono
0 / 2

no i chodzi o to, że rondo to robdo, bez rozróżnienia na wielkość i ilość pasów. z racji mojego miejsca pracy, osobom, które upierają się, że trzeba włączać lewy kierunek przy wjeździe na rondo, pytam o krakowski rynek. przeciwny do twojego przykład - ogromny rych okrężny z wieloma zjazdami. i pytam, czy wjeżdżając ul Karmelicką najpierw skręcają o 90 stopni w prawo z lewym kierunkowskazem, a potem jadą z włączonym lewym kierunkoeskazem wokół rynku, żeby zjechać np. w ul. Floriańską (zainteresowanym osobom spoza krakowa polecam rzucić okiem na mapę i lomyśleć jak to komicznie musiało by wyglądać).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

@franciszekkimono
Nie. Ronda są różne, a przepis jest ogólny i należy go
adaptować do sytuacji:
A) na rondzie turbinowym (z ruchem kierowanym) wymagane jest użycie lewego kierunkowskazu; prawy jest zbędny, bo zjeżdża się na wprost
B) na mini rondzie prawy migacz sygnalizuje zmianę kierunku jazdy, a nie wymagany przepisem ZAMIAR. Ponieważ sygnalizacja ZAMIARU potrzebuje zapasu kilkunastu metrów, użycie lewego znajduje uzasadnienie w przepisie.
C) Krakowski Rynek - prawy migacz jest widoczny ZAWCZASU i WYRAŹNIE. Lewy nie ma sensu na dużych rondach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2021 o 12:16

Z Zibi_13
+6 / 8

U mnie włączenie lewego kierunkowskazu na rondzie mogłoby zostać odebrane jako chęć wjechania na przystanek tramwajowy znajdujący się na środku ronda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

@Zibi_13
Słusznie, ale na rondzie z demota nie grozi Ci wjazd na przystanek tramwajowy. Rondo u Ciebie i ronda u kogoś innego mogą wymagać zastosowania tego samego przepisu w różny sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
+5 / 7

Znajdź mi w Kodeksie Drogowym definicję "mini ronda" - wtedy odpowiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
+3 / 3

@belzeq "Mini rondo jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym, o średnicy zewnętrznej krawędzi jezdni 14÷22 m (wyjątkowo 25 m) z przejezdną wyspą środkową o średnicy 4÷10 m. Wyspa środkowa jest przejezdna, a na krawędzi jest wyniesiona do 6 cm ponad powierzchnię jezdni wokół tej wyspy i nie więcej niż 16 cm w środku wyspy. Wloty i jezdnia ronda są jednopasowe."

To z wytycznych projektowania skrzyżowań drogowych. Zarówno w Kodeksie, jak i w ustawie p.r.d., nie ma definicji ani ronda, ani skrzyżowania o ruchu okrężnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

To jest naprawdę dobry tekst

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
+4 / 4

Co Ci to da, że włączę lewy kierunkowskaz, skoro jeżeli go nie włączę to i tak musisz czekać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
-5 / 5

I tu jest sedno sprawy. Tam, gdzie używa się obu kierunkowskazów, Twój wyłączony lewy pozwala mi na wjazd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

@nitaki To inaczej:
A) jeżeli go nie włączysz i nie zjedziesz, to luz - dobrze, że czekałem.
B) jeżeli go nie włączysz, bo masz go gdzieś, i zjedziesz - to nie potrzebnie czekałem. I tak stoi moje auto, auta za mną, auta na każdym rondzie w Polsce...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
+1 / 1

Czyjś wyłączony lewy nie pozwoli Ci wjechać, bo nie każdy go używa i nie wiesz, czy ktoś będzie skręcał czy jedzie dalej rondem, więc i tak będziesz musiał czekać.
Nie wiem po co pisałeś drugi raz? Tak bardzo Ci to spokoju nie dawało, że nie chciało mi się dyskutować z kolejnym ignorantem, którego bardziej od wymuszeń, kolizji i wypadków boli to, że musi poczekać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
-1 / 1

@nitaki "Wyłączony lewy nie pozwoli Ci wjechać, bo (...) nie wiesz, czy ktoś będzie skręcał czy jedzie dalej rondem"
Szach mat. Zastanów się dobrze co napisałeś. Przeczytaj to kilka razy jeżeli jeszcze nie pojmujesz, że przyczyną takiego stanu jest właśnie nieużywanie lewego i używanie prawego, którego nie widać zawczasu i wyraźnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
0 / 0

@Nricke jeżeli wiedziesz komuś pod maskę bo ten miał wyłączony kierunkowskaz to jest to Twoja wina, bo to Ty wymusisz pierwszeństwo, bo to Ty podejmiesz ryzyko zakładając, optymistycznie (czyli niezgodnie ze sztuką; więcej pod hasłem "zasada ograniczonego zaufania" i "szczególnej ostrożności"), że ktoś nie włączył lewego kierunkowskazu, bo skręca w prawo (co już samo w sobie jest śmieszne i głupie, bo czemu ktoś skręt w prawo ma sygnalizować wyłączeniem lewego kierunkowskazu).

@nitaki "Wyłączony lewy nie pozwoli Ci wjechać, bo (...) nie wiesz, czy ktoś będzie skręcał czy jedzie dalej rondem"
No przeczytałem i nadal uważam, że to, że ktoś nie ma włączonego lewego kierunkowskazu upoważnia Cię do założenia, że pojedzie w prawo. Jeżeli nie widzisz żadnego kierunkowskazu-nie jedziesz, jeżeli widzisz lewy-nie jedziesz, czyli lewy kierunkowskaz nie niesie ze sobą żadnej informacji. Natomiast jeżeli widzisz prawy-to możesz jechać, bo jeżeli ktoś jest na tyle ogarnięty, że używa kierunkowskazów, to raczej jest też na tyle ogarnięty, że używa ich celowo; a na pewno jest to bardziej prawdopodobnie niż to, że wszyscy włącznie z tymi cymbałami co nie używają kierunkowskazów, nie włączywszy lewego zjadą z ronda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

Śmieszne i głupie? Właśnie tak opuszcza się rondo turbinowe z wątku wyżej.
Bądź konsekwentny i zakazuj używania obu migaczy, bo gdy wymusisz sugerując się prawym, wina też jest Twoja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Silhje
+2 / 2

W Norwegii zaś uczą właśnie na kursach jazdy, że włączanie lewego kierunkowskazu na rondzie jest na zasadzie "mogę" i jest to bardzo zalecane, natomiast prawy trzeba włączyć. Niestety mieszkając w Norwegii 14 lat naoglądałam się przykładów, kiedy norweskim kierowcom ta zasada się często myli na odwrót :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
-4 / 4

To nie musi być pomyłka, a świadomość, że lewy jest lepiej i wcześniej widoczny niż prawy.

Często na małych rondach ciąg pojazdów jedzie w jednym kierunku. Ze względu na konstrukcję ronda nie widać wyraźnie prawego kierunkowskazu albo go nie włączają zjeżdżając "na wprost". I jeden za drugim zjeżdżają tuż obok nas, a my musimy stać bo ich wyłączone migacze wskazują, że nie zjeżdżają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

@Silhje Gdy w 2015 roku byłem w Bergen i Stavanger, w którymś z tych miast tłumaczono mi, że na dwupasmowej jezdni jednokierunkowej w terenie zabudowanym można jechać prawym pasem tylko gdy w aucie są pasażerowie; jeśli jedzie się samemu, należy jechać lewym pasem, by nie blokować ruchu w drogach podporządkowanych, na przystankach etc. Uporczywa jazda prawym pasem - genialne!
I tak samo sprzeczne z tym, czego uczy się w Polsce - u nas występuje tylko uporczywa jazda lewym pasem i każą nam trzymać się prawego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dinus84
+3 / 5

wlaczanie lewego kierunkowskazu jest zgodne z przepisami tylko na rondzie wielopasmowym przy zmianie pasa ruchu. w przypadku kazdego innego ronda uzywamy tylko prawego kierunkowskazu przy opuszczaniu go. polecam niektorym uzytkownikom drog ponownie przestudiowac kodeks drogowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

Błagam, poprzyj to cytatem. Gdzie masz taki przepis o "przypadku każdego innego ronda"? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+2 / 2

Mnie uczono, że przed wjazdem na rondo należy się zachować tak, jak przed normalnym skrzyżowaniem (tylko rozwiązanie skrzyżowania jest inne i dlatego należy je traktować dwuetapowo). Dlatego przed wjazdem zajmuję odpowiedni pas do kierunku jazdy i jeśli skręcam w drogę po lewej stronie ronda lub gdy zawracam włączam lewy kierunkowskaz, jeśli w prawo to prawy kierunkowskaz. Ma to znaczenie dla kierujących pojazdami znajdującymi się za mną i informują ich o moim zamiarze jazdy. Na rondzie natomiast poruszam się be włączonych kierunkowskazów gdyż jadę można powiedzieć prostą drogą i kierunkowskazów używam tylko wówczas, gdy zmieniam pas ruchu lub gdy opuszczam rondo, co ma znaczenie z kolei dla tych uczestników ruchu, którzy zamierzają wjechać na rondo. Ponadto uczono mnie, że na rondzie skrajny zewnętrzny pas służy do poruszania się kierującymi tymi pojazdami, którzy zamierzają opuścić rondo na najbliższym zjeździe, czyli że ten pas jest tylko do opuszczania ronda, a nie jazdy po nim, ale nie wiem, czy to jest aktualne, bo niedawno policjant pouczył mnie, że mam sobie rondo podzielić linią prostą na pół i jeśli mój zjazd jest po prawej stronie tej linii to mogę jechać prawym pasem, co dla mnie jest trochę dziwne i mało logiczne, ale nie zdziwiłbym się gdyby to była prawda. Brak w tym kraju jasnych przepisów. Chciałem jednak jeszcze wskazać na inny, myślę, że bardziej palący problem, który już tu w komentarzach ktoś poruszył. Rondo jest skrzyżowaniem, na którym pierwszeństwo mają pojazdy wjeżdżające na rondo, chyba że znaki wskazują inaczej. I tak wszystkie ronda w Polsce mają znak ustąp pierwszeństwa przed wjazdem na nie. Kiedyś natknąłem się z legendą krążącą po internecie, że jest gdzieś w Polsce takie rondo, które podobno nie ma tych znaków i tam obowiązują przepisy ruchu drogowego. Sądząc, że większość z nas jeździ na pamięć nie chciałbym się znaleźć na takim skrzyżowaniu. Myślę, że większy sens miałoby stwierdzenie, że pojazdy na rondzie mają pierwszeństwo, chyba że znak wskazują inaczej. Brak ujednolicenia przepisów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
-1 / 1

@cincinmj57 15 lat temu uczono mnie tak, jak instruował Cię policjant (co ma sens), plus wmawiano, że obwiednia ronda jest jak prosta droga (co sensu nie ma, bo prosta z kilkoma zjazdami to kilka skrzyżowań, a nie jedno). 15 lat temu nie było rond mini-, małych i turbinowych.
I to kolejna sprawa - nauczanie opiera się o mniej lub bardziej trafne interpretacje instruktorów; interpretacje uzależnione od obiektów, z którymi miewają oni do czynienia. Im bardziej zacofany instruktor, tym mocniej prostuje ronda i dzieli kierunkowskazy na prawy i nieprawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 0

@Nricke Przede wszystkim trzeba uważać, jak mnie uczono w takich przypadkach zachowaj szczególną uwagę. Ostatnio coraz częściej spotykam się z dość niebezpiecznym zachowaniem. Zazwyczaj dojeżdżając do ronda patrzyłem się w lewo sprawdzając, kiedy mogę na nie wjechać będąc na lewym pasie i chcąc zająć wewnętrzny pas na rondzie. Jak bardzo się zdziwiłem, gdy kierowca z prawego pasa nagle też chciał zająć ten pas. Także na rondzie patrzmy też w prawo. Ja już to robię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gdog
0 / 0

Popieram Cię w pełni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nricke
0 / 0

@gdog Mnie-autora, czy któregoś z oponentów, wyznawców teorii prostego i każdego-takiego-samego ronda oraz podziału kierunkowskazów na prawy i nieprawy? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
0 / 0

Rondo i jego prawne opisy to fajny przykład że Polaków wszystko przerasta. Napisanie jakiejkolwiek ustawy.
Migacz istnieje. Po co to komplikować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2021 o 21:27

N Nricke
0 / 0

@stokro5
Art. 22 ust. 5 ustawy PoRD, gdy się nad nim naprawdę pochylić, jest nawet w porządku. To powszechnie uznawana interpretacja jest archaiczna, głupia i szkodliwa, bo miała sens kilkanaście lat temu gdy mieliśmy tu tylko duże i średnie ronda klasyczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem