Co ci ludzie dali sobie wmówić... serio 95-latka woli miesiącami (a niedługo minie rok) żyć w odosobnieniu, rujnować swoje zdrowie (ruch pozytywnie wpływa na zdrowia), tonąć w nieszczęściu, ponieważ nie wierzę, że kobieta w takim stanie jest szczęśliwa ze względu, że być może złapie wirusa? Jeszcze gdyby kobieta mogła się skutecznie odseparować od świata, ale taka przyziemna sprawa kto przynosi jej zakupy? A może sama leci po pół chleba i 2 plastry sera? Zabrzmi okrutnie, niemniej wynika z natury - ile ona chciała jeszcze żyć w wieku 95 lat? Ludzie mieli zbyt wygodne życie, uwierzyli w nieśmiertelność i dlatego teraz się boją, ile jest warte życie w strachu? I przez miliony takich ludzi nasz świat upada, a świat "budowany dla wnuczki" stanie się piekłem.
jak ich typ rozmowy wygląda jak mojej mamy z ojcem gdy przyjedzie z trasy w piątek to się im nie dziwie Matka ryczy jak by stary całkiem ogłóch rozmowę słyszę ja na piętrze i sąsiad
Tam z powodu głupoty zgłaszają skargi, a u nas chodniki zasrane, a psy wyją po nocach i nie wolno właścicielowi pieska zwrócić uwagę.
Babcia była zakładnikiem we własnym domu...
Becie dupkowatym sasiadem to nie tylko Polski "atut"
Degradacja człowieczeństwa :-(
Spotkali by się w domu nikt by nie widział i nie słyszał że rozmawiają, zero cyrku.
Co ci ludzie dali sobie wmówić... serio 95-latka woli miesiącami (a niedługo minie rok) żyć w odosobnieniu, rujnować swoje zdrowie (ruch pozytywnie wpływa na zdrowia), tonąć w nieszczęściu, ponieważ nie wierzę, że kobieta w takim stanie jest szczęśliwa ze względu, że być może złapie wirusa? Jeszcze gdyby kobieta mogła się skutecznie odseparować od świata, ale taka przyziemna sprawa kto przynosi jej zakupy? A może sama leci po pół chleba i 2 plastry sera? Zabrzmi okrutnie, niemniej wynika z natury - ile ona chciała jeszcze żyć w wieku 95 lat? Ludzie mieli zbyt wygodne życie, uwierzyli w nieśmiertelność i dlatego teraz się boją, ile jest warte życie w strachu? I przez miliony takich ludzi nasz świat upada, a świat "budowany dla wnuczki" stanie się piekłem.
jak ich typ rozmowy wygląda jak mojej mamy z ojcem gdy przyjedzie z trasy w piątek to się im nie dziwie Matka ryczy jak by stary całkiem ogłóch rozmowę słyszę ja na piętrze i sąsiad
Kur#y jak widać są wszędzie.