@qnr4d W wydychanym powietrzu jest maksymalnie 5 % CO2(przeważnie 2-3%.we wdychanym około 0,04 %). komora powietrzna w maseczce to max 50ml(chyba, że ktoś posiada maseczkę z "dziobem" a pojemność normalnego oddechu to 400-600m. Przy założeniu , że powietrze pod maską samo z siebie nie ulega żadnej wymnianie, to stężenie CO2 przy każdym oddechu wacha się pomiędzy 0,2 a 0,5 %, więc o ile nie próbujesz pobić właśnie jakiegoś rekordu z dziedziny sportu, to taka ilość dwutlenku węgla nie ma znaczenia.
@Pietrok
400-600 ml to jest przy pełnym wydechu. Jak oddychamy płytko to 100-200ml. czyli już mamy 1,5-1%.
No ja się zgadzam że od tego się nie udusimy, ale jakiś wpływ na zdrowie może mieć, zwłaszcza u osób starszych.
@mwa Jeżeli oddychasz tak płytko, to najprawdopodobniej jesteś w sytuacji, w której nie musisz nosić maseczki(np. leżąc w domu,). Zakładam, że większość osób nie lubi nosić maseczki, więc stara się ograniczyć przebywanie w przestrzeni publicznej i załatwia sprawy w pośpiechu, przez co głębokość ich oddechu byłaby raczej w granicach 500-600ml.
@mwa A co do wpływu na zdrowie, to gorsze(w kwestii dotlenienia) i zdecydowanie częstsze jest spanie przy zamkniętych drzwiach i oknach oraz poruszanie się po mieście w godzinach szczytu.
@Pietrok Super, czyli udowodniłeś, że noszenie szmaty na ryju jest zdrowe! W 99,99%. Teraz weźmy "grupę największego ryzyka" i nałóżmy wszystkim maski, tak 24h, żeby oczywiście byli chronieni w 100%. Ludzie w wieku powyżej 70 lat i osoby z cukrzycą i nadwagą. Jak sobie wyobrazisz 200 takich osób stojących jedna przy drugiej np. w szpitalu. Czekających w kolejce po test na śmiertelną chorobę. Myślę, że duża część badanych zejdzie z tego świata zanim dotrą na badanie. No ale cóż możemy sobie teoretyzować. Prawda?
@qnr4d 1) W szpitalu nie dopuściliby do takiej sytuacji(chodzi o zatłoczenie.
2) ludzie z istotnymi przeciwwskazaniami nie mają obowiązku noszenia maseczki.
3) Nikt nie nosi maseczki(zwłaszcza tej samej)24h.
4)Tak jak już napisałem, pod względem dotlenienia spacer po centrum miasta jest dużo gorszy od oddychania przez maseczkę w normalnych warunkach.
@Pietrok ad 1) ..., ad. 2) no to pójdź jako zdrowy człowiek do jakiejkolwiek instytucji publicznej, bez maski. ad. 3) Myślę, że się mylisz. ad 4) to, że piszesz coś kolejny raz nie sprawia, iż staje się to faktem. Czy zostały przeprowadzone odpowiednie badania kliniczne pod kątem takiego właśnie porównania? Jeśli nie, gadaj zdrów!
@MajorKaza porównać funkcjonowanie zwierzęcia (tak, człowiek zalicza się do zwierząt) do funkcjonowania rośliny - i mamy kandydata do Biologicznej Bzdury Roku 2021
@Suzzzi86 Słowo "życie" nie odnosi się tylko do zwierząt. Równie dobrze można by powiedzieć, że życie wymaga płuc, a jak ktoś wskaże na ryby to wyśmiać, że ryby to nie są ssaki więc nie można porównywać.
¯\_(ツ)_/¯
P.S. Pomijając już fakt, że ludzie, którzy posiadają mechaniczne serca są wg. takiej definicji martwi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2021 o 11:33
@refael72
Od końca lat 50-tych w medycynie zaczęło mówić się w medycynie o "śmierci mózgowej". W Polsce na poziomie prawnym śmierć definiuje się jako: „trwałe, nieodwracalne ustanie czynności mózgu”. Więc nie serce, tylko mózg.
@Xynthia A martwicy komórek dostajesz po ustaniu funkcji mózgu czy może serca? Śmierć mózgowa - wygodne dla transplantologii usprawiedliwienie zabicia człowieka w celu pozyskania organów.
@Xynthia
Niby człowiek umiera kiedy umiera mózg ale organizm ludzki wciąż żyje bo dopóki serce pompuje krew reszta narządów nie umrze. O ile organizm będzie miał dostęp do pożywienia i powietrza
@refael72 Serce można zastąpić mechanizmem, więc uznanie serca jest błędne (mamy wtedy ludzi, którzy są "martwi", a chodzą, mówią i cieszą się życiem). Dodatkowo mamy przecież organizmy, które nigdy nie miały i nie będą mieć serca, a żyją. Życie jest określane na poziomie komórkowym, ale ponieważ nie jesteśmy w stanie zweryfikować wszystkich komórek to szukamy punktu, po którym nie jesteśmy w stanie powstrzymać śmierci.
Taki plebiscyt to idealny sposób na podpompowanie sobie ego poprzez wykpienie celebrytów z pozycji autorytetu w dziedzinie biologii. Kogo takie coś przyciąga? Na pewno nie mądrych ludzi, którzy faktycznie mieliby coś do powiedzenia w temacie. A jeśli nawet paru się znajdzie, to ich głos ginie w tłumie. Kogo obchodzą wyniki głosowania trzynastu tysięcy samozwańczych ekspertów od piłki nożnej, skoków narciarskich, polityki krajowej i międzynarodowej, medycyny i biologii w jednym?
Ja P.dole to Gorniak serio to powiedziala?!
Serio i ma racje matolku
Powinny tutaj byc wszystkie wypowiedzi pinokia i szujowskiego
@polm84 Rozumiem, że uważasz wdychanie CO2 za dobre dla naszego zdrowia ?
@darthnorbe coz za kultura osobista. WOW.
@qnr4d nie wiem zapytaj lekarzy co od lat robia operacje w maskach po kilka godzin Bez przerwy.
@qnr4d W wydychanym powietrzu jest maksymalnie 5 % CO2(przeważnie 2-3%.we wdychanym około 0,04 %). komora powietrzna w maseczce to max 50ml(chyba, że ktoś posiada maseczkę z "dziobem" a pojemność normalnego oddechu to 400-600m. Przy założeniu , że powietrze pod maską samo z siebie nie ulega żadnej wymnianie, to stężenie CO2 przy każdym oddechu wacha się pomiędzy 0,2 a 0,5 %, więc o ile nie próbujesz pobić właśnie jakiegoś rekordu z dziedziny sportu, to taka ilość dwutlenku węgla nie ma znaczenia.
@Pietrok
400-600 ml to jest przy pełnym wydechu. Jak oddychamy płytko to 100-200ml. czyli już mamy 1,5-1%.
No ja się zgadzam że od tego się nie udusimy, ale jakiś wpływ na zdrowie może mieć, zwłaszcza u osób starszych.
@mwa Jakieś źródło? Wystarczy sprawdzić wartości należne w spirometrii, objętość oddechowa (TV) mierzona podczas spokojnego oddychania to 400-600ml, pojemność życiowa (VC) czyli różnica objętości między najgłębszym wdechem i maksymalnym wydechem to 4000ml (mężczyzna 74 lat 176 cm wzrostu). Dodatkowo objętość zalegająca (RV) czyli ilość gazu pozostająca po maksymalnym wydechu to ponad 1000ml. Według badań maski nie mają istotnego wpływu na zdrowie (http://rc.rcjournal.com/content/55/5/569.short , https://commons.erau.edu/publication/1438/ , https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7416223/ , https://www.koreascience.or.kr/article/JAKO202008662608015.page).
@mwa Jeżeli oddychasz tak płytko, to najprawdopodobniej jesteś w sytuacji, w której nie musisz nosić maseczki(np. leżąc w domu,). Zakładam, że większość osób nie lubi nosić maseczki, więc stara się ograniczyć przebywanie w przestrzeni publicznej i załatwia sprawy w pośpiechu, przez co głębokość ich oddechu byłaby raczej w granicach 500-600ml.
@mwa A co do wpływu na zdrowie, to gorsze(w kwestii dotlenienia) i zdecydowanie częstsze jest spanie przy zamkniętych drzwiach i oknach oraz poruszanie się po mieście w godzinach szczytu.
@Pietrok Super, czyli udowodniłeś, że noszenie szmaty na ryju jest zdrowe! W 99,99%. Teraz weźmy "grupę największego ryzyka" i nałóżmy wszystkim maski, tak 24h, żeby oczywiście byli chronieni w 100%. Ludzie w wieku powyżej 70 lat i osoby z cukrzycą i nadwagą. Jak sobie wyobrazisz 200 takich osób stojących jedna przy drugiej np. w szpitalu. Czekających w kolejce po test na śmiertelną chorobę. Myślę, że duża część badanych zejdzie z tego świata zanim dotrą na badanie. No ale cóż możemy sobie teoretyzować. Prawda?
@qnr4d 1) W szpitalu nie dopuściliby do takiej sytuacji(chodzi o zatłoczenie.
2) ludzie z istotnymi przeciwwskazaniami nie mają obowiązku noszenia maseczki.
3) Nikt nie nosi maseczki(zwłaszcza tej samej)24h.
4)Tak jak już napisałem, pod względem dotlenienia spacer po centrum miasta jest dużo gorszy od oddychania przez maseczkę w normalnych warunkach.
@Pietrok ad 1) ..., ad. 2) no to pójdź jako zdrowy człowiek do jakiejkolwiek instytucji publicznej, bez maski. ad. 3) Myślę, że się mylisz. ad 4) to, że piszesz coś kolejny raz nie sprawia, iż staje się to faktem. Czy zostały przeprowadzone odpowiednie badania kliniczne pod kątem takiego właśnie porównania? Jeśli nie, gadaj zdrów!
śmiejecie się z wypowiedzi pani Wielgus, a jak na Marsie znajdzie się pojedyncza komórka, to od razu powiecie, że tam jest życie...
@Suzzzi86 I dlatego ja się śmieję - wiem, że posiadanie serca nie definiuje życia. Wystarczy spojrzeć na rośliny.
@MajorKaza porównać funkcjonowanie zwierzęcia (tak, człowiek zalicza się do zwierząt) do funkcjonowania rośliny - i mamy kandydata do Biologicznej Bzdury Roku 2021
@Suzzzi86 Słowo "życie" nie odnosi się tylko do zwierząt. Równie dobrze można by powiedzieć, że życie wymaga płuc, a jak ktoś wskaże na ryby to wyśmiać, że ryby to nie są ssaki więc nie można porównywać.
¯\_(ツ)_/¯
P.S. Pomijając już fakt, że ludzie, którzy posiadają mechaniczne serca są wg. takiej definicji martwi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2021 o 11:33
@Suzzzi86 No pewnie. Pojedyncza komórka na Marsie to życie ale, urwał nać, 12 tygodniowy człowiek to "płód".
Skoro za śmierć czyli koniec życia chcemy przyjąć ustanie akcji serca, to przez analogię rozpoczęcie akcji serca za początek życia.
@refael72
Od końca lat 50-tych w medycynie zaczęło mówić się w medycynie o "śmierci mózgowej". W Polsce na poziomie prawnym śmierć definiuje się jako: „trwałe, nieodwracalne ustanie czynności mózgu”. Więc nie serce, tylko mózg.
@refael72 A kim jest w takim razie człowiek ze sztucznym sercem?
@Xynthia A martwicy komórek dostajesz po ustaniu funkcji mózgu czy może serca? Śmierć mózgowa - wygodne dla transplantologii usprawiedliwienie zabicia człowieka w celu pozyskania organów.
@Xynthia
Niby człowiek umiera kiedy umiera mózg ale organizm ludzki wciąż żyje bo dopóki serce pompuje krew reszta narządów nie umrze. O ile organizm będzie miał dostęp do pożywienia i powietrza
@refael72 Serce można zastąpić mechanizmem, więc uznanie serca jest błędne (mamy wtedy ludzi, którzy są "martwi", a chodzą, mówią i cieszą się życiem). Dodatkowo mamy przecież organizmy, które nigdy nie miały i nie będą mieć serca, a żyją. Życie jest określane na poziomie komórkowym, ale ponieważ nie jesteśmy w stanie zweryfikować wszystkich komórek to szukamy punktu, po którym nie jesteśmy w stanie powstrzymać śmierci.
@Xynthia Niektórzy się zatrzymali na średniowieczu a ty im tłumaczysz nowinkę z lat 50tych.
Czyli za początek idąc tym torem początek życia to odnotowanie pracy mózgu płodu.
Hejt zamiast dyskusji. Nie zachowuj się jak pisiory.
@skrzatekPL001
"sa wiecej niz 2 plcie"
Taki plebiscyt to idealny sposób na podpompowanie sobie ego poprzez wykpienie celebrytów z pozycji autorytetu w dziedzinie biologii. Kogo takie coś przyciąga? Na pewno nie mądrych ludzi, którzy faktycznie mieliby coś do powiedzenia w temacie. A jeśli nawet paru się znajdzie, to ich głos ginie w tłumie. Kogo obchodzą wyniki głosowania trzynastu tysięcy samozwańczych ekspertów od piłki nożnej, skoków narciarskich, polityki krajowej i międzynarodowej, medycyny i biologii w jednym?
Górniak nawet na ten zaszczytny tytuł nie zasługuje. Foliarze nie wypowiadają myśli własnych, tylko emitują remiks pochodzący z "researchu" internetu.
A ty z nazistowskiej propagadny i jesteś z tego dumny goebellsie?