Generalizowanie i bezpodstawne utożsamianie odbiorców zasiłków rodzinnych z ludźmi reprezentującymi niż społeczną i patologię. Co do imienia - tego się osobiście nie wybiera, co więcej, jest nam odgórnie narzucane, a więc nie powinno to podlegać kpinom. MOPS natomiast nierzadko odwiedzają osoby, które mimo szczerych chęci i starań, nie są w stanie zapewnić rodzinie godnego bytu. Tym bardziej nie powinny być takie osoby wyśmiewane i karykaturalnie porównywane do tzw., w nowomowie, madek i patoli.
@Gardner oczywiście, że jest wielu beneficjentów socjalu, którzy naprawdę go potrzebują. Co nie zmienia faktu, że socjal - zwłaszcza przymusowy, państwowy, rodzi patologie. A taki już urok tego portalu, że pewne rzeczy opiera się na stereotypach, przerysowaniach itp.
Zaś jeżeli chodzi o imiona to od zarania dziejów imię nadawane dziecku miało określać nadzieję na określone cechy maleństwa. Niektóre w sposób bezpośredni, np. Zygfryd, Bogusław czy Bogumił, inne - przez odwołanie do patrona (Jan, Maria, Franciszek itp). A jeszcze inne - przez wzbudzane skojarzenia (Alfons, Adolf czy w końcu - na polskim gruncie - Dżesika i Brajan),
@Gardner Możliwe, że byłby to dostateczny powód, jednak wolałem pozostawić Twoją wypowiedź bez oceny. Skoro jednak plusy są takie ważne to odwdzięczam się tym samym. A Twoją dobrą stronę już znam :)
Generalizowanie i bezpodstawne utożsamianie odbiorców zasiłków rodzinnych z ludźmi reprezentującymi niż społeczną i patologię. Co do imienia - tego się osobiście nie wybiera, co więcej, jest nam odgórnie narzucane, a więc nie powinno to podlegać kpinom. MOPS natomiast nierzadko odwiedzają osoby, które mimo szczerych chęci i starań, nie są w stanie zapewnić rodzinie godnego bytu. Tym bardziej nie powinny być takie osoby wyśmiewane i karykaturalnie porównywane do tzw., w nowomowie, madek i patoli.
@Gardner oczywiście, że jest wielu beneficjentów socjalu, którzy naprawdę go potrzebują. Co nie zmienia faktu, że socjal - zwłaszcza przymusowy, państwowy, rodzi patologie. A taki już urok tego portalu, że pewne rzeczy opiera się na stereotypach, przerysowaniach itp.
Zaś jeżeli chodzi o imiona to od zarania dziejów imię nadawane dziecku miało określać nadzieję na określone cechy maleństwa. Niektóre w sposób bezpośredni, np. Zygfryd, Bogusław czy Bogumił, inne - przez odwołanie do patrona (Jan, Maria, Franciszek itp). A jeszcze inne - przez wzbudzane skojarzenia (Alfons, Adolf czy w końcu - na polskim gruncie - Dżesika i Brajan),
@Fahrmass I różnica zdań była dostatecznym powodem do zminusowania mojej wypowiedzi.......
Ja za to pokażę się z dobrej strony i dam plusa.
@Gardner Możliwe, że byłby to dostateczny powód, jednak wolałem pozostawić Twoją wypowiedź bez oceny. Skoro jednak plusy są takie ważne to odwdzięczam się tym samym. A Twoją dobrą stronę już znam :)