Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
N nielubiepisu
+10 / 18

pis ma w tym swój udział

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+19 / 37

Warto dodać, że w Polsce psychiatria dziecięca leży i kwiczy. Brakuje lekarzy, brakuje miejsc na oddziałach. Zdarza się, że dziecko ze zdiagnozowanymi skłonnościami samobójczymi czy silną depresją - a czasami nawet po próbie samobójczej! - musi czekać na miejsce na oddziale psychiatrycznym tydzień, dwa, pięć. Na oddziałach jest pełno, dzieciaki z problemami wymagającymi leczenia szpitalnego leżą na korytarzach, są "dostawiane" do dorosłych oddziałów psychiatrycznych, co często kończy się dramatami. Nie ma pieniędzy.

Ale są dwa miliardy złotych rocznie na partyjną propagandę w TVP. A kiedy senat chciał z tego przekazać głupie 80 milionów właśnie na psychiatrię dziecięcą - to sejm to odrzucił PiSowską większością. Bp wysokie pensje panów propagandzistów z TVP są ważniejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+8 / 10

@13Puchatek Pewnie im się wydaje, że ten problem dotyczy tylko dzieci złych lewaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+5 / 13

@marucha79

Wiesz, obawiam się, że to i tak optymistyczna wersja. Moim zdaniem oni zwyczajnie mają to w dupie. Członkowie rządu i parlamentarzyści mogą sobie pozwolić na to, żeby w razie jakichś problemów WŁASNYCH dzieci pójść prywatnie do psychologa, na terapię (której NFZ nie refunduje…), a jeśli będzie taka potrzeba - także prywatnie chodzić do psychiatry czy umieścić dziecko w prywatnej placówce. Więc co im zależy? Moje czy Twoje dzieci ich przecież nie obchodzą. Ważniejsza jest partyjna propaganda w TVPiS, bo dzięki niej mogą się utrzymać na swoim intratnych posadkach. Więc w nią inwestują. I tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@13Puchatek Na tym polega demokracja. Władza większości wymaga jedynie aby największa grupa była usatysfakcjonowana, a cała reszta nie ma znaczenia. Równie dobrze można to nazwać dyktaturą większości.
Stworzenie czegoś w formie liberum veto miało swój cel. Miało uniemożliwić przepchnięcia regulacji, które z poparciem większości byłyby nie do przyjęcia przez mniejszość. Idea dobra, wykonanie niestety nie do końca.
Dobry system podejmowania decyzji w kwestiach bardziej społecznych (tj. uzależnionych od naszych przekonań i oczekiwań, a nie od ekspertyzy) powinien się opierać na czymś w formie głosów ważonych. Na początku przygotowujemy koncept różnych rozwiązań. Nie tylko prawo i lewo, ale pokrywamy większe spektrum pośrednich rozwiązań. Następnie głosujemy nie tylko za preferowanym, ale także oddajemy głosy na kolejne rozwiązania, które według nas są też akceptowalne. W ten sposób nie tylko znamy preferencje wszystkich, ale i ich stosunek do alternatyw. Dzięki temu może się okazać, że rozwiązanie popierane przez mniejszość było uwzględniane przez większość jako druga najlepsza opcja, a rozwiązanie popierane przez większość było nieakceptowalne przez dużą część społeczeństwa. Taki system pozwala na podejmowanie decyzji w oparciu o wpływ na całość społeczeństwa, a nie skupianie się wyłącznie na największej z nich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
-5 / 5

@ZONTAR

Nie, na tym NIE polega demokracja (w każdym razie to, co dziś rozumiemy przez to słowo). Demokracja po pierwsze zawiera wbudowane mechanizmy chroniące mniejszości przed złą wolą większości, po drugie ma wbudowane mechanizmy umożliwiające kontrolę rządzących (trójpodział władzy, niezależne sądownictwo, wolność słowa = wolne media).

Problem polega na tym, że nasi obecnie rządzący robią wszystko, żeby te mechanizmy rozmontować i móc de facto pozostawać bezkarnymi.

Co do reszty Twojego wpisu - jestem za, bardzo rozsądna propozycja moim zdaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@13Puchatek Te wbudowane mechanizmy to tylko pewna umowa, którą można zmienić. Ignorowanie konstytucji i przepychanie niekorzystnych ustaw jest normą, a te mechanizmy bardzo często zawodzą. To jak stwierdzenie, że nie muszę zamykać drzwi do domu gdy w nim jestem, bo przecież zauważę intruza i go wyproszę. Może zadziała, może go nie zauważę lub nie dam rady wyprosić. Raz zadziała, a raz nie. Podobnie demokracja nie ma "wbudowanego" mechanizmu, ma różne poboczne zabezpieczenia egzekwowane przez ludzi, a wiec nadal to ludzie decydują o tym co jest słuszne, a co nie.
Wolne media, niezależne sądy? Dobre sobie. Gdyby to działało, to władza by nie mogła na nie wpływać, a jest jak jest. Skoro jednak władza może rozmontować system zabezpieczeń, to jednak jest on niezbyt bezpieczny.

Poza tym te systemy nijak nie rozwiązują problemu, nadal wszystko oparte jest na uznaniowości. Gdyby ludzie głosowali za lub przeciwko wprowadzeniu 500+, to większość zapewne by była za. Czy ktoś by to zakwestionował jako zignorowanie mniejszości? Raczej nie. Gdyby jednak opierać się na głosach ważonych, to wynik mógłby być bardziej umiarkowany chociażby uwzględniając dochód na osobę, ograniczenie do drugiego dziecka czy limit na rodzinę aby nie powstawały kołchozy utrzymujące się z produkcji dzieci. Metoda też nie jest idealna i wymaga przemyślenia, da się to łatwo obejść rozrzedzając listę wyborów. Jak damy do wyboru 0+, 500+, 600+ i 1000+, to opcją pośrednią by było coś rzędu 500-600, więc przygotowywanie propozycji i ich dystrybucja znowu prowadzą do możliwości wpływania na wyniki. Niestety idealnego systemu jeszcze nikt nie stworzył, demokracja z pewnością do takich nie należy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
+9 / 13

Ale dobrze, że Ministerstwo Zdrowia przesyła pieniążki dla Rydzyka a Prezydent RP dla TVP. Wszystko gra i buczy. "Jest dobrze, jest dobrze więc o co ci chodzi?".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
-2 / 2

@slagen
Nie. Liczba ZGŁOSZONYCH prób samobójczych. Od kilku lat apeluje się żeby nie lekceważyć takich prób i dlatego liczba zgłoszeń rośnie.
Natomiast iczba samobójstw systematycznie maleje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
+5 / 5

@mygyry87 Dokładnie jest tak jak napisałeś kolego. Wszechobecne media kreują wyidealizowany, nierealny świat a w nim szczęśliwych ludzi którzy są wolni od wszelakich problemów. Najgorsze jest jednak to, że nikt nie tłumaczy takiemu młodemu człowiekowi, że jest to utopia i wykreowany sztuczny model, a nie prawdziwe życie. Rodzice także nie są bez winy, często swoje własne niespełnione marzenia i ambicje niejako na siłę zrzucają na barki swoich dzieci. Szkoła (gdzie wymaga się tylko najlepszych wyników) + pierdyliard zajęć pozalekcyjnych i mamy gotowy przepis na depresję, bo dzieciak to nie jest krwa multimikser, potrzebuje czas na poznawanie świata na swój dziecięcy sposób.

I w pewnym momencie życia taki nastolatek nagle zderza się z rzeczywistością, spostrzega, iż świat i życie to odcienie szarości z jedynie przebłyskami nielicznymi kolorów. Powoduje to szok, bo nikt go nie przygotował na taki prawdziwy stan rzeczy, że życie to nie kolorowanka.

Nie jestem psychologiem i nie wiem jak temu przeciwdziałać, ale na 100% nie zaszkodzi od najmłodszych lat wpajać dzieciakom pewne wzorce, takie jak pokora oraz filozofia życia którą ja nazywam "chcieć mniej", a co za tym idzie radość z rzeczy małych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polm84
+2 / 2

@mygyry87 Zgadzam sie z toba, ale ten problem byl od bardzo dawna. Dorastalem bez internetu i w TV byly tylko 2 kanaly, a dzieci z problemami byly i niestety pewnie zawsze beda bo dziecko nie musi miec internetu aby czuc sie odrzucone i osamotnione. A czesto nawet teraz jak dziecko powie rodzicowi czy komus "martwie sie" albo "mam problem" to jest to czesto bagatelizowane, bo czym ty sie mozesz martwic albo jakie mozesz miec problemy jako dziecko...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SailorMerkury
+7 / 7

medycyna z psychiatrią kulała w tym kraju od zawsze i była na podobnym poziomie....tylko potrzebujących opieki psychiatrycznej jest więcej niz w latach 80-90-00....poziom zycia teoretycznie wzrósł ale i wzrosł brak zwykłego szacunku dla drugiego człowieka, hejt-nienawiść i pogarda, a ze sfera psychiczna i poczucie bezpieczeństwa to elementy nadające poczucie sensu życia to wiadomo ze sytuacja będzie sie pogarszać i za 10 lat będzie 2x wiecej samobójstw nie tylko wśród dzieci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
0 / 0

@SailorMerkury psychiatria dziecięca leży i kwiczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem