@Pranelt Pinokio powiedział, że te progi już nieaktualne, takżę jesteśmy okłamywani w żywe oczy patrzyłem że według statystyk najpierw mieliśmy być w czerwonej strefie już 28 grudnia, ale od 28 była "kwarantanna narodowa" XD i nagle Polska w strefie czerwonej najpóźniej 17 stycznia teraz pisze że 31 stycznia.
Ja jestem pełny nadziei, jeżeli chodzi o wszystkie akcje związane z otwarciem firm. Oczywiście, żeby wrócić do normalności czeka nas dużo pracy, ponieważ pewne straty zostały już zrobione i (nie)rząd będzie nam to na każdym kroku utrudniał. Zresztą zawsze utrudniał i jak cokolwiek w Polsce pozytywnego powstało to nie "dzięki", ale "pomimo" działań (nie)rządu. Mam nadzieję, że Polacy w końcu zrozumieją, że (nie)rząd tak naprawdę nie jest nam potrzebny, oczywiście "korzystnie jest" zostawić kilka resortów, które będą mocno uwiązane prawnie, ale co do zasady władza powinna być w rękach ludzi, a reprezentacji od "większych spraw" powinni być bardziej lokalni (łatwiejsi do kontrolowania), a nie "krajowi". Tym ostatnim trzeba powierzać absolutne minimum.
I nagle będzie "wzrost" zakarzeń według nierządu.
@Pranelt Pinokio powiedział, że te progi już nieaktualne, takżę jesteśmy okłamywani w żywe oczy patrzyłem że według statystyk najpierw mieliśmy być w czerwonej strefie już 28 grudnia, ale od 28 była "kwarantanna narodowa" XD i nagle Polska w strefie czerwonej najpóźniej 17 stycznia teraz pisze że 31 stycznia.
I bardzo dobrze niech się otwierają, nie dajcie się unicestwić w imię chorych interesów pisiorów.
Ja jestem pełny nadziei, jeżeli chodzi o wszystkie akcje związane z otwarciem firm. Oczywiście, żeby wrócić do normalności czeka nas dużo pracy, ponieważ pewne straty zostały już zrobione i (nie)rząd będzie nam to na każdym kroku utrudniał. Zresztą zawsze utrudniał i jak cokolwiek w Polsce pozytywnego powstało to nie "dzięki", ale "pomimo" działań (nie)rządu. Mam nadzieję, że Polacy w końcu zrozumieją, że (nie)rząd tak naprawdę nie jest nam potrzebny, oczywiście "korzystnie jest" zostawić kilka resortów, które będą mocno uwiązane prawnie, ale co do zasady władza powinna być w rękach ludzi, a reprezentacji od "większych spraw" powinni być bardziej lokalni (łatwiejsi do kontrolowania), a nie "krajowi". Tym ostatnim trzeba powierzać absolutne minimum.
Już lecę, będę pierwszy pod drzwiami. Żenada