Jak te ptaki przeżyły skoro o tym nie wiedzieliśmy 20, 30, 50, 80 lat temu. A karmienie ptaków zimą chlebem było w podręcznikach szkolnych i uważane za akt dobroduszności. Pamiętam jak i firmy i samorządy dokarmiały ptactwo pokrojonym chlebem. pamiętam te stosy kawałków chleba na brzegach stawów i rzek.
A może to nie o chleb chodzi ale o chemię, której kiedyś w pożywieniu w zasadzie nie było?
Smacznego. Chleba powszedniego!
@koszmarek66 Sądzę, że te 20-80 lat temu po prostu nie zwracało się na to uwagi. Fakt, że w jakimś aspekcie panuje niewiedza nie oznacza, że nie występują negatywne efekty. Jeszcze 20-30 lat temu ludzie nie mieli problemu, żeby palić swobodnie w pobliżu dzieci, bo robiono tak i 50, i 80 lat temu. Wcale z tego powodu nie wyginęliśmy, ale dziś wiemy, że dziecku dym tytoniowy szkodzi.
Co się zaś tyczy tego, czy ptakom szkodzi rzekoma chemia w chlebie - prawdopodobnie czynnikiem najbardziej szkodzącym jest zawarta w chlebie sól, a i nie bez znaczenia jest pleśń, która na takim leżącym sobie nad wodą chlebie świetnie się rozwija.
Dobrze wiedzieć. Będę teraz zbierał czerstwy chleb i rozrzucał gdzie się da. Bo jakoś nie mam czasu gorować łabędziowi warzywa na parze bez soli ani kupować mu pietruszki za 30zł/kg.
Jak te ptaki przeżyły skoro o tym nie wiedzieliśmy 20, 30, 50, 80 lat temu. A karmienie ptaków zimą chlebem było w podręcznikach szkolnych i uważane za akt dobroduszności. Pamiętam jak i firmy i samorządy dokarmiały ptactwo pokrojonym chlebem. pamiętam te stosy kawałków chleba na brzegach stawów i rzek.
A może to nie o chleb chodzi ale o chemię, której kiedyś w pożywieniu w zasadzie nie było?
Smacznego. Chleba powszedniego!
@koszmarek66 Sądzę, że te 20-80 lat temu po prostu nie zwracało się na to uwagi. Fakt, że w jakimś aspekcie panuje niewiedza nie oznacza, że nie występują negatywne efekty. Jeszcze 20-30 lat temu ludzie nie mieli problemu, żeby palić swobodnie w pobliżu dzieci, bo robiono tak i 50, i 80 lat temu. Wcale z tego powodu nie wyginęliśmy, ale dziś wiemy, że dziecku dym tytoniowy szkodzi.
Co się zaś tyczy tego, czy ptakom szkodzi rzekoma chemia w chlebie - prawdopodobnie czynnikiem najbardziej szkodzącym jest zawarta w chlebie sól, a i nie bez znaczenia jest pleśń, która na takim leżącym sobie nad wodą chlebie świetnie się rozwija.
Dobrze wiedzieć. Będę teraz zbierał czerstwy chleb i rozrzucał gdzie się da. Bo jakoś nie mam czasu gorować łabędziowi warzywa na parze bez soli ani kupować mu pietruszki za 30zł/kg.
Może mi ktoś wyjaśnić, jaki to jest mechanizm takiej deformacji skrzydeł wskutek spożywania chleba?
Edit: jest na wiki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2021 o 9:09
Bardziej to wygląda jak uszkodzenia w wyniku bójki, tym bardziej, że po upierzeniu widać, że to bardzo młody ptak.
No to od jutra wystawiam serek wiejski wysokobiałkowy gołębiom. Może się w końcu pozbędę problemu.
Możecie być spokojni... Teraz polscy przedsiębiorcy szybciej dopływają do chleba.
Chyba więcej zrobisz wbijając transparenty w pobliżu miejsc, gdzie dokarmia się ptactwo.