Coraz więcej w sprzedaży ekspresów na kapsułki/kartridże. Aby napić się kawy trzeba kupić "nabój" dedykowany - z porcją zmielonej kawy. Kawałek plastiku + kawa, której nie widać.
Stare ekspresy przelewowe mają filtry papierowe a kawę możesz kupić sam zmieloną (osobiście odradzam) lub w ziarnach. I tu nie ma już takiego kota w worku i dostęp do najlepszego sortu. Jedyne ograniczenie to konieczność posiadania młynka do kawy.
Ale jeśli ktoś lubi delektować się kawą i pije codziennie i to nie raz - szczerze odradzam nowoczesne ekspresy na kapsułki. Albo kompromis: w pracy kombinat dla leniuchów, w domu poezja aromatów i sztuka tworzenia.
@bartoszewiczkrzysztof Jeśli wsypie się dokładnie tyle kawy ile ma się zmielić na napar to OK. Niektórzy jednak wrzucają całe ćwierć kilo kawy, z czego jest branych powiedzmy 8g a reszta ziaren leży i oddaje aromaty powietrzu zamiast później podniebieniu.
Coraz więcej w sprzedaży ekspresów na kapsułki/kartridże. Aby napić się kawy trzeba kupić "nabój" dedykowany - z porcją zmielonej kawy. Kawałek plastiku + kawa, której nie widać.
Stare ekspresy przelewowe mają filtry papierowe a kawę możesz kupić sam zmieloną (osobiście odradzam) lub w ziarnach. I tu nie ma już takiego kota w worku i dostęp do najlepszego sortu. Jedyne ograniczenie to konieczność posiadania młynka do kawy.
Ale jeśli ktoś lubi delektować się kawą i pije codziennie i to nie raz - szczerze odradzam nowoczesne ekspresy na kapsułki. Albo kompromis: w pracy kombinat dla leniuchów, w domu poezja aromatów i sztuka tworzenia.
@koszmarek66 Są jeszcze ekspresy z młynkiem. Masz do wyboru kawa mielona/ziarnista. Oczywiście jeśli kawa, to z ekspresu.
@bartoszewiczkrzysztof Jeśli wsypie się dokładnie tyle kawy ile ma się zmielić na napar to OK. Niektórzy jednak wrzucają całe ćwierć kilo kawy, z czego jest branych powiedzmy 8g a reszta ziaren leży i oddaje aromaty powietrzu zamiast później podniebieniu.
@koszmarek66 Myślałem o takich automatycznych, w których ustawiasz tylko ilość i intensywność naparu i wybierasz rodzaj napoju.
"Dać chłopu zegarek" - wersja XXI wieku.