Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G Gekon86
+7 / 9

@wojekwiesiek jeżeli ten facet ma żonę to ona jest pierwszą osobą decyzyjną nt jego życia(w tym przypadku). Wstąpił w związek małżeński i założył nową rodzinę i matka/ojciec, rodzeństwo nie ma tu już nic do sprawy(żadne pokrewieństwo krwi tu nie ma znaczenia). Tak to u nas wygląda. Kolega @Alien1986 ma rację. Wg Twojej teorii to nawet jego babcia powinna decydować co z nim a nie jego żona. Niestety tak to nie działa. Przerabiałem temat decyzji/spadków po moim ojcu. Wiem jak to wygląda i prawnie wszystko jest cacy tylko ciężko dalszej rodzinie (w tym przypadku matce/ojcu, rodzeństwu) to zaakceptować no bo jak to matka nie może decydować teraz co z synem. No właśnie nie może.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gekon86
+4 / 8

@Tankista_2 dalsza rodzina w tym przypadku matka i siostry mogą robić sobie złudne nadzieje w sądzie. Ile to zajmie? Rok, dwa lata? Może Tobie ciężko to zrozumieć, ale tu właśnie żona jest pierwsza do podejmowania decyzji. Jak jej braknie to dzieci a nie matka i siostry tego faceta. No chyba, że w UK jest inna hierarchia w tym temacie, choć szczerze wątpię. Tu chęci spadkowe nie mają nic do rzeczy. Brutalnie pisząc to możesz przygarnąć tego "chorego" pana i opiekować się nim do końca życia czyli niewiadomo do kiedy. Zapomnij o swoim życiu, państwo Tobie nie pomoże. Kler będzie się za Ciebie modlił a rządzący będą się łączyć z Tobą w bólu. Poznaj ludzi którzy taką sytuację przerabiają od lat czyli opieka nad "warzywem". Popytaj jakie to łatwe i przyjemne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+2 / 6

@wojekwiesiek To nie jest śmierć głodowa. Ten człowiek nic nie czuje. A ta "eutanazja" nazywa się zaprzestaniem uporczywej terapii, do której również w Polsce masz prawo. Natomiast co innego jest eutanazja - zwykle w Polsce jest to "przypadkowe" przedawkowanie leku (tak to zjawisko powszechne dosyć, choc nielegalne). W karcie zgonu nie wpisuje się oczywiście przedawkowania tylko zatrzymanie akcji serca lub coś w ten deseń, chyba że tak jak tu jakaś rodzina jest podzielona i się oskarzają wzajemnie.
Z tego samego prawa skorzystał JP II, który przecież jest święty i potępiał eutanazję. On tez nie chciał być podpinany pod respirator czy inne takie.
A to że zona decyduje - tak w świetle polskiego prawa też żona decyduje, potem dzieci. Nie musi liczyć na spadek ani na nic. Ja osobiście nie wybaczyłabym mężowi, gdyby trzymał mnie jako warzywo w jakim hospicjum (a w domu przy dzieciach to juz w ogóle bym go po śmierci straszyła). Na spadek liczyć nie musi, bo ma pełnię praw do mieszkania, a konto mamy wspólne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-1 / 3

@Goretex tak naprawdę chodzi o zagłodzenie, bo nie jest to aparatura podtrzymująca życie jak większość to rozumie (respirator) tylko sonda doprowadzająca jedzenie ponieważ w stanie jakim się znajduje nie może samodzielnie jeść.
Nasz Budzik przyjął gotowość do podjęcia próby leczenia ale sąd UK nie zgodził się nawet na konsultacje co jest kuriozalne, na przewiezienie do szpitala też bo groziło by to śmiercią, a zagłodzenie już nie jest istotne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+2 / 2

@Goretex ja z tym nie dyskutuje przecież z tym kto decyduje ale z tłumaczeniem. Napisałem, że to nie jest to jakby się wydawało z tego co napisałeś odłączenie od respiratora itp. w tym przypadku organizm funkcjonuję, jedynie stan nie pozwala na samodzielne jedzenie.

Ktoś tu napisał coś o martwicy mózgu, nie wiem skąd to bo nikt nie podawał takich informacji, w ogóle Informacje o stanie są szczątkowe tyle co powiedziała siostra.

Oczywiście, że żona decyduje, dzieci? chyba są nieletnie szacując wiek gościa, natomiast jedna rzecz z szacunku dla osoby która go urodziła i do niego samego pozwoliłby na konsultacje z lekarzem z kliniki Budzik, która była zaoferowana.
Chciałbym poznać inna opinie lekarza by rozwiać po prostu płonne nadzieję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
-1 / 3

Czysto teoretycznie odłączenie o respiratora jest uduszeniem pacjenta. Czy to znaczy że zaciskasz mu pętlę na szyi? Sonda żołądkowa jest terapią, a nie opieką. Tak w rzeczywistości jest to zagłodzenie, dokładnie tak jak odłączenie od respiratora jest uduszeniem.
Niech go sprawdza do Polski i niech matka z siostrą pokrywają wszystkie koszty. Za pół roku skończą się pieniądze i kredyty, to go i tak odłącza, bo facet nie ma ubezpieczenia w Polsce. Z tym że w Polsce nie będzie miał takich warunków jak tam ,bo jest 1 pielęgniarka na oddział i pacjent leży w odlezynach, jeśli w pampersie to czekają aż rodzina zmieni. Nie wspomnę o karmieniu ( ja miesiąc przeleżałam w szpitalu w grudniu- to jak obóz dla surwiwalowcow obecnie, kiedy nikt nie poda Ci wody, jeśli nie możesz wstać z łóżka, a z przyczyn wirusa nikogo nie wpuszczają. Jak masz sąsiadkę chodząca to jeszcze możesz się napić czy zjeść, jak nie to mąż opłaca daje w łapę by ktoś się tobą zajął. A jak nie ma kto dać, to głodujesz. Leżałam na patologii ciąży XD. Osobiście pozwalam szpital o błąd w sztuce lekarskiej.)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
-2 / 2

Ludzie zejdzicie na ziemię. Mnóstwo ludzi chorych popełnia samobójstwo, wiele lekarzy pomaga w odejściu w Polsce, a nie w zielonym domku. Zgłasza tylko tam, gdzie właśnie ktoś nie może pogodzić się ze śmiercią i szuka winnych.
Sonda to również terapia podtrzymująca funkcje życiowe. Tak, w Polsce raz podpięty jest wypisany z sytemu tylko przy okazji śmierci, ale tam jest Anglia, tam ten człowiek żył i tam podlegał prawu. Banalny przykład - w Niemczech przekraczasz prędkość i masz mandat 500 euro, to co idziesz do konsula bo jesteś Polakiem i chcesz, żeby to podatnicy zapłacili za Ciebie mandat?! No chyba tak to nie działa. Pan od 6 lat jest obywatelem Anglii, tam opłacał podatki i składki na zdrowie. Jeśli najbliższa mu osoba twierdzi że człowiek nie chce tak żyć, to ma ona pełnię prawa tak zadecydować.
A co jeśli papieża podłączyli by wbrew jego woli, która znali. Czy wtedy kto walczący o odłączenie go nazwany byłby mordercą czy broniącym praw świętego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+2 / 2

@wojekwiesiek niewielu niestety dostrzegło absurdu.
- zagłodzimy go na śmierć, żeby nie cierpiał
- samolotem nie poleci bo mógłby umrzeć i cierpieć
Paranoja.

Nikt z nas nie chciałby wegetować, nie mniej przerwanie uporczywej terapii lub wręcz eutanazja mają uczynić śmierć godną i nie powiększać cierpień. Według niektórych widać, że śmierć głodowa jest godna i bezbolesna.

Sam będąc w takiej sytuacji pewnie chciałbym by mnie "uśpiono" jednak chciałbym wierzyć, że przed tą decyzją małżonka podjęłaby próby sprawdzenia czy są szanse, brak konsultacji z lekarzemi polskimi (z kliniki Budzik), brak zgody na sprawdzenie przez konsula co się dzieje z obywatelem polskim temu trochę przeczy. Pomijam już fakt, że nie dopuszczenie konsula do obywatela polskiego to mniej więcej ten sam sposób działania co w państwach typu Korea Północna (tak wygląda widać praworządność)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-1 / 1

@KittyBio wszytko się zgadza ale podany przez ciebie przykład nie jest analogiczny. Wymień kraje w których do obywatela ( w tym przypadku Polski ) skazując go na śmierć de facto nie dopuszcza się do niego konsula i to jest sedno.
Zasranym obowiązkiem konsula jest sprawdzać czy obywatel jego kraju był praworządnie skazany, czy wszystko z nim ok. Nie dopuszczenie konsula do obywatela jest najzwyczajniej świecie niepraworządne, żeby nie powiedzieć jak działania dyktatur (patrz Białoruś - choć śmiem twierdzić, że tam by w takiej sytuacji Łukaszenko nie robił problemów) I tu jest problem bo on nie przestał być obywatelem Polski

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
0 / 2

@Tibr Część rodziny zaproponowała przetransportowanie mężczyzny do Polski, gdzie mógłby być dalej utrzymywany przy życiu. Na to jednak nie zgadza się żona mężczyzny. - niżej wkleiłam źródło. Tu święty boże nie pomoze, bo prawo stanowi jasno, no chyba że teściowa unieważni małżeństwo lub wskaże ze zona działa na niekorzyść męża.
W wielu krajach obowiazują pewne zasady - odwiedziny tylko w danym przedziale czasowym (11-15 - tak było i na Bielanach w Wawie i nie wpuszczą poza nimi), są i inne zasady np potwierdzony obecnie test na CoViD :) To tylko możliwe przyczyny, a jest ich pełno.
Zajmijmy sie włansym podwórze - poczytaj o szpitalu w Płocku, w Płońsku, w Toruniu ( lekarze akurat dobrzy tam są). Co z naszymi obozami wojskowymi - jak doczołgać sie do łazienki, jak wytrzymac tortury fizyczny "przecież to nie ma prawa boleć, pani udaje", znęczanie sie psychiczne ( mnie nie dotyczyło). Mój dziadek przed pandemia mógł leżeć całą noc w kale, bo czekali az ktoś z rodziny przyjdzie zmienić pampersa, leki z rana czasem i od 12 dostawał. Mimo że załatwiłam przeniesienie do WIMu, a kuzyn helikoptra to szpital też nie chciał puścić (ale puścił, a dziadek żyje do dziś), bo to stwarza zagrożenie życia (helikopter z własnej kieszeni, nie z podatniczej) :) Tak, to Polska i polski obywatel, który walczył o niepodległość. O swoim miesiącu w szpitalu nie wspomnę i o tym, że nie miał kto szklanki wody podać, bo ja leżałam plackiem i się nie pdonosilam nawet. Ach zadra w oku bliżniego kole, ale 40 m belka we własnym oku już nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+1 / 1

@KittyBio tak żona decyduje (bardziej dotyczy to zgody na leczenie bądź przerwanie terapii gdy umarł mózg, tu z tego co wypowiadał się lekarz/dyrektor hospicjum dla dzieci nie ma mowy o śmierci pnia mózgu tylko śpiączce) gdy ty nie możesz ale skoro rodzina-krewni mają wątpliwości co do zasadności to sąd powinien je rozwiać poprzez konsultacje, a tam sąd stwierdził że w szpitalu powiedzieli, że jest w śpiączce i to, że pokazują film na którym on reaguje nie ma znaczenia.
W UK już wcześniej były wyroki ustanawiające precedensy dotyczące ustanowienie tzw. jakości życia. Jeżeli twoja jakość życia jest niska to państwo cię nie chroni i tu można by przytoczyć wprost rozkaz T4 o likwidacji życia niewartego życia tzw miłosierdzia śmierci. U nas troje życie, czy z nogą czy bez jest tak samo chronione tam się wartościuje (są nawet specjalne jednostki wartości jakości życia).
Ciężko tu mówić też o eutanazji bo eutanazja jest na prośbę zainteresowanego (chyba że napisał on przed wypadkiem jakieś oświadczenie) tu decyzję podejmuje się za niego.
Dlatego gdy decyzji nie może podjąć chory sprawę trzeba podwójne sprawdzić.

Co do służby zdrowia są różne szpitale i różny personel, a z doświadczeń osobistych doskonale wiem jakie bywają patologie, gdzie chorego faszeruje się psychotropami i przywiązuje do łóżka aby "nie sprawiał problemu" ale czy to w czymś usprawiedliwia skazanie na śmierć?
Napisane było też że to decyzja dzieci i żony, w życiu Warszawy nie dopuścił bym do sytuacji gdzie pytano by moje dzieci czy chcą by mama żyła tak na marginesie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2021 o 18:01

K KittyBio
+1 / 1

@Tibr Pień mózgu odpowiada za funkcje życiowe - oddychanie, przełykanie itp. Natomiast uszkodzenie takich obszarów jak kora nowa powoduje, że człowiek może przestać mówić, cierpieć na poważne problemy z pamiecią (np objawy Alzheimera, demencji), no i przestanie myslec - innymi słowy może mieć mentalność noworodka. Z kolei uszkodzenie kory starej może spowodować niekontrolowane wybuchy emocji (agresji, śmiechu), może stać się psychopatą itd nie chce mi się wymieniać. Uszkodzenie pnia mózgu jest niemal równoznaczne ze śmiercią,a pozostała część mózgu - to zależy od ilości i jakości zmian jakie zaszły. Do tego służy m.in SPECT - taką zabawkę ma 17 ośrodków w Polsce (miało ze 3 lata temu, nie wiem jak dziś). Jeśli lekarze z placówki, a następnie sędziowe, UE, ONZ i gdzie tam się jeszcze zwracali itd orzekli że na podstawie badań nie ma nadzieji, to nie ma. Tam nie pracują aż tacy debile, którzy stwierdzili ot tak, ze sobie zabiją nic nie znaczącego Polaka. Ow Polak wyjachał tam i zgadzał sie z przepisami jakie tam panują. Żona podjęła taką a nie inną decyzję, bo lekarz wytłumaczył, że ów człek nie ma szans na normlane zycie.
Ludzie budzą sie ze śpiaczek, bo są ich rózne przyczyny. Jeśli obszar odpowiedzialny za koordynację ruchową uległ uszkodzeniu, to przy długoletniej rehabilitacji (zwłaszcza u młodych) jest duża nadzieja, że po człowieku w ogóle nie będzie widać, że on miał kiedyś problem zdrowotny. Jednak dużo mniej plastyczny jest obszar odpowiedzialny za mowę, za przetwarzanie obrazów czy dżwięków. Tworzenie nadzieji na wybudzenie pacjenta a nastepnie mamienie że ma szanse "żyć" są dla mnie niezgodne z etyką i nie pozwalają pożegnać się z pacjentem, a życ nadzieją (co ma czesto miejsce w onkologii) i potem żal, że przecież terapia miała mu pomóc, a on umarł.
Pisałam też o tym, że odruchy są i będą nawet jak umrze. To całkowicie normalne i nie świadczy o tym, że ten człowiek w ogóle słyszy czy widzi czy rozumie. Do tego służy SPECT i EEG.
Powiem tyle - w Polsce facet by już dawno byl pod ziemią i sprawy by nie było. Widziałam/słyszałam od samych lekarzy przypadek gdzie kobiecie z hiperpotasemią podano potas (zgon niemal natychmiastowy, bo lekarz zmęczony był, biedak niedoczytał w karcie), wielokrotnie mimo stawiania jak byk że ktoś jest uczulony, podawanie mu tego środka ( mi wpisano w karcie grupę B+, jak ja mam 0- chwała ze nie przetaczali mi krwi), wielokrotnie lekarz nie rozpoznał wczesnego udaru czy zawału, co kończyło się śmierci., a cień w płucu czy głowie to nie rak, a jakiś szmer :) < a potem zbyt póxno postawiona diagnoza,bo na CT to 5 msc czekania - rak trzustki może zejść do 3 msc>. Do człowieka któremu 45 min nie biło serce u nas od razu wpisano by zgon i w duzej mierze przypadków nawet nie podjęto by próby reanimacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@KittyBio ja to rozumiem, nie rozumiem tylko w takim razie dlaczego nie tłumaczy tego krewnym lekarz, jeżeli nie rozumieją to dlaczego nie dopuszczą polskiego lekarza, który im wytłumaczy, że gość nie żyje. Wchodzi konsul RP sprawdza co z obywatelem RP i po problemie.
Tak jadąc gdzieś musisz dostosować się do ich prawa, tylko idąc tą logiką odbierasz sobie i innym obywatelom RP prawo reakcji twojego kraju na wszelkie reakcje wobec działań, które nie koniecznie muszą być sprawiedliwe, praworządne nawet jeżeli pozornie zgodne są z tamtejszym prawem.
Wyobraź sobie sytuację jakieś Polki zgwałconej w emiratach, zgłaszając gwałt do tamtejszej policji zostaje oskarżona o cudzołóstwo i osadzona w więzieniu, wyobrażasz sobie aby twój kraj nie reagował?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+1 / 1

@Tibr Jasne że sobie wyobrażam :) Jak wyjeżdżam gdzieś, to szanuję ich prawo i akceptuję, jak również kulturę tamtejszego kraju. W ZEA chcieliśmy pozwiedzać coś więcej, ale nas ostrzegli, że dalej już nie ma "turist", a biała kobieta - wstęp na własne ryzyko. W Rosji na "przesiadce" zatrzymano nas (polskich naukowców) i nikt nie latał po konsulach "ola boga", sprawę wyjaśniliśmy sami.
Konsul nie ma prawa interweniowac, jesli żona tego nie chce, a widać że nie chce. Przecież żona ma dostęp do całej dokumentacji medycznej, może ją udostępnić. Teraz czytałam na wp że dano mu paszport dyplomatyczny - jestem ciekawa jak wbrew żonie (która może już tam chce pozostać i go pochować) chcą go sprowadzić do Polski :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@KittyBio wytłumaczyć krewnym czyli matce i siostrom, żona nie jest krewną ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+1 / 1

@Tibr Wobraź sobie że to wiem :) Lekarz nic nie musi tłumaczyć krewnym (chyba ze w Polsce prywatnie), bo jego osobą, która decyduje za niego jest żona i to żona podjęła decyzję. Jak moj dziadek był szpitalu i to ja byłam upoważniona do podjemowania decyzji - nawet ojcu ani jego siostrze nie chcieli udzielić informacji o stanie zdrowia. Gdybym jednak nie była to ja, to o stanie zdrowia mógłby dowiedzieć się tylko mój ojciec lub córka, a jeśli żyła by babcia, to tylko ona i nikt więcej.
I w tym momencie chcę wiedzieć co będzie, jesli żona będzie chciała go pochawać w Londynie - znowu go będą na nasz koszt wywozić? No bo ona ma prawo do tego ? No nie, bedą teraz człowieka trzymac rok, dwa, dwadzieśnia na nasz koszt w klinice. Ani żona ani dzieciaki nie będą mogły tak naprawdę ruszyć dalej, pożegnać się, bo zawsze będzie poczucie winy, że ojciec jest chory, że trzeba się nim zająć, a jednocześnie będzie brak tego, ze ojciec nie bawił się znimi czy co tam. Nie takie rzeczy widziałam na onko czy w hospicjach (z racji pracy), w rodzinie też bywały różne przypadki. Są ludzie, którzy płaczac w rekaw mowią, ze po prostu nie mogą znieść bólu i unikają odiwedzania terminalnie chorych, bo boją się że to ostatnie pożegnanie, łudzą się że jak nie przyjda to ktoś pożyje do pożegnania, a potem jeszcze gorzej. Jedncześie chorzy rodzice nie chcą widzieć dzieci, bo im tak strasznie żal, nie chcą być ciężarem i również cierpią, czasami celowo łykają więcej kolorowych tabletek (wystarczy porozmawiac z pracownikami hospicjium). Nie wnikam, ja osobiście jestem po stronie żony i chciałabym, żeby mój mąż zrobił to samo, jesli będzie taka konieczność (a jesli będzie miał wątpliwości to moja siostra ma podjąc decyzję - jest biotechnologiem, ewentualnie dziecko jeśli nasz syn pójdzie w moje ślady). Z kolei w drugą stronę mój mąż boi się odejścia, ale mam podjąć decyzję, którą będę uważała za słuszną i mam jego błogosławieństwo na wszystko :). Jeśli będzie koniecznosć, to podejmiemy decyzję wspólnie z dziećmi (dobra mamy 1 na razie) i z jego rodzicami ( jesli będą życ).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
-1 / 1

@Tibr
W tym państwie żona/mąż ma większe prawo do decyzji ws. eutanazji niż jego rodzina. Co kraj to obyczaj. Mnie to odpowiada. Z rodziną dobrze tylko na zdjęciu. Kocham męża a z toksyczna kato-rodziną urwałam kontakt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2023 o 19:16

avatar CP666
-1 / 1

@Tibr
W wielkiej Brytanii matka/ojciec siostra/brat ma mniej do gadania niż małżonek/małżonka, ponieważ rodziny się nie wybiera. To jest cywilizowane podejście do sprawy. Zupełnie na odwrót jest w krajach islamskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polm84
+5 / 21

Ah I po raz kolejny ten bzdurny demot o zdrowiejacym polaku z martwica muzgu. Juz mialem dyskuaje z innym twurca tego demota. Wszyscy robia wielkie halo z biednego martwego polaka w UK. A nasi wielcy rzadzacy robia szopke, Bo to ladnie wyglada, a jak nie dali kasy na onkologie przez co pewnie kupa ludzi w kraju umrze, ale to nie warzne! Najwarzniejsze, ze ratuja jakoegos martwego polaka, kturemu sie "poprawia" martwica muzgu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2021 o 21:56

D Dabronik
+11 / 15

@polm84 Nie chcę być niemiły, ale popracuj nad ortografią:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polm84
-3 / 9

@Dabronik to nie badz I nie wypominaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dabronik
+5 / 7

@polm84 Za późno:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ulcia116
+1 / 1

@polm84 Generalnie się zgadzam, jednak moje oczy krwawią

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
-1 / 1

@Dabronik
Widzę iż on nie ma polskich znaków, zamiast u mógł dać o.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
-1 / 3

Dobra, nie ogarniam tej sytuacji.
Facet dobrowolnie wstępuje w związek małżeński - w którym to dwoje stają się jednym. Wyjeżdża on z żoną do Wlk. Brytanii i na 6 lat zapomina o Polsce, być może również o matce i siostrach. Ow człowiek doznaje wypadku - rozległy zawał serca, mózgu, a przy takim czasie pewnie i innych narządów. Sznase na jego powrót do niskiej jakości życia to mniej niż 1 %, koszt jego życia rocznego to kilka milionów złotych. Nikt go nie zabija - odstępują od uporczywej terapii, co jest w pełni legalne nawet w Polsce. Niestety w tym momencie rzadzi tylko i wyłącznie żona, potem dzieci., dopiero potem są rodzice i po nich rodzeństwo. A logicznym jest, ze matka o swoje dziecko zawsze będzie walczyć.
Mój dziadek miał rozległy zawał, od razu było RKO, ale i tak przeleżał 2 tyg w śpiączce. potem kolejne 2 łapał świadomość i tracił. Z okresu szpitalnego pierwszy moment jaki pamięta to 5 tyg po, ze go jakieś pająki goniły , widział anioła (tak mówił na pielęgniarkę) i chadzał po łąkach. 3 dni po zawale się uśmiechał, płakał, ruszał palcami - to normalne odruchy, które nie mają nic wspólnego ze świadomością. Powiem Wam nawet, ze jak się zabija zwierza (u nas w labie to szczury i króliki), to nawet do 8 godzin po śmierci taki gryzoń moze ruszać łapami, mrugnac oczyma itd. Poza tym znam kobietę z 3 dzieci - byli bogatymi ludźmi, gdzie odprowadzali spore podatki. Niestety raczek dopadł męża, zadłużyli dom i siebie, by go ratować. Fundacje się wypięły. Skończyło się tak, że sąsiadka robi na 3 etety by spłacić zadłużenie, a moi rodzice (sąsiedzi) pomagają jej utrzymac dzieci. Ojciec dzięki terapii, żył o 2,5 miesiąca dłużej (jeśli można użyć słowa żył, bo raczej leżał). Mimo zgłaszania do MOPSÓW i fundacji, nie miał kto przyjśc, by kobiecie pomóc podnieść czy obmyć męża.
Ja osobiście wolę, by moje podatki pomagały ludziom którzy są tu w Polsce - zawsze poza podatkiem wrzucam coś na siepomoga - czy to dzieciaki z SMA czy nowotworami, czasem na pogorzelców. Ów pan S. wyjechał świadomie do Anglii, tam płacił podatki, tam opłacał służbę zdrowia i niech tam go leczą, a rząd niech się zajmie tymi tragediami, które dzieją się w Polsce, anie heroicznie łamie wszelkie prawo (bo jak powiedziałam osobą decyzyjną jest żona i jej dzieci).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qwero
+2 / 2

w sumie wydaje mi sie ze w polsce by umarł xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ewmario
+2 / 8

Nie śledzę sprawy, ale jeśli autor pisze prawidłowo, tocnajwiększą paranoją jest jedna rzecz.
1. Odłączymy od aparatury karmiącej aby organizm umarł z głodu.
2. Nie przetransportujemy do Polski z powodu ryzyka śmierci podczas transportu.

Same te dwa stwierdzenia pokazują, że ludzie to zbieranina naiwnych debili, którzy dają sobie wciskać taką ciemnotę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mrooffka
0 / 2

@ewmario do dokładnie takich samych wniosków doszłam jak po raz pierwszy to przeczytałam. Logika powala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+1 / 1

I to właśnie pokazuje, dlaczego nielegalność procedury eutanazji jest absurdem i śmierć głodowa organizmu jest jedyną prawną możliwością skrócenia wegetacji. Chory system. Gdybym była w takim stanie i rodzina uporczywie utrzymywałaby mnie przy życiu, straszyłabym ich zza grobu do końca świata. Na całe szczęście jego już prawdopodobnie tam nie ma, choć ciało zachowało część funkcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2021 o 22:35