Nie chodzi o to by mieć broń na licencje sportową, czy kolekcjonerską - ale by mieć ja do samoobrony i móc jej użyć w sytuacji zagrożenia nie będąc potem samemu oskarżonym
@wans
Tutaj się zgodzę. TEORETYCZNIE broni sportowej można użyć do samoobrony (tak jak każdego innego przedmiotu) - w praktyce: od razu prokurator przykleja próbę zabójstwa, osoba broniąca się trafia do aresztu, następnie proces i ewentualne podniesienie przez obronę sprawy obrony koniecznej. Obrona konieczna za pomocą broni palnej wg. sądów to ZAWSZE "przekroczenie". Sąd może odstąpić od wymierzania kary, ale człowiek odsiedział już swoje w areszcie, a z pozwoleniem na broń może się pożegnać.
Odnoszę wrażenie, że nie ma tu znaczenia przeznaczenie broni - w przypadku użycia broni do obrony osobistej skutki takie same.
No chyba, że jest się prokuratorem wojskowym z Gdańska - to wtedy śledztwo umorzone bo "MÓGŁCZUĆ SIĘ ZAGROŻONY"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2021 o 8:56
Wg mnie przekroczenie o tony koniecznej jest tylko w jednym przypadku. Kiedy napastnik nie jest zdolny do ataku, a ofiarą i tak wciąż uskutecznia formę obrony (np kiedy napastnik zemdlał a ofiarą i tak go leje pałą po łbie).
Póki atak trwa nie ma znaczenia jak się bronisz i jaka krzywdę napastnikowi zrobisz. Jak atak odeprzesz skutecznie, a zrobiłeś krzywdę napastnikowi np strzelając mu w brzuch, to wypadałoby zadzwonić po karetkę...
@wans każdej broni można użyć do obrony. Rodzaj pozwolenia nie ma tu żadnego znaczenia.
Mało tego - ustawodawca zadbał nawet o osoby z licencją sportową, dając im prawo do noszenia broni załadowanej.
Niestety, niektórzy nie rozumieją, że prawo do obrony nie oznacza nietykalności i strzelanie lub dźganie w plecy napastnika, który już ucieka, nie jest najlepszym pomysłem.
Nie chodzi o to by mieć broń na licencje sportową, czy kolekcjonerską - ale by mieć ja do samoobrony i móc jej użyć w sytuacji zagrożenia nie będąc potem samemu oskarżonym
@wans
Tutaj się zgodzę. TEORETYCZNIE broni sportowej można użyć do samoobrony (tak jak każdego innego przedmiotu) - w praktyce: od razu prokurator przykleja próbę zabójstwa, osoba broniąca się trafia do aresztu, następnie proces i ewentualne podniesienie przez obronę sprawy obrony koniecznej. Obrona konieczna za pomocą broni palnej wg. sądów to ZAWSZE "przekroczenie". Sąd może odstąpić od wymierzania kary, ale człowiek odsiedział już swoje w areszcie, a z pozwoleniem na broń może się pożegnać.
Odnoszę wrażenie, że nie ma tu znaczenia przeznaczenie broni - w przypadku użycia broni do obrony osobistej skutki takie same.
No chyba, że jest się prokuratorem wojskowym z Gdańska - to wtedy śledztwo umorzone bo "MÓGŁCZUĆ SIĘ ZAGROŻONY"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2021 o 8:56
Wg mnie przekroczenie o tony koniecznej jest tylko w jednym przypadku. Kiedy napastnik nie jest zdolny do ataku, a ofiarą i tak wciąż uskutecznia formę obrony (np kiedy napastnik zemdlał a ofiarą i tak go leje pałą po łbie).
Póki atak trwa nie ma znaczenia jak się bronisz i jaka krzywdę napastnikowi zrobisz. Jak atak odeprzesz skutecznie, a zrobiłeś krzywdę napastnikowi np strzelając mu w brzuch, to wypadałoby zadzwonić po karetkę...
@wans każdej broni można użyć do obrony. Rodzaj pozwolenia nie ma tu żadnego znaczenia.
Mało tego - ustawodawca zadbał nawet o osoby z licencją sportową, dając im prawo do noszenia broni załadowanej.
Niestety, niektórzy nie rozumieją, że prawo do obrony nie oznacza nietykalności i strzelanie lub dźganie w plecy napastnika, który już ucieka, nie jest najlepszym pomysłem.