To zależy co się z takim majątkiem robi. Jak chce się go skonsumować to może się to źle skończyć. Ale jak chce się robić wielkie rzeczy, jak np. Musk, to bez góry forsy się nie da.
Kiedys ogladalem nidlugi program o Jobsie. W wywiadzie ludzie co z nim pracowali mowili w prost: jak widzial, ze na tobie moze zarobic albo zrobisz mu kupe kasy, to byl twoim najlepszym przyjacielem, a jak nie byles "potrzebny" to udawal, ze cie nie zna. A ludzie, ktozy dla niego pracowali to krecili i nie odpowiadali, albo zwyczajnie ignorowali pytanie.
Facet zgłupiał od nadmiaru gotówki. Rozdawanie pieniędzy to najgorsze rozwiązanie. Lepiej je przeznaczyć na inwestycje które się przyczynią do jakiegoś postępu technologicznego i społecznego. Rozdawnictwo przyczyni się do zwiększenia konsumpcjonizmu.
Wartościowy człowiek :) Ja gdybym wygrał jakieś grube bańki w totka, załóżmy 10 czy 20 lub więcej to tak: Dom nad morzem, załóżmy 1 mln. Porządnie bym się wyleczył ze wszystkich swoich dolegliwości - załóżmy na oko 100 tyś zł. Tak z 900 tyś zł na konto, na awaryjną sytuację. No, to daje łącznie 2 mln. 1mln rozdałbym rodzinie. W sumie 3mln i tyle by mi stykło. Cała reszta na jakieś dobre fundacje dobroczynne, bo co ja miałbym z taką kasą robić? :-)
To zależy co się z takim majątkiem robi. Jak chce się go skonsumować to może się to źle skończyć. Ale jak chce się robić wielkie rzeczy, jak np. Musk, to bez góry forsy się nie da.
Ta, pisze się Mózg
:D
Kiedys ogladalem nidlugi program o Jobsie. W wywiadzie ludzie co z nim pracowali mowili w prost: jak widzial, ze na tobie moze zarobic albo zrobisz mu kupe kasy, to byl twoim najlepszym przyjacielem, a jak nie byles "potrzebny" to udawal, ze cie nie zna. A ludzie, ktozy dla niego pracowali to krecili i nie odpowiadali, albo zwyczajnie ignorowali pytanie.
Facet zgłupiał od nadmiaru gotówki. Rozdawanie pieniędzy to najgorsze rozwiązanie. Lepiej je przeznaczyć na inwestycje które się przyczynią do jakiegoś postępu technologicznego i społecznego. Rozdawnictwo przyczyni się do zwiększenia konsumpcjonizmu.
Wartościowy człowiek :) Ja gdybym wygrał jakieś grube bańki w totka, załóżmy 10 czy 20 lub więcej to tak: Dom nad morzem, załóżmy 1 mln. Porządnie bym się wyleczył ze wszystkich swoich dolegliwości - załóżmy na oko 100 tyś zł. Tak z 900 tyś zł na konto, na awaryjną sytuację. No, to daje łącznie 2 mln. 1mln rozdałbym rodzinie. W sumie 3mln i tyle by mi stykło. Cała reszta na jakieś dobre fundacje dobroczynne, bo co ja miałbym z taką kasą robić? :-)
Zupełnie nie rozumiem kultu Jobsa.
To tylko dowód na to, że istnieją ludzie inteligentni i pomysłowi, którzy nigdy nie będą bogaci i nigdy nie zrobią tyle dobrego z ile by mogli.
Gdyby Warren Buffet od początku rozdawal i nie gromadził majątku, nigdy nie przeznaczyłby na cele charytatywne tyle kasy co teraz...