Demotywatory.pl

@tomek_s Dokładnie !

@Erecer to niestety trzeba zacząć szukać normalnej.

A jaka twoim zdaniem powinna byc ta NORMALNA kobieta?

@Vinyard w punkt. Najgorzej chyba mają ci co nikogo nie szukają, bo muszą wysłuchiwać tyle bzdur z otoczenia.
Nie jesteś w związku to zapewne:
a) masz za wysokie wymagania,
b) masz zły charakter, roszczeniowość etc.,
c) jesteś nieśmiały,
d) wybierasz sobie złych partnerów,
odpowiedź d) nikogo nie chcę nawet nie przychodzi do głowy ;).

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2021 o 13:58

@Ynfluencer nie zauważyłam wśród moich koleżanek takiego zachowania. Jeśli mężczyzna ma zbyt jak to opisałeś "średniowieczne" podejście do roli kobiety w domu to po prostu szukają kogoś innego. Nie ma jęków tylko idą działać. Przecież nikt nie będzie płakać nad zepsutym jogurtem, tylko wyleje do kosza i pójdzie kupić nowy. Tak samo postępuje większość populacji w szukaniu partnerki/ partnera.

@PaulinaNina Wiesz, z niejednego pieca chleb jadłem i powiem ci, że tam gdzie kończą się wymagania mężczyzny tam dopiero zaczynają się wymagania kobiety. Większość facetów wymaga tylko, żeby kobieta znośnie wyglądała i żeby dało się z nią wytrzymać. Wygląd i charakter to kropla w morzu, jeśli chodzi o kobiece wymagania. Wymagania faceta kończą się gdy wchodzi w związek. Wymagania kobiety dopiero wtedy się rozkrecają. Można wygadywać takie filozofie jak ty tutaj ale w realnym, pragmatycznym życiu, gdy coś idzie nie tak i sytuacja przerasta wszystkich w danej rodzinie to oczy wszystkich zawsze zwracają się z oczekiwaniem na faceta, żeby coś z tym zrobił. Można piertolić tak jak ty, ale to my żyjemy o ponad dekadę krócej. Można porzucić stereotypowe role męskie, ale wtedy po prostu zostaje Ci samotność i nie znajdziesz kobiety. Życie kobiet jest obiektywnie znacznie łatwiejsze. Dam ci życiowy przykład tego. Od dwóch lat codziennie cierpię z powodu silnego, nieprzerywanego bólu żołądka. Wiem, że bez gastroskopii nie pomoże mi żaden lekarz, więc się nie lecze. Gdybym był kobietą to mógłbym pójść na tą gastroskopie, bo nikt by nie dziwił się i nie patrzył na mnie jak na świra, gdybym się popłakał, zemdlał, dostał paniki, bo kobiecie wolno i potraktowali mnie łagodniej. Więc nie idę. I tak wygląda życie faceta. Uwierz mi, że większość młodych chłopaków przeżywa dramaty i kompleksy. Większość moich kumpli w młodości cierpiało, bo np.mieli problemy, o których bali się mówić, nie umieli się bić, a chcieli, bo czuli na sobie presję, dostawali kosze, bo dziewczyna przewinęła profile na portalu i znalazła lepsze ciacho, albo związała się z młodym kryminalną, którego bało się pół osiedla. Mężczyźni cierpią od najmłodszych lat i nie mają prawa się poskarżyć. Jak młody chłopak poszedł do psychologa to śmiało się z niego pół szkoły, dlatego ja nigdy nie byłem. Jak dziewczyna to nikt się nie śmiał. Wy macie takie lajtowe życie, że ja miałbym już wille, 10 pałaców, miliony na koncie i idealny dobrostan.

@Ynfluencer to oznacza, że świadomie wybierałeś nieodpowiednie dla siebie pieczywo ;). Niestety wiele osób tak robi ze strachu przed samotnością, bądź jak ja od początku nie wypytywałeś o poważnych aspektach związku.
Ja byłam w związku gdzie mężczyzna rzeczywiście na początku za dużo nie wymagał odnośnie podziału ról, ale z czasem gdy zaczęło być poważnie wyszło, że powinnam: gotować, prać, sprzątać, zajmować się karmieniem zwierząt, dbać o kwiaty w ogrodzie bo tak robiła jego mama :). Osobiście byłam głupia, że od razu nie wypytałam o te kwestie tylko myślałam "niczego nie mówił to ta kwestia jest wolna". A tutaj zonk, zacytuję: "to przecież logiczne, że kobieta powinna..." przecież tak miał w domu. Jak widać wiele osób tak funkcjonuje i często nieświadomie kalkuje to co tata/ mama robili w domu i bierze to za pewnik zamiast na dość wczesnym etapie znajomości wypytać się o kwestie moralne etc.
Dlatego zamiast szukać problemu w innych, radzę zacząć go naprawiać od siebie jak ja to zrobiłam. Na sucho, bez emocji przeanalizować i wyjdzie na zdrowie :).

Kwestia pomocy mężczyznom jest trudnym tematem, szczególnie młodym chłopakom, bo niestety to wasze męskie środowisko podsyca kult bezproblemowego mężczyzny i do tego jest najbardziej konserwatywne w tej kwestii. W pracy to mężczyźni częściej odznaczają się zachowaniami rasistowskimi, gnębiącymi, wyśmiewającymi, wykluczającymi innych chłopaków ze względu na samo zachowanie. Kobiety są bardziej zawistne, ale zawsze połowa olewa sytuację i akceptuje koleżankę. Można to szczególnie spotkać na posterunku policji, w szpitalu, w kościele etc. Dlaczego mężczyźni nie zakładają domów matek i ojców tylko matek? Dlaczego mężczyźni nie rozmawiają ze swoimi kolegami o jakimkolwiek zdrowiu zachęcając do wykonania chociażby badań przesiewowych? Dlaczego spora część nadal woli przeleżeć w domu, niż pójść do lekarza? To niestety dziwny problem, według mnie nadal oczekujecie że coś z tym zrobi mama (inne kobiety), niż tata (inni mężczyźni). Stąd powstali incele w internecie - bali się wyśmiania przez innych facetów i dopuścili do siebie mężczyzn tylko o konkretnych poglądach. Gdyby mężczyźni bardziej się spierali to wiele rzeczy można uniknąć. Kobiety są bardziej rodzinne, społeczne i starają się trzymać razem, wspierać pomimo odmiennego zdania. Posiadacie mocno hierarchiczne środowisko, także ukształtowane ego ma problem z przystosowaniem się do oceny innych.Uwierz mi pomimo posiadania koleżanki o czysto PiSowskich poglądach nigdy osobiście Jej nie zaatakowałam, poglądy owszem, ale nigdy ad personalium. Po prostu walczycie ze sobą społecznie.

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2021 o 15:22

@PaulinaNina Pamiętaj, że wszystko o czym pisałem dotyczy przeważającej większości, a nie wszystkich przypadków, tylko z racji, że tej większości jest z definicji najwięcej to i tak się z nią non stop stykasz w życiu i masz przewalone jeśli w tej większości zakorzenione są szkodliwe dla ciebie wzorce. Co mi po tym, że jak byłem wrażliwym facetem to kilka dziewczyn w szkole mnie lubiło, może z jedna/dwie się we mnie kochały jak pozostałe kilkadziesiąt gnoiło mnie eugenicznie na każdym kroku, bo wrażliwy facet to odpad i wszyscy to czują. Tak samo zaznałem szykan ze strony męskiej, jak i żeńskiej części środowiska, nawet bardziej ze strony tej drugiej. Kobiety są tak samo agresywne wobec słabych facetów jak inni faceci. Większość kobiet nie mogłaby spokojnie spać, gdyby słabego samca w swoim otoczeniu , który sobie nie radzi nie zgnoiła i nie popchnęła o krok bliżej do samobójstwa. Te same zachowania przejawiają się potem w dorosłym życiu, ale są lepiej ukrywane. Często wychodzą np. po alkoholu na przyjęciach. Nie ma sensu snuć banałów, że mężczyzna wybiera sobie nieodpowiednie środowisko, bo większość szkół, grupę, środowisk funkcjonuje według tych samych schematów.

@Ynfluencer Masz rację, że kobiety w znęcaniu się nad słabszymi często przebijają mężczyzn. O ile klasowi macho brzydkie dziewczyny zazwyczaj ignorują, to prowadzające się z nimi lansiary tym słabszym chłopakom zazwyczaj nie szczędzą wyrazów pogardy. Bywają oczywiście wyjątki ale ogólna zasada jest taka. Najśmieszniejsze, że jak taki "słabiak" potem przypadkiem zrobi karierę to sterany życiem pustostan robi się nagle bardzo milutki. Bywa to nawet śmieszne. Masz też rację że wybrać środowisko nie zawsze można, np. szkoły nikt sobie sam nie wybiera. Szkoły zresztą w ogóle bardzo przypominają subkulturę więzienną, dla słabych nie ma tam litości. Ale też rację ma koleżanka @PaulinaNina że rozczulanie się nad własnym nieszczęściem donikąd nie prowadzi. Jedyne co można zrobić to mozolnie pracować nad poprawą swoich słabości.Po kolei, bez pośpiechu i presji na wynik, brać się za każdą i próbować coś poprawić.

Gastroskopii się nie bój, bo w ostateczności możesz ją zrobić nawet w znieczuleniu ogólnym. Możesz też przed badaniem dostać tzw. głupiego jasia i wtedy naprawdę będzie Ci wszystko jedno. Nawet jak się popłaczesz albo będziesz bał to żaden lekarz nie będzie się z tego śmiał, zdziwiłbyś się ilu macho w takiej sytuacji się rozkleja. To żaden wstyd się bać nieprzyjemnego badania. A już na pewno jak pójdziesz prywatnie to wszyscy będą grzeczniutcy. I nie lekceważ tego bo olewając wrzody można sobie raczydło wyhodować.

@Ynfluencer.
O gastroskopii pokutuje mit, że sie płaczę i mdleje ale tak było 30 lat temu. Od tamtej pory medycyna posunęła się mocno do przodu i urządzenia są lepsze. Mniej inwazyjne.

Cierpię na podobną przypadłość i jestem już po gastroskopii. Gastroskopia jest nieprzyjemna, jest to uczucie rozpierania w gardle i żołądku ale zdecydowanie nie jest to ból. Nie powinieneś się zatem martwić ze się popłaczesz i ze bedzie wstyd przed innymi. Umów sie na wizytę i daj sobie pomóc.

@Ynfluencer Można być wrażliwym, miłym i nie dawać dmuchać sobie w kaszkę. Być może nie lubili Ciebie za inną cechę, której nie dostrzegałeś. Nie wiem na ile jesteś przewrażliwiony na swoim punkcie i każde nieprzyjemne zdanie na swój temat odbierasz bardzo osobiście przez niską samoocenę, le to raczej problem natury psychicznej. Wszyscy w życiu są oceniani - jedni podlizują się innym, inni mają gdzieś zdanie obcych ludzi, a inni szukają akceptacji ze strony otoczenia. O ile dziecko nie ma wpływu na środowisko w którym żyje oraz jakie zawiera znajomości, to dorosły człowiek sam kształtuje swoje towarzystwo. Niestety nie można z siebie robić sztucznej ofiary :). Na kuli ziemskiej mieszka ok. 7,5 mld ludzi. Ty po prostu nie chcesz mieć wpływu na zmianę swojego życia. Musiałbyś wyjść ze swojej sfery komfortu. Osobiście nie uważam, aby kobiety były na takim samym poziomie jeśli chodzi o szykany. Teraz rzeczywiście dziewczynki w szkołach zaczęły pod tym względem przypominać chłopaków. U mnie w klasach trzymaliśmy się razem, w pracy jak to w pracy nie wszystkich trzeba lubić, ale trzeba się wzajemnie szanować.
"Nie ma sensu snuć banałów, że mężczyzna wybiera sobie nieodpowiednie środowisko, bo większość szkół, grupę, środowisk funkcjonuje według tych samych schematów."
To nie są banały to czysta prawda. Człowiek o ile nie ma wpływu na sytuacje losowe i tego gdzie się urodził, to towarzystwo w dorosłym życiu wybiera sobie sam. Ty chcesz się trzymać schematów. Według Twojej psychiki lepiej być ze znanym wrogiem, niż skoczyć w lepsze nieznane. Brak elastyczności umysłu. Gdybym myślała jak Ty to byłabym w jakimś niezdrowym związku, bądź uważała wszystkich mężczyzn za zło.

@PaulinaNina Troche to trąci couchowymi sloganami, te strefy komfortu, masz wpływ na wszystko etc. Nie lubię tego. Nie oszukujmy się, większość rzeczy w życiu zależy od losowych czynników i jeśli wypadną ci słabe karty to musisz przegrać. To tak jak w grze w tysiąca, możesz się starać ze wszystkich sił i być geniuszem, ale jeśli przeciwnik ma dwa meldunki z obstawą to nie masz najmniejszych szans. Musiałby być upośledzony. Nie lubię takiego korporacyjnego gadania. "Sky is the limit" itd. Oczywiście w pewnym zakresie można zmieniać różne istotne rzeczy, warto się starać wycisnąć ile można, ale to nie działa tak jak piszesz. Jesteś kobietą i jako kobieta tego nie zrozumiesz. Piszesz, że nie można dać sobie w kaszę dmuchać. Nie obraź się, ale to łatwo powiedzieć kobiecie, bo kobieta może sobie machać pazurami i odcinać się oponentom do woli. Ja jako facet, gdybym nie chciał dać sobie w kaszę dmuchać to dostałbym w ryj raz, drugi, trzeci i w najlepszym wypadku wycierałbym krew z nosa, w najgorszym skończyłbym na oiomie. Szansa, że kobiecie ktoś da w mordę istnieje, ale jest marginalna i jest to potępiane, a postronni zainterweniują. Szansa, że ja dostanę w mordę, jeśli "nie dam sobie w kaszę dmuchać" to 100 procent, bo już tak się stało nie raz i nie rzucaj mi kolejnymi couchowymi sloganami, gdy nie wiesz jak to jest mieć ryj cały we krwi. Ja wiem. Takie gadanie motywacyjno - korporacyjne dobrze się sprawdza w świecie żeńskich wielkomiejskich paniuś, karierowiczek, czy współczesnych kobiet sukcesu, ale w piekle męskim, gdzie są wrzody żołądka, odpowiedzialność, wpiertol czeka wieczorem za każdym rogiem, a ludzie nie lecą ci pomóc jak każdej blondynie, tylko się śmieją, gdy coś ci nie idzie to jest łatwe. Nie zrozumiesz tego, już była feministka, która kiedyś postanowiła udawać faceta, bo twierdziła, że mają oni łatwej. Po niedługim czasie chciała popełnić samobójstwo. Jak powtarzam musiałabyś tego doświadczyć. Niech da ci do myślenia, że faceci wielokrotnie częściej popełniają samobójstwa bez ostrzeżenia, bo każdy zaprzecza ich problemom, bagatelizuje i wypisuje takie banały jak ty teraz tutaj.

@wakxam dokładnie, my wymagamy normy, a one chcą księcia złotą rączkę...

@wakxam "mężczyzna zazwyczaj wymaga od kobiety podstawowych rzeczy czyli umiejętność gotowania i dbania o rodzinny dom," Jeśli gotowanie i dbanie o dom jest podstawą dla kobiet, to w takim razie dobra praca i "robienie coś w domu" czyli naprawy są podstawą dla facetów. Albo idziesz stereotypem całkowicie albo nie idziesz wcale.
"nawet nie patrzą z pogardą na kobietę która ma mało ambitną pracę i mało zarabia" Z tego co mówią sami panowie to kobieta, która zarabia dobre pieniądze albo nie daj bożej większe od męża sprawia mu tym przykrość i niszczy jego ego. Słowa samych zainteresowanych tu cytuję.
"A w 80% to kobiety jedynie co mają do zaoferowania to sex" Aha, czyli jednak idziesz stereotypem. Czyli mężczyźni jedyne co mają do zaoferowania to pieniądze tak? Chociaż patrząc na średnią krajową i raport biedy to nawet tego nie. Obecnie i kobiety i mężczyźni pracują, nie może być więc tak, że mężczyzna wraca z pracy zmęczony i siada przed telwizorem a kobiata zmęczona po pracy musi jeszcze zająć się lekcjami dziecka i sprzątać dom co nadal często pozostaje ramowym rozkładem obowiązków. Panom trzeba często przypominać,żę śmieci to trzeba wynieść albo naczynia umyć bo sami nie zauważą. Oczywiście są też roszczeniowe księżniczki ale to zaliczamy do patologii podobnie jak podblokowych sebków. Należy zwyczajnie ustalić co kto robi i tyle, i nie zakładać,że kobieta ugotuje a facet naprawi, bo obecnie są i kobiety które podpalą garnek z wodą i mężczyźni, którzy młotka na oczy nie widzieli, dlatego nie ma sensu iść stereotypami.

"Jeszcze rozumiem kobiety które coś osiągnęły ciężką pracą i nie mówię tu o przespaniu się z szefem" Ile stereotypów zmieścisz w jednej wypowiedzi? Naprawdę tego nie widzisz?

@wakxam jakie zatem kobieta powinna wymagać podstawowe rzeczy od mężczyzny? Bo umiejętność dbania o dom i gotowania (rozumiem, że chodzi o dobre, a nie niskie umiejętności w tych kwestiach) dla mnie są bardzo wymagające + często kobiety pracują.
Czekam z niecierpliwością co i na jakim poziomie mężczyzna powinien wnieść do wspólnego dbania o związek, dom etc.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2021 o 14:09

@Breva ja osobiście wolę coś naprawić, bo jeśli kupuje się dobre rzeczy to robi się to raz na ruski rok (raz na kilka msc. albo sezonowo). Gotować, prać, sprzątać trzeba prawie codziennie, jeśli ma się brudasów w domu to jeszcze gorzej :/. Osobiście wolę pracować + naprawiać.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2021 o 14:13

@Peppone oj nie spodobało im się odwrócenie ról.

@farfadea ja też to powtarzam moim młodszym koleżankom/ kuzynkom, które niestety mają stereotypowe podejście do związku kobiety i mężczyzny.
Stereotypowy podział ról nie powoduje zgrzytów niestety tylko w związkach, gdzie mężczyzna zarabia na poziomie, bo kobieta może sobie zaplanować dzień na domowe porządki od 7:00, a nie 15:00 czy 18:00.

@AdilRami moim zdaniem to raczej wynik narcystycznego społeczeństwa. Zapewne większość wie o co mi chodzi. Nie chcesz z kimś być to nie bądź, gdzie tu problem? Nie każda/ każdy musi ci się podobać i odwrotnie. Teraz to po prostu samoocena człowieka zależy od powodzenia wśród płci przeciwnej co jest tragedią.

@maryjuszpitagoras jak dla mnie to Twój komentarz tu wygrywa ;)