Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1180 1188
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M MagdalennaMagdalinska
+17 / 17

Z cyklu "Świat byłby piękniejszy, gdyby każdy gówno po sobie sprzątał, a nie rzucał nim w innych."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
+10 / 10

no ja też pamiętam stare czasy... kiedy wynosiłam butelki mamy do skupu, żeby mieć na batonik

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kasiekii
+10 / 16

No tak to juz jest ze zawsze sie ktos znajdzie kto mysli ze mu sie wszystko za darmo nalezy..nawet od dzieciaka ktory próbuje oszczedzic na rower...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kasiekii
+7 / 11

Przypomina mi sie pewna Pani mieszjająca nie daleko mojej babci. Za dzieciaka poprosiła mnie żeby jej drzewo podziabać I po znosiç :-D stwierdzila, że mi zaplaci. Mysle "super przyda sie kasa" ( nie bylam dzieciakiem ktory dostawal kieszonkowe, jak chcialam coś sobie kupić ekstra to zbieralam butelki albo zrywalam truskawki, maliny itp)....po kilku godzinach pracy uslyszalam : "Bóg zapłać!" :-D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+3 / 3

@Kasiekii Mam nadzieję, że chociaż Tobie Bóg zapłacił. Co do Twoich słów rozumiem je w zupełności. Sam biegałem do sklepu z butelkami i jednego roku tak dobrze mi poszło, że kupiłem za nie sanki, na których teraz jeżdżą moje córki - oczywiście, jak jest śnieg. Innego roku kupiłem sobie wrotki, a na zarobek w mojej okolicy biegało się zrywać truskawki i czarne porzeczki i z tego co pamiętam to za te pieniądze to musiałem sobie jeszcze zeszyty i przybory szkolne kupić, a jak coś zostało to było dla mnie. W zupełności popieram takie inicjatywy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kasiekii
+1 / 5

cincinmj57 Inne czasy byly. Tez nosilam ciuchy po rodzeństwie :-D babcia byla krawcową a dziadek szefcem wiec ciuchy i buty to byly caly czas w przeróbkach. Chodzilo sie tez do lasu na jagody, zrywalo sie jarzębine na sprzedaz.Tez więcej sie docenialo to co się ma. Dzieciaki biegały większość dnia na zewnątrz I nikt sié nie bał że sie coś stanie. Ja wychowywalam się w małej miejscowišci gdzie każdy się znał i sobie pomagał. Super czasy gdzie pilo się mleko prosto od krowy I jadło chleb na zakwasie i nikt nie słyszał o alergiach. I slodycze to byly tylko na wielkie okazjie :-D Ale ludzie byli bardziej zrzyci, rozmawiali, spotykali się spontanicznie I zawsze mieli czas dla siebie mimo ze pracowac też trzeba bylo ciężko..ludzie mimo wszystko byli szczęśliwi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+4 / 4

Dzieciak rozumie że jak coś chce to trzeba zapracować, dodatkowo sam podjął inicjatywę. Za darmo to może pomagać rodzinie albo tym których lubi a nie obcym osobom

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gorialczarny
+2 / 2

W celach zarobkowych za młodu, zbieraliśmy złom, butelki, zrywaliśmy jemiołe, obrywaliśmy lipę na herbate, hodowaliśmy gołębie, króliki, slimaki- zawsze pare groszy wpadło- z racji tego, że byliśmy dziećmi- często nas oszukiwano na skupach :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

"Czynienie dobra" to nie to samo co robienie za kogoś jego obowiązków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem