i wysiądzie celebryta z Rolsa i powie, żeby nie jeść wołowiny bo metan, co2, głód i przeludnienie oraz ocean się podniesie zaleje piękną Wenecję oraz zdechnie laguna w Australii do której on się wybiera na wakacje prywatnym odrzutowcem.
PS. jak pijesz przez słomkę jesteś faszystą
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2021 o 11:46
@baranina13 albo taka Rusin, ekolożka za dychę, co sama jedna swoim stylem zycia szkodzi środowisku wiecej, niż 500 Kowalskich jednocześnie. Lubi bronić się np. przed zarzutami dot. skóry w aucie czy ubrań tym, że je nosi i kupuje, ponieważ i tak by się zmarnowały, jako produkt uboczny po uboju zwięrzęcia na mięso. No to tu raczej o tym nie ma mowy. To tu odpadem jest mięso, bo celem jest skóra dla bogaczyków-ekologów.
O matko, ale brednie. Proszę mi pokazać takie miejsce w północnej Europie gdzie klimat jest zbyt zimny na komary. Nawet w Skandynawii za kołem polarnym nie jest, co więcej, każdy kto tam był zaświadczy pewnie że tak krwiożerczych komarów i meszek jak tam nie ma nigdzie w Polsce. Po drugie, ukąszenie komara jest za słabe aby zrobić trwały ślad na skórze bydlęcej, Autorowi chodziło pewnie o ślady po gzach, które rzeczywiście szpecą skórę. Gzy zostały w północno-zachodniej Europie eradykowane insektycydami, nie ma to nic wspólnego z klimatem.
Te bogate skurczybyki lubią wiedzieć ze i.m skóry dały byki
i wysiądzie celebryta z Rolsa i powie, żeby nie jeść wołowiny bo metan, co2, głód i przeludnienie oraz ocean się podniesie zaleje piękną Wenecję oraz zdechnie laguna w Australii do której on się wybiera na wakacje prywatnym odrzutowcem.
PS. jak pijesz przez słomkę jesteś faszystą
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2021 o 11:46
@baranina13 albo taka Rusin, ekolożka za dychę, co sama jedna swoim stylem zycia szkodzi środowisku wiecej, niż 500 Kowalskich jednocześnie. Lubi bronić się np. przed zarzutami dot. skóry w aucie czy ubrań tym, że je nosi i kupuje, ponieważ i tak by się zmarnowały, jako produkt uboczny po uboju zwięrzęcia na mięso. No to tu raczej o tym nie ma mowy. To tu odpadem jest mięso, bo celem jest skóra dla bogaczyków-ekologów.
O matko, ale brednie. Proszę mi pokazać takie miejsce w północnej Europie gdzie klimat jest zbyt zimny na komary. Nawet w Skandynawii za kołem polarnym nie jest, co więcej, każdy kto tam był zaświadczy pewnie że tak krwiożerczych komarów i meszek jak tam nie ma nigdzie w Polsce. Po drugie, ukąszenie komara jest za słabe aby zrobić trwały ślad na skórze bydlęcej, Autorowi chodziło pewnie o ślady po gzach, które rzeczywiście szpecą skórę. Gzy zostały w północno-zachodniej Europie eradykowane insektycydami, nie ma to nic wspólnego z klimatem.