@idj95 Mógłbyś w 40 sekund zmyć po sobie naczynia i nie musieć potem słuchać o tym, ale Ty wolisz nie zmywać, nasłuchać się, jaki jesteś i potem żalić się na forum, jakiś "niezrozumiany przez własnych rodziców". Próbowałeś kiedyś TY ICH zrozumieć? Popatrz na to tak - mają w domu nastoletniego leniwego byka, koło którego muszą łazić jak koło 6 letniego gnojka, zmywać, opierać, a Ty tylko się pultasz i po necie żalisz, zamiast im pomóc i choć trochę poczuć się współlokatorem i ich odciążyć. Spadaj na szczaw.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2021 o 22:09
@Fragglesik Nie mój mem, ale nadal muszę mieszkać ze starszymi, więc się wypowiem. W moim wieku, albo po prostu dla mnie problemem są różnice w prowadzeniu domu. Mam swój algorytm dbania o gospodarstwo, a oni mi go psują i nie chcą według niego współpracować, przez co moje starania o to, by te rzeczy były zrobione, ulegają zniszczeniu. Nierzadko się kłóciliśmy o to i doszłam do wniosku, że nie będę z nimi współpracować; jak coś robię, to wyłącznie dla siebie. Możesz uznać to za egoizm, lecz biorąc przykład mycia naczyń, nie ma sensu z mojej strony tego robić, bo oni i tak wpieprzą wszystko do zmywarki, która niszczy naczynia albo umyją ręcznie tak, że nadal można zeskrobywać jedzenie. Jeżeli im nie robi używanie brudnych, brzydkich naczyń, to nie mam się po co starać. Ja umyję ręcznie i dokładnie, a wyjmę z szafki zniszczone i zafajdane.
@idj95 sprawa jest az nad wyraz prosta zasady ustala właściciel miejsca zamieszkania a jeśli nie akceptujesz zasad to się wyprowadzasz. Ja tak zrobiłem gdy osiągnęłem 18 lat i mogłem juz sam za siebie decydować i nie żałuję.
@zasysacz Spk, już niedługo. Ale nie zgadzam się; nie zawsze jest taka możliwość i gotowość psychiczna i uważam, że nad słusznością zasad należy dyskutować, a nie "masz robić tak, bo to ja tak chcę i to mój dom". Nigdy w życiu nie będę chciała użyć takiego ignoranckiego argumentu. Jako bachor też można się popisać egocentryzmem i stwierdzić, zrobiliście mnie to macie, na świat się nie prosiłam.
@Ichna Spoko, na tyle ile warunki pozwalają, to tak jest. Kiedyś zapomniałam umyć swojego plastikowego bidonu. Wylądował w zmywarce i po tej przygodzie był tak powyginany, że musiałam go wywalić, lol.
rodziece ni nauczyli cię porządku ? nie potrafisz po sobie posprzątać ? to czego nauczysz własne dzieci ?
@idj95 Mógłbyś w 40 sekund zmyć po sobie naczynia i nie musieć potem słuchać o tym, ale Ty wolisz nie zmywać, nasłuchać się, jaki jesteś i potem żalić się na forum, jakiś "niezrozumiany przez własnych rodziców". Próbowałeś kiedyś TY ICH zrozumieć? Popatrz na to tak - mają w domu nastoletniego leniwego byka, koło którego muszą łazić jak koło 6 letniego gnojka, zmywać, opierać, a Ty tylko się pultasz i po necie żalisz, zamiast im pomóc i choć trochę poczuć się współlokatorem i ich odciążyć. Spadaj na szczaw.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2021 o 22:09
@Fragglesik Nie mój mem, ale nadal muszę mieszkać ze starszymi, więc się wypowiem. W moim wieku, albo po prostu dla mnie problemem są różnice w prowadzeniu domu. Mam swój algorytm dbania o gospodarstwo, a oni mi go psują i nie chcą według niego współpracować, przez co moje starania o to, by te rzeczy były zrobione, ulegają zniszczeniu. Nierzadko się kłóciliśmy o to i doszłam do wniosku, że nie będę z nimi współpracować; jak coś robię, to wyłącznie dla siebie. Możesz uznać to za egoizm, lecz biorąc przykład mycia naczyń, nie ma sensu z mojej strony tego robić, bo oni i tak wpieprzą wszystko do zmywarki, która niszczy naczynia albo umyją ręcznie tak, że nadal można zeskrobywać jedzenie. Jeżeli im nie robi używanie brudnych, brzydkich naczyń, to nie mam się po co starać. Ja umyję ręcznie i dokładnie, a wyjmę z szafki zniszczone i zafajdane.
@idj95 sprawa jest az nad wyraz prosta zasady ustala właściciel miejsca zamieszkania a jeśli nie akceptujesz zasad to się wyprowadzasz. Ja tak zrobiłem gdy osiągnęłem 18 lat i mogłem juz sam za siebie decydować i nie żałuję.
@zasysacz Spk, już niedługo. Ale nie zgadzam się; nie zawsze jest taka możliwość i gotowość psychiczna i uważam, że nad słusznością zasad należy dyskutować, a nie "masz robić tak, bo to ja tak chcę i to mój dom". Nigdy w życiu nie będę chciała użyć takiego ignoranckiego argumentu. Jako bachor też można się popisać egocentryzmem i stwierdzić, zrobiliście mnie to macie, na świat się nie prosiłam.
@idj95 Prosta zasada: To ICH dom, więc robi się po ichnemu, nawet jesli to oznacza dewastację naczyń.
@Ichna Spoko, na tyle ile warunki pozwalają, to tak jest. Kiedyś zapomniałam umyć swojego plastikowego bidonu. Wylądował w zmywarce i po tej przygodzie był tak powyginany, że musiałam go wywalić, lol.
mogłeś dostać pasem przez dupsko, a czepiasz się, że zwrócili Ci uwagę.
...albo o 2cm krzywo odwiesiłeś swoją koszulę.
A to znaczy, że masz mieć służących w domu?