Budujesz latami swoją duchowość, swoje ja poprzez głębokie przemyślenia na świat. Obserwujesz i analizujesz wszystkie aspekty swojego życia. Budujesz własną logikę tego co Ciebie otacza. Twoja wiedza jest co raz bardziej zgodna z tym co odkrywasz każdego dnia.
Każdego dnia dokladasz do słoiczka (z ilustracji) kawałek siebie by w późniejszym czasie procentowało z nawiązką.... By w trudnym czasie Twoje ja Tobie pomogło. Słoiczek prawie pełny i wypełniony po brzegi Twoimi cegiełkami szczęścia. Nagle odkrywasz że kiełkuje tam coś czego się nie spodziewałeś i rośnie radośnie na Twoich ideałach....
Aż pewnego dnia zjawia się purpurowy książę, wysiada z limuzyny w otoczeniu dwóch czarnych ochroniarzy .... Wyrywają roślinkę która tak pielęgnowałes, rozdeptuja ja na ziemi wielkim skórzanym butem....
Zamykają Ciebie w szpitalu dla obłąkanych twierdząc że jedyną drogą i światło to ich "duchowość"....
Dyskredytują Ciebie na każdym kroku, wyśmiewają i nastawiają Twoja rodzinę przeciw Tobie.
Rozbijasz więc swój duchowny słoiczek. Wyrzucasz zawartość daleko od siebie i przyjmujesz narzucone Tobie ideały .... dla rodziny, dla kraju. Dla radości purpurowych najeźdźców....
Tak warto pielęgnować swoją duchowość ale za żadne skarby nie wolno się nią chwalić bo każdy kto to uczyni zostanie stłamszony....
Jak zatem mamy inwestować uduchowiony człowieku?
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@tomek_s Pracuj codziennie - uważność, medytacja itd.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@badraynold ależ ja to robię, więc rozwiń to "itd.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemNie wierzę w czary
Odpowiedz Komentuj obrazkiemBudujesz latami swoją duchowość, swoje ja poprzez głębokie przemyślenia na świat. Obserwujesz i analizujesz wszystkie aspekty swojego życia. Budujesz własną logikę tego co Ciebie otacza. Twoja wiedza jest co raz bardziej zgodna z tym co odkrywasz każdego dnia.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemKażdego dnia dokladasz do słoiczka (z ilustracji) kawałek siebie by w późniejszym czasie procentowało z nawiązką.... By w trudnym czasie Twoje ja Tobie pomogło. Słoiczek prawie pełny i wypełniony po brzegi Twoimi cegiełkami szczęścia. Nagle odkrywasz że kiełkuje tam coś czego się nie spodziewałeś i rośnie radośnie na Twoich ideałach....
Aż pewnego dnia zjawia się purpurowy książę, wysiada z limuzyny w otoczeniu dwóch czarnych ochroniarzy .... Wyrywają roślinkę która tak pielęgnowałes, rozdeptuja ja na ziemi wielkim skórzanym butem....
Zamykają Ciebie w szpitalu dla obłąkanych twierdząc że jedyną drogą i światło to ich "duchowość"....
Dyskredytują Ciebie na każdym kroku, wyśmiewają i nastawiają Twoja rodzinę przeciw Tobie.
Rozbijasz więc swój duchowny słoiczek. Wyrzucasz zawartość daleko od siebie i przyjmujesz narzucone Tobie ideały .... dla rodziny, dla kraju. Dla radości purpurowych najeźdźców....
Tak warto pielęgnować swoją duchowość ale za żadne skarby nie wolno się nią chwalić bo każdy kto to uczyni zostanie stłamszony....
Religia przeszkadza ci w duchowości? Współczuję.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemIlu znasz ludzi, którym ateizm pomógł w rozwoju duchowym?