Przykro mi przyjacielu ale w dorosłym świecie będziesz wolał, żeby Twoje dziecko zarabiało w grupie zamożnych a nie przegrywało z biednymi. Możemy udawać ale każdy z nas woli mieć, niż nie mieć.
@xyper Przyjmijmy, że dokładnie od tej jednej oceny będzie zależała średnia i Twoje stypendium. Słucham! Niech zależy cała przyszłość (studia czy co chcesz) Więc odpuść sobie głodne kawałki o tym jak to życie wynagrodzi. Może właśnie los dał Ci możliwość dostania się wyżej a Ty na własne życzenie zostałeś z tymi, którzy o swoje nie potrafią walczyć i ta 4 przekreśliła średnią i całą przyszłość (będziesz płakać, że to tylko 4 i dlaczego nie dostałeś się wyżej, przecież na własne życzenie) ?
@Hamster88 Warto żyć zgodnie z własnymi przekonaniami. Nie tylko dla własnego zdrowia psychicznego, ale swoją postawą masz też wpływ na ludzi z Twojego otoczenia. Jeśli ten gość uznał ten system oceniania za niesprawiedliwy, to dobrze, że w ten sposób zaprotestował.
@Hamster88 antylopa ma jakieś szanse z gepardem, a słabiak z silnym nie.
Gdyby to mnie spotkało, to zrobiłbym aferę o niesprawiedliwe traktowanie, gdzie tylko by się dało.
To tak jakbyś okradł nieprzytomnego, i się tym szczycił że ci się "poszczęściło". "Los dał ci szansę" :P
Lepiej być biednym, niż bogaczem co osiągnął coś po trupach innych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2021 o 0:18
@Hamster88 Wiesz co, u mnie rzadko się zdarzało żeby ci najlepsi z w-fu byli jednocześnie tymi którzy się dobrze uczyli czy byli najbardziej ogarnięci. Jakoś tak się dziwnie składa, że sprawność motoryczna nie przekłada się jakoś mocno zdolność myślenia abstrakcyjnego.
A oceny w szkole to cóż czy nawet matura nie znacza aż tak dużo. Znam ludzi którzy poszli na inżyniera na uczelnie typu Olsztyński UWM zamiast do Warszawy, Krakowa czy nawet Gdańska. I co? Przyłożyli się na pierwszym roku i ze znakomitymi ocenami zwyczajnie się przenieśli na te najbardziej prestiżowe uczelnie.
A jak stracisz stypendium to co? Najwyżej weźmiesz dziekankę, popracujesz rok i zarobisz na te studia. A ten rok nie będzie stracony bo zdobędziesz doświadczenie.
Owszem możesz w wieku 20 lat myśleć że oceny i stypendium i oceny to cały świat. Później nabierzesz dystansu i do ocen i do pieniędzy.
@ciomak12 mam prawie 40 lat i dlatego nie wierzę w idealny świat i moralne gadanie. A te coachingowe gadanie jest dobre dla naiwnych. Nie skupiłem się na samej ocenie w szkole (zajęcia z innej dziedziny też mogłyby być) a na sytuacji co powoduję, że nie masz wyobraźni żeby przenieść na realne życie. Do momentu, kiedy grasz w pokera na zapałki to wydaje się niewinna gra a zacznij na duże pieniądze, zobaczysz nagle jak zmienia się punkt widzenia. Świat jest podzielony na ofiary i drapieżników (i tych co w ogóle chcą stać z boku i się nie wtrącać ale się nie da)
@Hamster88 i dlatego tak właśnie ten świat wygląda, bo jest dużo takich słabych jak ty, którzy przyklaskują złym i ich "rządom".
Chciałeś napisać że jest podzielony na drapieżników, pasożytów, i na ofiary.
@FenrirIbnLaAhad to, że w przeciwieństwie do innych zauważę prawdę nie czyni mnie słabym. Zgodzę się, że zabrakło pasożytów. Hmm ... Jestem słaby bo nie wierzę w śmieszne opowiastki o św Mikołaju? Proszę ...
Skoro potrafię wypunktować to co się dzieje i powiedzieć głośno o tym raczej nie czyni nikogo słabym. Jestem realistą przyjacielu. Jeszcze raz mówię "lepiej posiadać coś niż nic nie posiadać" A bajki zostaw dla dzieci
@Hamster88 słaby jesteś bo traktujesz to jako normę...
"Lepiej nic nie posiadać, niż posiadać coś czyimś kosztem."
Tłumaczenia swojej słabości zostaw dla ludzi takich jak ty, przyjacielu.
@FenrirIbnLaAhad Nigdy nie wspomniałem, że się z tym zgadzam. Zauważyłem, że od jakiegoś czasu wszystkim wchodzi w krew sposób działania TVP " wypowiadam się za kogoś itp itp (nie ważne czy prawda" Gdybyś nie wiedział jest to sowiecka szkoła propagandy. Nie będę Tobie ubliżał od sowietów etc
Zwyczajnie Ci powiem "nie staraj się odwracać kota ogonem" Świat jest zły a to jak my uważamy i postępujemy to już nasza prywatna sprawa. Z miłą chęcią mogę polemizować na ten temat ale nie sądzę, żebyś chciał prowadzić dyskusje bez widowni. Pozdrawiam
@Hamster88 nie napisałem że się z tym "zgadzasz", tylko że traktujesz to jako normę... dlatego "jest" normą.
Kota ogonem nie odwracam. To nie świat jest zły, on jest neutralny. To my go czynimy takim jakim chcemy żeby był. Nie zabiegam o atencję, czy poparcie, i myślę że i tak nie mamy co dłużej o tym dyskutować :P
@Hamster88 Wiesz jest taki głupi kawał. Jak szlachcic tańczy z damę i pyta cze by się oddała mu za milion $. Na co ta po zastanowieniu powiedziała że tak. Na co hreabia spytał czy za 1$. Na co ona oburzona stwierdziła skąd za kogo pan mnie ma. I hrabia powiedział że to już ustaliliśmy a teraz są tylko negocjacje.
Otóż widzę że byś się sku**wił za marną ocenę z w-fu. To jest Twoja cena. I jasne rozumiem że w biznesie nie ma przyjaciół a są jedynie interesy. A Ty byś własna babcię skroił na wnuczka. I masz racje zasady są dla słabych. Po trupach do celu. Jeżeli ktoś jest na tyle głupi żeby Ci zaufać to niech zapłaci za swoją głupotę.
@ciomak12 chciałbym Ciebie poznać prywatnie i zobaczyć jak fascynujące życie prowadzisz. Sądząc po sposobie wypowiedzi pewnie jesteś z siebie dumny. Kolejny prostaczek, którego skręca, że inni mają. Czym się zajmujesz (to internet więc możesz wszystko wpisać) tylko używaj słów, które znasz i rozumiesz.
@Hamster88 Inżynier budowy branży elektrycznej. I wręcz przeciwnie cieszę się z sukcesu innych. Ale jeżeli ten sukces wynika z ich ciężkiej pracy, pomysłowości, obrotności i zaradności. Ze znalezienia pewnej luki ale również ze "zwykłej" pracy w korporacjach czy innych firmach. Nieraz to po prostu myjnia samochodów innym razem hotel, restauracja czy obozy żeglarskie ale również techniczne jak automatyka budynkowa. I raczej uciekali od wyścigu szczurów niż za nim gonili szukając ofiar.
Bo nie imponuje mi dzielenie ludzi na drapieżników i ofiary i wykorzystywanie ich. Jak mówię chcesz się sprzedać za każdą cenę Twoja sprawa. Ja znam osobiście ludzi którzy porzucili pracę za ponad 10k na rzecz zostanie ewangelizatorem za wielokrotnie mniejsze pieniądze. Wielu moich znajomych normalnie żyjąc po skończeniu politechniki w ciągu kilku lat bez jakiegoś wyścigu szczurów zaczeli się budować i kupywać mieszkania. I nie musieli wykorzystywać innych.
Ale powiedz więcej jak jako rasowy drapieżnik wykorzystujesz swoje ofiary czyli innych ludzi? Wlepiasz im kijowe produkty za duzą cenę czy jakoś bardziej finezyjnie robisz ich w chu***a? A może to typowe gnojenie studentów na darmowe lub nisko płatne staże? A może zamiast być agresywnym bierzesz ich na litość? I wyłudzasz pieniądze na różnych akcjach i startupach? Jakim typem drapieżnika jesteś?
@Hamster88 Nie no grzecznie pytam jak jako naczelny drapieżnik zabijasz swoje ofiary? Skoro taki z ciebie kozak, który przeczytał 1500 książek o postępowaniu z ludźmi a kiedy ja zjadałem swoje gile skakałeś jak żabka po głowach takich frajerów jak ja.
No to pochwal się. Swoje ofiary znajdujesz wśród studentów rypiąc ich na darmowe staże i kusząc zarobkami jak już ich zatrudnisz po okresie próbnym? Starszych ludzi wciskając im szajs? A może upatrzyłęś sobie małe miasteczka i ludzi którzy będą pracować albo u Ciebie albo w ogóle? Jakie ofiary dymasz i zabijasz panie drapieżniku? Pochwal się?
Ja jak mówiłem. Jestem prostym inżynierem budowy. Pilnuje by chłopaki robili zgodnie z projektem, uzgadniam kolizje z innymi branżami i znajduje błędy projektowe. Ogarniam dokumentacje, bhp i kontakt z inwestorem. Pilnuje mieć dupochronki(np maile) na wszelkie zmiany i ustalenia jakby coś się nagle komuś odwidziało albo zapomniało że tak miało być i by za darmo nie przerabiać. Zwykła praca. Nie godna drapieżnika jak Ty.
To jak pochwalisz się drapieżniku co robisz?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2021 o 21:44
@ciomak12 przecież tu nie ma sensu dyskusja, cały czas usiłujesz odwrócić uwage od meritum sprawy. Atakując mnie w ten sposób sam pokazałeś, że chcesz siłowo załatwić sprawę czyli wybrałeś grupę z 5 czyli potwierdziłeś moją tezę. Nie wyjdzie Ci prowokowanie a mi sie nie chce tłumaczyć Tobie co zrobiłeś. Nie sądzę , żebyś zajmował się tym co napisałeś. Raczej jakiś asystent z tego co wychodzi dlatego taki atak. uwierz mi nie chce mi się kontynuować dyskusji. Asystencie
@Hamster88 Ale od jakiego meritum. Napisałeś że ludzie tylko udają że wolą "być" niż "mieć". A potem że ludzie dzielą się na drapieżników i ofiary. No to pytam jak to jest być drapieżnikiem. Podałem kilka typowych zagrywek ludzi którzy całkowicie nie liczą się z ludźmi i drenują ich jak tylko mogą. Bo może jesteś jednym z nich.
Zapytałeś na jakim stanowisku pracuje. Odpowiedziałem i nawet podałem ci zakres moich obowiązków. A czy assystent to ktoś zły? Mój znajomy pracuje jako starszy asystent projektanta instalacji elektrycznych i zarabia 5k na rękę. Czy to tak źle to nie wiem. Przynajmniej pracuje w biurze, od 7 do 15.00 i nie musi robić jakiś wielu nadgodzin. Taka kolejna normalna praca. Ale nie ja jestem inżynierem budowy i prowadzę budowę od strony technicznej.
Raczej więc w dooopie byłeś i gów***no widziałeś. A te bajki o drapieznikach wziąłeś z jakiego filmu. Nawet jak masz te 40 lat, to masz gównianą pracę ale wmawiasz sobie że wszyscy tak mają i muszą tak mieć że by się pocieszyć. A kiedy trafiłeś na takiego jak ja pracującego w normalniej pracy to palą ci się styki i od razu wmawiasz sobie że to nie może być prawda. Jesteś zwyczajnym nieudacznikiem i tyle.
A meritum jest takie, że w dylemacie mieć czy być ani nie "jesteś" ani "nie masz".
Bardziej wysportowani dostali lepsze oceny z Wf-u... Co tu jest niesprawiedliwe?
Może ta zasada jest krzywdząca również w przypadku innych przedmiotów?
Dlaczego najlepsi uczniowie mają mieć najlepsze oceny? Niech się podziela z tymi, którym się nie chce uczyć. Tak będzie "sprawiedliwie" :)
@Antykaczka Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Autor pisze, że był najlepszy w piłkę a dostał 4, tylko dlatego, że na koniec zagrał w ustawionej rozgrywce.
@survive
"zaprotestowałem", "że to bez sensu, żeby silni grali przeciwko słabszym" oraz:
"że to była najlepsza ocena w moim życiu".
I cieszy się, że stanął po stronie "uciśnionych", którzy za gorsze wyniki dostają gorsze oceny.
Cieszy się również, że wyrównał oceny przynajmniej jednego silniejszego (siebie) z resztą. Choć było to równanie w dół i tej reszcie nie zrobiło absolutnie żadnej różnicy.
@Antykaczka Ja o ocenianiu a nie o tym co czuł autor... Był najlepszy, dostał gorsza ocenę przez ustawiony mecz.
Nadal uważasz, że takie zasady dobrze oceniają umiejętności z wf-u? ;)
@survive W jaki sposób ustawiony? Ktoś go zmusił, żeby wybrał gorszą drużynę?
Wybrał świadomie bo chciał się solidaryzować. Tak samo mógłby celowo oblać sprawdzian, żeby było sprawiedliwie. Znał zasady. Dostał gorszą ocenę na własną prośbę.
@Antykaczka
A co jeśli w tych "słabszych" były osoby, które były dobre w innych dziedzinach niż akurat koszykówka?
Sam znam dużo osób, dobrych w ręczną czy nogę a w kosza to nic. Czy osoby ćwiczące lekkoatletykę, też często ze sportów drużynowych im szczególnie nie szło, a mogły przecież jeździć na zawody i nawet coś wygrywać i na koniec miałyby 4. I gdzie tu sprawiedliwość w takim razie?
@Antykaczka A nas nauczyciel nie oceniał czy któraś drużyna wygrała mecz czy przegrała o oceniał na zasadzie indywidualnej.... czyli gdy biegaliśmy na 60m (taka była prosta bieżni w mojej szkole) czy na 200m, w skoku w dal..na sali gimnastycznej oceniane przyjęcie piłki czy zagrywka w siatkówkę.. drybling pomiędzy pachołkami, rzuty osobiste, skok przez kozła itd.. i to byly indywidualne oceny każdego ucznia a nie "drużynowe podejście".... a gdyby w tej słabszej grupie w piłkę nożną były dzieci, które np lepiej grają w siatkówkę od tych co są lepsi w piłce nożnej? Jeśli to nie jest jakieś zmyślone, to taki człowiek nie powinien pracować w szkole jako nauczyciel.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2021 o 20:20
@survive nauczyciel był leniem, nie chciało mu się robić sprawdzianów, więc dzieci sobie same wystawiły oceny według zasług i jeden socjalista się wyłamał i został skrzywdzony. 4 to i tak niezła ocena, a tak na dobrą sprawę to był sprawdzian umiejętności gry w piłkę, gdzie uczniowie sami ocenili, kto jest dobry, a kto nie. Czego tu nie rozumiesz?
@Antykaczka Jestem ciekawy czy Ci co Ciebie tak minusują też wybrali by gorszą drużynę gdyby od tej właśnie oceny zależałoby twoje stypendium lub inna intratna nagroda, która przekładałby się na późniejszy etap życia.
@mello1999 No ale to chodziło o ocenę "na koniec" a nie o ocenę z gry w piłkę nożną... a końcową ocenę na świadectwie (nie żebym był jakimś czepialskim bo mi akurat na ocenach końcowych zależało na tyle byle przejść do następnej klasy) Ale ci co przegrali w piłkę nożną mogli być lepsi np jak napisałem wcześniej, w siatkówce, w koszykówce... czy w gimnastyce... To chyba Ty czegoś nie rozumiesz :P Trochę mi jedziesz Korwinem czy innym tego typu głąbem :P
@Pasqdnik82 nauczyciel nie ma obowiązku robić różnorodnych sprawdzianów. Mogą być tylko z gry w piłkę. Historia jednak nie skupia się na tym czy ocena końcowa za grę w piłkę jest sprawiedliwa tylko na tym, że gość mimo umiejętności chciał pomóc ofermom w zdobyciu piątki, mimo że oni na nią nie zasługiwali. Możesz tak zrobić mając do dyspozycji 5 różnych gier i wyciągasz średnią. Jednak clue jest takie, że cieniasy nie mają prawa wygrać i to jest niesprawiedliwe. Jednak tutaj sędziami byli sami uczniowie, którzy zdecydowali kto jest dobry, a kto jest słaby. Kto zasługuje na 5, a kto na 4. Zależy jeszcze kto jakie ma ambicje, ale u mnie na wf-ie to chyba były same 5 i 6 bo się ludzie starali. Jakby zrobić takie oceny to pewnie też byś się dopieprzył, że czemu Stefan, który w piłkę kopnąć prosto nie umie dostał tylko 5, gdzie na matmie za porównywalne osiągnięcia dostałby pałę...
@Siwy121 Ja tak miałam w podstawówce. Zawody jeździeckie i pływackie ( nawet brąz wojewódzki był, ogólnopolskie zawody, chociaż mistrzem nie byłam). No i na koniec wf 4 lub 5 było, ale mnóstwo osób miało 6, bo chodziło na SKS ( ja dopiero w 6 klasie poszłam), świetnie grało w 2 ognie i siatkówka, gdzie ja dobrze zaserwować nigdy nie umiałam i nienawidziłam szczerze zbijaka.
Osobiście twierdzę że tylko w liceum miałam spoko nauczycielkę, która przez przypadek dowiedziała się jak jeżdżę na łyżwach, a potem konno i dzięki temu zaczęliśmy zima na łyżwy chodzic. Nawet wtedy 6 udało mi się z wf zdobyc.Z gier zespołowych dalej ze mnie łamaga.
@survive
"czy uważasz, że to dobra forma oceniania umiejętności z wf-u."
Tak, ponieważ:
"WSZYSCY bardziej wysportowani połączyli się w jedną grupę".
>>Bardziej wysportowani. Jedna grupa. Wszyscy.
Wybacz ale jeśli stawiasz jakieś warunki początkowe, to należało by się ich trzymać. Autor twierdzi, że podział na grupy był sprawiedliwy i finalnie wszyscy najlepsi dostali najlepsze oceny. Więc co w tym złego?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2021 o 7:08
@Siwy121
"A co jeśli w tych "słabszych" były osoby, które były dobre w innych dziedzinach"
A umiemy czytac?
"WSZYSCY bardziej wysportowani połączyli się w jedną grupę".
Z tekstu wynika, że najlepsi dostali najlepsze oceny.
Ale przenieśmy sytuację na inne przedmioty.
Z geometrii dostajesz same pały ale jesteś dobry w innych dziedzinach.
Czy na koniec powinieneś dostać 5 z matmy? Wychodzi na to, że tak :)
@Antykaczka Sam sobie zaprzeczasz. W sporcie nie chodzi jedynie o To by być wysportowanym. Robert burnejka jest wysportowany, ale w biegach myślę że jest przeciętny. Wiele sportów wymaga umiejętności technicznych. Np ping-pong. Wiele sportów wymaga myślenia jak szachy czy żeglarstwo. Możesz być wysportowany ale zwyczajnie nie umieć przyjąć i wystawić piłki w siatkówce.
Widać bardzo mało wiesz o sporcie.
I na koniec z geometrią. Dokładnie tak sam przeczytaj co napisałeś tylko powoli. Czy fakt że ktoś jest dobry w piłkę nożną a tragiczny w siatkówkę oznacza że może dostać 5 z w-fu? Poza tym w sporcie zdarza się wiele rzeczy. Legia zremisowała z Realem Madryt. Czy to oznacza że jest Legia jest tak samo dobra? W sporcie możesz być lepszy i przegrać. Tak po prostu. Bo masz pewien czynnik szczęścia.
@Antykaczka Wniosek wyciągamy z CAŁEGO tekstu, nie z jego połowy. :)
"WSZYSCY bardziej wysportowani połączyli się w jedną grupę" nie jest prawdziwe, jeśli dalej jest napisane: "byłem wtedy NAJLEPSZY w piłkę (...) dołączyłem do słabszej grupy (...) i DOSTAŁEM swoją PONIŻAJĄCĄ 4-kę"
Nie spełniono warunku o którym piszesz, dalej ignorujesz z jakiegoś powodu połowę historii albo mamy przed oczami dwa różne teksty.
@survive Jak to nie spełniono? Wszyscy bardziej sprawni mieli szansę na lepsze oceny i z niej skorzystali. Tu nawet nie ma mowy o wybitnych sportowcach. Mowa o tych bardziej sprawnych XD
Jeden mądry inaczej się wychylił. Znał warunki zanim to zrobił. Na własną prośbę wyłączył się z puli osób z najwyższą oceną. Coś pominąłem?
Ja się zbuntowałem i odmówiłem udziału w zajęciach, nauczyciel się wściekł, ja poszedłem do dyrektora szkoły i wytłumaczyłem mu, że podział na słabych i silnych w grze zespołowej nie może decydować o ocenie, bo wtedy to jak każdy gra z osobna ma za duży wpływ i nie pokazuje, jak wszyscy działają jako zespół, a co za tym idzie ocena pracy zespołowej nie powinna się odbyć, a więc nie powinna być stosowana do oceny gra zespołowa, czyli powinno się tylko oceniać każdego z osobna np. przez skok przez kozła. Zajęcia się nie odbyły, nauczyciel W-F sam odszedł, tak nienawidził kilku typków, w tym mnie.
@mello1999 tak to oceńmy grupowo pracę... gdzie 3 z 6 uczniów odwali 80% roboty a pozostałych 3 20%..... i wszyscy dostaną 6.. :P mimo że wkład 3 jest nieporównywalnie mniejszy
Ja tam zawsze wolałem dołączać do słabszych, bo wtedy trzeba było dać z siebie wszystko, a i z każdej bramki radość i satysfakcja były dużo większe :). Co za przyjemność wygrywać ze słabszymi?
Tak. W jakim stopniu ta 4 z wf na koniec 5 klasy przełożyła się na twoje doświadczenie i kompetencje zawodowe? Bo zakładam, że wpisałeś to w CV, skoro to takie dla ciebie ważne.
U nas były dwie klasy na wuefie i to generowało naturalny podział. My byliśmy ze wsi i raczej nie graliśmy po klubach sportowych. Nie było czasu, każdy pomagał na gospodarce. Kiedyś dzieciak robił prawie jak dorosły.
Druga klasa była w 8/10 z miasta (różnica 5km) i tam mieli kilku po różnych klubach, juniorskich, a nawet seniorskich. Byli od nas lepsi technicznie i to 80% oni jeździli po zawodach. Większość meczów wygrywaliśmy z nimi.
@glup Otóż to jest komiks. Rysowany przez Polcha. Wydany w 1982. Kupiłem w kiosku RSW "Prasa-Książka-Ruch" i zaczytywałem się za dzieciaka. Przytoczona historia ładnie mi sie wpasowała w prezentowany w tym komiksie leitmotiv.
Pamiętam, jak w chyba w drugiej klasie gimnazjum nauczycielka na WF-ie podzieliła nas na dwie drużyny, które miały ze sobą grać w siatkówkę. Jedna grupa była "tą lepszą", a druga "tą słabszą" mającą nauczyć się grać. Ja, mimo mojego zdziwienia i protestów, zastałem sklasyfikowany jako "ten słabszy w siatkówce i przydzielony do tej "gorszej" drużyny. Wbrew oczekiwań nauczycielki to właśnie moja drużyna pokonała "tych lepszych". Dlaczego? Powód jest dość oczywiści. Ci którzy zostali włączeni do tej "lepszej" drużyny nie mogli się ze sobą dogadać i grali każdy po swojemu, podczas gdy moja drużyna współpracowała i wygrała.
Przykro mi przyjacielu ale w dorosłym świecie będziesz wolał, żeby Twoje dziecko zarabiało w grupie zamożnych a nie przegrywało z biednymi. Możemy udawać ale każdy z nas woli mieć, niż nie mieć.
@Hamster88 Mów za siebie
nigdy nie kierowałem się takimi standardami, za2sze warto być człowiekiem, a życie Ci wynagrodzi.
@xyper Przyjmijmy, że dokładnie od tej jednej oceny będzie zależała średnia i Twoje stypendium. Słucham! Niech zależy cała przyszłość (studia czy co chcesz) Więc odpuść sobie głodne kawałki o tym jak to życie wynagrodzi. Może właśnie los dał Ci możliwość dostania się wyżej a Ty na własne życzenie zostałeś z tymi, którzy o swoje nie potrafią walczyć i ta 4 przekreśliła średnią i całą przyszłość (będziesz płakać, że to tylko 4 i dlaczego nie dostałeś się wyżej, przecież na własne życzenie) ?
@Hamster88 Warto żyć zgodnie z własnymi przekonaniami. Nie tylko dla własnego zdrowia psychicznego, ale swoją postawą masz też wpływ na ludzi z Twojego otoczenia. Jeśli ten gość uznał ten system oceniania za niesprawiedliwy, to dobrze, że w ten sposób zaprotestował.
@tobimadara powiedz mi komu kibicuje los? Gepardowi czy antylopie?
@Hamster88 antylopa ma jakieś szanse z gepardem, a słabiak z silnym nie.
Gdyby to mnie spotkało, to zrobiłbym aferę o niesprawiedliwe traktowanie, gdzie tylko by się dało.
To tak jakbyś okradł nieprzytomnego, i się tym szczycił że ci się "poszczęściło". "Los dał ci szansę" :P
Lepiej być biednym, niż bogaczem co osiągnął coś po trupach innych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2021 o 0:18
@Hamster88 Wiesz co, u mnie rzadko się zdarzało żeby ci najlepsi z w-fu byli jednocześnie tymi którzy się dobrze uczyli czy byli najbardziej ogarnięci. Jakoś tak się dziwnie składa, że sprawność motoryczna nie przekłada się jakoś mocno zdolność myślenia abstrakcyjnego.
A oceny w szkole to cóż czy nawet matura nie znacza aż tak dużo. Znam ludzi którzy poszli na inżyniera na uczelnie typu Olsztyński UWM zamiast do Warszawy, Krakowa czy nawet Gdańska. I co? Przyłożyli się na pierwszym roku i ze znakomitymi ocenami zwyczajnie się przenieśli na te najbardziej prestiżowe uczelnie.
A jak stracisz stypendium to co? Najwyżej weźmiesz dziekankę, popracujesz rok i zarobisz na te studia. A ten rok nie będzie stracony bo zdobędziesz doświadczenie.
Owszem możesz w wieku 20 lat myśleć że oceny i stypendium i oceny to cały świat. Później nabierzesz dystansu i do ocen i do pieniędzy.
@ciomak12 mam prawie 40 lat i dlatego nie wierzę w idealny świat i moralne gadanie. A te coachingowe gadanie jest dobre dla naiwnych. Nie skupiłem się na samej ocenie w szkole (zajęcia z innej dziedziny też mogłyby być) a na sytuacji co powoduję, że nie masz wyobraźni żeby przenieść na realne życie. Do momentu, kiedy grasz w pokera na zapałki to wydaje się niewinna gra a zacznij na duże pieniądze, zobaczysz nagle jak zmienia się punkt widzenia. Świat jest podzielony na ofiary i drapieżników (i tych co w ogóle chcą stać z boku i się nie wtrącać ale się nie da)
@Hamster88 i dlatego tak właśnie ten świat wygląda, bo jest dużo takich słabych jak ty, którzy przyklaskują złym i ich "rządom".
Chciałeś napisać że jest podzielony na drapieżników, pasożytów, i na ofiary.
@FenrirIbnLaAhad to, że w przeciwieństwie do innych zauważę prawdę nie czyni mnie słabym. Zgodzę się, że zabrakło pasożytów. Hmm ... Jestem słaby bo nie wierzę w śmieszne opowiastki o św Mikołaju? Proszę ...
Skoro potrafię wypunktować to co się dzieje i powiedzieć głośno o tym raczej nie czyni nikogo słabym. Jestem realistą przyjacielu. Jeszcze raz mówię "lepiej posiadać coś niż nic nie posiadać" A bajki zostaw dla dzieci
@Hamster88 słaby jesteś bo traktujesz to jako normę...
"Lepiej nic nie posiadać, niż posiadać coś czyimś kosztem."
Tłumaczenia swojej słabości zostaw dla ludzi takich jak ty, przyjacielu.
@FenrirIbnLaAhad Nigdy nie wspomniałem, że się z tym zgadzam. Zauważyłem, że od jakiegoś czasu wszystkim wchodzi w krew sposób działania TVP " wypowiadam się za kogoś itp itp (nie ważne czy prawda" Gdybyś nie wiedział jest to sowiecka szkoła propagandy. Nie będę Tobie ubliżał od sowietów etc
Zwyczajnie Ci powiem "nie staraj się odwracać kota ogonem" Świat jest zły a to jak my uważamy i postępujemy to już nasza prywatna sprawa. Z miłą chęcią mogę polemizować na ten temat ale nie sądzę, żebyś chciał prowadzić dyskusje bez widowni. Pozdrawiam
@Hamster88 nie napisałem że się z tym "zgadzasz", tylko że traktujesz to jako normę... dlatego "jest" normą.
Kota ogonem nie odwracam. To nie świat jest zły, on jest neutralny. To my go czynimy takim jakim chcemy żeby był. Nie zabiegam o atencję, czy poparcie, i myślę że i tak nie mamy co dłużej o tym dyskutować :P
@Hamster88 Wiesz jest taki głupi kawał. Jak szlachcic tańczy z damę i pyta cze by się oddała mu za milion $. Na co ta po zastanowieniu powiedziała że tak. Na co hreabia spytał czy za 1$. Na co ona oburzona stwierdziła skąd za kogo pan mnie ma. I hrabia powiedział że to już ustaliliśmy a teraz są tylko negocjacje.
Otóż widzę że byś się sku**wił za marną ocenę z w-fu. To jest Twoja cena. I jasne rozumiem że w biznesie nie ma przyjaciół a są jedynie interesy. A Ty byś własna babcię skroił na wnuczka. I masz racje zasady są dla słabych. Po trupach do celu. Jeżeli ktoś jest na tyle głupi żeby Ci zaufać to niech zapłaci za swoją głupotę.
@ciomak12 chciałbym Ciebie poznać prywatnie i zobaczyć jak fascynujące życie prowadzisz. Sądząc po sposobie wypowiedzi pewnie jesteś z siebie dumny. Kolejny prostaczek, którego skręca, że inni mają. Czym się zajmujesz (to internet więc możesz wszystko wpisać) tylko używaj słów, które znasz i rozumiesz.
@Hamster88 Inżynier budowy branży elektrycznej. I wręcz przeciwnie cieszę się z sukcesu innych. Ale jeżeli ten sukces wynika z ich ciężkiej pracy, pomysłowości, obrotności i zaradności. Ze znalezienia pewnej luki ale również ze "zwykłej" pracy w korporacjach czy innych firmach. Nieraz to po prostu myjnia samochodów innym razem hotel, restauracja czy obozy żeglarskie ale również techniczne jak automatyka budynkowa. I raczej uciekali od wyścigu szczurów niż za nim gonili szukając ofiar.
Bo nie imponuje mi dzielenie ludzi na drapieżników i ofiary i wykorzystywanie ich. Jak mówię chcesz się sprzedać za każdą cenę Twoja sprawa. Ja znam osobiście ludzi którzy porzucili pracę za ponad 10k na rzecz zostanie ewangelizatorem za wielokrotnie mniejsze pieniądze. Wielu moich znajomych normalnie żyjąc po skończeniu politechniki w ciągu kilku lat bez jakiegoś wyścigu szczurów zaczeli się budować i kupywać mieszkania. I nie musieli wykorzystywać innych.
Ale powiedz więcej jak jako rasowy drapieżnik wykorzystujesz swoje ofiary czyli innych ludzi? Wlepiasz im kijowe produkty za duzą cenę czy jakoś bardziej finezyjnie robisz ich w chu***a? A może to typowe gnojenie studentów na darmowe lub nisko płatne staże? A może zamiast być agresywnym bierzesz ich na litość? I wyłudzasz pieniądze na różnych akcjach i startupach? Jakim typem drapieżnika jesteś?
@ciomak12 coś jeszcze? Piękne historie znasz, smoki i syreny też tam były?
Zostałeś kulturalnie zaorany i pozostał tylko bełkot o smokach? Ahaha
@Hamster88 Nie no grzecznie pytam jak jako naczelny drapieżnik zabijasz swoje ofiary? Skoro taki z ciebie kozak, który przeczytał 1500 książek o postępowaniu z ludźmi a kiedy ja zjadałem swoje gile skakałeś jak żabka po głowach takich frajerów jak ja.
No to pochwal się. Swoje ofiary znajdujesz wśród studentów rypiąc ich na darmowe staże i kusząc zarobkami jak już ich zatrudnisz po okresie próbnym? Starszych ludzi wciskając im szajs? A może upatrzyłęś sobie małe miasteczka i ludzi którzy będą pracować albo u Ciebie albo w ogóle? Jakie ofiary dymasz i zabijasz panie drapieżniku? Pochwal się?
Ja jak mówiłem. Jestem prostym inżynierem budowy. Pilnuje by chłopaki robili zgodnie z projektem, uzgadniam kolizje z innymi branżami i znajduje błędy projektowe. Ogarniam dokumentacje, bhp i kontakt z inwestorem. Pilnuje mieć dupochronki(np maile) na wszelkie zmiany i ustalenia jakby coś się nagle komuś odwidziało albo zapomniało że tak miało być i by za darmo nie przerabiać. Zwykła praca. Nie godna drapieżnika jak Ty.
To jak pochwalisz się drapieżniku co robisz?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2021 o 21:44
@ciomak12 przecież tu nie ma sensu dyskusja, cały czas usiłujesz odwrócić uwage od meritum sprawy. Atakując mnie w ten sposób sam pokazałeś, że chcesz siłowo załatwić sprawę czyli wybrałeś grupę z 5 czyli potwierdziłeś moją tezę. Nie wyjdzie Ci prowokowanie a mi sie nie chce tłumaczyć Tobie co zrobiłeś. Nie sądzę , żebyś zajmował się tym co napisałeś. Raczej jakiś asystent z tego co wychodzi dlatego taki atak. uwierz mi nie chce mi się kontynuować dyskusji. Asystencie
@Hamster88 Ale od jakiego meritum. Napisałeś że ludzie tylko udają że wolą "być" niż "mieć". A potem że ludzie dzielą się na drapieżników i ofiary. No to pytam jak to jest być drapieżnikiem. Podałem kilka typowych zagrywek ludzi którzy całkowicie nie liczą się z ludźmi i drenują ich jak tylko mogą. Bo może jesteś jednym z nich.
Zapytałeś na jakim stanowisku pracuje. Odpowiedziałem i nawet podałem ci zakres moich obowiązków. A czy assystent to ktoś zły? Mój znajomy pracuje jako starszy asystent projektanta instalacji elektrycznych i zarabia 5k na rękę. Czy to tak źle to nie wiem. Przynajmniej pracuje w biurze, od 7 do 15.00 i nie musi robić jakiś wielu nadgodzin. Taka kolejna normalna praca. Ale nie ja jestem inżynierem budowy i prowadzę budowę od strony technicznej.
Raczej więc w dooopie byłeś i gów***no widziałeś. A te bajki o drapieznikach wziąłeś z jakiego filmu. Nawet jak masz te 40 lat, to masz gównianą pracę ale wmawiasz sobie że wszyscy tak mają i muszą tak mieć że by się pocieszyć. A kiedy trafiłeś na takiego jak ja pracującego w normalniej pracy to palą ci się styki i od razu wmawiasz sobie że to nie może być prawda. Jesteś zwyczajnym nieudacznikiem i tyle.
A meritum jest takie, że w dylemacie mieć czy być ani nie "jesteś" ani "nie masz".
a kierowca autobusu stał i klaskał ?
Bardzo głupi system oceniania, świadczący o niekompetencji pedagogicznej nauczycuela.
Bardziej wysportowani dostali lepsze oceny z Wf-u... Co tu jest niesprawiedliwe?
Może ta zasada jest krzywdząca również w przypadku innych przedmiotów?
Dlaczego najlepsi uczniowie mają mieć najlepsze oceny? Niech się podziela z tymi, którym się nie chce uczyć. Tak będzie "sprawiedliwie" :)
@Antykaczka Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Autor pisze, że był najlepszy w piłkę a dostał 4, tylko dlatego, że na koniec zagrał w ustawionej rozgrywce.
@survive
"zaprotestowałem", "że to bez sensu, żeby silni grali przeciwko słabszym" oraz:
"że to była najlepsza ocena w moim życiu".
I cieszy się, że stanął po stronie "uciśnionych", którzy za gorsze wyniki dostają gorsze oceny.
Cieszy się również, że wyrównał oceny przynajmniej jednego silniejszego (siebie) z resztą. Choć było to równanie w dół i tej reszcie nie zrobiło absolutnie żadnej różnicy.
Takie czytanie ze zrozumieniem może być? ;)
@Antykaczka Ja o ocenianiu a nie o tym co czuł autor... Był najlepszy, dostał gorsza ocenę przez ustawiony mecz.
Nadal uważasz, że takie zasady dobrze oceniają umiejętności z wf-u? ;)
@survive W jaki sposób ustawiony? Ktoś go zmusił, żeby wybrał gorszą drużynę?
Wybrał świadomie bo chciał się solidaryzować. Tak samo mógłby celowo oblać sprawdzian, żeby było sprawiedliwie. Znał zasady. Dostał gorszą ocenę na własną prośbę.
@Antykaczka
A co jeśli w tych "słabszych" były osoby, które były dobre w innych dziedzinach niż akurat koszykówka?
Sam znam dużo osób, dobrych w ręczną czy nogę a w kosza to nic. Czy osoby ćwiczące lekkoatletykę, też często ze sportów drużynowych im szczególnie nie szło, a mogły przecież jeździć na zawody i nawet coś wygrywać i na koniec miałyby 4. I gdzie tu sprawiedliwość w takim razie?
@Antykaczka A nas nauczyciel nie oceniał czy któraś drużyna wygrała mecz czy przegrała o oceniał na zasadzie indywidualnej.... czyli gdy biegaliśmy na 60m (taka była prosta bieżni w mojej szkole) czy na 200m, w skoku w dal..na sali gimnastycznej oceniane przyjęcie piłki czy zagrywka w siatkówkę.. drybling pomiędzy pachołkami, rzuty osobiste, skok przez kozła itd.. i to byly indywidualne oceny każdego ucznia a nie "drużynowe podejście".... a gdyby w tej słabszej grupie w piłkę nożną były dzieci, które np lepiej grają w siatkówkę od tych co są lepsi w piłce nożnej? Jeśli to nie jest jakieś zmyślone, to taki człowiek nie powinien pracować w szkole jako nauczyciel.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2021 o 20:20
@survive nauczyciel był leniem, nie chciało mu się robić sprawdzianów, więc dzieci sobie same wystawiły oceny według zasług i jeden socjalista się wyłamał i został skrzywdzony. 4 to i tak niezła ocena, a tak na dobrą sprawę to był sprawdzian umiejętności gry w piłkę, gdzie uczniowie sami ocenili, kto jest dobry, a kto nie. Czego tu nie rozumiesz?
@Antykaczka Jestem ciekawy czy Ci co Ciebie tak minusują też wybrali by gorszą drużynę gdyby od tej właśnie oceny zależałoby twoje stypendium lub inna intratna nagroda, która przekładałby się na późniejszy etap życia.
@mello1999 No ale to chodziło o ocenę "na koniec" a nie o ocenę z gry w piłkę nożną... a końcową ocenę na świadectwie (nie żebym był jakimś czepialskim bo mi akurat na ocenach końcowych zależało na tyle byle przejść do następnej klasy) Ale ci co przegrali w piłkę nożną mogli być lepsi np jak napisałem wcześniej, w siatkówce, w koszykówce... czy w gimnastyce... To chyba Ty czegoś nie rozumiesz :P Trochę mi jedziesz Korwinem czy innym tego typu głąbem :P
@Pasqdnik82 nauczyciel nie ma obowiązku robić różnorodnych sprawdzianów. Mogą być tylko z gry w piłkę. Historia jednak nie skupia się na tym czy ocena końcowa za grę w piłkę jest sprawiedliwa tylko na tym, że gość mimo umiejętności chciał pomóc ofermom w zdobyciu piątki, mimo że oni na nią nie zasługiwali. Możesz tak zrobić mając do dyspozycji 5 różnych gier i wyciągasz średnią. Jednak clue jest takie, że cieniasy nie mają prawa wygrać i to jest niesprawiedliwe. Jednak tutaj sędziami byli sami uczniowie, którzy zdecydowali kto jest dobry, a kto jest słaby. Kto zasługuje na 5, a kto na 4. Zależy jeszcze kto jakie ma ambicje, ale u mnie na wf-ie to chyba były same 5 i 6 bo się ludzie starali. Jakby zrobić takie oceny to pewnie też byś się dopieprzył, że czemu Stefan, który w piłkę kopnąć prosto nie umie dostał tylko 5, gdzie na matmie za porównywalne osiągnięcia dostałby pałę...
@Antykaczka Dwa razy zadałem pytanie i nadal nie dostałem odpowiedzi czy uważasz, że to dobra forma oceniania umiejętności z wf-u.
@Siwy121 Ja tak miałam w podstawówce. Zawody jeździeckie i pływackie ( nawet brąz wojewódzki był, ogólnopolskie zawody, chociaż mistrzem nie byłam). No i na koniec wf 4 lub 5 było, ale mnóstwo osób miało 6, bo chodziło na SKS ( ja dopiero w 6 klasie poszłam), świetnie grało w 2 ognie i siatkówka, gdzie ja dobrze zaserwować nigdy nie umiałam i nienawidziłam szczerze zbijaka.
Osobiście twierdzę że tylko w liceum miałam spoko nauczycielkę, która przez przypadek dowiedziała się jak jeżdżę na łyżwach, a potem konno i dzięki temu zaczęliśmy zima na łyżwy chodzic. Nawet wtedy 6 udało mi się z wf zdobyc.Z gier zespołowych dalej ze mnie łamaga.
@survive
"czy uważasz, że to dobra forma oceniania umiejętności z wf-u."
Tak, ponieważ:
"WSZYSCY bardziej wysportowani połączyli się w jedną grupę".
>>Bardziej wysportowani. Jedna grupa. Wszyscy.
Wybacz ale jeśli stawiasz jakieś warunki początkowe, to należało by się ich trzymać. Autor twierdzi, że podział na grupy był sprawiedliwy i finalnie wszyscy najlepsi dostali najlepsze oceny. Więc co w tym złego?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2021 o 7:08
@Siwy121
"A co jeśli w tych "słabszych" były osoby, które były dobre w innych dziedzinach"
A umiemy czytac?
"WSZYSCY bardziej wysportowani połączyli się w jedną grupę".
Z tekstu wynika, że najlepsi dostali najlepsze oceny.
Ale przenieśmy sytuację na inne przedmioty.
Z geometrii dostajesz same pały ale jesteś dobry w innych dziedzinach.
Czy na koniec powinieneś dostać 5 z matmy? Wychodzi na to, że tak :)
@Antykaczka Sam sobie zaprzeczasz. W sporcie nie chodzi jedynie o To by być wysportowanym. Robert burnejka jest wysportowany, ale w biegach myślę że jest przeciętny. Wiele sportów wymaga umiejętności technicznych. Np ping-pong. Wiele sportów wymaga myślenia jak szachy czy żeglarstwo. Możesz być wysportowany ale zwyczajnie nie umieć przyjąć i wystawić piłki w siatkówce.
Widać bardzo mało wiesz o sporcie.
I na koniec z geometrią. Dokładnie tak sam przeczytaj co napisałeś tylko powoli. Czy fakt że ktoś jest dobry w piłkę nożną a tragiczny w siatkówkę oznacza że może dostać 5 z w-fu? Poza tym w sporcie zdarza się wiele rzeczy. Legia zremisowała z Realem Madryt. Czy to oznacza że jest Legia jest tak samo dobra? W sporcie możesz być lepszy i przegrać. Tak po prostu. Bo masz pewien czynnik szczęścia.
@Antykaczka Wniosek wyciągamy z CAŁEGO tekstu, nie z jego połowy. :)
"WSZYSCY bardziej wysportowani połączyli się w jedną grupę" nie jest prawdziwe, jeśli dalej jest napisane: "byłem wtedy NAJLEPSZY w piłkę (...) dołączyłem do słabszej grupy (...) i DOSTAŁEM swoją PONIŻAJĄCĄ 4-kę"
Nie spełniono warunku o którym piszesz, dalej ignorujesz z jakiegoś powodu połowę historii albo mamy przed oczami dwa różne teksty.
@survive Jak to nie spełniono? Wszyscy bardziej sprawni mieli szansę na lepsze oceny i z niej skorzystali. Tu nawet nie ma mowy o wybitnych sportowcach. Mowa o tych bardziej sprawnych XD
Jeden mądry inaczej się wychylił. Znał warunki zanim to zrobił. Na własną prośbę wyłączył się z puli osób z najwyższą oceną. Coś pominąłem?
Ja się zbuntowałem i odmówiłem udziału w zajęciach, nauczyciel się wściekł, ja poszedłem do dyrektora szkoły i wytłumaczyłem mu, że podział na słabych i silnych w grze zespołowej nie może decydować o ocenie, bo wtedy to jak każdy gra z osobna ma za duży wpływ i nie pokazuje, jak wszyscy działają jako zespół, a co za tym idzie ocena pracy zespołowej nie powinna się odbyć, a więc nie powinna być stosowana do oceny gra zespołowa, czyli powinno się tylko oceniać każdego z osobna np. przez skok przez kozła. Zajęcia się nie odbyły, nauczyciel W-F sam odszedł, tak nienawidził kilku typków, w tym mnie.
@Grobisher głupi polski system nauczania skupia się na "ja". Ale chyba jest taka mentalność, że robimy wyścig szczurów o 6 z plastyki...
@mello1999 tak to oceńmy grupowo pracę... gdzie 3 z 6 uczniów odwali 80% roboty a pozostałych 3 20%..... i wszyscy dostaną 6.. :P mimo że wkład 3 jest nieporównywalnie mniejszy
@Pasqdnik82 jak się dobrali tak mają...
No rzeczywiście, bardziej wysportowani, powinni mieć gorsze oceny z wf- u.
@szyba20 No tak gdyby tylko były sporty w których umiejętności techniczne też są ważne. Szkoda że takich nie ma prawda?
mógł sabotować
Ja tam zawsze wolałem dołączać do słabszych, bo wtedy trzeba było dać z siebie wszystko, a i z każdej bramki radość i satysfakcja były dużo większe :). Co za przyjemność wygrywać ze słabszymi?
Tak. W jakim stopniu ta 4 z wf na koniec 5 klasy przełożyła się na twoje doświadczenie i kompetencje zawodowe? Bo zakładam, że wpisałeś to w CV, skoro to takie dla ciebie ważne.
U nas były dwie klasy na wuefie i to generowało naturalny podział. My byliśmy ze wsi i raczej nie graliśmy po klubach sportowych. Nie było czasu, każdy pomagał na gospodarce. Kiedyś dzieciak robił prawie jak dorosły.
Druga klasa była w 8/10 z miasta (różnica 5km) i tam mieli kilku po różnych klubach, juniorskich, a nawet seniorskich. Byli od nas lepsi technicznie i to 80% oni jeździli po zawodach. Większość meczów wygrywaliśmy z nimi.
To nauczyciel popełnił błąd.
Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś miał tak głupiego wuefistę. Wymyślona historyjka jak byk.
@Hermes_Trismegistos to książka jest, czy jakiś plakat?
@glup Otóż to jest komiks. Rysowany przez Polcha. Wydany w 1982. Kupiłem w kiosku RSW "Prasa-Książka-Ruch" i zaczytywałem się za dzieciaka. Przytoczona historia ładnie mi sie wpasowała w prezentowany w tym komiksie leitmotiv.
Pamiętam, jak w chyba w drugiej klasie gimnazjum nauczycielka na WF-ie podzieliła nas na dwie drużyny, które miały ze sobą grać w siatkówkę. Jedna grupa była "tą lepszą", a druga "tą słabszą" mającą nauczyć się grać. Ja, mimo mojego zdziwienia i protestów, zastałem sklasyfikowany jako "ten słabszy w siatkówce i przydzielony do tej "gorszej" drużyny. Wbrew oczekiwań nauczycielki to właśnie moja drużyna pokonała "tych lepszych". Dlaczego? Powód jest dość oczywiści. Ci którzy zostali włączeni do tej "lepszej" drużyny nie mogli się ze sobą dogadać i grali każdy po swojemu, podczas gdy moja drużyna współpracowała i wygrała.
@MisterTonnik I to jest właśnie piękne w sporcie. Nie zawsze faworyt wygrywa