@NTFS Nie o to chodzi czy byłoby ich więcej czy mniej. A raczej o to, aby dzieci nie rodziły dzieci. Wiele decyzji nastolatków jest oparta o chwilowe emocje wywołane hormonami.
Gdyby było więcej rozumu w tych działaniach, a mniej impulsywności (tak charakterystycznej dla tego okresu), to bardzo wiele błędów nastolatków wgl by się nie wydarzyła.
@rafik54321 Akurat moje doświadczenia nie potwierdzają tego. Samotne matki które znam to kobiety które popełniły błąd jako dorosłe osoby. Znam też dojrzałe pary będące razem od podstawówki. Moim zdaniem to nie jest kwestia dojrzewania a indywidualna.
@NTFS Ok, tylko ja nie mówię wyłącznie o samych wpadkach. Mówię o tym że w czasie dojrzewania, klarują się preferencje seksualne danej osoby. Jeśli podda się ona swoim instynktom w pełni, to w wieku późniejszym "pociągąć" będą właśnie te złe cechy.
To że trafił się jakiś wyjątek - ok, w końcu też sam nim jestem, ale to nie jest reguła.
@rafik54321 Często widuję mniej rozumu i więcej impulsywności w działaniach dorosłych, szczególnie po kilku głębszych co jest dopuszczalne i akceptowalne.
To jest znacznie gorsze. Bo mówimy tutaj często o parze dorosłych przeważnie w różnych związkach, którzy dla chwili przyjemności są w stanie wyzbyć się wszelkich zahamowań i w pod wpływem impulsu wyzbyć się rozumu przez co złamać wszystkie obietnice i przysięgi dane innej osobie.
Tak więc demot to bzdura napisana przez kogoś dorosłego chcącego zrzucić odpowiedzialność na bogu ducha winną młodzież.
Nastolatek, nawet jak przy dyskusji ma jakies logiczne argumenty z osoba "starsza" to z reguly uslyszy "oj, mlody zycia nie znasz" albo jakas inna bzdure, bo jest "mlody"
@rafik54321 taaak, a jak "mlodsze" pokolenia ma nie popelniac bledow jak to "starsze" czesto poprostu ignoruje pomysly mlodszych, albo zbywa durnymi tekstami?
@polm84 ale to młody popełnia czyn, nie stary. Osobą decyzyjną w tej sytuacji jest młody. Młody MOŻE (a nie musi) posłuchać starego. I nijak się to nie ma do kwestii z demota.
Ja mówię o niepoddawaniu się hormonom, bezsensownym emocjom które nie mają nawet sensownych podstaw.
@rafik54321 taaa.... a jak pujdzie do "starego" i powie: "mam taki problem..." a w odpowiedzi jedyne co slyszy to "taki problem to nie problem" albo jak powie " mam taki pomysl" a uslyszy " jakby sie tak dalo to karzdy by tak robil!" to w koncu nie pyta ani prosi o pomoc tylko bledy popelnia.... Nie bardzo wiem co mozesz innego miec na mysli pod poddawaniu sie hormonom i emocjom.... Bo nad tym to chyba tylko ty mozesz zapanowac, a nie "ktos ci doradzic"
@polm84 idziesz uparcie w najbardziej durny tok myślenia... To zawsze młody może powiedzieć "jak to takie proste to słucham...". I wtedy pada ZONK, bo stary nie wie co ma powiedzieć...
Albo młody mówi "jak się tak nie da, to powiedz dlaczego...".
To właśnie oznaka dojrzałości u nastolatka, ma pomysły, konfrontuje je z doświadczeniem osób starszych i dopytuje dlaczego jego pomysł ma nie działać, w ten sposób pozyskuje wiedzę BEZ popełniania własnych błędów. To się nazywa nauka na cudzych błędach.
Właśnie poddanie się hormonom to brak planowania, brak opanowania, brak myślenia. To proste odruchy. Ktoś cię obraził, jesteś wkurzony, zamiast po prostu olać idiotę.
@rafik54321 "Ja mówię o niepoddawaniu się hormonom, bezsensownym emocjom które nie mają nawet sensownych podstaw."
Nakładasz sobie klapki na oczy i idziesz dyskutować. Wybacz, ale w dupie byłeś i gówno widziałeś. To co zacytowałem równie często, a i pewnie częściej tyczy się dorosłych.
@Czeste_chmury_geste
@rafik54321
Jeśli chodzi o hormony i ich wpływ oraz na niepoddawanie się im, to powiem wam pewną historię. Mój ojciec miał problemy z przysadką mózgową w końcu zaczął dostawać leki hormonalne, w tym testosteron w plastrach. Dawka była chyba zbyt duża, bo wtedy miął coś przed 50, a zaczął zachowywać się jak rozhisteryzowany gówniarz. Wzrósł mu poziom agresji, słomiany zapał, pojawiły się dziwne ambicje, a dodatkowo kłócił się o najmniejszą bzdurę. Co więcej miał epizody euforii a potem depresji na zmianę. Dopiero po uregulowaniu dawek zaczął się zachowywać normalnie. Hormony definiowały jego charakter. Bez udziału jego świadomego wpływu.
OK. Może by był o 2 szczeble lepszy. Ale byłoby nudno. Jak sobie przypomnę jak człowiek był młodszy i beztroski, często oczywiście bezmyślny, to łezka się w oku kręci. Młodość ma swoje prawa. A teraz dom, żona córka, trzeba być odpowiedzialnym. Dobrze że wyszumiałem się w szczenięcych latach, bo by mi czegoś brakowało.
Teraz pytanie. Czy dorośli nie popełniają błędów(a raczej popełniają ich mniej) bo są dojrzalsi psychicznie, czy tylko dla tego, że już je zdążyli popełnić i wiedzą czego unikać.
Gdyby szafa miała szelki toby była windą
@rafik54321 Sugerujesz że było by wtedy więcej dziewic?
@NTFS Nie o to chodzi czy byłoby ich więcej czy mniej. A raczej o to, aby dzieci nie rodziły dzieci. Wiele decyzji nastolatków jest oparta o chwilowe emocje wywołane hormonami.
Gdyby było więcej rozumu w tych działaniach, a mniej impulsywności (tak charakterystycznej dla tego okresu), to bardzo wiele błędów nastolatków wgl by się nie wydarzyła.
@rafik54321 Akurat moje doświadczenia nie potwierdzają tego. Samotne matki które znam to kobiety które popełniły błąd jako dorosłe osoby. Znam też dojrzałe pary będące razem od podstawówki. Moim zdaniem to nie jest kwestia dojrzewania a indywidualna.
@NTFS Ok, tylko ja nie mówię wyłącznie o samych wpadkach. Mówię o tym że w czasie dojrzewania, klarują się preferencje seksualne danej osoby. Jeśli podda się ona swoim instynktom w pełni, to w wieku późniejszym "pociągąć" będą właśnie te złe cechy.
To że trafił się jakiś wyjątek - ok, w końcu też sam nim jestem, ale to nie jest reguła.
@rafik54321 Często widuję mniej rozumu i więcej impulsywności w działaniach dorosłych, szczególnie po kilku głębszych co jest dopuszczalne i akceptowalne.
To jest znacznie gorsze. Bo mówimy tutaj często o parze dorosłych przeważnie w różnych związkach, którzy dla chwili przyjemności są w stanie wyzbyć się wszelkich zahamowań i w pod wpływem impulsu wyzbyć się rozumu przez co złamać wszystkie obietnice i przysięgi dane innej osobie.
Tak więc demot to bzdura napisana przez kogoś dorosłego chcącego zrzucić odpowiedzialność na bogu ducha winną młodzież.
BZZZZZDDDDDUUUUUUUUURRRRAAAAA!!!!
Nastolatek, nawet jak przy dyskusji ma jakies logiczne argumenty z osoba "starsza" to z reguly uslyszy "oj, mlody zycia nie znasz" albo jakas inna bzdure, bo jest "mlody"
@polm84 nie w tym rzecz. Nie chodzi o to aby przekonywać starsze pokolenie, a w tym aby młodsze nie popełniało błędów.
@rafik54321 taaak, a jak "mlodsze" pokolenia ma nie popelniac bledow jak to "starsze" czesto poprostu ignoruje pomysly mlodszych, albo zbywa durnymi tekstami?
@polm84 ale to młody popełnia czyn, nie stary. Osobą decyzyjną w tej sytuacji jest młody. Młody MOŻE (a nie musi) posłuchać starego. I nijak się to nie ma do kwestii z demota.
Ja mówię o niepoddawaniu się hormonom, bezsensownym emocjom które nie mają nawet sensownych podstaw.
@rafik54321 taaa.... a jak pujdzie do "starego" i powie: "mam taki problem..." a w odpowiedzi jedyne co slyszy to "taki problem to nie problem" albo jak powie " mam taki pomysl" a uslyszy " jakby sie tak dalo to karzdy by tak robil!" to w koncu nie pyta ani prosi o pomoc tylko bledy popelnia.... Nie bardzo wiem co mozesz innego miec na mysli pod poddawaniu sie hormonom i emocjom.... Bo nad tym to chyba tylko ty mozesz zapanowac, a nie "ktos ci doradzic"
@polm84 idziesz uparcie w najbardziej durny tok myślenia... To zawsze młody może powiedzieć "jak to takie proste to słucham...". I wtedy pada ZONK, bo stary nie wie co ma powiedzieć...
Albo młody mówi "jak się tak nie da, to powiedz dlaczego...".
To właśnie oznaka dojrzałości u nastolatka, ma pomysły, konfrontuje je z doświadczeniem osób starszych i dopytuje dlaczego jego pomysł ma nie działać, w ten sposób pozyskuje wiedzę BEZ popełniania własnych błędów. To się nazywa nauka na cudzych błędach.
Właśnie poddanie się hormonom to brak planowania, brak opanowania, brak myślenia. To proste odruchy. Ktoś cię obraził, jesteś wkurzony, zamiast po prostu olać idiotę.
@rafik54321 "Ja mówię o niepoddawaniu się hormonom, bezsensownym emocjom które nie mają nawet sensownych podstaw."
Nakładasz sobie klapki na oczy i idziesz dyskutować. Wybacz, ale w dupie byłeś i gówno widziałeś. To co zacytowałem równie często, a i pewnie częściej tyczy się dorosłych.
@Czeste_chmury_geste
@rafik54321
Jeśli chodzi o hormony i ich wpływ oraz na niepoddawanie się im, to powiem wam pewną historię. Mój ojciec miał problemy z przysadką mózgową w końcu zaczął dostawać leki hormonalne, w tym testosteron w plastrach. Dawka była chyba zbyt duża, bo wtedy miął coś przed 50, a zaczął zachowywać się jak rozhisteryzowany gówniarz. Wzrósł mu poziom agresji, słomiany zapał, pojawiły się dziwne ambicje, a dodatkowo kłócił się o najmniejszą bzdurę. Co więcej miał epizody euforii a potem depresji na zmianę. Dopiero po uregulowaniu dawek zaczął się zachowywać normalnie. Hormony definiowały jego charakter. Bez udziału jego świadomego wpływu.
OK. Może by był o 2 szczeble lepszy. Ale byłoby nudno. Jak sobie przypomnę jak człowiek był młodszy i beztroski, często oczywiście bezmyślny, to łezka się w oku kręci. Młodość ma swoje prawa. A teraz dom, żona córka, trzeba być odpowiedzialnym. Dobrze że wyszumiałem się w szczenięcych latach, bo by mi czegoś brakowało.
Teraz pytanie. Czy dorośli nie popełniają błędów(a raczej popełniają ich mniej) bo są dojrzalsi psychicznie, czy tylko dla tego, że już je zdążyli popełnić i wiedzą czego unikać.
@agronomista Zapewne jedno w połączeniu z drugim.