Protestujące grupy dzieli wiele, ale łączy jeden cel: odsunięcie PISu od władzy. A to chyba powinna być ważniejsza kwestia niż np. to czy ktoś chce współpracować z krajem X, czy krajem Y, czy popiera parady LGBT itd. Takie tematy to można omawiać jak uda się zrealizować najważniejszy cel.
Problem tylko w tym, że skrajna prawica to nie tylko PIS, ale też część Konfederacji, która wspiera inne strajki, ale popiera całkowity zakaz aborcji. Część strajku kobiet, to znowu skrajna lewica, ktora ma postulaty typu: "one to tak na serio, czy to tylko mem?".
Z umiarkowaną prawicą i lewicą może dałoby się dogadać, ale z ich fanatycznymi zwolennikami- w życiu. Dlatego nieprędko ida się obalić PIS.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2021 o 22:59
@Cammax no na pewno nie w ten sposób. Zresztą jakby tak nawet hipotetycznie PIS się nagle stracił, to zaczęłaby się z jednej strony taka jatka, a z drugiej taka niezdolność do działania, że dopiero wyszłaby z tego katastrofa. Na razie polska scena polityczna nie jest gotowa na erę 'post PIS'.
@siditg porozumienie wszystkich strajkujących jest możliwe, ale muszą przyjść jeszcze gorsze czasy. My jako naród potrafimy jednoczyć się tylko w trudnych chwilach, po to by, jak tylko wojna się skończy/minie kryzys/wszyscy zapomną o jakimś zmarłym polityku jeszcze bardziej się skłócić.
Przydałby się przynajmniej jakikolwiek program (na razie wystarczą takie punkty, które każdy, kto nie ma skrajnych poglądów może zaakceptować). Bo rewolucje, w których ludzie nie mają żadnych planów, co zmienią po przejęciu władzy i kierują się tylko emocjami zawsze źle się kończą.
@Cammax cóż, jako że planuję głosować na PiS, nie mogę powiedzieć że się z Tobą zgadzam całkowicie. Ale zgadzam się, że Polacy jednoczą się głównie w bardzo trudnych chwilach. Podkreślam, że 'bardzo' gdyż niestety przez długi czas rozbiorów też niestety byliśmy mocno podzieleni co do sposobu starania się o niepodległość. I jeszcze być może w tym się możemy zgodzić ze sobą, że oboje przewidujemy jak rozumiem trudne czasy. Tyle że źródła trudności upatrujemy kompletnie gdzie indziej.
Cóż , takie priorytety .....A po co pracować , jak są sponsorowani z zachodu ? Im lockdown nie straszny. Większość z nich nie pracuje i nie ma na to ochoty.
Nie ma żadnego problemu iść razem.
To tylko Konfederacja robi szpagat, bo jest za przedsiębiorcami a przeciwko kobietom.
@Mozgwsloiku2 jakbyś poczytał postulaty strajku kobiet to może byś zrozumiał, czemu ciężko iść razem. A może nie.
@pikkewyn nie, raczej nie... Po nicku sądząc, świat może się okazać wtedy zbyt skomplikowany dla kolegi/koleżanki.
@pikkewyn
Dopóki Strajkiem Kobiet nie rządziła "tęczowa alternatywa", wspólny protest był jak najbardziej możliwy. Ale teraz...?
Protestujące grupy dzieli wiele, ale łączy jeden cel: odsunięcie PISu od władzy. A to chyba powinna być ważniejsza kwestia niż np. to czy ktoś chce współpracować z krajem X, czy krajem Y, czy popiera parady LGBT itd. Takie tematy to można omawiać jak uda się zrealizować najważniejszy cel.
Problem tylko w tym, że skrajna prawica to nie tylko PIS, ale też część Konfederacji, która wspiera inne strajki, ale popiera całkowity zakaz aborcji. Część strajku kobiet, to znowu skrajna lewica, ktora ma postulaty typu: "one to tak na serio, czy to tylko mem?".
Z umiarkowaną prawicą i lewicą może dałoby się dogadać, ale z ich fanatycznymi zwolennikami- w życiu. Dlatego nieprędko ida się obalić PIS.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2021 o 22:59
@Cammax no na pewno nie w ten sposób. Zresztą jakby tak nawet hipotetycznie PIS się nagle stracił, to zaczęłaby się z jednej strony taka jatka, a z drugiej taka niezdolność do działania, że dopiero wyszłaby z tego katastrofa. Na razie polska scena polityczna nie jest gotowa na erę 'post PIS'.
@siditg porozumienie wszystkich strajkujących jest możliwe, ale muszą przyjść jeszcze gorsze czasy. My jako naród potrafimy jednoczyć się tylko w trudnych chwilach, po to by, jak tylko wojna się skończy/minie kryzys/wszyscy zapomną o jakimś zmarłym polityku jeszcze bardziej się skłócić.
Przydałby się przynajmniej jakikolwiek program (na razie wystarczą takie punkty, które każdy, kto nie ma skrajnych poglądów może zaakceptować). Bo rewolucje, w których ludzie nie mają żadnych planów, co zmienią po przejęciu władzy i kierują się tylko emocjami zawsze źle się kończą.
@Cammax cóż, jako że planuję głosować na PiS, nie mogę powiedzieć że się z Tobą zgadzam całkowicie. Ale zgadzam się, że Polacy jednoczą się głównie w bardzo trudnych chwilach. Podkreślam, że 'bardzo' gdyż niestety przez długi czas rozbiorów też niestety byliśmy mocno podzieleni co do sposobu starania się o niepodległość. I jeszcze być może w tym się możemy zgodzić ze sobą, że oboje przewidujemy jak rozumiem trudne czasy. Tyle że źródła trudności upatrujemy kompletnie gdzie indziej.
Cóż , takie priorytety .....A po co pracować , jak są sponsorowani z zachodu ? Im lockdown nie straszny. Większość z nich nie pracuje i nie ma na to ochoty.