Taa. gastronomia, hotelarstwo i fitness to cała gospodarka? Przed moim i sąsiednim blokiem non stop stoją koleby na gruz, bo ludzie robią remonty. Mój fryzjer i szewc także normalnie działają. Ten pierwszy już nawet nie mierzy temperatury jak to robił po otwarciu w maju. Do punktu odbioru paczek kurierskich stoją kolejki po 10 osób, czyli ludzie zamiast w galeriach kupują w sieci. Pizzeria obok też ciągle rozwozi pizze (czyli nie cała gastronomia leży). Ludzie, przestańcie w końcu narzekać.
@RazDwaPiec . Jeśli jest tak dobrze a restrykcje dotykają tylko margines gospodarki to ten margines powinien dostać 100% odszkodowania za utracone przychody. Tymczasem jedni dostali niewiele a inni zupełnie nic. I jaka to pociecha dla hotelarza, że twój fryzjer ma się dobrze, skoro ten hotelarz jest bankrutem?
@Banasik
A to nie ma organizacji pracodawców czy polskiej izby hotelarzy albo izby gospodarczej hotelarstwa polskiego aby negocjować z rządem pomoc? Wiem, że z pierwszej transzy pomocy korzystali nawet ci, co mają pełne portfele zamówień do końca roku, ale potrafią też poprawnie wypełnić odpowiednie wnioski (tak, to też bywa problemem dla naszych "przedsiębiorców"). Dwa - część hotelarzy wykończyło cwaniactwo. Może pamiętasz, ale pierwotnie wyciągi mały być otwarte. Ale jak się polactwo (celowo z małej litery) rzuciło na "wyjazdy służbowe z dziećmi i psem", to nie było innego wyjścia jak zamknąć wszystko. Tam, gdzie społeczeństwa odpowiedzialnie podchodzą do ograniczeń (a są takie kraje) tam wirus jest w odwrocie. Na drugim końcu mamy kraje z godziną policyjną od 21. (ciekawe co by wtedy lempartówki robiły).
@RazDwaPiec to do ustawodawcy należy precyzyjne określenie na co pozwala a na co nie. Skoro nawet tego nie zrobił zostawiając jakieś dziwne luki w rozporządzeniach, to czyja to jest wina ? Rozporządzenie pod TVP było zmieniane 2 razy w ciągu 2 dni.. no ale wtedy PiS zależało. Danie nadziei na otwarcie stoków tylko po to, by to odwołać także wpędziło hotelarzy w kolejne koszty.
Oczywiście, że hotelarze mają związki i alarmowały one rząd o problemach i apelowały o pomoc, ale o tym nie wiesz, bo po prostu się nie interesujesz.
Skoro regulator rynku działa nieprzewidywalnie i dodatkowo poza prawem (ograniczając możliwość prowadzenia biznesu bez żadnej formy stanu wyjątkowego) to skończy się to tym co zwykle, czyli mali i średni popadają, kilku zdeterminowanych wygra swoje w sądach.. ale innych już nie będzie.
Podobno Polski Holding Hotelowy szykuje się do zakupów tych "podduszonych" hoteli. Taka pogrobowa pomoc od państwa, choć może to tylko plotki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2021 o 9:12
@RazDwaPiec
Pizzerie to nie cała gastronomia a sklepy internetowe to nie cały handel w kraju. Przytaczając Twoją logikę. PKB to Produkt Krajowy Brutto i nawet jakby wyniósł 0 to nasza gospodarka nadal by działała, dlatego że ten wskaźnik mówi o ile procent więcej wyprodukowaliśmy usług i produktów itp. Rząd tak dba o PKB, bo to jeden ze wskaźników dostania kredytu na spięcie budżetu. I to wszystko.
Hotele, fitness CAŁA TURYSTYKA, CAŁA BRANŻA KONCERTOWO-EVENTOWA, kina, teatry oraz setki tysięcy innych ludzi powiązanych z tymi branżami. Czy wiesz, że hotel daje zarobić np. pralni która pierze pościel i obrusy?
Cała gospodarka to system naczyń połączonych. Jak padnie część, reszta też dostanie po tyłku. To że jeszcze tego nie widać wynika z faktu że wszyscy mają jeszcze nadzieję że jutro będzie lepiej i jeszcze nie jesteśmy na etapie masowych bankructw.
Podkreślam słowo "jeszcze" bo nastąpić to może jutro albo w przyszłym tygodniu.
Z twojej wypowiedzi wynika że dopiero jak zobaczysz na co drugim lokalu kartkę " do wynajęcia" uznasz że jest źle?
@Goretex "Podobno Polski Holding Hotelowy szykuje się do zakupów tych "podduszonych" hoteli. Taka pogrobowa pomoc od państwa, choć może to tylko plotki."
Nie widzę tu żadnej pomocy od państwa, a tylko sposób na przejęcie hoteli prywatnych, o ugruntowanej renomie, za ułamek ich rzeczywistej wartości. Choć to może tylko plotki.
@LUPUS1962 :) ok, faktycznie nie ująłem słowa pomoc w cudzysłów, ale sens mojej wypowiedzi był właśnie taki, nie pomagać i kupić za bezcen (albo za umorzenie niepłaconych składek itp itd)
@Vkandis jest jeszcze "ciekawiej", generalnie podawana zmiana PKB uwzględnia inflację(CPI). Przykładowo jeżeli gospodarka wzrośnie nominalnie o 6%, realna inflacja będzie wynosić 6% (czyli gospodarka stoi w miejscu), ale sztuczkami związanymi z "koszykiem inflacyjnym" pozwalają na uzyskanie inflacji(CPI) 3% to politycy będą się chwalić wzrostem PKB o 3%. I teraz weź pod uwagę, że w grudniu/styczniu oficjalna inflacja naglę spadała i to sporo. Co za przypadek. Nie wiem, czy ktoś jeszcze wierzy w oficjalną inflację(CPI) 2,3%? No to jeżeli jesteście przekonani, że inflacja wynosi np. 5% to spadek PKB wynosi 5,5%.
Tylko geniusz matematyki mógł tak to wymyślęc.
Jak firma miała wzrost przychodów o 20% a następnie wzrost o 10 to znaczy że ronica pomiędzy tymi latami wyonosi 30%?
Nie po wzroście o 4% wyznaczono nowe 100%pkb od którego oblicza się pkb na następny rok.
@Goretex
To jest jeszcze inaczej. Zakładając że 2018 to rok bazowy czyli 100 to wzrost w 2019 daje 104,5, kolejny wzrost 2 gdyby się tempo wzrostu utrzymało czyli 4,5% daje 109,2 zaś spadek o 2,8% daje nam ok 101,6 wszystko względem 2018, czyli de facto strata to ok 7,6 %.
Oczywiście realnie gospodarka jest słabsza niż w 2018 gdyż trzeba na to nałożyć inflację i wzrost wartości pieniądza
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2021 o 20:47
@Vkandis Spoko, w Polsce ludzie tak nie ogarniają podstaw księgowości, że wierzą, że UE daje nam za darmochę, tak po prostu dziesiątki miliardów PLN rocznie, więc w taki głupi wałek Matiego też uwierzy większość ;)
Taa. gastronomia, hotelarstwo i fitness to cała gospodarka? Przed moim i sąsiednim blokiem non stop stoją koleby na gruz, bo ludzie robią remonty. Mój fryzjer i szewc także normalnie działają. Ten pierwszy już nawet nie mierzy temperatury jak to robił po otwarciu w maju. Do punktu odbioru paczek kurierskich stoją kolejki po 10 osób, czyli ludzie zamiast w galeriach kupują w sieci. Pizzeria obok też ciągle rozwozi pizze (czyli nie cała gastronomia leży). Ludzie, przestańcie w końcu narzekać.
@RazDwaPiec . Jeśli jest tak dobrze a restrykcje dotykają tylko margines gospodarki to ten margines powinien dostać 100% odszkodowania za utracone przychody. Tymczasem jedni dostali niewiele a inni zupełnie nic. I jaka to pociecha dla hotelarza, że twój fryzjer ma się dobrze, skoro ten hotelarz jest bankrutem?
@Banasik
A to nie ma organizacji pracodawców czy polskiej izby hotelarzy albo izby gospodarczej hotelarstwa polskiego aby negocjować z rządem pomoc? Wiem, że z pierwszej transzy pomocy korzystali nawet ci, co mają pełne portfele zamówień do końca roku, ale potrafią też poprawnie wypełnić odpowiednie wnioski (tak, to też bywa problemem dla naszych "przedsiębiorców"). Dwa - część hotelarzy wykończyło cwaniactwo. Może pamiętasz, ale pierwotnie wyciągi mały być otwarte. Ale jak się polactwo (celowo z małej litery) rzuciło na "wyjazdy służbowe z dziećmi i psem", to nie było innego wyjścia jak zamknąć wszystko. Tam, gdzie społeczeństwa odpowiedzialnie podchodzą do ograniczeń (a są takie kraje) tam wirus jest w odwrocie. Na drugim końcu mamy kraje z godziną policyjną od 21. (ciekawe co by wtedy lempartówki robiły).
@RazDwaPiec to do ustawodawcy należy precyzyjne określenie na co pozwala a na co nie. Skoro nawet tego nie zrobił zostawiając jakieś dziwne luki w rozporządzeniach, to czyja to jest wina ? Rozporządzenie pod TVP było zmieniane 2 razy w ciągu 2 dni.. no ale wtedy PiS zależało. Danie nadziei na otwarcie stoków tylko po to, by to odwołać także wpędziło hotelarzy w kolejne koszty.
Oczywiście, że hotelarze mają związki i alarmowały one rząd o problemach i apelowały o pomoc, ale o tym nie wiesz, bo po prostu się nie interesujesz.
Skoro regulator rynku działa nieprzewidywalnie i dodatkowo poza prawem (ograniczając możliwość prowadzenia biznesu bez żadnej formy stanu wyjątkowego) to skończy się to tym co zwykle, czyli mali i średni popadają, kilku zdeterminowanych wygra swoje w sądach.. ale innych już nie będzie.
Podobno Polski Holding Hotelowy szykuje się do zakupów tych "podduszonych" hoteli. Taka pogrobowa pomoc od państwa, choć może to tylko plotki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2021 o 9:12
@RazDwaPiec
Pizzerie to nie cała gastronomia a sklepy internetowe to nie cały handel w kraju. Przytaczając Twoją logikę. PKB to Produkt Krajowy Brutto i nawet jakby wyniósł 0 to nasza gospodarka nadal by działała, dlatego że ten wskaźnik mówi o ile procent więcej wyprodukowaliśmy usług i produktów itp. Rząd tak dba o PKB, bo to jeden ze wskaźników dostania kredytu na spięcie budżetu. I to wszystko.
Hotele, fitness CAŁA TURYSTYKA, CAŁA BRANŻA KONCERTOWO-EVENTOWA, kina, teatry oraz setki tysięcy innych ludzi powiązanych z tymi branżami. Czy wiesz, że hotel daje zarobić np. pralni która pierze pościel i obrusy?
Cała gospodarka to system naczyń połączonych. Jak padnie część, reszta też dostanie po tyłku. To że jeszcze tego nie widać wynika z faktu że wszyscy mają jeszcze nadzieję że jutro będzie lepiej i jeszcze nie jesteśmy na etapie masowych bankructw.
Podkreślam słowo "jeszcze" bo nastąpić to może jutro albo w przyszłym tygodniu.
Z twojej wypowiedzi wynika że dopiero jak zobaczysz na co drugim lokalu kartkę " do wynajęcia" uznasz że jest źle?
@Goretex "Podobno Polski Holding Hotelowy szykuje się do zakupów tych "podduszonych" hoteli. Taka pogrobowa pomoc od państwa, choć może to tylko plotki."
Nie widzę tu żadnej pomocy od państwa, a tylko sposób na przejęcie hoteli prywatnych, o ugruntowanej renomie, za ułamek ich rzeczywistej wartości. Choć to może tylko plotki.
@LUPUS1962 :) ok, faktycznie nie ująłem słowa pomoc w cudzysłów, ale sens mojej wypowiedzi był właśnie taki, nie pomagać i kupić za bezcen (albo za umorzenie niepłaconych składek itp itd)
@Goretex No to przepraszam, że się czepiałem. Pozdrowienia.:)
Kłamliwa gnida. Spadek PKB to 6,8%.
Było 4% na plusie. Jest 2,8% na minusie - spadek = 6,8%
@Vkandi nie do końca. spadek PKB to właśnie 2,8%, ale potencjalna strata jest nawet wyższa (po rewizji danych za 2019 przez GUS)
Czyli
Polska 2019 - (4.5%) - (po rewizji danych historycznych)
Polska 2020 - (-2,8%)
różnica = 7,3%
@Vkandis jest jeszcze "ciekawiej", generalnie podawana zmiana PKB uwzględnia inflację(CPI). Przykładowo jeżeli gospodarka wzrośnie nominalnie o 6%, realna inflacja będzie wynosić 6% (czyli gospodarka stoi w miejscu), ale sztuczkami związanymi z "koszykiem inflacyjnym" pozwalają na uzyskanie inflacji(CPI) 3% to politycy będą się chwalić wzrostem PKB o 3%. I teraz weź pod uwagę, że w grudniu/styczniu oficjalna inflacja naglę spadała i to sporo. Co za przypadek. Nie wiem, czy ktoś jeszcze wierzy w oficjalną inflację(CPI) 2,3%? No to jeżeli jesteście przekonani, że inflacja wynosi np. 5% to spadek PKB wynosi 5,5%.
Tylko geniusz matematyki mógł tak to wymyślęc.
Jak firma miała wzrost przychodów o 20% a następnie wzrost o 10 to znaczy że ronica pomiędzy tymi latami wyonosi 30%?
Nie po wzroście o 4% wyznaczono nowe 100%pkb od którego oblicza się pkb na następny rok.
@Goretex
To jest jeszcze inaczej. Zakładając że 2018 to rok bazowy czyli 100 to wzrost w 2019 daje 104,5, kolejny wzrost 2 gdyby się tempo wzrostu utrzymało czyli 4,5% daje 109,2 zaś spadek o 2,8% daje nam ok 101,6 wszystko względem 2018, czyli de facto strata to ok 7,6 %.
Oczywiście realnie gospodarka jest słabsza niż w 2018 gdyż trzeba na to nałożyć inflację i wzrost wartości pieniądza
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2021 o 20:47
@AdiJuve o, jak inflacja to spadek wartości, ale wzrost PKB podawany jest raczej realnie a nie nominalnie (z inflacją)
@Goretex
Znaczy chodziło mi o realną inflację a nie tę z koszyka, która często nie ma nic wspólnego ze wzrostem cen szczególnie dla najbiedniejszych.
@AdiJuve tak, wracając do Twoich wyliczeń to faktycznie nie dodawanie (które zrobiłem) a mnożenie.
@Vkandis Spoko, w Polsce ludzie tak nie ogarniają podstaw księgowości, że wierzą, że UE daje nam za darmochę, tak po prostu dziesiątki miliardów PLN rocznie, więc w taki głupi wałek Matiego też uwierzy większość ;)
nie mogę już patrzeć na ten ryj.
@mala1989 Nie patrz w lustro.
Czy to już dokładnie ukazuje jak restauratorzy omijali podatki??
Zakłamany żydowski krzywy ryj.