Chyba, że jesteś wierzący. Wtedy rób to co każą ci duszpasterze, którzy mówią (ale czy tak uważają? ;) ), że sobie odbierzesz za wszelkie ziemskie cierpienia życiowe po śmierci
Takie teksty zawsze mają jedną wspólną wadę - beztroskie życie nie działa, jeśli nie masz zapewnionego stałego źródła utrzymania. Prędzej czy później (bez owego źródła) stoczysz się na dno i będziesz przeklinać dzień w którym poszedłeś tą drogą życia.
Jeśli natomiast masz takie źródło to wtedy faktycznie możesz sobie pozwolić na pewną beztroskę.
nikt nie mówi żeby nie pracować..bo tego uniknąć się nie da ale niektórzy dążą do tak drogich rzeczy materialnych że w efekcie zapomniaja na czym życie polega. jak masz dach nad głową i jest ciepło i schludnie to nie musisz mieć komody dębowej za kilka tysięcy żeby na nią patrzeć..lepiej weź urlop i jedź na wakacje za te pieniądze i czerp z życia bo bardzo szybko przemija a jak ktoś mówi o tym tylko żeby mieć i nic więcej to zmień kolegów bo szkoda czasu :)
@t123456789 ale możesz pracować i jednocześnie mieć tak mało pieniędzy że ledwo wiążesz koniec z końcem.
Jednak jak pojedziesz na wakacje, to ok, pobawisz się i co z tego?
Poza tym, ja wolę od jakiś wielkich wycieczek za tysiące złotych, zwykłego grilla w ogrodzie, muzyka z radia, karkówka i ubaw do rana. A nie jakieś wielkie wycieczki :/ . Wychodzi taniej więc powinieneś to zaproponować a nie wycieczki.
Oczywiście że samym posiadaniem różnych rzeczy, spełniony nie będziesz.
Bo np ja gdybym miał pierdyliardy, to fakt, kupiłbym sobie pewne rzeczy, postawił solidny dom, wymienił auto, postawił warsztat (bo lubię naprawiać) i właśnie renowacją starych pojazdów bym się zajął. A potem może jeździł na zloty. Dla mnie to byłoby czerpaniem z życia.
Ale aby sobie tak wygodnie żyć, to jednak trzeba zarabiać sporo więcej niż najniższa, czy choćby przeciętna krajowa...
@rafik54321 Stałego źródła utrzymania nikt ci nie zapewni. Nie wiem skąd się takie dzbany biorą które nadal myślą że coś jest "zapewnione". Nie ma czegoś takiego. To kłamstwo. Nikt ci w życiu niczego nie zapewni. I nie jest to też potrzebne do beztroskiego życia. Jeżeli tak myślisz to nigdy nie będziesz żył beztrosko. Tak ci się tylko wydaje, ale pobudujesz ten swój garaż to będziesz miał troske żeby mieć zlecenia, żeby klienta zadowolić, żeby nie stracić interesu, żeby ci się ktoś nie włamał, żeby nie dostać raka, żeby na co innego się nie pochorować. Będziesz miał to co napisałeś ale usiądziesz na kanapie i w głowie będziesz miał taką troskę. Jeżeli człowiek jest zdrowy to posiada wszystko co mu potrzebne do szczęścia i beztroskiego życia. A jeżeli nie jest szczęśliwy, targają nim jakieś troski to jest chory albo po prostu nie umie żyć. Życie to sztuka, jak ci czegoś brakuje to się zastanów najpierw czy tą sztukę opanowałeś czy może się staczasz i gonisz za czymś co ci jest niepotrzebne niczym narkoman na głodzie za narkotykami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2021 o 18:39
@wacht ale powiedziałeś bzdurę... Bardzo grubą bzdurę.
Widać że sam nigdy nie doświadczyłeś prawdziwych problemów. Oczywiście, nigdy nie będziesz miał 100% pewności czegokolwiek. Ale 1% i 95% to jednak skrajnie duża różnica. 95% to już niemal pewność, wystarczająco duża aby ryzykować. 1% to nawet nie cień zapewnienia.
Jak masz pecha żyć w patologii to nie masz wyboru. Albo szybko uciec na swoje i jakoś żyć za tą minimalna całe życie, albo patologia cię zniszczy... Serio, gówno wiesz o życiu więc się zamknij...
Nie jeden geniusz skończył marnie, choćby Tesla.
@Herhard Głupi to jest ten co myśli że mu pieniądze szczęscia dadzą, pracuje, czas marnuje, potem jak już tych pieniędzy uciuła to go deprecha bierze. To jest głupota. Mądry jest ten co potrafi pracować robiąc to co lubi, wtedy nawet za minimalną będzie szczęśliwy.
Dlatego będziemy obniżać sobie jakość życia maseczkami i zamykaniem polskich biznesów w walce z wirusem, którego głównym objawem (bo aż w 80%) jest brak objawów, mimo, że jest tylko kilka razy groźniejszy niż grypa, mimo, że izolować by się mogli tylko Ci, co się boją. Na szczęście ja jestem tylko introwertykiem, graczem i mój standard życia się nawet poprawił
Z każdym demotem o Keanu obrzydzacie mi go coraz bardziej. Zaraz okaże się, że jest świętszy od papieża, lepszym astrofizykiem niż Hawking kiedykolwiek był, a Niels Bohr pobierał u aktora nauki.
Mój mąż też tak mówił..zmarł 3 tygodnie temu. A ja siedzę teraz sama w domu, nasze malutkie dzieci spią. Siedzę w nocy bo boję się następnego ranka. Zjadam chipsy i czekoladę. I wiem, że nic nie trwa wiecznie.
@Severussa dzięki czemu będziesz gruba i nieatrakcyjna,nie znajdziesz dobrego partnera i popadniesz w alkoholizm.I wtedy twoje dzieci trafią do domu dziecka i zostaną sprzedane złym ludziom.Zastanów się.
@Severussa Co tu duże gadać? Teksty w stylu "nie poddawaj się" wiem że nie pocieszają :/ .
Więc może lepiej jak pomyślisz że wasza rozłąka jest tylko czasowa, a on na ciebie tam czeka.
A póki co, skup się na zadaniach które masz do wykonania. Po prostu rób to co robiłaś, żyj, działaj...
To po prostu musi lekko "przyschnąć" bo 3 tyg to prawie jak wczoraj. Myślę że za 2-3 miesiące, odzyskasz jako taki spokój, weź sobie na "wyzwanie" utrzymanie się do tego czasu...
@Herhard jak masz tak pie****ć to się lepiej zamknij...
Bądź głupi xD
Chyba, że jesteś wierzący. Wtedy rób to co każą ci duszpasterze, którzy mówią (ale czy tak uważają? ;) ), że sobie odbierzesz za wszelkie ziemskie cierpienia życiowe po śmierci
Takie teksty zawsze mają jedną wspólną wadę - beztroskie życie nie działa, jeśli nie masz zapewnionego stałego źródła utrzymania. Prędzej czy później (bez owego źródła) stoczysz się na dno i będziesz przeklinać dzień w którym poszedłeś tą drogą życia.
Jeśli natomiast masz takie źródło to wtedy faktycznie możesz sobie pozwolić na pewną beztroskę.
nikt nie mówi żeby nie pracować..bo tego uniknąć się nie da ale niektórzy dążą do tak drogich rzeczy materialnych że w efekcie zapomniaja na czym życie polega. jak masz dach nad głową i jest ciepło i schludnie to nie musisz mieć komody dębowej za kilka tysięcy żeby na nią patrzeć..lepiej weź urlop i jedź na wakacje za te pieniądze i czerp z życia bo bardzo szybko przemija a jak ktoś mówi o tym tylko żeby mieć i nic więcej to zmień kolegów bo szkoda czasu :)
@t123456789 ale możesz pracować i jednocześnie mieć tak mało pieniędzy że ledwo wiążesz koniec z końcem.
Jednak jak pojedziesz na wakacje, to ok, pobawisz się i co z tego?
Poza tym, ja wolę od jakiś wielkich wycieczek za tysiące złotych, zwykłego grilla w ogrodzie, muzyka z radia, karkówka i ubaw do rana. A nie jakieś wielkie wycieczki :/ . Wychodzi taniej więc powinieneś to zaproponować a nie wycieczki.
Oczywiście że samym posiadaniem różnych rzeczy, spełniony nie będziesz.
Bo np ja gdybym miał pierdyliardy, to fakt, kupiłbym sobie pewne rzeczy, postawił solidny dom, wymienił auto, postawił warsztat (bo lubię naprawiać) i właśnie renowacją starych pojazdów bym się zajął. A potem może jeździł na zloty. Dla mnie to byłoby czerpaniem z życia.
Ale aby sobie tak wygodnie żyć, to jednak trzeba zarabiać sporo więcej niż najniższa, czy choćby przeciętna krajowa...
@rafik54321 Stałego źródła utrzymania nikt ci nie zapewni. Nie wiem skąd się takie dzbany biorą które nadal myślą że coś jest "zapewnione". Nie ma czegoś takiego. To kłamstwo. Nikt ci w życiu niczego nie zapewni. I nie jest to też potrzebne do beztroskiego życia. Jeżeli tak myślisz to nigdy nie będziesz żył beztrosko. Tak ci się tylko wydaje, ale pobudujesz ten swój garaż to będziesz miał troske żeby mieć zlecenia, żeby klienta zadowolić, żeby nie stracić interesu, żeby ci się ktoś nie włamał, żeby nie dostać raka, żeby na co innego się nie pochorować. Będziesz miał to co napisałeś ale usiądziesz na kanapie i w głowie będziesz miał taką troskę. Jeżeli człowiek jest zdrowy to posiada wszystko co mu potrzebne do szczęścia i beztroskiego życia. A jeżeli nie jest szczęśliwy, targają nim jakieś troski to jest chory albo po prostu nie umie żyć. Życie to sztuka, jak ci czegoś brakuje to się zastanów najpierw czy tą sztukę opanowałeś czy może się staczasz i gonisz za czymś co ci jest niepotrzebne niczym narkoman na głodzie za narkotykami.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2021 o 18:39
@wacht ale powiedziałeś bzdurę... Bardzo grubą bzdurę.
Widać że sam nigdy nie doświadczyłeś prawdziwych problemów. Oczywiście, nigdy nie będziesz miał 100% pewności czegokolwiek. Ale 1% i 95% to jednak skrajnie duża różnica. 95% to już niemal pewność, wystarczająco duża aby ryzykować. 1% to nawet nie cień zapewnienia.
@rafik54321 Kolejny mądruś co to już wie czego ja doświadczyłem a czego nie.
@wacht jak jesteś głupi to nie zarobisz pieniędzy i będziesz skazany na pracę w zakładzie za minimalną.Proste.
Jak masz pecha żyć w patologii to nie masz wyboru. Albo szybko uciec na swoje i jakoś żyć za tą minimalna całe życie, albo patologia cię zniszczy... Serio, gówno wiesz o życiu więc się zamknij...
Nie jeden geniusz skończył marnie, choćby Tesla.
@rafik54321 czepiasz się słówek :P
@Herhard Głupi to jest ten co myśli że mu pieniądze szczęscia dadzą, pracuje, czas marnuje, potem jak już tych pieniędzy uciuła to go deprecha bierze. To jest głupota. Mądry jest ten co potrafi pracować robiąc to co lubi, wtedy nawet za minimalną będzie szczęśliwy.
Dlatego będziemy obniżać sobie jakość życia maseczkami i zamykaniem polskich biznesów w walce z wirusem, którego głównym objawem (bo aż w 80%) jest brak objawów, mimo, że jest tylko kilka razy groźniejszy niż grypa, mimo, że izolować by się mogli tylko Ci, co się boją. Na szczęście ja jestem tylko introwertykiem, graczem i mój standard życia się nawet poprawił
Ale wiecie, ze on nie jest autorem tych słów? https://www.snopes.com/fact-check/keanu-reeves-live-life-fully-quote/
Wygląda na gościa który przeszedł już tą grę ze dwa razy...
Z każdym demotem o Keanu obrzydzacie mi go coraz bardziej. Zaraz okaże się, że jest świętszy od papieża, lepszym astrofizykiem niż Hawking kiedykolwiek był, a Niels Bohr pobierał u aktora nauki.
Mój mąż też tak mówił..zmarł 3 tygodnie temu. A ja siedzę teraz sama w domu, nasze malutkie dzieci spią. Siedzę w nocy bo boję się następnego ranka. Zjadam chipsy i czekoladę. I wiem, że nic nie trwa wiecznie.
@Severussa dzięki czemu będziesz gruba i nieatrakcyjna,nie znajdziesz dobrego partnera i popadniesz w alkoholizm.I wtedy twoje dzieci trafią do domu dziecka i zostaną sprzedane złym ludziom.Zastanów się.
@Severussa nie poddawaj się, walcz.
Nie tylko dla swoich dzieci, ale też dla siebie, i na pamięć twojego męża.
@Severussa Co tu duże gadać? Teksty w stylu "nie poddawaj się" wiem że nie pocieszają :/ .
Więc może lepiej jak pomyślisz że wasza rozłąka jest tylko czasowa, a on na ciebie tam czeka.
A póki co, skup się na zadaniach które masz do wykonania. Po prostu rób to co robiłaś, żyj, działaj...
To po prostu musi lekko "przyschnąć" bo 3 tyg to prawie jak wczoraj. Myślę że za 2-3 miesiące, odzyskasz jako taki spokój, weź sobie na "wyzwanie" utrzymanie się do tego czasu...
@Herhard jak masz tak pie****ć to się lepiej zamknij...